-
Postów
964 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Ostatnia wygrana marcinwks w dniu 3 Sierpnia 2018
Użytkownicy przyznają marcinwks punkty reputacji!
Reputacja
1 001 Nie-randomO marcinwks
- Urodziny 14.06.1982
Kontakt
-
Strona WWW:
http://
-
ICQ:
0
Informacje o profilu
-
Płeć:
mężczyzna
-
Skąd:
Wrocław
-
GamerTag:
MarcinCzPL
-
PSN ID:
Marcin
-
Że jak wyjdzie w październiku 2025, to już nikt nie będzie pamiętał o tych dwóch grach.
-
Szkoda ręki. Switch 2 to raczej odleglejsza wizja niż obecny rok.
-
Nowy rok, nowe wyzwania. Zaczynam od Ratchet & Clank: Quest for Booty. Co będzie dalej to się okaże.
-
Aż z ciekawości sprawdziłem kiedy ukończyłem. Kwiecień 2014. Dawno to było, ale coś tam jeszcze pamiętam i oceniałem bodajże pomiędzy 8 a 9.
-
Podobało mi się. Fajna gierka.
-
Mam na półce od dawna. Przeszedłem dobrych kilka lat temu.
-
Jak dla mnie coś pomiędzy 8 a 9 i to ponad 20 lat od premiery. Bardzo dobra gierka. Żałuję, że nie grałem w okolicach debiutu.
-
W tym roku ograłem kilka wspaniałych gierek mających swoje premiery w przeszłości bliższej lub dalszej i gdybym miał wybrać jedną, to byłaby to rozgrywka pomiędzy tą czwórką: Splinter Cell Chaos Theory Yakuza Like a Dragon In the Hunt Fear Effect Jeśli można wskazać tylko jedną, to wybieram Splinter Cell Chaos Theory.
-
Dzięki za odpowiedź.
-
Jak obecnie wypada Trails from Zero na PS4/5? Czy dostała jakieś łatki usprawniające/poprawiające rozgrywkę, jak to miało miejsce w wersji switchowej? Chciałem ostatnio zakupić (Trails from Cold Steel mam na PS), ale mając w pamięci premierowe problemy, a raczej bałagan między wersjami na PS4 i NS, zastanawiam się, którą wersję przytulić, również w kontekście kolejnych odsłon.
-
Skończyłem, po 35h. Można lekką ręką odjąć od tego 10-12 h na misje poboczne, drobne i frakcyjne, które wykonałem. Gdyby zająć się tylko wątkiem głównym, to da się go spokojnie zrobić w 20-25 h. Dość krótki czas jak na grę rpg, a i chyba najkrótszy dla gier Bethesdy. Normalnie po ukończeniu przygody zabieram się za kolejną gierkę. Tutaj takie coś się nie wydarzyło i dalej wykonuję misje frakcyjne, które są dla mnie lepsze i ciekawsze niż główna oś fabularna, która jest dość przeciętna. Dobra gierka. Początkowo byłem sceptyczny, po ok. 16 h zaczęła mi się podobać (chyba pierwszy taki przypadek w mojej karierze, że im dłużej gram tym lepiej się bawię, bo zazwyczaj jest odwrotnie i się zaczynam nudzić, jeśli tytuł nie utrzyma mnie w ciekawości przez cały czas), a po kolejnych 20 h wkręciłem się mocno. Gdyby Bethesda przez ostatnie 10 lat nie siedziała pod kamieniem, a zmieniła lub usprawniła swój silnik do współczesnych standardów, to byłaby to wspaniała przygoda, a tak jest tylko lub aż, dobrze.
-
Planowałem ograć trochę retro w tym roku na PS2, ale ostatecznie nie wyszło, bo zdecydowałem się jeszcze na coś starszego, a na dokładkę sporo pozycji z wcześniejszych generacji jak Earthworm Jim, R-Type, In the Hunt, itd., na Evercade. Zmęczony kolejnymi sandboxami i elementami rpg niemal w każdej współczesnej grze, odpaliłem coś z PS1 na PS3, w co nigdy wcześniej nie grałem. Fear Effect Aktualnie jestem na 4 płycie, czyli już przy końcu. Sterowanie tank i operowanie na dpadzie daje się mocno we znaki, ale powoli brnę do przodu. Gra jak na blisko ćwierć wieku wygląda całkiem przyjemnie (na premierę musiała urywać głowę), a Hana to niezła panienka. Szczególnie dysk 2 jest dobry, kiedy gania prawie na golasa. Już widzę Hanę ad 2023. Być może jeszcze w tym roku wezmę się za Bonda, The World is not Enough. A jak nie w tym, to zapewne niebawem.
-
Jakby co, to: https://www.euro.com.pl/gry-playstation-4/atlus-persona-3-reload-gra-na-ps4.bhtml
-
Druga i prawdopodobnie moja ostatnia w tym roku gra na PSV. Assassin's Creed III Liberation Wczoraj zacząłem i przeszedłem pierwszą sekwencję. Przebieranki niezbyt mnie bawią. Nie ma tu nic odkrywczego, jak to w kolejnym Asasynie. Być może ta formuła całkowicie się u mnie wypaliła, bo nie odnajduję tu zbyt wiele przyjemności. Gram, bo czytałem opinie, że ta część stoi niezłą fabułą. Oby tak rzeczywiście było.
-
Odpaliłem Unit 13 Nic niesamowitego, ale da się całkiem przyjemnie postrzelać. Niektóre misje potrafią dać w kość, a tych jest 36. Są też dodatkowe wyzwania. Jestem gdzieś w połowie. Szkoda tylko, że fabuła, po początkowym szkoleniu i wprowadzeniu do jednostki, ogranicza się jedynie do wykonywania kolejnych zadań, które polegają na podobnych założeniach.