Skocz do zawartości

Komiksy: wasze zdanie i ulubione tytuły


Komiks: Be czy cacy?  

185 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Komiks: Be czy cacy?

    • Cacy
      232
    • Be
      7
    • Wisi mnie to
      15


Rekomendowane odpowiedzi

Gość logan40

Moje ulubione to:

PUNISHER - seria zaliczająca doły jednak to co z Frankiem zrobił Garth Ennis przekracza wszelkie oczekiwania. Po dobrym v3 (wydanym u nas w 12 zeszytach przez Mandragorę), rewelacyjnym v4 nadszedł v5 który urywa łeb. Punisher taki jaki powinien być zawsze. Polecam translację grupy CFC.

Punisher Noir

Marvel Zombies - jak wspomniał Marv - daje radę.

LOBO

HITMAN (nie, nie agent 47 :P )

The Darkness

100 Naboi

JOKER (B.Azarello rozpier.... scenariuszem)

KAZNODZIEJA

HELLBLAZER

BATMAN Rok Pierwszy

Powrót Mrocznego Rycerza (FRANK MILLER !!!)

Wolverine V3 - rosomak jak w mordę strzelił, meliniarz mający wszystko gdzieś, do momentu w którym nikt nie stanie mu na drodze

 

Ogólnie wszystko Ennisa, Dilliona i Azarello pochłaniam jak młody pelikan.

 

Jak znacie coś w podobnych klimatach (DC Vertigo) to polećcie.

 

Hellblazer, The Boys, (chociaż nie jestem pewien czy to vertigo) no i koniecznie The Nobody - rewelacja

Odnośnik do komentarza

Najlepsze komiksy to Kajki i Kokosze w wydaniu "poziomym". Do dziś jak widzę szambelana i Wielkiego Kompana szybującego z wierzy mam polane ze szczęścia i śmiechu jak małe dziecko :laugh:. Woje Mirmiła czy Rozprawa z Dajmiechem to najlepsze komiksy ever. Czasem gdy siedzimy z kumplem przy browarach i chmurze kolo zapodaje tekst w stylu: "Bierz Krzychu ser, głupi kat specjalnie go tuczył" i mimo tego iż towarzystwo tego nie rozumie my brechamy jak porąbani.

 

Prócz wyżej wspomnianych uwielbiam Funky Koval'e, Yans'y, Kleksy, Thorgale rzecz jasna i Szninkla (czy tylko ja widzę analogie do Biblii w tym komiksie?)...mnóstwo tego za młodu się czytało.

Odnośnik do komentarza

Najlepsze komiksy to Kajki i Kokosze w wydaniu "poziomym". Do dziś jak widzę szambelana i Wielkiego Kompana szybującego z wierzy mam polane ze szczęścia i śmiechu jak małe dziecko :laugh:. Woje Mirmiła czy Rozprawa z Dajmiechem to najlepsze komiksy ever. Czasem gdy siedzimy z kumplem przy browarach i chmurze kolo zapodaje tekst w stylu: "Bierz Krzychu ser, głupi kat specjalnie go tuczył" i mimo towarzystwo tego nie rozumie my brechamy jak porąbani.

 

Prócz wyżej wspomnianych uwielbiam Funky Koval'e, Yans'y, Kleksy, Thorgale rzecz jasna i Szninkla (czy tylko ja widzę analogie do Biblii w tym komiksie?)...mnóstwo tego za młodu się czytało.

 

 

piona. Mnie nigdy nie jarały te wszystkie Batmany, Supermeny i inne marvele, dla mnie to beznadzieja jakaś. A wyżej wspomniane jak najbardziej. Niedawno wykopałem z jakiejś szafy 166 stronnicowego Szninkiela, zapomniałem go przeczytać i właśnie mi przypomniałeś :) To tylko jeden tom się ukazał, czy było tego więcej?

Odnośnik do komentarza

Najlepsze komiksy to Kajki i Kokosze w wydaniu "poziomym". Do dziś jak widzę szambelana i Wielkiego Kompana szybującego z wierzy mam polane ze szczęścia i śmiechu jak małe dziecko :laugh:. Woje Mirmiła czy Rozprawa z Dajmiechem to najlepsze komiksy ever. Czasem gdy siedzimy z kumplem przy browarach i chmurze kolo zapodaje tekst w stylu: "Bierz Krzychu ser, głupi kat specjalnie go tuczył" i mimo towarzystwo tego nie rozumie my brechamy jak porąbani.

Uczyłem się czytać na tych komiksach i do dzisiaj mam jeszcze jakieś w szafie( plus masa Tytusów i Kleksów) :) Dzisiaj już się, aż tak nie jaram komiksami jak kiedyś, wolę książki, ale jeżeli chodzi o ulubioną serię to odpowiedź może być tylko jedna: Batman!

Edytowane przez szaden
Odnośnik do komentarza

Najlepsze komiksy to Kajki i Kokosze w wydaniu "poziomym". Do dziś jak widzę szambelana i Wielkiego Kompana szybującego z wierzy mam polane ze szczęścia i śmiechu jak małe dziecko :laugh:. Woje Mirmiła czy Rozprawa z Dajmiechem to najlepsze komiksy ever. Czasem gdy siedzimy z kumplem przy browarach i chmurze kolo zapodaje tekst w stylu: "Bierz Krzychu ser, głupi kat specjalnie go tuczył" i mimo iż towarzystwo tego nie rozumie my brechamy jak porąbani.

 

Prócz wyżej wspomnianych uwielbiam Funky Koval'e, Yans'y, Kleksy, Thorgale rzecz jasna i Szninkla (czy tylko ja widzę analogie do Biblii w tym komiksie?)...mnóstwo tego za młodu się czytało.

 

 

piona. Mnie nigdy nie jarały te wszystkie Batmany, Supermeny i inne marvele, dla mnie to beznadzieja jakaś. A wyżej wspomniane jak najbardziej. Niedawno wykopałem z jakiejś szafy 166 stronnicowego Szninkiela, zapomniałem go przeczytać i właśnie mi przypomniałeś :) To tylko jeden tom się ukazał, czy było tego więcej?

Jest tylko jeden zeszyt Szninkla. Jest również wydanie kolorowe, które wydano w trzech bodajże.
Odnośnik do komentarza

Przeczytałem Szninkla, super. Tu nawet nie można mówić o analogii do Biblii, tu się tyle wątków rodem z Biblii pojawia, że to jest prawie jak alternatywna rzeczywistość ;] Fajny dystans nadał Van Hamme J'onowi, którego interesują głównie cycki G'wel. W ogóle cycki w tym komiksie robią spore wrażenie :) A Zakończenie to jest masakra, jakoś nie wpadłem, że tak się to może skończyć historia i to co potem nastąpiło.

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące później...
  • 5 miesięcy później...

czytał ktoś Maus Spiegelmana? Czyli o 2 wojnie światowej, w rolach głównych myszy jako żydzi i koty jako naziole.

 

Reklamują jako jedyny komiks, który dostał nagrodę Pulitzera. 2 tomy to około 300 stron, twarda okładka, za 60 zł, więc jak na tyle stron to chyba niedrogo.

 

Ogólnie jaram się bardzo opisami, ale mało opinii czytałem, także jak ktoś czytał, to niech się podzieli wrażeniami.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
  • 2 tygodnie później...

A ja tak z innej paki polecę coś z modnymi ostatnio zombie:

 

The Walking Dead (Żywe Trupy) - wow! komiks rozpierdzielił mnie ciężkim klimatem i strasznym, ruszającym czytelnika światem, świetna krecha, do tego powalający scenariusz. Naczytałem się mang i komiksów w swoim życiu, ale czegoś takiego jeszcze nie uświadczyłem ;). Może coś znajdę jeszcze :P.

 

Marvel Zombies to komiks pod nadzorem Roberta Kirkmana (ten od Żywych Trupów).

 

Z krótkich ciekawostek (tylko 10 zeszytów) zerknijcie na Zabójcę (Jacamon & Matz). Bardzo przyjemne na jedno posiedzenie :).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy później...
  • 2 tygodnie później...

"spider-island" - to jest przykład tego jak powinno się robić eventy. pare numerów naładowanych akcją i niezłe tie-iny (chociażby "venom" czy niestety skasowany już "herc" :(). do tego świetny gościnny występ ramosa (czasami przesadza z karykaturalnością i kadry bardziej naładowane ilością postaci bywają nieczytelne, ale i tak go lubię) no i slott jak zawsze na poziomie (od kiedy przejął spidey'ego to cały czas tytuł trzyma poziom, chociaż z chęcią zobaczyłbym jak poradziłby sobie yost na dłuższa metę - jego trzyczęsciowy tie-in podczas "fear itself" był za(pipi)isty). czekam jeszcze na epilog bo ciekawe jestem co dalej z anti-venomem - chętnie poczytał bym jego solowy komiks bo brock w nowym wcieleniu to beka nieprzeciętna. wiadomo za to już, że scarlet spider dostanie swój komiks i mary jane prawdopodobnie zatrzyma moce.

 

i4mt8g.jpg

 

"fear itself" spokojnie można byłoby załatwić jako crossover "capa", "thora" i "iron mana", a nie rozciągać to na niemal 100 (o_O) komiksów. na szczęście na jakiś czas chyba dadzą spokój z takimi wielkimi inicjatywami, chociaż już tam coś wieść gminna niesie o powrocie osborna razem z dark avengersami i powtórce z "dark reign".

 

jeśli chodzi o nowe dc to jak do tej pory najbardziej podpasowały mi wspomniany przez ciebie "animal man", "swamp thing", nowy jonah hex - "all star-western" (fajny pomysł z przeniesieniem akcji do XIX-wiecznego gotham), "stormwatch" no i z bat-family "batman & robin" i "batman" snydera. trudno ogarnąć wszystko bo jednak jest tego wuchtę, ale ciekawie wygląda jeszcze "deathstroke" i "demon knights". szkoda, żę skasowali po 8 numerach "batman inc.", ale wydarzenia wydają się być kanoniczne bo jednak "batwing" istnieje no i morrison mówi, że podobno w 2012 dadzą mu dokończyć arc z lewiatanem.

Edytowane przez tk___tk
Odnośnik do komentarza

Batman Inc wraca za jakis czas. Chyba pod nazwa Batman: Leviathan. Tak bylo ustalone. Po prostu musieli skasowac numeracje i zdecydowali sie odczekac troche.

 

 

H. Ramos jest zaje,bisty, kojarzy mi sie mocno ze spiderem od Larsena, mocno komiksowa kreska i pure entertainment.

 

 

Z reboota zaciagnalem wiekszosc pierwszych numerow, ale juz przy #2 polowa poszla w odstawke. Batman od Snydera mi sie nie podoba ze wzgledu na Capullo. Mogli zostawic Jocka. Ich run konczacy Detective Comics byl zaje,bisty. No, a Capullo to taki fajerwerk, efektowny, ale zero klimatu.

 

 

Najwieksza chu,jnia, ze przy okazji reboota skasowali Xombi (no i Doom Patrol), nie wybacze im tego;/

 

 

 

Fajnie sie Szymon Kudranski lokciami rozpycha po komiksowym swiatku. Teraz rysuje miniserie dla DC, niedawno wydal (a raczej wydal mu McFarlane) swoj pierwszy autorski komiks. Poza tym ma etat w Spawnie. Spoko. Wychodzi na to, ze dopiero zaczal a juz jest najbardziej znanym polskim rysownikiem na zachodzie.

Odnośnik do komentarza

właśnie stargałem cały tydzień dziewiąty - zaraz się zabieram, ale detective comics ma pierwszeństwo ;). btw. po kilkumiesięcznej przerwie wreszcie ukazał się trzeci (z pięciu zaplanowanych) numer infinite vacation. za(pipi)ista seria - w niedalekiej przyszłości popularność zdobywa aplikacja na smatphone'y dzięki której można przemieszczać się między niezliczoną ilością swoich alternatywnych żyć

 

InfiniteVacation2.jpg

 

polecam wszystkim gorąco!

 

a jeśli chodzi o marvela to zaje.bisty jest nowy hulk aarona - po fear itself hulk jakimś dziwnym trafem oddziela się od bannera po czym ten dostaje pier.dolca i zaszywa się na bezludnej wyspie.

 

comic-con-jason-aaron-on-incredible-hulk-20110725113439789_640w.jpg

 

po schism w x-menach też jest ciekawie - szczególnie wolverine & the x-men gdzie wolverine odbudowuje westchester i przejmuję rolę dyrektora. w pierwszym numerze starają się uzyskać zezwolenie na prowadzenie szkoły by na końcu zmierzyć się z nowym przywódcą hellfire club - 12-letnim kilgorem. swoją droga dzieciak jest zaje.bisty:

 

11mb1u9.jpg

 

niestety w wyniku przetasowań po schizmie deadpool wylatuje z x-force :(

Edytowane przez tk___tk
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.