Skocz do zawartości

Gość Orzeszek87

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli puszczasz dźwięk przez hdmi, to występuje dokuczliwy lag. Jak dźwięk puszczasz cinchami (rca), to nie słychać opóźnień. Tak jest na pleju, nie wiem jak na reszcie.

Dasz sobie radę, tutaj gra się łatwiej niż z tabulatur z neta, bo a) łatwiej zachować rytm, b) na początku gra się uproszczone wersje utworów (np. pojedyncze dźwięki zamiast chwytów). A jak jest z czymś problem, to zawsze możesz przećwiczyć wybrane fragmenty. Wciąga.

 

 

Pytanie: czy tylko ja nie widzę utworów Pantery w shopie? Miały być już chyba 2 tyg temu, a u mnie nic.

Odnośnik do komentarza

Lag zależy przede wszystkim od kabla hdmi, bo dźwięk trzeba wtedy konwertować z cyfrowego na analogowy. Tutaj jest to dokładniej opisane. Najlepiej jak masz jakiś wzmacniacz, wieżę czy inne zewnętrzne urządzenie żeby dźwięk puścić kablami rca (jak na tym obrazku po lewej). Kalibracji audio laga nie ma. Tylko video laga.

 

@krupek1: na początku i tak trzeba przede wszystkim dużo grać czegokolwiek, żeby wzmocnić opuszki palców i koordynację mózg-palec-struna-próg :). Najlepsze do tego będzie WIELOKROTNE granie prostych utworów aż do porzygania. No i moim zdaniem Rocksmith się do tego zdecydowanie nadaje. Trzeba tylko dokładnie przestudiować tutoriale, ograć 200 razy Satisfaction Rolling Stonesów, ćwiczyć jakieś gamy w mini gierkach itp. Bardzo przydatny byłby ktoś, kto umie grać i ci powie, że źle trzymasz ręką gryf (bo będziesz źle go trzymał), jak oprzeć kostkującą rękę i jak kostkować. Do planu minimum, żeby mieć radochę z grania Nirvany czy czegoś, to tutoriale z gry i youtuba jakoś powinny wystarczyć.

Krótko: da radę.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

"koordynację mózg-palec-struna-próg :). Najlepsze do tego będzie WIELOKROTNE granie prostych utworów aż do porzygania. No i moim zdaniem Rocksmith się do tego zdecydowanie nadaje"

Bardzo dobrze napisane. Ja jestem po jakiś 5-6 gdzinach gry.... próby gry i widze już jakiś tam postęp, powoli zapamiętuje odległość między progami bez patrzenia na gryf, choć jeszcze i tak czesto mi sie popierdzieli. Opuszki trochę bolą ale jak narazie frajde mam niesamowitą. Mam nadzieje, że progress będzie i nie zniechęce sie do tego instrumentu :)

 

Mam pytanko... Jest możliwość grania na samej gitarze własne wypociny ? bo szukałem i prócz tunera nic takiego nie znalazłem.

Edytowane przez porschman
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

pogralem dzisiaj z 1,5 godzinki. jak dla mnie to wciaz jest mega trudno. doszedlem do trzeciego eventu i juz sa schody, jak trzeba 'zonglowac' trzema kolorami to kwicze i nic nie trafiam.

tu sie jakos zmienia poziom trudnosci? bo gralem np. red hot chilli peppers i bylo banalne, a tu nagle nirvana in bloom i nutek jest miljard.

 

chyba nie dane mi bedzie sie nauczyc grac na gitarze.

 

czy moze tez mieliscie takie poczatki?

Edytowane przez Ölschmitz
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 7 miesięcy temu...

I ja zakupiłem sobie to w końcu, bo cena zeszła na bardzo przystępną (129 na muve). Z tym że dysponuję basówką, i tę kategorię ogrywam, ale widząc jak dobre jest to do ćwiczeń to niebawem łyknę jakieś niedrogie wiosełko. Cóż, utwory wpakowane w Rocksmitha to kompletnie nie moja bajka (zero ekstremalnego metalu w podstawowej wersji), ale takie urozmaicenie jest dobre i poszerza horyzonty. Największa trudność w tym tytule to granie bez wyiebek nie patrząc na gryf, to na pewno. Jak na półtoraroczny staż w graniu, to schodki lekkie zaczęły mi się gdzieś w okolicach 5 gigu czy tam randze 'national support act' i będę musiał też pograć bieżące utwory w riff repeaterze, wcześniej nawet tam nie zaglądałem; ale teraz już momentami ciężko się połapać, a granie całego songu podczas gdy problem leży w konkretnym riffie jest nieefektywne. Frajda jest zaiebista, idealnie to się komponuje z codziennymi ćwiczeniami technicznymi, które potrafią być okrutnie nudne, a tutaj nie trzeba szukać motywacji do odpalenia gierki ;) Bardzo podoba mi się też tryb arcade, chociaż z odblokowanych gierek na razie sens widzę w scale runnerze.
 

Input laga raczej nie mam, kabel+rocksmith działają jak średniej klasy interfejs audio i dobrze oddają charakterystykę instrumentu który podpinamy. Dodatkowy atut, to możliwość budowania sobie wirtualnego pedalboarda, i przetestowania co dana kostka robi - fajny patent, bo można mieć pojęcie co nam się podoba i jest potrzebne a co nie, chociaż to samo tak naprawdę możemy zrobić wpinając gitarę w kartę muzyczną.

Generalnie to polecam. Wersję 2014 łykam jak najbardziej.

ps. a ceny songów na store to jakaś pomyłka, kilkanaście zeta za utwór? ;_;

Edytowane przez TheAceOfSpades
Odnośnik do komentarza

Jak się grało na gitarze wcześniej, to patrzenie na gryf jest absolutnie zbędne. Szkoda, że nie wydano song packów w pudełkach, tak jak w przypadku serii Rock Band - kupując pudełko w przecenie wychodziłoby taniej niż zakupy w sklepie Sony/MS. Osobiście nie wydałem ani grosza na DLC, a z płytowego zbioru podchodzą mi raptem trzy utwory. Rocksmithem pobawiłem się może ze dwa tygodnie, zajawka szybko mi przeszła bo jednak gatunkowo siedzę w innych klimatach i wolę grać swój repertuar. Do tego minigierki mnie strasznie frustrowały, bo gra nie zawsze wyłapuje poprawnie wysokie tony, nie jest to kwestia gitary bo bawiłem się trzema wiosłami, ewidentnie kilka rzeczy do poprawki. Mam nadzieję, że R2014 zagości w mojej konsoli ciut dłużej :).

Edytowane przez ping
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Zakupiłem wersję 2014. Całkiem przyzwoicie małe opóźnienia ma na moim komputrze, więc gra się miło. Problemy z growym tunerem są, ale na szczęście można go oszukiwać i tym razem nie trzeba stroić przed każdym utworem. Sporo drobnych zmian in plus w porównaniu z poprzednią edycją, więc polecam. Gram na kablu od poprzedniej na PC, jakby co.

Odnośnik do komentarza
  • 5 tygodni później...

Gitary z półki cenowej 250-350 to zawsze będzie badziew chiński i nie będzie się niczym różnił. Nawet używanej - dobrej - gitary za taką cenę nie kupisz. Więcej kosztują niezłe przystawki. Jak nie zamierzasz przeznaczyć na ten cel większej ilości pieniążków, to nie ma sensu zwracać dużej uwagi na to co bierzesz. Skywaye i inne sklejki w tej półce cenowej to jedno i to samo.

 

RS2014 nareszcie naprawiło błędy poprzednika - polecam gierkę, wreszcie ktoś obyty z instrumentem może się pobawić.

Edytowane przez ping
Odnośnik do komentarza

Masz kolegę który zna się? Możesz próbować znaleźć coś na Allegro np. ze starych Mensfeldów, ZAKów i tym podobnych. Znajomy sobie kupił i mówi że na początek nawet niezłe. Ale jako, że to małe polskie firemki z lat 90-tych (ZAK przekształcił się bodajże w Mayones) to jakość może się różnić, o stanie nie wspominając - trzeba by było ograć konkretny egzemplarz. Może dałoby się wyrwać coś znośnego poniżej 400zł - nie ma w tej cenie boosta "znanej marki". :)

No ale jak mówiłem, bez ogrania nie kupuj - to trochę loteria.

 

Ewentualnie szukaj używek tych "bezpieczniejszych" marek Cort, Squier, Washburn. Ale mimo wszystko to chyba poszukiwanie nie "porządnej" a co najwyżej "znośniej" gitary. Przy czym niekoniecznie musi być łatwo. :P

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...