Skocz do zawartości

Game of Thrones: A Telltale Games Series


selene

Rekomendowane odpowiedzi

jako fanka serialu i książek, jaram się.

jako wielki fan książek i krytykant serialu, przestałem się jarać grą w momencie, gdy dowiedziałem się, że za fabułę odpowiedzialny jest twórca "fabuły" (dwuzdaniowych monologów przed misją i kompletną enigmą universum) Destiny. 

Ale obym się mile rozczarował...

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

nETnAIW.jpg

Gęsty, wręcz namacalny klimat.

Pierwszy epizod jest kapitalny i szkoda, że Telltale Games wzorem Ryśka Martina bawi się z graczami i na kolejne części przyjdzie nam sporo poczekać. Jeżeli ktoś przebrnął przez wszystkie tomy Pieśni Lodu i Ognia, to twórcy będą w jego stronę co rusz puszczać zero-jedynkowe oko, ot choćby w pierwszych minutach gry, gdzie Freyowie szykują się z ekipą do "Krwawych Godów".

Samego grania jest jeszcze mniej niż w pierwszym sezonie znakomitego The Walkin Dead. Twórcy raczej poszli w stronę tego co przedstawił ze sobą wyborny The Wolf Among Us, czy drugi sezon przygód małej Clementine.
Szata graficzna jest specyficzna. Tło jest jakby stworzone za pomocą akwareli. Postaci są schludne. Nie powalają, ani nie odpychają od telewizora. Generalne przygody Wilka prezentowały się znacznie lepiej, ale to przez specyficzną kreskę oraz barwy. Tu wszytko jest stonowane. Technologicznie to porządny telefon by to udźwignął, ale liczy się odbiór sam w sobie, a ten jest niczego sobie.

Sfera audio trzyma (jak zawsze w pozycjach od TG) niezwykle wysoki poziom. Gracze są już do kapitalnie podłożonych głosów przyzwyczajeni, a do tego dochodzi także klimatyczna muzyka z jakże zapadającym w pamięci motywem przewodnim z serialu. Bomba.

Bez problemu całość można zaliczyć w dwie godziny. To niezbyt wygórowana cena za ponad sto minut zabawy na takim poziomie.
Gościnny występ Boltona Ramsaya - klasa sama w sobie :obama:

6/10 - grafika;
9/10 - audio;
9/10 - grywalność;

9/10 - ocena końcowa.

#Hodor
 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

w sumie spoko, drugi odcinek chyba lepszy od pierwszego, intryga się zagęszcza i dla fanów ksiażki/serialu jak znalazł, ale jednak z każdą kolejną produkcją telltale liczę, że pokombinują coś z gameplayem i za każdym razem się zawodzę. liczyłem, że w tym odcinku "pogramy" małym ryonem, no nic może za te dwa/trzy miesiące. no i purple wedding się szykuje \m/.

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...
  • 2 lata później...

Po drugim przejściu tej gry dochodzę do wniosku, że tu nie ma prawa być sequela. Po pierwszym przejściu odniosłem wrażenie, ze musi być bo jak to tak cliffhangerować praktycznie każdy wątek. Jednak przy drugim przejściu i lekkim researchu w necie dochodzę do wniosku, że nie dość, że jest to technicznie niemożliwe to los Forresterów możemy sami wydedukować pomimo iż finału faktycznie nie zobaczymy.

 

Takie postawienie sprawy może powodować frustracje gracza i faktycznie tak bym się czuł gdyby pojawił się news o skasowaniu 2-go sezonu. Jednak po drugim przejściu dochodzę do wniosku, że 2 sezon musiałby być o czymś innym bo "odkręcania wyborów" bym nie zdzierżył. Mają na niego dwa lata. Dlaczego? Bo raczej po finalnym sezonie serialu licencja straci na sile. To znaczy straci sama Pieśń Lodu i Ognia, ale sagi-spin-offy, które HBO zaplanowalo jak i same Westeros nadal będą gorące.

 

Koniec końców, pomimo, że ta opowieść od TT jest najmniej kompletna, to chyba najlepiej pasuje do niej cała idea gry opartej na wyborach. W kłótniach Lordów każde złe słowo może zaważyć o losie całego rodu i tutaj to czuć (o ile się nie bierze poprawki na to do czego nas TT przyzwyczaiło). Forresterowie i ich "mały" dramat na północy doskonale pasują do kanonu Gry o Tron: klimatem do ksiązki, realiami do serialu. W tym aspekcie (klimatu) jest to chyba najlepsza gra od TT jaką grałem. Nie ukrywam, że wpływa na taką ocenę fakt iż jestem fanatykiem PLiO.

 

Niestety przy tym całym pozytywnym wydżwięku, techniczna strona ciągnie się jak kula u nogi. Silnik się zestarzał i widać to przeokropnie. Na PS4 przynajmniej nie było slide-show, które sprawiało, ze skońćzenie gry na PS3 było prawdziwie fizycznym bólem. 

Wczoraj włączyłem Batmana od TT i tam wiele się nie zmieniło. Jest trochę nowego gameplayu i to oczywiście na plus. JEdnak jeśli ich gry nie zaliczą skoku jakościowego przybliżającego je do Life is Strange to będzie to oznaczać powolną śmierć studia. Byłem skłonny po otwierającej sekwencji Batmana kupić Strażników Galaktyki i 2-gi sezon Nietoperka, jednak im dłużej grałem tym bardziej docierało do mnie, że te gry z obnizoną jakością grafiki pociągnęłoby PS2. Nawet jeśli lubie konwencję interaktywnej historii to nie będę się godził z archaizmami w technicznym wykonaniu gry.

Edytowane przez szczudel
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...