Skocz do zawartości

Metroid Prime


Sir_Laguna

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm... na pewno jest technologicznie najlepszą. No i jeżeli ktoś woli klimaty kosmicznych baz, steampunkowych miast i wojen próbujących naśladować Halo. Ja tam wolałem zmagania Samus z przyrodą i pozostałościami po starożytnych cywilizacjach na Tallon IV. Ale dobrze, że Retro Studios potrafią trafić w gusta większej rzeszy graczy. :D

Odnośnik do komentarza

Mnie najbardziej martwi to sterowanie w trójce (po przeżyciach z Movem przy Resistance 3 i KZ3) ;)

A tak poza tym to właśnie straciłem z ponad godzinę w grze - jestem na tej nowej planecie, na której ku.rwa jest tylko jeden save point i to na początku poziomu. Czemu tak dobre gry muszą być okrutne? To aż dziwne, że nagle aż tak podskoczył poziom trudności - minus :P

Odnośnik do komentarza

Sugerujesz, że jestem tępawym fanem halo, blasterków i fajerwerków, który nie potrafi docenić niesztampowych klimatów pierwszego MP? Bo tak to odebrałem :D

 

Dla nie MP3 jest lepsze pod każdym względem, oprócz klimatu. Tez wolałem podróż odciętą od świata i uczucie samotności na obcym terenie.

Ale gameplay zdecydowanie przoduje w trójce. Głównie dlatego, że jest po prostu świetnym rozwinięciem jedyneczki.

Odnośnik do komentarza

Prawda jest taka, że nie przepadam za kosmicznymi klimatami w jakiejkolwiek formie. Dlatego nie mogę powiedzieć, że Metroid Prime jest dla mnie najlepszą grą ever. Niemniej kocham tą formułę i artyzm tej trylogii, dlatego ją bardzo lubię.

A 3 co miała lepszego? Ciężko mi powiedzieć w sumie, ale na pewno lepiej się przy niej bawiłem, niż przy jedynce. Większa ilość power-upów bardziej urozmaicała grę, desing zagadek i wszelakich elementów zręcznościwo-platformowych był imo ciekawszy. No i w jedynce najbardziej denerwował mnie fakt, że często nie wiedziałem gdzie mam iść, trójeczka pomagała mi w tym lepiej. Ja nienawidzę jak nie wiem gdzie mam iść. KOCHAM eksploracje i odkrywanie nowych ukrytych rzeczy, ale w formie opcjonalnej, czyli znajdowanie missile packów i energy tanków, ale jak przychodzi do plątania się w kółko po tych samych lokacjach w poszukiwaniu miejsca, do którego muszę się udać, aby kontynuować grę to ogarnia mnie frustracja.

Odnośnik do komentarza

Kolejna piękna rzecz, które mi przyszła na myśl czytając ten temat i grając w Skyrima. W MP, Zeldzie WW i TP i innych grach z "tamtych" czasów od Nintendo nie było irytujących loadingów. Mógłbym nawet napisać, że nie było loadingów w ogóle, ale co niektórzy mogą się uczepić otwierania drzwi w MP albo jazdy windami. Ale nie były tak rażące jak chamski napis LOADING i pasek postępu, które są zmorą obecnych gier.

Odnośnik do komentarza

Metroid było pierwszą wtedy prawdziwie next-genową grą jaką widziałem na żywo. Wcześniej faktycznie jeszcze w empiku miałem okazję zagrać w RE Remake na przygotowanym standzie z GaCkiem. Jednak to właśnie u kumpla na dobrych wtedy głośnikach ujrzałem MP. To był ogromny przeskok zważywszy na fakt, że wciąż grałem na PSX. Tutaj dźwięk, grafika i cały ten futurystyczny przepych zrobiły ogromne wrażenie.

Odnośnik do komentarza

Kolejna piękna rzecz, które mi przyszła na myśl czytając ten temat i grając w Skyrima. W MP, Zeldzie WW i TP i innych grach z "tamtych" czasów od Nintendo nie było irytujących loadingów. Mógłbym nawet napisać, że nie było loadingów w ogóle, ale co niektórzy mogą się uczepić otwierania drzwi w MP albo jazdy windami. Ale nie były tak rażące jak chamski napis LOADING i pasek postępu, które są zmorą obecnych gier.

w Z:WW nie pamiętam ale w MP loadingi były jak najbardziej i potrafiły irytować, dzisiaj wiele gier podobnie ukrywa loading pod cut scenkami np: gearsy, uncharted, alan wake.

Odnośnik do komentarza

W sumie masz rację daddy z tymi loadingami obecnie. Ostatnio gram w Skyrim i tutaj loadingi irytują więc może się źle zasugerowałem. Ale w MP mnie osobiście loadingi nie irytowały. Jazdy windą nie były znowu takie długie a na tamte czasy były ciekawym przerywnikiem. Podobnie otwieranie drzwi- gdy już przyszło czekać dłużej niż 3 sekundy, to można było sobie podziwiać piękno świata stworzonego przez deweloperów (osobiście lubiłem się powyżywać na drzwiach ładując w nie kilka pocisków albo charge beama ;D)

Odnośnik do komentarza

Skończyłem! 20 godzin w pół tygodnia - dla mnie to niezły hardkor. Ostatnie godziny nieźle mnie dobiły, bo każdy poprzedni boss brałem za ostatniego. Najpierw ten który dał mi czarny strój (wku.rwiał mnie), potem smok (wkur.wiał mnie), a na końcu ten faktycznie ostatni - wku.rwiał mnie mniej, ale sejw dali w okrutnym miejscu. Najgorszy przeciwnik gry - te meduzy, które potem rozdzielają się na dwie inne. Na końcu ciągle ku.rwy leciały w tę i we w tę.

 

Podsumowując, gra jest kapitalna, genialna, cudowna, olaboga. Nie sądziłem, że uda mi się przejść taki tytuł, a tu proszę. Eksploracja, immersja, samotność, muzyka... wszystko zostało zrobione idealnie. I to przez ludzi z Teksasu, nie z Japonii. Szok.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Exactly. Oj figuś figuś <nono>

 

A Super Metroid to imo najlepsza część serii.

Powiem więcej, pod względem czystego gameplayu to jest najlepsza gra w historii. (pipi)a srałem miodem podczas grania, a pierwsze podejście miałem... z 3 lata temu? W ogóle się nie zestarzała ta gra i tyle radości mi sprawiła co żadna inna. CZYSTY GENIUSZ

Odnośnik do komentarza
Exactly. Oj figuś figuś <nono>

 

To chyba nie jest aż tak oczywista informacja... Riiight?

 

 

Co do Super Metroida, też o nim myślałem. Na razie słuchałem soundtracku. Creepy. A ktoś zapoznał się z Advancowymi częściami? To jakieś rimejki starych odsłon?

Odnośnik do komentarza

Co do Super Metroida, też o nim myślałem. Na razie słuchałem soundtracku. Creepy. A ktoś zapoznał się z Advancowymi częściami? To jakieś rimejki starych odsłon?

Ponoć Metroid Zero, to remake pierwszego Metroida, natomiast Fusion to osobna historia. W obydwie części warto zagrać. Dodam, że w jednym z tych Metroidów będziesz miał możliwość pośmigać Samus bez skafandra :)
Odnośnik do komentarza

Figaro, za te meduzy to na minusa aż zasłużyłeś XD (żartuję oczywiście ;)

 

Super Metroid- dla mnie chyba najlepsza gra 2D w historii zaraz obok dwuwymiarowych Zeld. Wielki świat do swobodnej eksploracji, znowu poczucie osamotnienia i zaszczucia (w 2D!!!); świetna grafika i muzyka, które się nie zestarzały, tony sekretów i pięne lokacja, masa ulepszeń. Polecam. Poziom MP.

Przygodę z 2D Metroidami można też zacząć od Metroid Fusion albo Metroid Zero Mission (ten jest pierwszym jeśli chodzi o chronologię). Też są świetne. Wielu osobom może się spodobać bardziej niż MP.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...