Dla wszystkich chrapiących, którym żona truje, że się spać nie da zalecam
A. Zmienić żonę
B. Zacząć spać samemu
Ja korzystam z opcji numer 2 i widzę tylko same plusy.
Moja żona miała tak prostowany nos 3 lata temu i obecnie jest gorzej jak było. Nacierpiała się biedna z tymi tamponami w nozdrzach, ból po łamaniu nosa był podobno straszny do wytrzymania jak puściły prochy.
Wniosek - jak ktoś miał krzywą przegrodę od zawsze to lepiej nie ruszać. Jak komuś skrzywiła się na skutek urazu to można próbować prostować.