Skocz do zawartości

Szeryfowanie, buraczenie, sytuacje sporne. Zapraszam do dyskusji.


Gość osiol

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie Jan w BMW jadacy 200 km/h nie jest problemem bo płynnie i regularnie zjeżdżam na prawy pas, natomiast przez gamoni kurczowo trzymających się lewego pasa nie raz musiałem niebezpiecznie dochamowywać.

Widocznie pkt widzenia zależy od pkt jeżdżenia ;)

Dudek ale oni jadą 130 przepisowo więc mogą.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie jadą 130 bo jadą za tirem dajmy te 90-100, Ty jedziesz lewym te 150/160 i nagle debil wbija na lewy pas bo nie poczeka 30s. aż go wyminiesz tylko migacz i lewy pas. Różnica prędkości 40-50km/h którą musisz nagle wytracić na kilkuset metrach. Napędzi się do tych 130 i jedzie dalej aż znowy dojedzie do szykany i nie zaplanuje manewru wyprzedzania wcześniej jak ma dziure w lewym pasie tylko zaś dojedzie i (pipi) na lewy :)

Odnośnik do komentarza

Ale to o jakiej sytuacji jest dyskusja? O baranach wpadających przy 100 na lewy pas i zmuszających jadący szybciej samochód do hamowania, o typach blokujących lewy pas jadąc 120 bo gdzieś majaczy ciężarówka czy o kimś, kto jadąc 140 wyprzedza kolumnę tirów i z kolei jego pogania kretyn innego rodzaju?

Odnośnik do komentarza

No ja pisze tylko o tej ostatniej sytuacji, ja nie jezdze lewym pasem, nie blokuje go jak jakis szmaciarz a ja kchce wyprzedzic tira lewym pasem to zawsze zwracam uwage czy jest pusto wlasnie aby sie nie wje bac pod jakies kaję bo nigdy nie wiadomo czy wyhamuje, Dziadkami i debilami co jada czy to na autostradzie czy w miescie *wolniej* lewym pasem gardze tak samo jak szumacherami jezdzacymi 200km w polsce. To ze w Niemczech nie ma ograniczenai na niektorych odcinkach to jest kwestia Niemców. Jezdzi sie tam fajnie ale w kazdym innym kraju, w tym i u nas sa ograniczenai predkosci. Ja juz dawno temu raz mialem criticala na 23pkt za predkosc, od kilku lat jezdze przepisowo i zarowno w pracy jak i prywatnie dojezdzam wszedzie bez stresu, bez pospiechu, na czas i zadowolony. To ze komus sie na autostradce spieszy 180km/h to akurat mam wyje bane zupelnie ale na sile niczego mu nie bede blokowal, niech go insignia albo alfa zlapie i niech im placze do kamery w tvn turbo.

 

Nie widze powodu aby lamac na sile ten kodeks drogowy, zwlaszcza ze wszyscy tak go respektuja jak wystarczy tylko pojechac do czech i juz wszyscy maja mokro bo lapia polaczkow i trzeba wyskakiwac z hajsu na miejscu.

Odnośnik do komentarza

W tamtym roku jechałem do Pragi i kultura jazdy u nich to jakiś next level. Na autostradzie wszyscy jak jeden mąż 150+, natomiast dojazd do strefy zabudowanej, wyhamowanie do 60 i jazda w równych odstępach. Nikt nie wbija sie przed maske, wjazd do polski i za cieszynem awaryjne hamowanie bo dziadek w(pipi)ił mi sie na lewy pas i nawet nie zauważył, że ktoś za nim awaryjne hamuje bo lusterka ma tylko do cofania do garażu.

Odnośnik do komentarza

Zawsze mnie zastanawia to powolywanie sie na przepisy. Jazda samochodem na codzien niewiele ma wspolnego z ograniczeniami predkosci albo to wszyscy dookola mnie jezdza 20-30 wiecej.

 

Wracajac do sedna, zawsze mnie rozbraja jak mowie,ze jechalem powiedzmy 180 na autostradzie i nagle slysze,ze przeciez mozna 140. Ale jakby nagle podniesli do 180 to juz ok, bo przeciez bezpiecznie zgodnie z przepisami jade? :)

Odnośnik do komentarza

Masz ograniczony punkt widzenia jak muslimy o allahu. Trzeba dopuscic sytuacje,ze ktos moze jechac szybciej i przepuscic (mowie akurat o wyprzedzaniu tira na autostradzie) tego niech juz bedzie handlowca z Avonu. To kompletny brak organizacji ruchu. Ale i tak powiesz,ze powinien jechac 140.

Edytowane przez Infidel
Odnośnik do komentarza

Zawsze mnie zastanawia to powolywanie sie na przepisy. Jazda samochodem na codzien niewiele ma wspolnego z ograniczeniami predkosci albo to wszyscy dookola mnie jezdza 20-30 wiecej.

 

Wracajac do sedna, zawsze mnie rozbraja jak mowie,ze jechalem powiedzmy 180 na autostradzie i nagle slysze,ze przeciez mozna 140. Ale jakby nagle podniesli do 180 to juz ok, bo przeciez bezpiecznie zgodnie z przepisami jade? :)

Mylisz się, 180 byłoby ok dlatego ze dotyczyłoby wszystkich, jeśli tylko sobie i innym ubogim dajesz ogr. do 180 narażasz tych normalnych na niebezpieczeństwo.

Normalny człowiek mając świadomość że ogr. to 140 powinien nie bać się zjechać na lewy pas na autostradzie widząc daleko  w tyle samochód, ty twierdzisz że powinien się bać i miec swiadomość że X6 jedzie 200 i będzie na jego wysokości zanim przekroczy linie segregacyjna.

 

Bardzo słabo

 

Ogólnie z takim podejściem nie powinienem się dziwić że dostanę po mordzie jak pójdę po fajki o 23, przecież wiadomo  że od 22 biją.

Edytowane przez Toudi_89
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

 

Ten za toba ma prawo lamac przepisy a twoim obowiazkiem jest mu zjechac.

Jakim cudem, zwykły, nieuprzywilejowany kierowca może mieć prawo łamać przepisy? Co za bzdura w ogóle.

A no tak ze powie Ci to kazdy policjant. Prosty przyklad z zycia wziety. Jedziesz skrzyzowaniem i skrecasz w lewo a na skrzyzowaniu wyprzedza Cie ktos i wali Ci w bok. Myslisz sobie - przeciez to nie moja wina on nie moze tak bo zlamal przepisy. Za chwile podjezdza drogowka i dostakesz mandat i wapowine kolizji. A wlasnie dlatego tak jest bo zmieniles kierunek kazdy i zes mu nie ustapil. I to sa slowa drogowki- kierujacy ma prawo zlamac przepisy a my musimy to miec na uwadze. Moge jechac nawe 300 na polskiej autostradzie ale jak skonczyles manewr wyprzedzania to masz zjechac na prawy pas i koniec.

 

O dziwo w Austrii i Chorwacji tez jeat ograniczenie i to nawet do 130 a tam gdzie nie ma na 100% radarow to wszyscy pruja po 170-200.

Odnośnik do komentarza

 

 

Ten za toba ma prawo lamac przepisy a twoim obowiazkiem jest mu zjechac.

Jakim cudem, zwykły, nieuprzywilejowany kierowca może mieć prawo łamać przepisy? Co za bzdura w ogóle.

A no tak ze powie Ci to kazdy policjant. Prosty przyklad z zycia wziety. Jedziesz skrzyzowaniem i skrecasz w lewo a na skrzyzowaniu wyprzedza Cie ktos i wali Ci w bok. Myslisz sobie - przeciez to nie moja wina on nie moze tak bo zlamal przepisy. Za chwile podjezdza drogowka i dostakesz mandat i wapowine kolizji. A wlasnie dlatego tak jest bo zmieniles kierunek kazdy i zes mu nie ustapil. I to sa slowa drogowki- kierujacy ma prawo zlamac przepisy a my musimy to miec na uwadze. Moge jechac nawe 300 na polskiej autostradzie ale jak skonczyles manewr wyprzedzania to masz zjechac na prawy pas i koniec.

 

O dziwo w Austrii i Chorwacji tez jeat ograniczenie i to nawet do 130 a tam gdzie nie ma na 100% radarow to wszyscy pruja po 170-200.

 

to jest oficjalne stanowisko policji, czy słowa policjanta już po wręczeniu stówki w dowodzie?

mam prawo łamac prawo, bo tak mówi prawo.

Odnośnik do komentarza

 

Zawsze mnie zastanawia to powolywanie sie na przepisy. Jazda samochodem na codzien niewiele ma wspolnego z ograniczeniami predkosci albo to wszyscy dookola mnie jezdza 20-30 wiecej.

 

Wracajac do sedna, zawsze mnie rozbraja jak mowie,ze jechalem powiedzmy 180 na autostradzie i nagle slysze,ze przeciez mozna 140. Ale jakby nagle podniesli do 180 to juz ok, bo przeciez bezpiecznie zgodnie z przepisami jade? :)

Mylisz się, 180 byłoby ok dlatego ze dotyczyłoby wszystkich, jeśli tylko sobie i innym ubogim dajesz ogr. do 180 narażasz tych normalnych na niebezpieczeństwo.

Normalny człowiek mając świadomość że ogr. to 140 powinien nie bać się zjechać na lewy pas na autostradzie widząc daleko w tyle samochód, ty twierdzisz że powinien się bać i miec swiadomość że X6 jedzie 200 i będzie na jego wysokości zanim przekroczy linie segregacyjna.

 

Bardzo słabo

 

Ogólnie z takim podejściem nie powinienem się dziwić że dostanę po mordzie jak pójdę po fajki o 23, przecież wiadomo że od 22 biją.

Nie ma sie bac,lecz obserwowac droge. Jesli patrzysz w lusterka to zobaczysz i McLarena jadacego 300
Odnośnik do komentarza

To może ja coś wyjaśnię, bo już jakieś zarzuty słyszę wobec siebie. Sam jeżdże niezbyt przepisowo na autostradzie, bo zazwyczaj 160, choć trzymam się prawego pasa, a lewegobużywam do wyprzedzania. Często jest tak, że ktoś mi blokuje lewy pas, bo jedzie wolniej, ale nigdy nie zdarzyło mi się mrugać mu światłami, albo blokować drogi jadącemu szybciej ode mnie. Czyli można jeździć dynamicznie i nie buraczyć.

 

A czemu na polskich autostradach jest ograniczenie do 140? A no dlatego, że wynika to z ich geometrii drogowej i infrastruktury. Raz, że Polska leży na bardzo urozmaiconej rzeźbie terenu i projektowanie wymaga wprowadzania dużej liczby łuków pionowych i poziomych, a dwa, że zazwyczaj mamy tylko 2 pasy, więc jeżdżenie z dużo większą prędkością niż dozwolona jest po prostu niebezpieczna. No pomijam już fakt, że drogi u nas obłożone są dużą liczbą transportu ciężkiego, a to też ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza

Jezeli ktos chce sobie jechac te 160, 180 to niech sobie jedzie ale niech nie buraczy ze on jest szlachicem lewego pasa i normalny uczestnik ruchu nie moze wyprzedzic kolumny tirow zgodnie z przepisami. Pojawiaja sie tu glosy ze ojojojo a w Niemczech mozna i 280 leciec. No to lec do Niemcow bo oprocz nich to Szwajcaria, Austria, Szwecja, Finlandia, Norwegia, Francja i kazdy inny kraj europejski ma ograniczenia, nawet nizsze niz Polska i ludzie jakos potrafia jezdzic. Pisanie takich dyrdymalow, ze ktos kto jedzie za mna szybciej ma prawo lamac prawo (  :yao: ) jest takim samym buractwem jak tir blokujacy lewy pas na autostradzie przy zwezeniu i brak jazdy na suwak albo celowe wyprzedzanie kogos i hamowanie mu przed nosem. Jak ktos chce sobie jechac szybciej to niech sobie jedzie, ja tam zmienilem podejscie i jazda przepisowa nie jest dla mnie zadna udreka. Te 140-150 na autostradzie dla mnie wystarczy, mimo ze kiedys jezdzilem szybciej a i spokoj mam bo nie musze sie martwic czy znowu mnie kameruja do mandatu.

Odnośnik do komentarza

 Polska leży na bardzo urozmaiconej rzeźbie terenu i projektowanie wymaga wprowadzania dużej liczby łuków pionowych i poziomych

 

To akurat nie prawda, Polska pod kątem jazdy samochodem jest wręcz płaska, a projektowanie max. na 140 jest wynikiem starej ustawy a nie względów przestrzennych.

Polecam spojrzeć na mapę autostrad w Polsce, przecież one są proste,  a wszelkie łuki poziome są spowodowane tym że odcinek prosty na szlaku nie może być dłuższy od 2km.

Odnośnik do komentarza

no ale kto chce to niech sobie zapie,rdala 200 na autostradzie, tylko niech to robi prawym pasem, bo lewy służy tylko do wyprzedzania a nie podróżowania

 

ograniczenia i tak mamy wysokie, bo w innych krajach sa duzo nizsze predkosci autostradowe

 

jazda lewym pasem dotyczy tak samo dróg ekspresowych czy szybkiego ruchu.

Edytowane przez Szejdj
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

 

 

 

Ten za toba ma prawo lamac przepisy a twoim obowiazkiem jest mu zjechac.

Jakim cudem, zwykły, nieuprzywilejowany kierowca może mieć prawo łamać przepisy? Co za bzdura w ogóle.
A no tak ze powie Ci to kazdy policjant. Prosty przyklad z zycia wziety. Jedziesz skrzyzowaniem i skrecasz w lewo a na skrzyzowaniu wyprzedza Cie ktos i wali Ci w bok. Myslisz sobie - przeciez to nie moja wina on nie moze tak bo zlamal przepisy. Za chwile podjezdza drogowka i dostakesz mandat i wapowine kolizji. A wlasnie dlatego tak jest bo zmieniles kierunek kazdy i zes mu nie ustapil. I to sa slowa drogowki- kierujacy ma prawo zlamac przepisy a my musimy to miec na uwadze. Moge jechac nawe 300 na polskiej autostradzie ale jak skonczyles manewr wyprzedzania to masz zjechac na prawy pas i koniec.

 

O dziwo w Austrii i Chorwacji tez jeat ograniczenie i to nawet do 130 a tam gdzie nie ma na 100% radarow to wszyscy pruja po 170-200.

to jest oficjalne stanowisko policji, czy słowa policjanta już po wręczeniu stówki w dowodzie?

mam prawo łamac prawo, bo tak mówi prawo.

Wreczyl to on ojcu mandat na 350zl za wspolydzial w spowodowaniu kolizji. Skrecasz w lewo na skrzyzowaniu, masz spojrzec w lusterko. Nawet jak jedziesz droga z pierwszenstwem. Ten za Toba ma prawo Cie wyprzedzic. Zostanie ukarany mandatem ale w takiej sytuacji masz mu ustapic pierwszenstwa poniewaz zmieniasz kierunek ruchu.

 

A dlugimi murga sie po to bo czesto kierowcy nie widza w lusterku ze ktos za nimi jedzie i sie po prostu zagapia. Wczoraj w Niemczech policyjne BMW mi mrugalo dlugimi juz z daleka bo lecieli i musialem im zjechac. Tez buractwo? Zrobilem ruch w prawo miedzy dwa auta, lekko wyhamowalem i wrocilem spowrotem. A on sobie polecial. Widze ze dla niektorych szybki zjazd na prawy pas miedzy wyprzedzane auta jest po prostu awykonalny.

Edytowane przez WisnieR
Odnośnik do komentarza

 

 

 

 

Ten za toba ma prawo lamac przepisy a twoim obowiazkiem jest mu zjechac.

Jakim cudem, zwykły, nieuprzywilejowany kierowca może mieć prawo łamać przepisy? Co za bzdura w ogóle.
A no tak ze powie Ci to kazdy policjant. Prosty przyklad z zycia wziety. Jedziesz skrzyzowaniem i skrecasz w lewo a na skrzyzowaniu wyprzedza Cie ktos i wali Ci w bok. Myslisz sobie - przeciez to nie moja wina on nie moze tak bo zlamal przepisy. Za chwile podjezdza drogowka i dostakesz mandat i wapowine kolizji. A wlasnie dlatego tak jest bo zmieniles kierunek kazdy i zes mu nie ustapil. I to sa slowa drogowki- kierujacy ma prawo zlamac przepisy a my musimy to miec na uwadze. Moge jechac nawe 300 na polskiej autostradzie ale jak skonczyles manewr wyprzedzania to masz zjechac na prawy pas i koniec.

 

O dziwo w Austrii i Chorwacji tez jeat ograniczenie i to nawet do 130 a tam gdzie nie ma na 100% radarow to wszyscy pruja po 170-200.

to jest oficjalne stanowisko policji, czy słowa policjanta już po wręczeniu stówki w dowodzie?

mam prawo łamac prawo, bo tak mówi prawo.

Wreczyl to on ojcu mandat na 350zl za wspolydzial w spowodowaniu kolizji. Skrecasz w lewo na skrzyzowaniu, masz spojrzec w lusterko. Nawet jak jedziesz droga z pierwszenstwem. Ten za Toba ma prawo Cie wyprzedzic. Zostanie ukarany mandatem ale w takiej sytuacji masz mu ustapic pierwszenstwa poniewaz zmieniasz kierunek ruchu.

 

Art. 24.

1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:

1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;

3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru

wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

 

 

I gdzie tu miejsce na mandat dla pana "komukolwiek" z a) i "jadącego przed nim" z  b).

 

7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:

1) przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;

2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;

3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.

 

Edytowane przez Toudi_89
Odnośnik do komentarza

To jakies dziwne story, wyprzedzanie na skrzyzowaniu wtf, jak jechal lewym pasem i skrecal z niego na skrzyzowaniu to ktos nagle na krzyzowce wyprzedzal to sie kupy nie trzyma z tym mandatem

 

wisnier, my wiemy ze ten co jedzie z tylu ma prawo lamac prawo ale jezeli ty nie widzisz problemu w schowaniu sie miedzy dwa tiry jadace 90, kiedy ty jedziesz 140 i za toba pojawia sie Kaję lecace 180 no to dla mnie temat jest wyczerpany do dyskusji bo nikt tu nie mowi o sytuacji, ze ktos z Katowic do Zgorzelca jedzie lewym pasem 140. Jezdzi sie prawym, nawet jak lewy jest ciagle pusty. Co nie znaczy ze ja bede sie chowal miedzy 3 blisko jadace tiry gdzie ledwo sie zmieszcze na dlugosc samochodu. A tak to wyglada jak jade od siebie do Opola, czesto wyprzedza sie 3-4 tiry, ktore jada sobie na zderzaku jeden za drugim a nie po 200m miedzy soba.

Odnośnik do komentarza

To jakies dziwne story, wyprzedzanie na skrzyzowaniu wtf, jak jechal lewym pasem i skrecal z niego na skrzyzowaniu to ktos nagle na krzyzowce wyprzedzal to sie kupy nie trzyma z tym mandatem

 

Prawdopodobnie Ojciec jechał pasem na wprost i na krzyżówce sobie przypomniał że ola boga tesco jest na lewo.

No i w taki sposób ten co skręcał legalnie w lewo stał się złym wyprzedzającym.

Odnośnik do komentarza

To jakies dziwne story, wyprzedzanie na skrzyzowaniu wtf, jak jechal lewym pasem i skrecal z niego na skrzyzowaniu to ktos nagle na krzyzowce wyprzedzal to sie kupy nie trzyma z tym mandatem

 

wisnier, my wiemy ze ten co jedzie z tylu ma prawo lamac prawo ale jezeli ty nie widzisz problemu w schowaniu sie miedzy dwa tiry jadace 90, kiedy ty jedziesz 140 i za toba pojawia sie Kaję lecace 180 no to dla mnie temat jest wyczerpany do dyskusji bo nikt tu nie mowi o sytuacji, ze ktos z Katowic do Zgorzelca jedzie lewym pasem 140. Jezdzi sie prawym, nawet jak lewy jest ciagle pusty. Co nie znaczy ze ja bede sie chowal miedzy 3 blisko jadace tiry gdzie ledwo sie zmieszcze na dlugosc samochodu. A tak to wyglada jak jade od siebie do Opola, czesto wyprzedza sie 3-4 tiry, ktore jada sobie na zderzaku jeden za drugim a nie po 200m miedzy soba.

W takiej sytaucji jak najbardziej mozna wyprzedzac sobie swoim tempem,ale nie tak by zjezdzac nagle na lewy pas powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ktos wyprzedza nawet i 110 na autostradzie, to czekam spokojnie i nie siedze mu na zderzaku.

Odnośnik do komentarza

Oczywiscie ze nie mozna zajezdzac, tak samo dziadek jadacy 90 za tire nie powinien zajezdzac na lewy kiedy ktos sie szybko zbliza, tak samo ja nikomu nie wyskakuje jak widze ze sie zbliza nowa beemka. Wtedy trudno, zwalniam przed tirem jak jestem blisko bo nie jestem samobojca jak juz pisalem aby sie komus nagle wciac, bo czy on bedzie jechal przepisowo czy nie to sam fakt takiego manewru jest niebezpieczny. To samo z wyprzedzaniem na powiatowce - jak widze ze ktos za mna zaczyna wyprzedzac i zrobil to szybciej niz ja to tylko moj pech i wyjezdzam dopiero za nim a nie mu nagle wyskakuje w stylu "oj zagapilem sie ale juz wyprzedzam tez bez spiny ziomus".

Odnośnik do komentarza

 

Polska leży na bardzo urozmaiconej rzeźbie terenu i projektowanie wymaga wprowadzania dużej liczby łuków pionowych i poziomych

To akurat nie prawda, Polska pod kątem jazdy samochodem jest wręcz płaska, a projektowanie max. na 140 jest wynikiem starej ustawy a nie względów przestrzennych.

Polecam spojrzeć na mapę autostrad w Polsce, przecież one są proste, a wszelkie łuki poziome są spowodowane tym że odcinek prosty na szlaku nie może być dłuższy od 2km.

Jak można oceniać krętość trasy patrząc na mapę autostrad, która jest wykonana w bardzo małej i poglądowej skali? Wystarczy się przejechać autostradą A1 na Pomorzu, żeby zobaczyć, że nawet na tak stosunkowo płaskim terenie występują dość spore nasypy i wykopy oraz rozległe łuki poziome.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...