Wczoraj obejrzałem. Jako dzieciak uwielbiałem książkę i nadal uważam, że to najlepsza powieść S-F jaką czytałem w życiu. Filmu nie traktuję jako jej adaptacji bo bym się tylko wkurzył. Dzięki temu filmidło bardzo dobrze mi się oglądało tak do ostatnich, powiedzmy 25 minut. Spodziewałem się lepszego pierdolnięcia.
W ogóle to wydaje mi się, że film był kręcony pod rolę Zendayi, przez co aby zachować PRZEKAZ, zrezygnowano z kilku kluczowych wątków jej relacji z Paulem na rzecz uczynienia z niej silnej, niezależnej kobiety. Dla mnie takie 8/10. Kupię na BR jak wyjdzie bo sceny ładne.