Skocz do zawartości

Randal_Graves

Użytkownicy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralna

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  1. Randal_Graves

    Prince of Persia

    Dorwałem tą grę za jakieś śmieszne pieniądze. Jako fan pierwszej trylogii ( od Piasków Czasu do Dwóch Tronów ) musiałem to odhaczyć, że tak powiem, i mimo, że jestem tak w 75 % gry, to już wiem, że wielkim fanem to nie będe tej gry, i na 100 % nigdy nie wrócę. Podobnie jak do Zapomnianych Piasków, które trzeba było zrobić bo wychodził film. Sama gra nie powiem, ma kilka ogromnych plusów - grafika, baśniowy klimat, muzyka ale sam gameplay jest mierny. Najgorsze jest to, że ta gra zmusza do zbierania znajdziek, co robię niezbyt chętnie - ale ok. Najgorsza w tej grze jest walka. Oprócz tego, że każdego bossa trzeba pokonać 5 razy w czasie gry, to do tego dochodzi jeszcze sposób walki polegający totalnie na schematach - każdy boss ma ten sam system walki, na każdego reagują te sposoby aninhilacji, a walki zamieniają się w festiwal QTE i takich samych sekwencji, gdzie musisz w odpowiednio reagować. Boss atakuje gradem ciosów ? Naciśniskaj X w nieskończoność. Boss zaatakował CIebie spod ziemi ? Y. Boss złapał Twoją postać w pół i chce rzucić ? B. I tak dookoła. Dawno nie grałem w tak monotonną grę. Boss, zbieranie znajdziek, boss, zbieraniek znajdziek i to wszystko. Żeby jeszcze było mało konsola zawiesiła mi się konsola więc musze powtórzyć całą sekwencję z ostatnim bossem, i wyjdzie na to, że do końca gry pokonam go 8 razy. Człowiek aż ma chęć od czasu do czasu poszlachtować jakichś cieci między zbieraniem tych znajdziek - niestety, gibaj się po rurkach skacz po płotkach i zbieraj - aż do następnego bossa, tfu... tego samego bossa, 5 raz. I tej grze 5/10 spokojnie bym dał.
  2. No szczerze mówiąc nie znam drugiej tak ciężkiej w gameplayu gry. Żeby zabić postać stojącą przed Tobą, trzeba odpowiednio ustać bo nie można potem chodzić+RT+gajgą wybrać broń+puścić gajgę+nacisnać LB+nacisnąć LS+trzymać LB+nakierować prawą gajgą na klatkę+nacisnąć RT żeby strzelić. Jak fatality w Mortal Kombat. To ciekawe jakie gry uważasz, że miały trudniejsze/gorsze/bardziej skomplikowane sterowanie ?
  3. Najnowsza generacja będzie dla mnie już 6, i naprawdę nie mogę sobie przypomnieć do czego to może być hołd, bo nie pamiętam żadnej gry, która stwarza tak walczy z graczem. Gdyby kamera trzymała się pleców tego naszego speca + dałoby się normalnie strzelać to gra byłaby do zrobienia w 2 h. Gdyby w życiu było jak w MGS, to nikt by nie popełniał zabójstw, bo tutaj z oddania strzału zrobiono całą ceremonię, kilkanaście przycisków trzeba nacisnąć. Dlatego strzelaniny wyglądają . . . no mega słabo. Stoi 4 facetów w jednym pokoju i nikt nie może sie zabić, ja nie mogę, bo pomyliłem jeden przycisk z kombinacji i trzeba wciskać tricka jak w pierwszych THPSach, a oni stoją gęsiego bo jest karton i zamiast mnie okrażyć czekają na swoją kolej za plecami kolegi. A już największą komedią jest to, że Snake lubi sobie opuszczać broń po strzale ( dlatego strzelaniny trwają 3 dni )albo jakby ktoś go trafi. Wtedy ja naciskam mimowolnie przycisk żeby podniósł broń, on ją opuszcza, ja podnosze, on opuszcza ale i podnosi samemu to ja już z pianą naciskam ten przycisk i on ją znowu opuszcza. No komedia jak w 8 mili macha tymi łapami do bitu. Po co to pisze, na razie MGS ze mną wygrał, nie poziomem trudności, albo poziomem frustracji i bezsilności próbując walczyć z sterowaniem i kamerą. Gdyby ta gra nie miała kontynuacji to bym w nią nigdy już nie zagrał, a tak to fajnie byłoby pograć w 4 i 5 które wydają się być dobrymi grami. O MGS 2 tego nie powiem, kompletnie mi nie podszedł i musze sobie zrobić przerwę. Jak kiedykolwiek narzekałem na jakieś wady w grach tak tutaj ... w tych 2 aspektach to niczego gorszego nie widziałem, a grałem w wiele gier. I to nie jest specyficzne sterowanie, oni je po prostu zrobili złe. Także zderzenie z takim klasykiem ogromny - myślałem, że to będzie gra dla mnie.
  4. Randal_Graves

    Sleeping Dogs

    Pewnie już Tobie nie jest potrzebne - ale dla kogoś kto tu zajrzy napisze - angielski jest raczej łatwy w tej grze. Właśnie skończyłem grać w Sleeping Dogs. Jak już wyszło GTA V w tej kategorii nie ma wątpliwości jaka gra jest najlepsza w tej kategorii, ale jak się porówna do GTA IV, to szczerze mówiąc produkcja Rockstaru moim zdaniem jest niewiele lepsza od gry Square Enix. Ta druga ma o wiele lepszy system walki wręcz, reszta jest niestety gorsza, ale ten element Kung Fu został fajnie zaimplementowany do gry. W grze przeszedłem główny wątek, misje polityczne i większosć misji pobocznych. Nigdy nie lubiłem zbierania znajdziek, uważałem to za stratę czasu, która nie jest warta kilku GS, wiec punktów nabiłem mało w tej grze. Ale ogólnie grę polecam, spokojnie jej można dać 8/10.
  5. Raz dało się ludzi oszukać, ale na tym samym patencie już im nie wyjdzie. Ja to mam nadzieję, że i Pixel i Secret Service znikną w odmętach historii, nie nadają się do prowadzenia pisma i nie zasłużyli na taki fanbase jaki mają i tutaj mówię o wszystkich z nich. Ja byłem wiernym czytelnikiem CD Action, dopóki w 2007 nie wszedłem w posiadanie konsoli i zacząłem kupować raz CDA raz PSX aż doszedłem do wniosku, że CDA najlepsze lata ma niestety już za sobą, w większość gier i tak gram na konsoli a strategie/rpg i tak wiem jakie wychodza i co o nich sądzić.
  6. Drogi kolego, zapewniam Ciebie, nie jestem ani casualem, a samograjki hejtuję tak samo jak Ty. Ale zrozum, że moim zdaniem MGS nie jest trudną grą, ale dla mnie koszmarem jest przystosowanie się do tego sterowania. Żeby nie być gołosłownym jak porówna się sterowanie gier z tego okresu i konsoli ( PS 2) z gamerankings.com gry z tej samej kategorii - i mamy serię GTA, Resident Evil, Splinter Cell ( to chyba najbardziej podobne), Prince of Persia, SIlent Hill ( te 2 najmniej), Hitmany - cokolwiek w trybie TPP - no to przeszedłem 90 % z nich, a grałem we wszystkie z tych serii i nie było to dla mnie taką katorgą. Tak samo w tym samym roku już nawet nie Max Payne czy AvP 2 bo to łatwe gry ale wyszedł przecież mega hardkorowy Operation Flashpoint, który był co prawda trudniejszy, ale dlatego, że SI stawiała wyzwanie ( a przecież tam sie wydawało komendy swoim żołnierzom) a tutaj za cholerę nie umiem się przyzwyczaić do tego, że jak się włączy tryb FPP + mając wybraną broń, nie pojawia się ona automatycznie ( bo po cholere bym te 2 rzeczy robił wcześniej ? ). Albo do tego, że np. wiem, że w pokoju obok jest strażnik, mam zaplanowaną całą akcję kamera jest za plecami, wpadam do pokoju prę do przodu już mam go dusić i . . .kamera zmienia się na widok z góry i przycisk który wcześniej znaczył do przodu, teraz to już jest w lewo, wbiegam w ścianę, strażnik sie orientuje włącza się alarm i trzeba zobaczyć 20 minutową sekwencję śmierci, loadingu, cointinue. Także serio, rozróżnijmy gry, które są trudne bo wymagają intelektu, żebyś coś wymyślił, a nie tego, że kamera sie giba jak oszalała, zamiast trzymać się pleców naszego gostka, no to jest jakiś dramat, na cholere mi widok z góry ?
  7. Witam. To mój pierwszy post na forum , mam nadzieję, że trafiłem z tematem do odpowiedniego działu ( były inne tematy, ale o konkretynych grach z serii, nie zaś o całej). Ciekawi mnie czy wszystkie serie z gry mają takie koszmarne sterowanie jak MGS 2. Właśnie kupiłem sobie tego "starocia" w ramach akcji uzupełniania klasyków, w które nigdy nie grałem i powiedzieć o tej grze, że ma trudne sterowanie to nie powiedzieć nic. :facepalmz: Kto wymyślił taki sposób celowania z broni to powinien dostać kilka batów na gołe plecy, żeby celować z broni trzeba nacisnąć odpowiedni przycisk ( na X360 jest to RB) przecież gdybym nei chciał nim celować, to bym tej broni nie wybierał z ekwipunku. Natomiast największy hit jest taki, że nie można chodzić przy celowaniu. :facepalmz: Takich facepalmów podczas 2 h gry ( kończe tankowiec ) zrobiłem kilkaset. Gdyby była inna kamera i sterowanie . . .Dlatego mam kilka pytań. Czy oprócz MGS 2 dalsze gry z serii, też są takim koszmarem jeżeli chodzi o sterowanie ? Bo jeżeli mam przeżywać takie katorgi ( sama gra nie jest jakaś trudna, jak moja postać zrobi co chce, to zazwyczaj mi wychodzi, najczęściej jednak jest tak, że ja sobie myśle coś innego, a Snejk sobie robi swoje) to się zastanowię, czy warto przechodzić taką długą serię. O co do cholery chodzi z opcjami ? Naciskam start, i mam nazwę poziomu np DECK 2, jak nacisne select to mam jakiś pejdżer z którego moge sejwować i rozmawiać z tym typem przez radio, jak do cholery włączyć opcje ? Np. złapali mnie jest alert, chcę zacząć jeszcze raz, i muszę siedzieć i czekać aż mnie zabiją, dam continue i włączy się od checkpointu. Czy to jest możliwe, że nie zebrałem gdzieś noktowizora ? W niektórych miejscach musze grać w kompletnych ciemnościach, nie mam instrukcji, i próbowałem wszystkiego i nie umiem tego cholerstwa włączyć, i troche ciężko sie gra na czuja. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...