Skocz do zawartości

Komputer - temat wspominkowy


grzybiarz

Rekomendowane odpowiedzi

Miło wspominam stare konsole, ale przecież miałem i komputer. Chciałbym, żebyśmy tutaj wspominali swoje pierwsze komputery. Wiem, że to forum "kąsolowe", ale przecież aktualnie siedzisz przed komputerem?
---
Mój pierwszy komp to niejaki Schneider - używany bubel, którego nie mogliśmy skonfigurować. Było to gdzieś w '94/'95? Pamiętam, że wołaliśmy kuzyna, który miał Amigę i miał nam to ustawić:
"Trzeba przepisać to co tu napisali" (przepisał, wcisnął Enter i dalej nie działało). Ekran był ciągle czarny i jakiś napis na pomarańczowo się wyświetlał. Tyle zapamiętałem.

Drugi komp, też używany - w dodatku chyba kupiony od złodzieja...
Było to na pewno po '98 roku, bo miałem już PSXa. Komp był z monitorem 15" z jakimiś numerami napisanymi markerem. Poza tym jak się go czyściło, to sporo kredy było na szmacie. No i parę dni później czytałem niusa w gazecie, że włamano się do szkoły i skradziono drukarki i komputery. Ale wróćmy do samego PCta: Windows 1995, bodajże 66Mhzów z przełącznikiem Turbo do chyba stu. Dysk chyba 200 MB, a i Ramu 8, albo 16. Pożyczyłem od kumpla płyty z CDA i nawet taki crap się ciął


W sumie to z płyty nic nie działało, tylko jedna gra, w której toczymy kulę przez labirynt, chyba to odszukam zaraz.
Za długo tego kompa nie miałem, ale zostawiłem sobie monitor do nowego sprzętu z...

2001 roku: AMD DURON 800Mhzów, 128 RAM, DYSK 20GB, GeForce 2 MX 32 MB. Ponad dwa tysiące to kosztowało. Z kompem dali jakiegoś starego CDA:
CD%20Action%2006_99_bz1wv.jpg
Chociaż i tak od razu pobiegłem do kiosku po aktualny numer:
CD%20Action%2057%20luty%202001_bz1wx.jpg
To był szok i niedowierzanie: 200 stron, dwie płyty CD, pełno bonusów, tapet, kącików, dem np. American McGee's Alice, Project IGI (fajna strzelanka:), Blobby Volley (przyniosłem to na informę i zaraz się rozpyliło na wszystkie kompy. Nijak się to miało do PSM: z białą szatą graficzną i kilkoma demkami.
Na kompie miałem Windowsa '98 Special Edition, bo chciałem XPeka, ale koleś w klasie odradził (tak naprawdę to nie chciał, żebym miał nowszy system od niego :).
A już nie zapomnę, jak starszy dał mi Max Payne. Kolesie w klasie nie wierzyli, że już mam. A mi płynnie chodziło :)
Albo ten moment kiedy odpaliłem 3D Marka z pisma Enter, zero zacięć. Wkręciłem się w zbieranie pism, w piwnicy mam do dziś ze dwa regały gazet.
W sumie mógłbym się rozpisywać dalej, bo byłem ładnie podjarany po przesiadce z PSXa, ale nie chcę walić długiego posta.
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Pierwszy własny komp - C64 z magnetofonem, coś koło 1992. Tona kaset że składankami gier i ustawianie głowicy śrubokrętem :banderas:

 

Potem dopiero PC w chyba 1998. Pentium II 350 MHz, 64 MB RAM, 4.3 GB HDD, grafa intela 8MB, CD, modem 56k. Kosztowal koło 5000 nowych zlotych, rodzice długo wypominali wydatek.

 

Długo się tym rzęchem tłuklem, a potem juz nie pamietam na co się przesiadalem. Tylko tego pierwszego się wspomina :rose:

Odnośnik do komentarza

Pierwszy mój komp to również c64, ale nie pamiętam tego kompletnie bo miałem kilka lat. To co pamiętam, to początek szkoły podstawowej i rok 1997. Ojciec prowadzi w domu biuro i kupuje dwa pecety do pracy. Nie pozwalał za bardzo grać, bo bał się że pokasuje mu ważne dokumenty. Oczywiście grałem na potęgę, gdy go nie było. A gdy byłto tylko w dosie mi pozwalał. Jeden pecet miał procesor 400 mhz i do niego miałem szerszy dostęp, drugi chyba 633. Ściśle zabroniony dla mnie. Grałem na tym pierwszym na początku właśnie dosie. Pamiętam pierwsze gry: doomy, wolf, commander ken, klon bombermana o nazwie dyna, jakieś inne pierdoły. Jednak jak pożyczyłem od kumpla fifę 98 to nie mogłem przestać grać. Każda kolejna odsłona do 2002 była jeszcze lepsza. Były need for speedy, platformówki jak hokus pokus różowa pantera, oczywiście niesamowity dsj, tomb raidery. Ale jak pojawił się król czyli Diablo 2 to wsiąkłem. Byłem totalnie uzależnionym gów.niakiem grającym ciągle w grę. Jaki to był sztos na tamte lata. Wyobraźcie sobie, że w demo grałem godzinami, a jak sąsiad mi pożyczył pełną wersję to byłem w siódmym niebie. Nie wspomnę już o późniejszym dodatku-Lord of destruction. Również kupę czasu przegrałem w heroesy 3 na gorących krzesłach. Na osiedlu działał pirat, który za 5 lub 10 zł załatwiał każdy tytuł na pc oraz sporo na psxa. Oczywiście kupowało się pisma pecetowe. Najwięcej godzin w gry z gazet przegrałem w "Skoki narciarskie 2002 Polski Orzeł", pizza syndicate, Era Futbolu. Te płyty mam do dziś. Co się działo w szkole gdy pojawiły się dwie pierwsze części gta...Kto miał kopię ten był królem. Miałem jako jeden z pierwszych. A gdy już mieli wszyscy to ludzie sprzedawali sobie kody xd W międzyczasie oglądałem przez internet (modem) oczywiście gołe panienki i miałem przypał. Największy jak na stronie startowej niechcący ustawiłem jakieś porno i nie umiałem tego wyłączyć. Pierwsza erotyka to było niesamowite przeżycie. Później gdy jeden z moich znajomych miał stałe łącze internetowe, nagrywał mi panienki na cd-rom. Złote czasy :)

Edytowane przez Kosmos
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

C-64 z magnetofonem jakoś na początku lat 90. Miło gadało się z kumplem (również posiadaczem tego zacnego kompa) podczas przegrywania gierek na pstrokatym jamniku marki panasonix, a regulowanie śrubokrętem głowicy bywało często bardziej zabawne niż efekt tegoż. Fajne czasy, do momentu aż kumpel nie dostał Amigi (jeden z większych szoków technologicznych jakie przeżyłem). Sprawę komplikował fakt, że zazwyczaj musiałem grać na komodorce podpiętej do kilkucalowego telewizorka podróżnego. Czarno-białego. Pewnie dlatego największą sympatią darzę konsole przenośne.

 

Jako, że w tamtych czasach czytałem naprawdę dużo wygrzebałem w bibliotece w dziale z komiksami jakieś domęczone egzemplarze Bajtka (przez myśl mi nie przeszło, że są tego typu czasopisma), tym tropem doszedłem jakiś czas później do Top Secreta. Za sprawą mocno ograniczonego budżetu kupowałem co któryś tam numer, wcześniej dokładnie przeglądając w kiosku "czy warto". W okolicach 96 na moim horyzoncie pojawił się Secret Service chyba największa miłość jaką przeżyłem w kategorii prasy gierkowej. I tak przez przez kilka lat o grach na PC (i konsole) właściwie wyłącznie czytałem, bo wśród moich kolegów jeden miał Gameboya, jeden Przyjaciółkę i jeden komodorkę. Co ciekawe nie znałem żadnego innego dzieciaka, który czytał prasę gierkową. Do grona pism kolekcjonowanych dołączył również CDA (to już ciut lepszych finansowo czasach), bodajże od numeru z Gexem na okładce. Później okazał się moim głównym dostawcą gierek na komputra.

 

W  (nie pamiętam dokładnie roku, ale to było w zimie, więc pewnie na przełomie) 1998 lub 1999 dostałem PC. Celeron 266 podkręcany do 300. Tzn. sprzedany był jako 300, a to, że był podkręcany odkryłem później. 32MB i bodajże RIVA TNT cycków nie urywały, ale nie było wtedy problemów z odpalaniem na tym chyba żadnej gierki. Cena zestawu z monitorem to według podań 4 kafle.  Na pierwszy ogień poszedł Shadows of the Empire (oryginalny w dużym, pustym pudełku), podnieta nieziemska. Gierka która miała wszystko- tak ją wspominam. Jako "bonus"  dostałem od sklepu wgraną już na dysk strategię ze Star Trekiem w tle. Co do piratów, to w Zakopiańskich warunkach nie było to takie... tanie. Np. pirat Half-Life kosztował tatomat 70zł. W tamtych czasach już zaczęły pojawiać się oryginały w podobnych cenach. Jakoś dwa lata później mój komputer okazał się zbyt pedałowaty na Zakopiański brak prądu. Na Gubałówce nie było transformatora i przygasające żarówki w okolicach 2000 roku nie były niczym niezwykłym. Po jakichś 3 awariach spowodowanych warunkami bytowania w desperacji sprzedałem sprzęt za marne grosze, co spotkało się z "lekką" dezaprobatą tatomatu. Pół roku później założono transformator. Ojciec do dzisiaj wypomina mi ten komputer.

Odnośnik do komentarza

2 klasa podstawówki wymęczony C-64 u mamy. Najwięcej grałem w Montezuma Revenge i Gianna Sisters - potem 7-8 klasa chyba Amiga 600. To był sprzęt - coś pięknego. Pamiętam pierwsze co odpaliłem to intro do Shadow of The Beast 3. Magia. Tutaj głównie ogrywane były: Dune 2, Defenders of The Crown, North & South z kumplami, Centurion no i oczywiście Mortal Kombat. Już w średniej szkole przyszedł czas na peceta - pamiętam Pentium 200 to było coś. Najszybszy poza Pentium Pro procek! Odpalałem na tym Carmageddon 1 w Hires (fakt że w 15 klatkach ale zawsze się odpalił i jak wyglądał), potem przeskok już za zarobioną kasę na PIII 650 skręcony na 750 i później już PIV i kartę GF2Ti. To już ładnie ogarniało gierki aż do premiery Alfy Doom 3. Wtedy stwierdziłem że wysiadam z tego pociągu i kupiłem Xboxa a chwilę potem PS2.

Odnośnik do komentarza

Ja miałem Atari 65xe? jak sie nie mylę oczywiście na kasety, polskie gry Lk Avalon ktore wtedy wychodziły gnioty jajka, Fred, Robbo, Hand Klos czy seksmisja xd oprócz tego Bruce Lee, Zorro, Boulder Dash, River Raid , Commando czy Barabarian w którym można było odciąć głowę przeciwnikowi xD miazga

 

Najlepsze było czekanie jak gra sie wgra co trwało wieczność z 30 minut jak nie lepiej i przy 99 kaseta sie zacinała i cały proces trzeba było powtórzyć raz jeszcze :/

 

Pozniej pecet i Heroes of Might & Magic 2 przes ktory pokochałem wtedy PC Gaming

Pamwietsm jeszcze jak tata mi kupił kartę voodoo 3dfx i odpaliłem w domu Turok z kolegami jaralismy sie ze wyglada to jak zycie haha w sumie takich wspominek mam masę, piękne czasy

Odnośnik do komentarza

Pierwszy komputer to C-64 jednak mało przyjemnie wspominam wczytywanie gier z kaset:P Z Gier pamiętam Batmana, chyba Robocopa i świetna gierkę z ludzikami na deskorolkach. Po miesiącu poszedł na handel bo grafika jak na Pegasusie:P A miałem wtedy już Mega Drive. Jednak to jak pięknie grało C-64 to szok, coś pięknego. 

 

Pierwszy PC to Pentium 133 albo 166 MHz jednak został zwrócony do sklepu i wymieniony za radą znajomego rodziców na Pentium MMX 200, 32MB ram, 4MB grafiki 2D, dysk 3,5 albo 4,5GB. Grałem na tym w masę hitów, Fallout 1-2, Baldur's Gate, Age of Empires 1-2, Kingdom Under Fire, GTA 1,2, London, Chasm, Heroes 3, Destruction Derby 2, Screamer 2, Freespace, Dis(nene)les 1, Unreal Turnament (działał bez karty 3D!), Icewind Dale, Jazz Jackrabbit 2, The Sims 1, Duke Nukem 3D, G-Police, Larry Laffer (kilka części:P), Deer Hunt, Thief, Desperados, Descent 2, Virtua Fighter, Kleopatra, Lords of Realms 2, Warcraft 2, Zoo Tycoon, Z, Catan, Settlers 2 i masa innych świetnych tytułów. Po jakimś czasie dokupiłem ramu i jakieś Voodoo bo mi się GTA2 nie chciało uruchomić bez akceleracji 3D. Karta była tak toporna ,że jak się uruchomiło grę 3D trzeba było wypinać kabel od karty 2D do 3D. Po latach dowiedziałem się ,że nie miałem specjalnego kabla z rozgałęzieniem.

 

Później kupiłem już Athlona XP 2000, GF4, i 512MB, dysk 60GB. Dysk po jakimś czasie padł i mi wymienili w sklepie na 80GB. Były to straszne czasy bo komputer po 2 latach może nie był złomem ale nie ciągnął gier na wysokich ustawieniach.  Ograłem na tym masę świetnych gier, GTA3, Vice City, Warcraft 3 i Diablo 2 z dodatkami, Half Life 2, Far Cry, Warhammer Dawn of War, Twierdza Krzyżowiec, Twierdza, Total War Rome, AVP 1 i 2, San Andreas. Później modernizacja na procek 64 bit, więcej ramu i potworek wtedy wśród kart graficznych GF 6800GS, który po półtora roku wysiadł i dostałem za darmo nowszy i dużo lepszy model.

 

Późniejsze czasy były porąbane, strasznie szybko rynek się zmieniał i co roku wychodziły dużo lepsze konfiguracje. Od kilku lat mamy zastój. Jako ,że PS4 i One mnie nie pociągały na premierę kupiłem 4 lata temu lapka do gier. I na tym laptopie ograłem Wiedźmina 3 na wysokich, Dark Souls 2 i 3. A Obecnie gram w najnowszego Dooma na wysokich ustawieniach. Spokojnie tą generację na nim skończę a później jak mnie konsole znowu nie porwą do tańca inwestuje w nowego laptopa. Mam  PS4 ale skończyłem na nim tylko  The last of Us. Co prawda mam na tym graniu naleciałości mocno konsolowe bo nawet FPSy ogrywam na padach od 360 i lapek podpięty pod TV.

 

Obecnie dla mnie świetne połączenie to Nintendo i PC. Wcześniej byłem zagorzałym fanem DC, później Xbox a następnie genialna konsola X360. Jednak ogromnym sentymentem człowiek darzy to na czym się wychował, w moim przypadku Pegasus, Sega Mega Drive i PC. 

Edytowane przez Ukukuki
Odnośnik do komentarza

No ja C64 nie posiadałem , widziałem jedynie u znajomego podobnie jak amige . Za to pamiętam jak ojciec kupił pierwszy komputer , którego chyba celem było służenie siostrze do szkoły . Pamiętam jak znajomy przyszedł wszystko ustawić i zainstalować kilka gierek. Wtedy nastąpił mój pierwszy ciężki życiowy wybór , ojciec z znajomym sprawdzali Tomb Raider 2 a ja miałem wybrać sobie jedną grę by sprawdzić przed snem i iść spać(pamiętam że już dość późno było). Od razu w oczy rzuciła mi się ikonka pierwszego Turok-a . Jak go odpaliłem to nie mogłem odejść od komputera , dla dzieciaka który przedtem posiadał jedynie nes-a zobacznie Turok-a/Tomb raider 2 było już fotorealizmem . Do dziś mam sentyment do tych gier ( szczególnie Turok-a ) ale prawdziwy pc gaming wystartował razem z premierą diablo 2 które swoją drogą chodziło dość topornie na komputerze i nie miałem sieci w domu więc chodziłem grać po kilka godzin dziennie do kafejki . Gra była swego rodzaju fenomenem bo pół osiedla ogrywało się po Battle.net i nie raz były sytuacje gdzie ktoś kombinował jak tu ci coś podkraść albo wymieniało się "itemy" na jakieś ciastka czy też chipsy .

 

Za czasów chodzenia do kafejki nie miałem kompletnego pojęcia czym jest przeglądarka internetowa , nawet nie wiedziałem co to ten internet mnie tylko interesowało że można grać z innymi. Tego czasu w domu ogrywane były szczególnie Turok 2 i Kingpin(Ależ to był sztooos) a reszta już leciała na szaraku . Kilka lat później w okolicach 3-4 klasy podstawówki od rodziców dostałem Dreamcast-a a dziadkowie rok później kupili komputer na wypasie ( monitor benq płaski cudo) .

Na start miałem tylko to co znalazło się w gazetach plus dalej ogrywane Diablo2 LOD , tutaj za to dość mocno ogrywałem Sacrifice i Giant a z czasem wpadł i Half Life 2 (jak wtedy z poronionym pomysłem steam do którego miałem problemy się zalogować) i reszta klasyków tej dekady. 

Odnośnik do komentarza

I ten smuteczek, gdy do plynnego odpalania DivX potrzeba bylo minimum Intel Baleron 400MHz, bo na Pentium 233 z MMX o tylko MPEG-4 chodził dobrze  :gayos:

Mój pierwszy film na płycie CD, to 60 sekund, jaki załatwiła siora od koleżany. Ale co to? Film nie działał, nawet Real Media Player nie chciał odpalić. W klasie dowiedziałem się, że potrzeba mi kodeków "de fał iksa".

 

Na start miałem tylko to co znalazło się w gazetach plus dalej ogrywane Diablo2 LOD , tutaj za to dość mocno ogrywałem Sacrifice i Giant a z czasem wpadł i Half Life 2 (jak wtedy z poronionym pomysłem steam do którego miałem problemy się zalogować) i reszta klasyków tej dekady.

Gazetki z płytami w tamtych czasach to było jakieś zbawienie. Teraz powinny być cenne, wszak brak tam jakichś zabezpieczeń, steamów i innych "always online". Godzinami czytałem te ziny w CDA. Do jednego z nich pisałem nawet z ogquzo :) To były bardzo twórcze czasy: pisanie, robienie stronek wg. kursu w CDA, grzebanie w plikach gier, spolszczenie romów, tworzenie muzy... nagle na kompie robiłem milion rzeczy, których nie miałem na PlayStation.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.