Skocz do zawartości

Gundam


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie to fakt niezaprzeczalny, bo widziałem całość i tak po prostu czuję, nie wiem co w tym niepoważnego, wyrażam tylko swoje zdanie, nie mówię za ogół fandomu. Ty widziałeś SEEDa dwukrotnie plus te filmy kompilacyjne, więc dla Ciebie faktem niezaprzeczalnym jest, że gadam jak potłuczony. Jestem uprzedzony do SEEDa "bo tak", Fukuda ukradł mi rower, a Tomino przekupił limitowaną figurką Zaku. 8)

Wybacz, że moje argumenty sześciolatka nie są dla ciebie konkretne, ale SEED to dla mnie straszna lipa nie warta zachodu i szczegółowych dyskusji. Pewnie jest to winą tego, że seria była skierowana do nastolatków z nastawieniem żeńskiej części widowni. Do tego po marketingowej porażce z TURN A, Sunrise chciało czegoś co się dobrze opchnie na japońskim rynku. Cóż, przynajmniej zgadzamy się w tym, że Destiny był jeszcze gorszy. ;)

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Ja zacząłem wczoraj 00. Mój pierwszy Gundam i pierwsze poważne anime ofd...cholera, nie wiem od kiedy (Darker Than Black nie traktuję jako czegoś poważniejszego bo to zwyczajny, aczkolwiek dobry i udany, shounen). Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne - fajna tematyka, ciekawa rola Celestial Being, świetna oprawa - jest dobrze. Miałem (i mam) głoda na takie anime;].

Odnośnik do komentarza

Ja zaś po obejrzeniu po raz drugi Turn A gundam ( jak dla mnie top 5 gundam anime), zabrałem się za serię Zeta Gundam. Swego czasu oglądałem kinówki ale jednak to co zobaczyłem w serii bije na głowę filmy kompilacyjne. Zdecydowanie lepiej zacząć od oglądania serii i aż szkoda, że dopiero po tak długim czasie zdecydowałem się na zakup tego anime do kolekcji. Świetna kreska,fabuła, muzyka,dość ponury klimat i dobrze nakreślone postacie powodują, że nie dziwię się czemu fani gundam anime uważają tą serię za jedną z najlepszych. Zdecydowanie godne polecenia, zwłaszcza miło się ogląda gdy widziało się wcześniej oryginalne Mobile Suit Gundam. Wtedy klimacik zyskuje i to dużo ponieważ występują stare postacie i są nawiązania do wydarzeń z poprzedniej serii więc jednak lepiej się to odpiera po "zaliczeniu" MSG.

 

Parę gundam tytułów jeszcze mi zostało, ale pomału kończę nadrabiać zaległości.

Edytowane przez Paliodor
Odnośnik do komentarza
Ja zacząłem wczoraj 00. Mój pierwszy Gundam i pierwsze poważne anime ofd...cholera, nie wiem od kiedy (Darker Than Black nie traktuję jako czegoś poważniejszego bo to zwyczajny, aczkolwiek dobry i udany, shounen). Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne - fajna tematyka, ciekawa rola Celestial Being, świetna oprawa - jest dobrze. Miałem (i mam) głoda na takie anime;].
Nie spoilerując zbyt wiele, nastaw się, że drugi sezon jest nieco mniej poważny. W sensie, do w miarę realistycznej otoczki wrzucają zbyt dużo magicznych tudzież typowo-japońskich elementów, które nieco psują ogólny efekt. Nie jest źle jako ogół, ale to nie to samo.

 

Mimo tego, 00 uważam za jednego z lepszych Gundamów jakie dane mi było oglądać. Bohaterowie są nieco dziwaczni ("I'm Gundumb!"), ale mimo tego całkiem ładnie rozwinięci i charyzmatyczni, dzięki czemu końcówka pierwszego sezonu jest naprawdę mocna. Zresztą, zobaczysz. Opisz wrażenia jak już będziesz miał całość za sobą.

 

Jeśli zaś chodzi o starsze seriale, to przyznam się bez bicia, że nie mogłem się do nich przekonać. Nie w formie serialowej. Fabułę takiego MSG czy Zety znałem z filmów kompilacyjnych oraz rozmaitych gier, ale gdy przychodziło do obejrzenia 40-50 odcinkowych serii, to poległem w połowie. Tak jak potrafię docenić rozwój postaci czy ukazanie ich relacji, tak same seriale zwyczajnie mi się dłużyły i przynudzały. Nie podobało mi się też charakterystyczne dla anime tych czasów "battle of the week", gdzie w każdym odcinku bohaterowie muszą stoczyć jakąś mniej lub bardziej istotną walkę, która nierzadko kończy się czymś pokroju "I'll get you next time Gadget! Next time!!1one" ze strony antagonisty. Odnoszę się w tym momencie głównie do MSG i Zety, gdyż ZZ nie widziałem. Aczkolwiek podobne odczucia mam na temat Victory, który z jednej strony podejmuje ciekawe wątki, aby zaraz potem pokazać jakieś absurdalnie głupie scenki, albo nielogiczne, albo usilnie komediowe. W jednej chwili zabijają jednego bohatera, aby potem pokazać laski w bikini... Gdyby Victory miał 26 odcinków to z pewnością ogół wyglądałby o wiele lepiej. Aha - seria ma najgorszy i zarazem najgłupszy mecha design ze wszystkich gundamów. To już bardziej przemawiały do mnie dziwadła G Gundama z Nobel na czele, aniżeli insektopodobne helikoptery, okręty na kółkach i inne motocykle.

 

Paliodor, obejrzyj G Gundama. Mindless fun w najlepszej postaci. A nawet przy tak absurdalnej otoczce bohaterowie posiadają więcej charyzmy niż wiele innych postaci pozostałych serii gundam.

Odnośnik do komentarza

a ja z kolei moge powiedziec ze juz 'skonczylem' :).

 

kilka slow odnosnie serii ktore ostatnio obejrzalem:

 

g gundam- rewelacja. z poczatku obawialem sie przeniesienia gundama w realia super robot, jednak seria sie wybronila. jednakze poczatek moze czasem przynudzac i jest dosyc schymatyczny(poczatek odcinka- podroz gdziestam blablabla, poznanie pilota maszyny z ktora domon bedzie walczyl, walka, domon dostajacy wpierdl, domon sie wkurza, shining finger, koniec walki, wszyscy szczesliwi, koniec odcinka). jednak pozniej seria jest coraz lepsza

wydarzenia w ameryce zwiazane z devil gundamem

, pozniej poziom ciut spada, ale jest ok(turniej) by w ostatnich 10 odcinkach osiagnac szczyt epickosci(;D). naprawde final jest jednym z najlpeszych w gundamach i w ogole chyba w anime ktore ogladalem. anime nie wyglada imo jakos okazale ale spokojnie mozna ogladac. postacie sa bardzo fajne. napewno do tej serii jeszcze wroce.

 

gundam x- fajna seria. w sumie jak ja ogladalem to czulem sie jakbym ogladal kontynuacje universal century ;p. seria ma taki feeling. podobaly mi sie postacie(tylko czasem mi sie jamil niepodobal przez ogolna bucowatosc, ale pozniej juz naprawili ta postac). seria porusza fajny temat(newtype) i jest dosyc pozytywna przez co oglada sie ja milo. szkoda ze ja skrocili, co widac po zakonczeniu(bylo bardzo przyspieszone, no ale 10 odcinkow to duzo). ogolnie fajnie sie ogladalo.

 

turn a gundam- nie wiem co napisac... w tej serii wszystko jest inne i to chyba najwiekszy plus tego gundama. najwazniejsza sprawa: w tej serii liczy sie na pierwszym miejscu character development a nie jakies strzelanki robotow. i to mi bardzo podobalo. jasne, sa bitwy ale trwaja one nie dlugo(w porownaniu do innych gundamow) i sa tylko dodatkiem. postacie sa fajne i charyzmatyczne, te drugoplanowe tez. muzyka to chyba najlepszy ost w gundamach i jeden z lepszych w anime. nic mi nie przeszkadzalo(moze odrobinkie sochie, ale to detal) i naprawde nie mam sie do czego przyczepic. napewno kiedys do niej wroce. najlepsza seria o gundamach? raczej tak.

 

ok, serie tv za soba i robie sobie przerwe ;p. tailblazera obejrze sobie za jakis czas, a unicorna jak wyjdzie nowa ova :)

Odnośnik do komentarza

Obejżałem kilka kolejnych epizodów Gundama 00 i coraz bardziej mi się podoba. Superfajna jest jego political fiction, wizja świata za kilka stuleci. Ponadto świetnie przedstawiono technologię - jest zaawansowana, ale w dalszym ciągu nie idealna bo np. ludzkość nie potrafi zaradzić brakowi grawitacji w kosmosie. Ciekawie przedstawili też to w jaki sposób państwa chcą wykorzystać Celestial Being dlawłasnych celów jak na przykład umocnienie władzy i wpływów.

 

Póki co swietnie;].

Odnośnik do komentarza

Paliodor, obejrzyj G Gundama. Mindless fun w najlepszej postaci. A nawet przy tak absurdalnej otoczce bohaterowie posiadają więcej charyzmy niż wiele innych postaci pozostałych serii gundam.

A wiem, wiem. G gundama mam na liście do obejrzenia już od dawna i jak tylko pokończę zaczęte serie to się nim zainteresuję bo z tego co wiem na jego temat szykuje się mocna dawka absurdalnego designu ale też świetnej akcji i dobrej fabuły jak na taki twór.

Edytowane przez Paliodor
Odnośnik do komentarza

Miej na uwadze, że SEED to nieco inne klimaty od 00. Ma to sporo niezłych wątków (moim zdaniem, bo jak widać wyżej nie każdy się z tym zgadza), ale jednocześnie jest nieco bardziej infantylne i łopatologiczne. Po prostu w zamyśle seria skierowana do nastoletniego odbiorcy, aczkolwiek nie zła. Tragiczny natomiast był sequel - Seed Destiny. Tego sobie najlepiej odpuścić całkowicie.

Odnośnik do komentarza

Wiem;].

 

Dobra skończyłem pierwszy sezon 00 i oblukałem już 3 epki 2go. Końcówka faktycznie mocna i bardzo dobra. Haro powtarzający w kółko "Lockon, Lockon" to był chyba najbardziej kopiący moment. Naprawdę dobry. Ostry cliffhanger, z tym, ze dla mnie o tyle komfortowy, że moglem od razu śledzić kontynuację;]. Początek 2 sezonu znakomity. Starzy znajomi w nowych okolicznościach - lubię takie jumpy o kilka lat do przodu i obserwowanie jak wszystko się zmieniło. Najlepszy był Setsuna jak

wpadł do chaty Katagiriego i mu zaspoilerował kim jest Sumeragi - fajny, mocny moment, ale gula Billy musiał złapać konkretnego;]

. Ogladam dalej;].

Odnośnik do komentarza

Eeee, właśnie film pełnometrażowy to dla mnie wielka zagadka, gdyż wcale bym go tak z ziemią nie zrównywał jak czyni to wiele osób - w tym fanów serii. I odnoszę to właśnie w stosunku do fabuły, nie tylko ogólnej oprawy audiowizualnej.

 

Jasne, nie obyło się bez błędów, niedopowiedzeń, bądź też innych baboli. Dłużej się o filmie wypowiadałem na gundamowym forum, ale nie będę całości wklejał, gdyż pisane to było dawno temu w kontekście wcześniejszych postów (*cough*kłótni*cough*). Oczekiwałem tragedii, głównie za sprawą obecności

kosmitów

, ale koniec końców uważam, że naprawdę świetnie cały pomysł zrealizowali. Trzeba do filmu po prostu dobrze podejść, otworzyć się na nieco odmienne rozwiązania. Gdy tak po seansie zacząłem się nad fabułą zastanawiać, to naprawdę doceniłem ogólny koncept i bardziej globalne ukazanie problemu, bezradność ludzkości wobec nowego zagrożenia - bo skoro nie potrafimy znaleźć wspólnego języka między sobą, to niby jak mamy się porozumieć z

zupełnie odmienną, inteligentną na swój sposób formą życia?

? Fakt, nie wiem ile w tym faktycznej intencji twórców, a ile mojej własnej interpretacji, ale osobiście byłem mile zaskoczony tym co zaprezentował film. Na pewno bardziej, niż ogółem sezonu drugiego.

 

A czy ładnie wygląda? Efektowne, jasne, ale późniejsze sceny trochę przytłaczały ilością CGI i ogólną dynamiką - za duży chaos.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Obejrzałem oba sezony 00. Za całokształt myślę że seria zasługuje na 7+ lub 8-/10. Pierwszy sezon zdecydowanie lepszy. W drugim robi się z tego niezłe s-f. Aż się boję filmu;]. Generalnie jak napisałem pierwszy sezon kończy się za.je.bistym cliffhangerem i ostro nakręca na kontynuację. Pierwsze odcinki drugiego sezonu również dają rady - starzy znajomi w nowych okolicznościach. Strasznie, uber, ojaciekrence wkurzał mnie

Ribbons

i jego banda cieci. Zbyt schematycznie i shounenowo się zrobiło. Fajny był motyw Lyle'a i Anew - szczególnie końcówka. Bezapelacyjnie najlepszymi epizodami były dla mnie te z afrykańską Orbital Elevator - było mocno i całkiem epicko. Zakończenie trochę ssie. Zbyt happy jak na mój gust. Jednyka kończyła się znacznie lepiej. Ogólnie w 2gim sezonie było trochę dziadostwa (MISTER BUSZIDO - wtf?), co chwilę wyskakiwały jakieś nowe modele mechów (cholera, zdolni i szybcy ci inżynierzy...). Irytowała mnie jeszcze ten japoński, często nieuzasadniony, patos, który postacie wyrzucały z siebie drąc ryja, ale tego w anime zawsze będzie sporo. Niestety. Mimo wszystko przyjemnie się to oglądało i udało mi się przywiązać do wielu postaci, ale mogło być lepiej.

 

Wiecej napisze jak bede miał czas.

 

PS: Podczas ostatniej potyczki z

A-laws gdy Katie z ekipą zaczyna wspierać Kataron i CB

robi się taka rzeź, ze w pewnym momencie pomyślałem sobie - kurde - Star Wars się z tego zrobiło i chwilę później słyszę wypisz wymaluj Star Warsowe dźwięki broni laserowej. Beka (pozytywna) nieprzeciętna;].

Edytowane przez Aramis
Odnośnik do komentarza

Mam niemal identyczne zdanie co Ty. Pierwszy sezon i niektóre wątki drugiego to mały geniusz na tle innych dzisiejszych anime. Niestety, drugi sezon musiał spartolić ogólny wizerunek wszystkimi tymi absurdami, magią i smerfami. Trochę z tego przeszło także do filmu pełnometrażowego, ale o wiele lepiej zostało to moim zdaniem pokazane. Obejrzyj, ciekawi mnie opinia innych na temat tej produkcji.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Gundam 00 - Spoko Gundam, szczególnie początek opowieści.

Gundam 00 sezon 2 - Spo... nie, tu już odczuwam zaawansowaną lipę.

Gundam 00 film - why.jpg (w zasadzie film nabijał się sam z siebie, więc przymknąłem na te niedorzeczności oko).

 

Ogólnie całość wypada średnio, ale na pewno nie można wieszać psów na tym tytule. Dużo akcji (co prawda takie sobie CGI nie wywołało u mnie opadu szczęki), całkiem dobra ścieżka dźwiękowa. Szkoda tylko, że historia kładąca duży nacisk na sferę polityczną (początkowe odcinki pierwszego sezonu), potem się gdzieś rozpłynęła na rzecz typowego gundamowego bełkotu. Coś takiego byłoby jednak dla mnie strawne, ale dorzucili również jeszcze sporo nowych pierdół, które w sezonie drugim przybrały już pokłady absurdu rodem z jakiegoś Code Geass.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Gundam AGE Ep.1

 

Podsumowanie - http://img853.imageshack.us/img853/6154/1318241340309.jpg

 

Już pomijam kreskę nawet. AGE jest po prostu głupi. Głupi w sensie prosty, naiwny, naciągany, przesadnie ckliwy... dziecinny. Nie potrafię znaleźć tu żadnych cech, które mógłbym uznać za warte uwagi, bądź też które zmotywowałyby mnie do dalszego oglądania.

 

Może inaczej - nie twierdzę, że anime jest kiepskie, ale to naprawdę zdaje się być historyjka skierowana do dzieci i wczesnych nastolatków. Fabuła jest banalna, główny bohater to jakiś Garry Stu, reszta postaci strasznie cukierkowa, a kolejne wydarzenia nielogiczne i bezsensowne - nawet bez szczególnego wnikania w detale. Ot protagonista jest pewien, że ich kolonia zostanie zaatakowana jako następna, ale mówi o tym tylko nauczycielowi, po czym idzie oglądać niebo z blondyną. Albo tekst PROFESJONALNEGO ŻOŁNIERZA w stylu "how are we supposed to fight aliens?!". Nosz litości...

 

Nie będę tego oglądał. Dałem szanse pierwszemu odcinkowi, po czym przekonałem się tylko, że to będzie najbardziej infantylny Gundam dotychczas. Nie twierdzę, że będzie najgorszy, ani nic podobnego, gdyż konkurencję crapów ma niemałą, ale tak jak inne serie przynajmniej próbowały opowiedzieć historię bardziej dorosłą, tak tutaj mamy jawną dziecinadę.

 

Autentycznie po seansie chciałem dla równowagi obejrzeć sobie Gundam 00. Chyba trzeba będzie pomyśleć o zakupie pierwszego sezonu na DVD przy najbliższej okazji.

Odnośnik do komentarza

no generalnie jak sie ma zamiar w obecnych czasach zabrac za gundama to 00 jest najlepsza opcja. jest efektowny, prezentuje wysoki poziom(1 sezon), character development ciekawy i seria jest zrobiona z wielkim rozmachem ogolnie. szczerze polecam. no a jak sie spodoba to atakowac serie starsze.

 

z tym ze drugi sezon wyraznie slabszy :)

 

 

@Suavek: skad wzieles? jak mozesz to daj namiary :).

edit: dobra, nvm, juz mam.

Edytowane przez Mace
Odnośnik do komentarza

Mi z kolei AGE się nawet podoba jak na takie dziecinne Gundamiątko. Byłem przekonany, że będzie ssał na całej linii, ale na razie nie jest źle. Kreska ujdzie, dizajn obiektów i mechów tak samo. Kapitan okrętu wyciągnięty jakby z jakiegoś Macross'a. Mam przeczucie, że prawdziwa fala głupoty dopiero przygrzmoci w ten tytuł, ale to jeszcze potrwa, bo w końcu seria ma mieć 50 odcinków. Widziałem wszystkie Gundamy jakie powstały i skoro przemogłem Seed, AGE nie będzie stanowić większego wyzwania. Traktuję go jako luźną odskocznię pomiędzy kolejnymi OAVkami Unicorna.

 

Sunrise ostatnio wydało kilka BD ripów jak: 08 MS, 0083, Wing, Turn A. Jednak wydali tylko zremasterowane kinówki pomijając właściwe serie... Obraz jest naprawdę piękny i szczegółowy (na DVD się tego nie dało dostrzec). Głupia polityka firmy, ale kiedyś każda z serii TV / OVA trafi w końcu na Blu-ray, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. Teraz ma się ukazać BD z Gundam Seed, ciekawy jestem jak z tego wybrną skoro Turn A było ostatnim anime robionym przez nich w tradycyjny sposób (ręcznie rysowany na celuloidzie). Seed zaś był pierwszym ich tytułem tworzonym cyfrowo, a takie anime wydawane na BD to lichy upscale wyglądający niemal jak powiększony obraz z DVD.

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...

http://www.youtube.com/watch?v=vxsnpMVuHLY&noredirect=1

 

Age jest już prawie na półmetku i muszę przyznać, że dosyć miło mnie zaskoczył. Pewien mini arc w pierwszej generacji był tragiczny, ale końcówka była już nieźle zrobiona (rehash goni rehash, ale w Gundamie to normalka). Obawiałem się, że zrobią głupi wybieg z kosmitami jak w 00 i wyszli z tego dosyć dobrze. Całkiem miło ogląda się perypetie postaci na przestrzeni lat, gdy dorastają, Flit Asuno stał się jednym z najfajniejszych pilotów jakiego widziało uniwersum Gundama (Grodek też jest świetną postacią, która dosyć niespodziewanie musiała zapłacić za swoje czyny, w innych seriach zwykle po pokonaniu "bossa" wszyscy mają amnezję). Seria wciąż pozostaje niezbyt skomplikowana, ale druga generacja jest lepsza od pierwszej i mam nadzieję, że utrzyma tendencję wzrostową w trzeciej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...