Skocz do zawartości

Anime godne polecania


Kazuo

Rekomendowane odpowiedzi

kurde, nie wiem za co sie zabrac, szukam i szukam i czasami wylaczam po paru odcinkach, niedawno na odstawke poszedl psycho pass... zostawilem w polowie code gaes pare miesiecy temu i nie pamietam co tam bylo a nie chce mi sie znowu ogladac od nowa wiec szukam czegos od zera... hmmm hunter x hunter?

 

chodzi mi o to, zeby byla intryga, zwroty akcji, klimat, a anime zeby nie bylo do przesady cukierkowe i durnowate

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Oglądałem ostatnio kilka anime i najlepsze wrażenie zrobiło na mnie Boku dake ga Inai Machi (Erased), zaledwie 12 odcinków, fabuła opiera się na motywie cofania się w czasie by pomagać innym. Cliffhangery, fajni bohaterowie, nemezis socjopata - jedynie końcówka delikatnie zawodzi, ale serial nadrabia całą resztą.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Pamiętam jak robiłem maraton, to potrafiłem dziennie oglądać po 20 odcinków. Przezajebista przygoda :banderas:   Podczas oglądania czułem się identycznie jak guwniak, gdy chłonąłem DB na RTL7.

 

Dla mnie TOP 3 anime ever. 7 miejsce w rankingu wszech czasów  i średnia 9.1 na myanimelist mówią samo za siebie.

Edytowane przez sprite
Odnośnik do komentarza

Polecam Ajin (jest na Netflixie). Jak na shonena to mega pesymistyczne, ukazujące mroczną naturę człowieka. Ajin to istota nieśmiertelna, która w 100 % jest jak człowiek. Z tą różnicą że nie może umrzeć, ale o tym sam Ajin i inni którzy to zobaczą dowiadują się gdy ten pierwszy raz umiera (po czym się regeneruje). W tym samym momencie przestaje być traktowany jak człowiek, wszyscy chcą go dorwać (jest uber nagroda), a przede wszystkim rząd i wojsko chce położyć na nim łapska (chociażby dlatego że służby innych krajów mogą Ajina wykraść, więc trzeba ich uprzedzić). Wydaje się przesadzone, ale po dłuższej refleksji nachodzi cię smutna myśl że w sumie możliwe (wystarczy wspomnieć okrucieństwa II wojny światowej) :/ Anime też bywa dość brutalne. Z bohaterem zaś ciężko się zżyć, ale jakoś ogólnie jest nam go często szkoda, bo z reguły ma przerąbane. Jedyną wadą może być to, że w dużej mierze anime bazuje na CGI. Jest jednak dość szarawe i czasami tła są jakby zblurowane, ale to oddaje jakoś klimat i skupia uwagę na postaciach, które tu są naprawdę ciekawie rozrysowane. Oczywiście nadal to shonen, więc nie ma tu ciężkiej filozofii. Ogląda się przyjemnie, żadna tam walka o ocalenie świata czy walki na super moce (no może trochę). Ja wchłaniam jak gąbka, zwłaszcza że anime lubi cliffhangerować na koniec odcinków i chce się zaraz zobaczyć co będzie dalej ;)

Odnośnik do komentarza

 

HUNTER X HUNTER jakie to dobre, wciaga jak bagno, napie rdalam odcinki jak guwniak dzien w dzien

 

im dalej, tym lepiej :)

 

 

tylko troche drazni ze w pewnym arcu, chyba przed ostatnim ( nie umeim wstawic spoilera dziwnym trafem) antagonisci sa strasznie dopi erd oleni z dupy I ledwo przedstawiaja nowego jako mega rozyebywacza, zeby pokazac za chwile kogos jeszcze silniejszego

 

 

a tak to niesamowity wrecz shonen, chyba nawet bardziej mnie wciagnal niz alchemicy.

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza

 

 

HUNTER X HUNTER jakie to dobre, wciaga jak bagno, napie rdalam odcinki jak guwniak dzien w dzien

 

im dalej, tym lepiej :)

 

 

tylko troche drazni ze w pewnym arcu, chyba przed ostatnim ( nie umeim wstawic spoilera dziwnym trafem) antagonisci sa strasznie dopi erd oleni z dupy I ledwo przedstawiaja nowego jako mega rozyebywacza, zeby pokazac za chwile kogos jeszcze silniejszego

 

 

a tak to niesamowity wrecz shonen, chyba nawet bardziej mnie wciagnal niz alchemicy.

 

Jeśli mówisz o mrówkach, to nie jest to z dupy. Nie wiem jak daleko jesteś, więc nie chce przez przypadek czegoś zaspoilerować, ale cały ten motyw nie dość, że ma sens, to jest po prostu dekonstrukcją utartych shonenowych schematów. I to zrealizowaną wybitnie dobrze.

Odnośnik do komentarza

hunter x hunter xD kumpel maniak anime mnie męczył, żebym to obejrzał, i obejrzałem kawałek, głupkowate to było, ale do czipsów na chill ok 6/10. Anime skończyło sie na dragon ballu, potem jakiś ogarnięty facet stworzył jeszcze Samurai Champloo, inny ogarnięty gościu Perfect Blue i na tym się skończyło, reszta klepie w kółko te same motywy, na które mam uczulenie, jeszcze w gierkach to się panoszy, te całe j-prgi, persona 5 kto w to gra? Chciałbym poznać takiego człowieka i spytać co nim kieruje, czemu tak zbłądził w życiu. Pozdrawiam prawdziwych patriotów.

Odnośnik do komentarza

Też zacząłem ostatnio oglądać Hunter x Hunter i póki co, po 14-stu odcinkach, odczucia mam... mieszane. Kompletnie nie kupuje mnie na razie główny bohater, czyli Gon - ot, takie radosne, beztroskie dziecko. Pozostała trójka głównych postaci już jest trochę lepsza. Jak dla mnie też klimat mógłby być trochę dojrzalszy, ale zobaczymy, co będzie dalej. Na razie to taka wesoła opowiastka w stylu "Słonko świeci, ahoj przygodo!". Choć czasem ktoś tam kogoś zabije, to z reguły giną tylko randomy. Słyszałem kiedyś, że podobno mocno inspirowane to to Dragon Ballem, ale na razie tego za bardzo nie czuć.

Dam znać jak skończę, bo taki mam zamiar. :)

 

Z rzeczy nowych, a "pełnometrażowych" polecam Koe no Katachi - opowieść o głuchej dziewczynie, która, po przenosinach do nowej szkoły, staje się ofiarą drwin i dokuczania ze strony prawie wszystkich i... generalnie solidny, nienachalny wyciskacz łez.

Edytowane przez Frantik
Odnośnik do komentarza

No z Dragon Ballem to raczej niewiele ma wspólnego. DB to napierdzialanka z prostą jak budowa cepa fabułą. HxH ma zaawansowany system mocy, dojrzalszą fabułę i mroczniejszy klimat. Początek owszem, jest sielankowy i kompletnie nie zwiastuje tego, jak seria się rozwinie, ale zapewniam, że potem jest grubiej. Gon jest radosnym, beztroskim dzieckiem, bo tacy są bohaterowie shonenów. Różnica taka, że autor Huntera poszedł z tą postacią w kompletnie inną stronę, niż większość anime, i obrócił ten sztampowy motyw wesołego dzieciaczka na swoją korzyść. Ogólnie Hunter znany jest z tego, że często używa oklepanych, shonenowych motywów, ale zawsze za nimi kryje się drugie dno, które odwraca je do góry nogami i nadaje świeżości. 

Polecam oglądać, bo Hunter to taki shonen dla dorosłych. Dopracowany, inteligentny i świeży. Klasyczny, ale przy tym też oryginalny. Polecam osobom, którzy chcieliby znowu poczuć się jak za czasów Dragon Balla czy Naruto, ale mają wrażenie, że już wyrośli z tego typu bajeczek.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Cos w stylu Shigurui tzn. o samurajach ale bez specjalnych wydziwian i mocy specjalnych? Basilisk chyba bardziej ninja story. A znalazlem jeszcze takie:

 

- Stranger: Mukou Hadan (Sword of the Stranger)

- Hyouge Mono

- Rurouni Kenshin

- Saraiya Goyou (House of Five Leaves)

- Blade of the Immortal (tutaj troche juz wydziwiane bo bohater niesmiertelny)

 

Moze tez byc manga. Widze, ze Vagabond mocno propsowany.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...