Skocz do zawartości

marcinwks

Użytkownicy
  • Postów

    964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez marcinwks

  1. 1 minutę temu, Beelzeboss napisał:

    jakie to ma znaczenie?

    Że jak wyjdzie w październiku 2025, to już nikt nie będzie pamiętał o tych dwóch grach.

    • Plusik 1
    • beka z typa 1
  2. 6 godzin temu, Beelzeboss napisał:

    Dałbym sobie reke uciac, ze hi-fi i sot beda tytułami startowymi na switcha 2.

    Szkoda ręki.

    Switch 2 to raczej odleglejsza wizja niż obecny rok.

  3. 2 godziny temu, michal napisał:

    te Fear Effect to gra 9/10 czy mozna sobie spokojnie odlozyc zakup tego tytulu na za 2-3 lata?

    Jak dla mnie coś pomiędzy 8 a 9 i to ponad 20 lat od premiery.

    Bardzo dobra gierka. Żałuję, że nie grałem w okolicach debiutu.

    • Dzięki 1
  4. W tym roku ograłem kilka wspaniałych gierek mających swoje premiery w przeszłości bliższej lub dalszej i gdybym miał wybrać jedną, to byłaby to rozgrywka pomiędzy tą czwórką:

    Splinter Cell Chaos Theory 

    Yakuza Like a Dragon 

    In the Hunt

    Fear Effect 

     

    Jeśli można wskazać tylko jedną, to wybieram Splinter Cell Chaos Theory.

    • Plusik 1
  5. Jak obecnie wypada Trails from Zero na PS4/5? Czy dostała jakieś łatki usprawniające/poprawiające rozgrywkę, jak to miało miejsce w wersji switchowej?

    Chciałem ostatnio zakupić (Trails from Cold Steel mam na PS), ale mając w pamięci premierowe problemy, a raczej bałagan między wersjami na PS4 i NS, zastanawiam się, którą wersję przytulić, również w kontekście kolejnych odsłon.

  6. Skończyłem, po 35h. 

    Można lekką ręką odjąć od tego 10-12 h na misje poboczne, drobne i frakcyjne, które wykonałem. Gdyby zająć się tylko wątkiem głównym, to da się go spokojnie zrobić w 20-25 h. Dość krótki czas jak na grę rpg, a i chyba najkrótszy dla gier Bethesdy.

     

    Normalnie po ukończeniu przygody zabieram się za kolejną gierkę. Tutaj takie coś się nie wydarzyło i dalej wykonuję misje frakcyjne, które są dla mnie lepsze i ciekawsze niż główna oś fabularna, która jest dość przeciętna. 

     

    Dobra gierka. Początkowo byłem sceptyczny, po ok. 16 h zaczęła mi się podobać (chyba pierwszy taki przypadek w mojej karierze, że im dłużej gram tym lepiej się bawię, bo zazwyczaj jest odwrotnie i się zaczynam nudzić, jeśli tytuł nie utrzyma mnie w ciekawości przez cały czas), a po kolejnych 20 h wkręciłem się mocno. 

    Gdyby Bethesda przez ostatnie 10 lat nie siedziała pod kamieniem, a zmieniła lub usprawniła swój silnik do współczesnych standardów, to byłaby to wspaniała przygoda, a tak jest tylko lub aż, dobrze.  

    • Plusik 3
  7. Planowałem ograć trochę retro w tym roku na PS2, ale ostatecznie nie wyszło, bo zdecydowałem się jeszcze na coś starszego, a na dokładkę sporo pozycji z wcześniejszych generacji jak Earthworm Jim, R-Type, In the Hunt, itd., na Evercade.

     

    Zmęczony kolejnymi sandboxami i elementami rpg niemal w każdej współczesnej grze, odpaliłem coś z PS1 na PS3, w co nigdy wcześniej nie grałem.

    Fear Effect

    Aktualnie jestem na 4 płycie, czyli już przy końcu. Sterowanie tank i operowanie na dpadzie daje się mocno we znaki, ale powoli brnę do przodu. Gra jak na blisko ćwierć wieku wygląda całkiem przyjemnie (na premierę musiała urywać głowę), a Hana to niezła panienka. Szczególnie dysk 2 jest dobry, kiedy gania prawie na golasa. Już widzę Hanę ad 2023. :)

     

    Być może jeszcze w tym roku wezmę się za Bonda, The World is not Enough. A jak nie w tym, to zapewne niebawem.

    • Plusik 5
    • Lubię! 2
  8. Druga i prawdopodobnie moja ostatnia w tym roku gra na PSV. 

    Assassin's Creed III Liberation

    Wczoraj zacząłem i przeszedłem pierwszą sekwencję. Przebieranki niezbyt mnie bawią. Nie ma tu nic odkrywczego, jak to w kolejnym Asasynie. Być może ta formuła całkowicie się u mnie wypaliła, bo nie odnajduję tu zbyt wiele przyjemności. 

    Gram, bo czytałem opinie, że ta część stoi niezłą fabułą. Oby tak rzeczywiście było.

  9. Odpaliłem Unit 13 

    Nic niesamowitego, ale da się całkiem przyjemnie postrzelać. Niektóre misje potrafią dać w kość, a tych jest 36. Są też dodatkowe wyzwania. Jestem gdzieś w połowie.

    Szkoda tylko, że fabuła, po początkowym szkoleniu i wprowadzeniu do jednostki, ogranicza się jedynie do wykonywania kolejnych zadań, które polegają na podobnych założeniach.

  10. Resistance 3.

    Wczoraj zacząłem. Strasznie nam się zestarzały te gry, a to raptem 2 generacje i 12 lat wstecz. Jak zobaczyłem twarze npców na początku i rozmazane przedmioty, to nie mogłem uwierzyć, że te paręnaście lat temu, zachwycałem się grafiką na PS3. Niestety, ale gry to chyba jedyne kulturalne medium, które po 5, 10 czy 15 latach robi takie przeskoki jakościowe. Różnica w filmie, literaturze, muzyce czy sztuce jest niewidoczna, a czasami nawet starsze są lepsze. 

    W każdym razie, sama gierka jest niezła. Jak już człowiek się przyzwyczai, rzecz jasna. Najgorszy początek i ten przeskok od, takiego GoW, FF XVI czy H FW do tytułu z końcówki żywota PS3.

  11. Skończyłem po 47h. Zrobiłem do tego jakieś 3/4 zadań pobocznych i 1/3 walk z tablicy. Gra jest prosta w pierwszym przejściu.

    Nie jest to FF, o jakim marzyłem czy nawet jrpg, ale bardzo dobra gra. 

    Fabuła, bohaterowie, walki eikonów oraz dubbing są fantastyczne.

    Slasherowaty system walki, dość puste lokacje typu zamki czy lochy oraz 3 rodzaje misji pobocznych na krzyż, dość przeciętne. 

    O zakończeniu nie piszę, bo każdy musi je zobaczyć i zdecydować w co chce wierzyć. Ja nie jestem nim zbytnio zachwycony, ale być może powinienem przyjąć inną interpretację. Na www jest już trochę analiz.

    Mocno polecam, ale jeśli ktoś szuka tutaj jrpg, to może zapomnieć.

    9 minut temu, Basior napisał:

    Pany, jak już dostałem 

      Ukryj zawartość

    Moc Kubki 

    To jak najlepiej skonfigurować teraz skille? Trochę szkoda, że są tylko 3 sloty 

    3 sloty, ale możesz przypisywać skille różnych eikonów ze sobą. Oczywiście nie wszystkie, ale jest trochę kombinacji.

  12. 34 minuty temu, Schranz1985 napisał:

    Rozmach czego?
    Przecież to najmniejszy, najkrótszy i najbardziej rynnowy ff ever.
    Do tego grafa bez szału i problemy z fps.
    Kisne z tych szaro burych bagien i troli, a to ci rozmach xD.


    Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
     

    Spokojnie. Przecież to dopiero początek. Zapewne kolejne miejscówki czy miasta ("Wenecja" z FFXV to jedno z najpiękniejszych miast w grach) będą posiadały o wiele żywsze kolory.

    Bagna są mocno rynnowe, ale być może w późniejszym etapie gry coś się poprawi.

  13. 5 minut temu, agst napisał:

    Z DQ to być może nie ustawiłeś silniejszych potworków, gdybyś to miał to poziom trudności by był idealny i musiałbys kombinować.

     

    Tutaj demko jest faktycznie łatwe, podejrzewam, że wieksze wyzwanie dopiero w ng+, coś jak w ff7 remake. 

    Tak. Grałem na domyślnym poziomie startowym. 

    Nie zmienia to faktu, że X lat wstecz domyślny poziom był dużo bardziej podkręcony w grach, niż ma to miejsce obecnie. 

    Dla kogoś kto przechodzi dziesiątki gier rocznie to raczej dobra zmiana, bo pozwala unikać grindu. Dla kogoś kto kupuje jedną grę na pół roku, to może być problem.

  14. 26 minut temu, Schranz1985 napisał:

    Taaa już demko pokazało jak będzie trudno.
    Spamowanie ataku magii a jak co to potionik i elo
    Aczkolwiek tak mało hp spadało że trzeba było się postarać żeby zginąć.
    Mnie się nie udało.

    Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
     

    Nie grałem jeszcze w demo, to się wypowiem. :)

    Takie czasy. Obecnie większość gier jest upraszczana i być może tutaj - na domyślnym/startowym poziomie trudności - jest podobnie.

    Ostatnio kończyłem dwa dość nowe jrpgi, DQ11 i Yakuzę LaD. Pierwszego przeszedłem trzymając pada jedną ręką. Drugiego podobnie, poza jedną przegiętą walką bliżej końca, a w zasadzie grindem potrzebnym, aby podbić poziom i ją zaliczyć. 

    FFXVI może wpisywać się w obecny standard. Dla mnie, fana serii od czasów PS1, najważniejsze jest, aby była niezapomniana fabuła i drużyna. 

  15. Skończyłem dzisiaj w nocy po ok. 60h.

    Bardzo, ale to bardzo dobra pozycja. Obawiałem się zmiany głównego bohatera, ale zupełnie niepotrzebnie. Jako fan Yakuzy jestem zadowolony. Obok 0 najlepsza część w serii. Gdyby nie absurdalny 12 rozdział z grindem kasy i expa, aby pokonać dwóch starych znajomych to byłoby jeszcze lepiej. 

    Jeden z najlepszych jrpg w jakie grałem. Fabuła dla dorosłych, prawdziwi bohaterowie ze swoimi problemami, a nie banda 15 latków po raz tysięczny ratująca świat. Więcej takich jrpg poproszę.

  16. Zacząłem wczoraj. W zasadzie planowałem tylko sprawdzić co i jak przez 30 minut. Po 3h uznałem, że czas kończyć, bo zostało mi kilka godzin snu.

    Podchodziłem sceptycznie do tej odsłony - walki turowe w Yakuzie?! - ale to co zobaczyłem, bardzo mi przypasowało. Ot, kolejna część - miliony filmików, tony dialogów, mnóstwo zwrotów akcji, co w tej serii uwielbiam od blisko 20 lat - ze zmienionym systemem walki. Będzie grane, przez kolejne tygodnie.

  17. W dniu 21.05.2023 o 19:03, Dahaka napisał:

    Trzeba było włączyć Draconian quest jak radziliśmy, to by poziom trudności był bardzo dobry.

     

    W dniu 21.05.2023 o 23:55, Schranz1985 napisał:

    Dokładnie tak jak kolega wyżej pisze Dq= drakonian quest.
    I jest srogo zapewniam.
    Podchodzenie pod bossa po kilkanaście razy levelowanie zmiana eq i skillow.
    To jest esencja DQ, kto ograł na samograju niech żałuję.
    Wspaniała gierka, nic lepszego w jrpg od tego czasu nie wyszło.

    Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
     

    Brałem to pod uwagę, ale mam na półkach tyle gier, że nie mam czasu, aby sobie celowo wydłużać. 

    Myślałem, że gra jest trochę trudniejsza niż się finalnie okazało. Od dobrych kilku lat poziom trudności systematycznie spada, ale tutaj to już lekko ich poniosło. No nic, teraz lecę z Yakuzą LaD.

     

    W dniu 22.05.2023 o 01:25, Dr.Czekolada napisał:

     

    Bierz 8. 7 na 3DS jest najłatwiejszym Dragonem w dziejach, do tego cholernie przydługim (dużo bardziej niż 11).

    Czas potrzebny na ukończenie 7 jest rzeczywiscie długi, ale nie robi na mnie obecnie aż takiego wrażenia, po ukończeniu paru nieprawdopodobnie długich jrpgów, jak jeszcze miałoby to miejsce kilka lat temu.

     

    Ani 7 ani 8 czy też 9 w tym roku raczej już nie zacznę, ale w przyszłym, czemu nie. Szczególnie 8 chodzi mi po głowie od dłuższego czasu.

  18. Skończyłem dzisiaj w nocy.

    Rzeczywiście bardzo dobra gierka, chociaż zabrakło mi jakiegoś mocnego emocjonalnego pierdyknięcia. Szczególnie kiedy jedna osoba z drużyny - ci co grali to wiedzą.

    Końcówka też bez szału.

    Natomiast potwierdzam słowa o poziomie trudności. W łatwiejszego jrpga to nie grałem. 

    Może w tym roku wezmę się jeszcze za 7 lub 8 i tu już pewnie tak łatwo nie będzie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...