Skocz do zawartości

ping

Senior Member
  • Postów

    7 365
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Odpowiedzi opublikowane przez ping

  1. 29 minut temu, Pupcio napisał:

    Ale zazdro shin chana. Są tam jakieś dodatkowe fanty że takie duże to pudło?

     

    Soundtrack i mini-artbook, czyli idealnie. Inne limitki to nie dla mnie są, dla mnie nie.

    • Dzięki 1
  2. 30 minut temu, Badus napisał:

    @Suavek, bardzo dobry ruch. Imo pełnowymiarowe artbooki to jedyny warty uwagi dodatkowy zakup do ulubionej/wyczekiwanej gry. A już na pewno lepsze to niż kupowanie jakichś przekombinowanych limitek :reggie:

     

    Ja lubię artbooki i guidebooki. Pamiętam, jak w Extreme powoływali się przy PSXowych Finalach na Ultimanię, aż w końcu sam upolowałem je dla siebie - powinienem już w marcu stawiać je na półeczce.

    • Plusik 1
  3. Pamietam jak mieszkałem z matką i zarabiając zawrotne 1600zl w gastro, musiałem się dorzucać osiem stówek do czynszu. Pamietam też ludzi z tej roboty w gastro co pukali się w czoło jak mówiłem ze to bezsensowne warunki (zanim tam poszedłem zarabiałem dużo lepiej, to był taki „upadek” na trzy miesiące - wcześniej od nastolatka kręciłem niezłą kasę na stronach internetowych, ale niezle otworzył oczy) - „Gdzie dadzą ci więcej i to na UOP z ubezpieczeniem?”. Byli starsi o 10-15 lat. Także kwestia mentalności chyba. Ja wiedziałem że trzeba zapierdalac i ze nikt mi nie pomoże. Teraz jest ok. Jeśli ja ogarnalem, to może ogarnąć każdy.

  4. Godzinę temu, _Red_ napisał:

     

    Od dowolnej, a dokładnie minimum 100 zł. Procent jest niezależny od kwoty więc to od ciebie zależy jakiego oczekujesz zwrotu z inwestycji. Ja ogólnie pakuje wszystko co nie jest potrzebne na życie i rozrywki.

     

    BTW aktualnie czekam na transfer IKZE z instytucji typowo funduszowych do Obligacji PKO. Dobrze, że na funduszach akurat mam górkę a nie spadki, bo umorzenie nie wygeneruje strat. I też EDO 10-letnie pod korek + za rok 32% gwarantowana stopa zwrotu na zaoszczędzonym podatku no i te ok 6.9% bazowe :banderas: Jak nasze państwo nie jebnie to po 65 r.ż. będzie można jeździć na nartach w skarbcu jak sknerus.

     

    Nie siedzę w temacie, czy to jest ten produkt?

    https://www.obligacjeskarbowe.pl/oferta-obligacji/obligacje-4-letnie-coi/coi0128/

     

    Jak wygląda te indeksowanie inflacją w praktyce? Jest pod to jakiś kalkulator?

     

    edit: dobra, dwie sekundy w google

    https://marciniwuc.com/obligacje-indeksowane-inflacja-kalkulator/

     

    Trzeba będzie zacząć ładować co miesiąc.

  5. Dzięki za dobre słowo! Ofertę stale poszerzam, platformy Sony cieszą się największą popularnością, jednak powolutku będę wprowadzał inne rzeczy, bo magazyn na Plejuwy mam już srogo zatowarowany.

    • Plusik 2
    • Lubię! 1
  6. 17 godzin temu, czapa napisał:

    @pingwyłączyłeś to w ustawieniach tv czy w konsoli? U mnie wyłącznie tej opcji w TV nic nie dało 


    w konsoli od zawsze miałem wszystko powyłączane. Wyłączyłem opcje anynet w tv. Ważne żeby przed wyłączeniem telewizora zmienić na inne źródło, na przykład telewizje naziemną. Jeśli wyłączysz telewizor na kanale Xbox to konsola włączy się z automatu po ponownym włączeniu tv bez względu na jakiekolwiek ustawienia.

  7. W dniu 17.12.2023 o 01:48, chrno-x napisał:

     

    Mam kilkuletniego QLEDa od Szajsunga i miałem ten sam problem. Okazuje się, że tviki od tej firmy mają również z automatu włączony CEC indywidualnie na każdy port HDMI. Trzeba je ręcznie wyłączyć, inaczej nawet jeżeli w konsoli to wyłączysz to sam tvik ci je uruchomi. Niestety nie miałem styczności z nowszymi modelami, więc nie daje ci pewności, że będzie dokładnie tak samo, ale mam nadzieje, że jakkolwiek ci pomogłem. :thumbsup:

    Podlubalem i namierzylem opcje anynet+ - wyłączyłem i jest git :)

    • Plusik 1
    • Lubię! 1
  8. Jakiś czas temu rozkminialem tutaj LG C2/3 VS Samsunga S90C - padło na drugiego i dopiero dziś miałem okazje usiąść na dłużej z XSX. Wrażenia bardzo pozytywne, poustawiałem sobie wszystkie suwaczki, pograłem, byłem mega zadowolony.

     

    Czar prysnął przy zauważeniu pewnego kretynizmu - przy włączeniu TV odpalają się mi wszystkie konsole do niego podpięte. Żadna nie ma włączonego HDMI-CEC.


    Jedyny workaround jaki znalazłem to usunięcie każdej konsoli z Universal Remote. Znika fajna ikonka z Home Screen ale nie ma pierdolnika z odpalającym się sprzętami. Prawie odtrąbiłem zwycięstwo, a tu znowu z automatu wykryło mi konsolki, przy okazji resetując kręcone przez pół godziny ustawienia.

     

    Gdyby nie to, że minęło 14 dni od zakupu to bym zapakował to w cholerę i zwrócił, a tak to jeszcze spróbuje powalczyć - ktoś znalazł na to jakiś magiczny patent? Kiedyś to było… zapinales konsole pod HDMI, wybierałes źródło i elo. Teraz z jednej strony firmy są takie eko, a z drugiej odpalam TV i zapala się kilka konsol spragnionych prądu. Oszaleje.

  9. W dniu 10.12.2023 o 08:34, LeifErikson napisał:

     

    Cała moja procedura kupowania mieszkania na kredyt trwała sporo ponad 2 miesiące, prawie 3. Ja na Twoim miejscu wolałbym opuścić 5k i zamknąć temat szybko, bo to strasznie dużo czekania. 

     

    A widzisz, u mnie dwa tygodnie od złożenia wniosku do wypłaty kredytu.

    Wizyta u notariusza w piątek (obligatoryjna by uruchomić kredyt po decyzji pozytywnej), w środę byli właściciele mieli wypłacone pieniądze na konto.

     

      

    40 minut temu, Meanthord napisał:

     

    W punkt. W ogóle beka z kupowania "inwestycyjnie", te czasy dawno już minęły. Wydać bańkę na mieszkanie żeby wynajmować za 3k? To śmiech nie inwestycja. Rozumiem, że ktoś odziedziczył "dodatkowe" mieszkanie, wtedy wynajem jak najbardziej spoko, ale tak? Nie ma opcji.

     

    Mieszkanie za pół bańki we Wrocku daje 2-3k na czysto. Jak najem się znudzi, to za te 10-20 lat pewnie sprzedasz wyżej niż za pół bańki, biorąc pod uwagę inflację. To wciąż jest lepszy pomysł na zamrożenie kasy, niż trzymanie jej w skarpecie.

  10. 3 godziny temu, Czoperrr napisał:

    Milion za mieszkanie :obama:

     

    Po przejrzeniu danych historycznych, mieszkania na tym samym osiedlu o identycznym metrażu i rozkładzie latały tak z 200-250k taniej, trzy lata temu. Za te, które wybrałem też przepłaciłem ale myślę, że lepiej nie będzie. Trzeba zacząć wcześniej wstawać.

    Teraz jeszcze budują abominacje, ostatnio mi się pojawiała 'nowa klecina' w reklamach. Klecina sama w sobie jest trochę zadupiem, a tu jako 'nową klecinę' budują osiedle kilka kilometrów od Wrocławia. Jak się reklamują? Mieszkania już od 8,5k za metr.

    Szkoda ludzi, którzy dopiero wchodzą w dorosłość.

  11. W dniu 26.11.2023 o 23:16, gekon napisał:

    Nie chce mi się opisywać wszystkich cyrków, ale jak kupowałem mieszkanie to była tragedia. Agentka zrobiła więcej złego niż pożytku, mąciła, stresowała dwie strony, nie potrafiła sama napisać poprawnej umowy. Ostatecznie okłamała mnie i sprzedających, bo wzięła prowizje od 2 stron, a miała od jednej. 

     

    Oglądałem ze dwa miechy temu mieszkanie. Cena w ogłoszeniu 919k. Cena na jaką się umówiłem z agentką - 960k, zaakceptowana przez właścicieli. Cała akcja to była krótka piłka - umówiłem się na oględziny, dwa dni później telefon do babki, że biorę i proszę szykować draft umowy. Mija kilka dni ciszy, dostaje SMSa, że ktoś proponuje 10k więcej i co ja na to? :beka:

    Ja na to, że nie jestem na tureckim targu i dziękuję. Potem jeszcze się jąkała, że to nic pewnego bo osoba od kontroferty ogląda jeszcze inne mieszkanie. Dzwoni po tygodniu czy nadal jestem zainteresowany ale wtedy już zdążyłem kupić inny kwadrat (podpisać papiery etc.).

     

    A mieszkanie nadal wystawione. Jebać. O takie grosze się targować (stawiam na blef) przy nienajniższej cenie transakcyjnej (do tego wyższej niż z ogłoszenia) to jest żenada.

    • Haha 1
    • This 1
  12. W dniu 20.11.2023 o 18:29, LeifErikson napisał:

    No i ku mojemu zaskoczeniu wygląda na to, że wiborowe konto oszczędnościowe w Toyocie nadal może pozostawać całkiem atrakcyjną opcją na kwotę do 100k. Analitycy mówią, że stopy mogą w najbliższych kwartałach już nie spadać jakoś mocno, sam wibor też trochę wzrósł, więc można się chyba spodziewać tych w miarę stabilnych 5%-5.5% bez żadnych większych gwiazdek i z dostępem do kasy w każdej chwili. 

     

    W Toyocie od jakiegoś czasu podnieśli limit do 400k.

     

    4 godziny temu, ginn napisał:

    Z trzeciej strony - zawsze można nieprzyjemnie spierdolić się z rowerka i żałować podjęcia ryzykownych decyzji, które zniszczyły strefę komfortu. Bądź tu mądrym... :dunno:

     

    Dlatego lepiej nie sprzedawać obecnego. Wynająć i mieć coś, co można sprzedać jak się noga powinie. Brałem niedawno na krechę lokal i myślałem, że może bym sprzedał stare mieszkanie (inna sprawa, że w pełni spłacone), wrzucił w nowe kredo ale finanse się spinają to nie widzę sensu, niech stoi.

    • This 1
  13. Zbieram się do zakupu nowego TV i nie chcę zyebać. Docelowo nowe konsole ale chciałbym też czasem podpiąć retro (co prawda przez skaler) - chłopaki z My Life in Gaming pod te cele polecali LG C1/C2, ja na oku mam Samsunga QE65S90C lub LG65C21LA.

    Warunek to 65 cali, OLED, budżet do 10k ale wiadomo fajnie by było 7-8 zapłacić.

     

    Co teraz jest na topie? Warto Samsunga rozważać (wysokie oceny na rtings) czy może nie kombinować i od razu LG? Na plus LG-ka jest obsługa Dolby Vision.

  14. 2 godziny temu, Ukukuki napisał:

    @ping @Czoperrr większość w miarę nowych osiedli ma pewnie te same problemy. 
     

    Co do cen we Wrocławiu, w sumie zaskoczyłeś mnie budżetem do miliona. Mój księgowy w Stalowej Woli dał za mieszkanie lekko ponad 100metrów 850k. Wrocław raczej sporo droższy od miasta powiatowego. 
     

     

    Na wtórnym przy większych mieszkaniach cena z metra oscyluje nadal w okolicach 10-12k. Dużo zależy od lokalizacji. Nowe inwestycje mają już zaktualizowany cennik.

    Dla porównania, jeszcze z rok/dwa lata temu, nie było tak trudno ustrzelić mieszkania ~90-100m2 za 700-800 tys.

    No ale problem jaki mamy, to jednak fakt że jak wspominałem, nawet zwiększając budżet dwukrotnie, nie ma za bardzo w czym przebierać. Duże mieszkania to często stare kamienice albo oferty stricte inwestycyjne, przygotowane już pod najem 12 nieszczęśnikom. Powoli przestaję wierzyć w sukces - wkładać w mieszkanie półtorej bani to już bardziej dom kusi. Relokacja w fajniejsze miejsce? Też super, no ale u mnie to by była opcja nuklearna i chyba tylko Japonia (mają notabene kredo to ~2,5-3% w skali roku, a mieszkania potrafią być tańsze niż we Wrocku - nie mówię oczywiście o ścisłym centrum Tokio gdzie i tak nie chciałbym żyć).

     

    Z ciekawości aż wpisałem stalową wolę w otodom, całe 12 ofert, ceny z metra między 5-6k i to na małych mieszkaniach - 850k za lekko ponad 100 metrów to musiał być na takiej wichurze lux standard.

  15. 5 godzin temu, Ukukuki napisał:

    No tylko taka przestrzeń wspólna to nie jest ten sam komfort co własna działka. Mi brakuje kawy na własnym tarasie, ogólnie mi miejsca brakuje do życia. 

     

    Na początku miałem zachwyt życiem w mieszkaniu, teraz po tych 6 latach to nie mogę się doczekać wyrwania z bloku. Najbardziej to wkurzają sąsiedzi i te bachory na osiedlu. 

     

    Bachory, ujadające psy, u mnie jest teraz moda na te małe szczekające gówna. Bezstresowe hodowanie dzieci które muszą się wykrzyczeć weszło teraz na poziom wyżej - branie piesków, nad którymi nie potrafi się zapanować i napierdala burek z balkonu cały dzień, a zaraz za nim odzywają się kolejne.

     

    Dom pod miastem to nie dla mnie, choć z wyżej wymienionych powodów rozważam. Bliskość miasta jest spoko, bo jednak sporo rzeczy łatwiej ogarnąć, nie mówiąc o życiu towarzyskim. Problem taki, że ustrzelenie wolnostojącego w aglomeracji podmiejskiej (czyli nie na wydupiu 40-50km od miasta) w budżecie bańki jest dziś niemożliwe.

    Ostatnio znalazlem idealne mieszkanie - najwyższa kondygnacja, brak skosów, powierzchnia jak w wielu domkach (ponad 110m2), lokalizacja idealna. Poszedłem w piątek oglądać, pytam o możliwości negocjacji, miało skończyć się na niecałej bańce. Po weekendzie dzwonię, mówię że biorę, już proszę szykować papiery, tydzień głuchej ciszy i podnieśli cenę o 100k, a mi nawet nie powiedzieli żebym się pocałował w dupe xD. Teraz bym się tam wprowadzał, a tak to stoi od ponad miecha, no ale właściciele z tego co wygooglowałem już od początku zeszłego roku się z tym pierdolą więc niepoważni ludzie.

     

    A niepoważny jest też rynek. We Wrocławiu nie ma dużych mieszkań, które spełniają warunki:

    - bez skosów

    - nie w starej kamienicy

    - na najwyższej kondygnacji

    - mają minimum 4 pokoje plus kuchnię / salon z aneksem na sensownym metrażu (powyżej 90m2)

    - nie są na jakimś wydupiu typu jagodno, lipa piotrowska, stabłowice czy inne żerniki.

     

    Jednocześnie kosztując w granicy bańki. Ba, nawet jak zacząłem oglądać takie za półtorej-dwie, to wcale nie ma w czym przebierać :beka:

    No i jeszcze pośrednicy w nieruchach. Jedni w miarę ok, inni totalnie zjebani - wysyłam babie maila - cisza. Dzwonię - mówi że wyśle mi rzut mieszkania na maila. Mijają dwa miesiące - zero kontaktu, a mieszkanie stoi, oferta jest podbijana. Mam się za kimś uganiać żeby potem sprezentować 15-30k prowizji? Chore xD

    Myślałem o kupie od dewelopera 2-3 mieszkań na najwyższej kondygnacji ale 110m2 to już po dzisiejszym cenniku będzie 1.65kk, wykończenie pewnie z 300-400k, a dookoła masa remontujących się latami ludzi z małymi dziećmi. W tym budżecie to już lepiej jakąś samotnię na wydupiu, nawet na basen by stykło. Szkoda, że jeszcze młodziutki jestem i chcę pożyć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...