Skocz do zawartości

Mafia III


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie łyżką miodu w beczce gorzkiego grindu jest fakt, że nie trzeba wykonywac wszystkich aktywności, tylko te, które najlepiej nam pasują. Zabijanie żołnierzy mafii i niszczenie "majątku" sprawdza się najlepiej, bo zawsze po drodze można też zebrać sporo pieniędzy, które doliczają się do wymaganej puli strat

Odnośnik do komentarza

Dziś dwie misje wystarczyły mi, żeby już dobrać się do bossa danego interesu, a łącznie z nią 15k wpadło do mojej kieszeni. Szkoda, że tą kasę dopiero w dlc na odbudowę baru można wydawać, bo kamizelki, apteczki i ammo się w sumie zbiera, więc tylko bronie i ulepszenia zostają. A i tak sporo grosza zostaje. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Wzięło mnie dzisiaj na zrobienie wyścigów. Kuwa, tak chamskiego skakania poziomem AI to nigdy nie widziałem.

Oponenci jadą tak jak ty- zaliczysz latarnię i masz z 5 sekund straty do rekordu toru? Spoko, poczekają na ciebie. Masz perfect run i poprawiasz rekord o 4  sekundy? Oni są tuż za tobą.

W ostatnim wyścigu na początku zepchnąłem typa na barierę, a że fizyka i grawitacja dostały razem szału, typ wystrzelił jak z procy gdzieś w bagna. I tak mnie potem dogonił. Drugi zaś na hopce tak się wybił, ze wpakował się na poziomy słup sygnalizacji i tak sobie zawisł.

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Ja tez w gronie osob, ktore maja to za soba. Dawno nie mialem tak roznych odczuc po skonczeniu gry (a ze wzgledu na platyne to nawet dwukrotnym przejsciu). Zaczynajac od dobrych stron gry to na pewno setting - muzyka, rasistowskie nastroje spoleczenstwa, nawiazania historyczne do sytuacji politycznej - zabojstwo JKF, wolna w wietnamie. Dodajac do tego sposob w jaki prowadzona jest narracja - wywiady z ksiezulkiem, przesluchanie Donovana (ukryte zakonczenie po prostu miodzio). Co do postaci to tez calkiem fajna kreacja Lincolna, bossowie tez maja calkiem fajne bio i mi pasowali do calej historii. Co do AI to mam mieszane uczucia, o ile na najwyzszym poziomie bawilem sie calkiem dobrze bo gra wymuszala dosyc mocne granie skradankowe i to mi pasowalo. Niestety drugie przejscie na latwym poziomie pozwalalo czasem niczym rambo przejsc przez caly pokoj wrogow i dojsc do bossa nawet nie oddajac strzalu. Na tym sie koncza plusy. Nie wiem gdzie zapadla decyzja o tym, zeby fabule posuwac w taki sposob - ale chyba wszyscy sa zgodni, ze to nie byla dobra decyzja. Gra przez to wydluza sie niemilosiernie. I gdyby jeszcze te niszczenie biznesow bylo jakos bardziej zroznicowane albo opakowane jakos bardziej fabularnie... no niestety, tak nie bylo i kazdy kto gral chyba otwarcie potwierdzi ze to rozciagniecie gry na sile zniszczylo mafie. No i jeszcze zostaja niedorobki - niebo ktore wyglada jak darmowy obrazek z googli, pikseloza tekstur, odbic (odbicia w lustrach to w ogole jakas chora rzecz) refleksow. No i legendarna fuszera wychodzenia z samochodow ktore wyladowaly na dachu. Tego akurat juz nie oceniam, bo nie wiem ile w tym prawdy ale podobno przed premiera oni przepisywali silnik i po prostu musieli isc na pewne kompromisy. 

 

Ocena? Do legendarnych poprzednikow ta gra nie dorasta. Pomysl byl, niestety kilka zlych decyzji, presja czasu i perturbacje studia odcisnely sie na tytule mocno. Chyba nawet za mocno...

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Ogrywam Mafię, tak po prawdzie zbliżam się do końca i po komentarzach myślałem, że będzie to dużo gorsza gra. 
Może po kolei:
1. Muzyka. Fantastyczna. Buduje klimat w stopniu chyba nawet większym niż krajobraz.
2. Fabuła. Trzyma się kupy. Nie ma, jak na razie, żadnych emocjonalnych fajerwerków, ale przecież to nie miał być dramat. Choć nie powiem, ruszyło mnie gdy dopadłem kolesia w Ferrari i ten rzucił do mnie „Co ja Ci zrobiłem, nawet Cię nie znam? Mam 3 dzieci … (itd.)”. Nie wydaje się sztuczny układ Lincolna z kumplem z wojska, który teraz jest z CIA. Wspólne rozpracowywanie organizacji przestępczej ma sens.


3. Gameplay. Nie ma ani krzty przesady w tym, że grze zarzuca się zbyt dużo tego samego. Konieczność czyszczenia dzielnicy może ma i sens, ale gra powinna być grą i w takim formacie działać. Nie rozumiem, dlaczego nie można pominąć wyrządzania szkód i od razu wbić na bossa, lub wykonać 1 lub dwie ciekawsze czynności? Gra byłaby bardziej wciągająca i dynamiczna. Nawet sami sub-bossowie są idiotyczni. Jest sobie loch, na końcu którego stoi koleś do którego trzeba podejść i za każdym razem wygląda to dokładnie tak samo. No dobra, można wejść na pełnym gazie lub po cichu ale tak czy siak jest to to samo. Na palcach jednej ręki mogę policzyć gdy dało się zrobić coś inaczej: zestrzelić kogoś sprytnie z dystansu, lub załatwić go w samochodowym pościgu.

Strzela mi się trudno i praktycznie wszystko gram na stealth. Mój Lincoln chodzi w garniaki z pistoletem z tłumikiem :) Kilka sekund "unchartedowania" i wgrywa się checkpoint. Pewnie dlatego mam kłopty, bo nigdy w takich grach nie uzywam slow-mo. 

 

Nie każda gra w „mieście” musi być grą open-world. Pokazało to LA Noire i poprzednia Mafia. Tutaj ktoś się chyba wystraszył, że recenzje znów zarzucą „sandboxową pustkę” i odbije się to na ocenach, przez to i na sprzedaży. Szkoda. Można było trochę śmielej, z większa wiarą w swoją wizję i różnorodniej gameplayowo a byłaby to mocna pozycja obok M2 i LA Noire. A tak, na razie – a jestem już jedną dzielnicę od końca, klimat przez na siłę dodaną sandboxowość, rozcieńcza się, ze stratą dla całokształtu.
 

Edytowane przez szczudel
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mafia 3 jest tytułem, który planuję ograć w przyszłości. Cena jest bardzo przystępna jednak zastanawiam się nad wydaniem "deluxe". Warto dopłacić  te parę złotych do dodatkowej zawartości? Czy będzie jakaś różnica czy kupię używaną wersję czy nową w folii jeżeli chodzi o dostęp do dodatkowej zawartości? Z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
  • 7 miesięcy temu...

To jest wszystko pomiędzy, co jakiś czas trafi się dobra "główna" misja(z cutscenkami), ale będziesz tak zmulony, że pewnie i tak nie docenisz. Fakt jest taki, że mogła być z tego bardzo fajna gra, ale musiałaby trwać z 8-10 h, w zamian tego przeciągnęli ją do  40-50 i jest jak jest. Nie pierwszy raz sandbox gwałci dobre marki.

Odnośnik do komentarza

No strasznie to spartolili, bo wielu graczy (tak jak @Rozi np.) odbije się od tej powtarzalności i nie pozna tych fajnych postaci i naprawdę niezłej historii.
Ja się przemęczyłem, ale tak jak @Faka pisze - dawkowałem sobie dośc mocno.
O platynie czasem myślę, ale drugie przejście obojętnie jakiego sandboxa to trochę ponad moje siły i możliwości czasowe.

Odnośnik do komentarza
Gość suteq

To chyba tylko ja jestem takim zwyrolem, że grę wciagnalem w dwa dni i przez większość gry się nie nudzilem. Nie wiem, ale dużo rzeczy mi tam podpasowało: postaci, klimat, historia, czas akcji, miasto, reżyseria scenek przerywnikowych, model jazdy, fantastyczne strzelanie. Zdaje sobie sprawe z wad gry ale pozytywy skutecznie mi je przeslaniaja. 

Takie moje guilty pleasure. Zagrałbym znowu kurczę. :ragus:

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza

Nie no ten setting New Orleans byl swietny, ciekawa fabula i postaci. Gra miala szanse byc doceniona w taki sam sposob jak MP3, podobne narzekania przed premiera ze taka zmiana to swietokradztwo a okazaly sie bardzo ciekawym pomyslem i powiewem swiezosci. Ale oczywiscie wszystko w piz.du przez te powtarzalnosc.

Odnośnik do komentarza

Ja też w miarę bezboleśnie przebrnąłem przez gierkę, fabuła plus trochę (ale nie za wiele) pobocznych, no momentami monotonia się wkradała i na pewno do niej nie wrócę, ale klimacik, setting i samo obcowanie z, co by nie mówić, next genowym miejskim open worldem, który to gatunek praktycznie "wyginął" na obecnej generacji,  trochę rekompensowały minusy. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 24.07.2019 o 22:31, suteq napisał:

dużo rzeczy mi tam podpasowało: postaci, klimat, historia, czas akcji, miasto, reżyseria scenek przerywnikowych, model jazdy, fantastyczne strzelanie. Zdaje sobie sprawe z wad gry ale pozytywy skutecznie mi je przeslaniaja.


Nie no ogólnie to mam dokładnie tak jak Ty i po przejściu właśnie te wszystkie elementy powyżej, również wymieniam jednym tchem jako zalety, które sprawiają, że zapominam o wadach, a gierce wystawiam pozytywną notę.
Co nie zmienia faktu, że mogło być duuuużo lepiej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...