Skocz do zawartości

FIA Formula One World Championship


Rekomendowane odpowiedzi

ale kurna czy to konkurs piękności? mistrzostwa wygrywa się punktami. Rosberg może i nie gwiazdorzy jak inni i nie jest tak barwną postacią ale to on na koniec miał najwięcej punktów. tylko to się liczy. za darmo też ich nie dostał, wypracował sobie każdy punkt. kilka też stracił chociażby przez głupotę kumpla z teamu w Katalonii.

hamek strategicznie też dał dupy. spowalniał żeby nie rozciągać stawki bo liczył że Ferrari i może RB go łykną to wygra paroma punktami, przeliczył się.

Odnośnik do komentarza

Nie tylko Alonso. Tak samo Hulkenberg i kilku innych pewnie też, no ale kto by się mógł tego spodziewać. Jak w radiu usłyszałem, to myślałem, że sobie jaja robią. Ja myślę, że chłop się obawia zmiany przepisów i jakby słabował, to by po nim jeżdżono jak po burej i w ogóle, że co to za niedorobiony mistrz.

Odnośnik do komentarza

no na pewno mu się nie chciało. po co wygrywać tytuł kiedy brakuje tylko kilkunastu punktów.

Nico swój cel osiągnął, marzenie spełnił, pora na nowe wyzwania i cele w życiu. zaskakująca decyzja ale jego życie i wybory, ja tam to szanuję. 

oby tylko Ferrarki były chociaż tak dobre jak w tym sezonie i żeby Maxowi klepki równo leżały to opalony będzie miał choć odrobinę konkurencji w 2017.

Odnośnik do komentarza

Nie rozumiem, jak to zakończył? http://www.przegladsportowy.pl/motosporty/formula-1,formula-1-nico-rosberg-przedluzyl-kontrakt-z-mercedesem,artykul,703505,1,474.html

 

Przecież ma kontrakt na 2 lata! I co? Za darmo? Gdyby Mercedes chciał mu dać kopa to by to nie było za darmo, a on może im za darmo? Przecież pracodawców i pracowników obowiązują okresy wypowiedzenia itp. Choćby piłka nożna, ot nie ma, że piłkarz sobie odchodzi ot tak (np. Lewandowski do Bayernu).

Odnośnik do komentarza

Mercedes już sobie nie pozwoli zapewne na dwóch kierowców numer 1 w teamie, także jak Hamilton zostaje to drugi pewnie będzie Wehrlein. A co do decyzji no to cóż, jestem w stanie zrozumieć. Nie od dzisiaj słychać głosy, że F1 to nie jest to czym kierowcy marzą. Oni najlepiej znają wady i zalety tej dyscypliny i jak taki Button czy teraz Rosberg nie ma już ochoty na jazdę to imo pokazuje tylko jakość tego sportu. Niespodziewana decyzja, ale jak najbardziej szacun się należy Nico.

Odnośnik do komentarza

.Oni najlepiej znają wady i zalety tej dyscypliny i jak taki Button czy teraz Rosberg nie ma już ochoty na jazdę to imo pokazuje tylko jakość tego sportu. Niespodziewana decyzja, ale jak najbardziej szacun się należy Nico.

Baton to już stary pryk i miejsce blokował.Rosberg zdobył to co było do zdobycia i nara, nawet swoim fanom sprawił przykrość:P ale ok jego decyzja.cyrk kręci się dalej , następny rok nowe rozdanie .

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...

Nowe zasady, nowe bolidy i miało być więcej akcji. Ciężko wnioskować po pierwszym wyścigu, ale chyba nie zapowiada się jakoś super ekstra, bardziej emocjonująco niż w zeszłym sezonie. Sam wyścig jak na standardy F1 uważam za całkiem dobry. Doskonała egzekucja taktyki pozwoliła Vettel'owi idealnie wciąć się przed Hamiltona, ale też duża zasługa dobrej jazdy Verstappena, któremu Hamilton nie dał rady i musiał grzecznie czekać, aż ten zjedzie do boxu.

Dla mnie "driver of the day" to Verstappen. Raz, że miał dobre tempo w całym wyścigu. Dwa, że nie puścił Hamiltona. Trzy, że ładnie dogonił Raikkonena (i zaliczył Fastest Lap przez chwilę).

Jego rozmowa przez radio też dobra:
- How fast is the fastest lap?
- Too fast.

Bardzo fajnie, że Ferrari wygrało. Jest szansa na zażartą batalię.

Edytowane przez MierzejX
Odnośnik do komentarza

też duża zasługa dobrej jazdy Verstappena, któremu Hamilton nie dał rady i musiał grzecznie czekać, aż ten zjedzie do boxu.

To nie Verstappen, ale durne bolidy i zmiany. A warto posłuchać takich "lamerów" jak Robert Kubica, który już wiele lat temu mówił jakie zmiany są korzystne dla wyprzedzania. Ja tego tak dobrze nie wytłumaczę, ale chodzi o "brudne powietrze" i ten z tyłu traci docisk. Zmiany z tego sezonu na dużo gorsze.

 

Wyścig w Australii to było dno, sezon zapowiada się tragicznie, jak za złych czasów bez DRS. A przecież DRS ma wady, nieuczciwa przewaga tego z tyłu, można ją zaakceptować, ale tylko do poziomu redukcji "brudnego powietrza". Gdyby jeszcze znieść DRS to było, że 5 sekund przewagi na okrążeniu to by było za mało by wyprzedzić (poza znaczną różnicą mocy, np. wyprzedzanie Alonso w 2016 co byle leszcz mógł zrobić na długiej prostej).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...