Ja uwielbiałem mechanikę biotyczne jak można było rzucić np. singularity + pchnięcie (nie mam dokładnie nazw) i następował wybuch biotyczny. Uwielbiałem to. Ten dźwięk, wybuch, rozrzucenie przeciwników na boki. Super się grało. Jedna z nielicznych gier, ba trylogii, które kończyłem kilka razy i dalej mam ochotę grać. Kurczę dziękuję ME polubem SF. Świetne gry, jeszcze lepsza historia i świat. Szkoda, że tak zjebali z Andromedą.