Skocz do zawartości

Salt and Sanctuary


Gość DonSterydo

Rekomendowane odpowiedzi

Gra jest REWELACYJNA!

Około 12 godzin na liczniku.

30lvl, 6 bossów gryzie piach.

 

Co my tu mamy?

Soulsy w czystej postaci.

Ta sama mechanika.

Cios, mocny cios, blok, parry, rolka.

LVLup i potyczki z bossami też z taką częstotliwością jak w Soulsach.

Gra nie jest łatwa. Do pierwszego bossa musiałem przyfarmić sól (tutejsze dusze), aby ciut postać dopakować.

 

Sposób prowadzenia fabuły też jak w Soulsach - enigmatyczny do bólu.

 

Ogrom wszystkiego!

Bronie, tarcze, czary...

Drzewko umiejętności poraża wielkością.

98 miejsc w bestiariuszu :-)

 

Formuła w 2D według mnie się sprawdza.

 

Jedyny mankament to muzyka podczas starć z bossami - zawsze ta sama.

I pasek staminy zbyt szybko się odnawia ;-)

 

Lubisz Demon's, Dark, Bloodborne?

Daj szansę SaS.

 

Polecam gorąco!!

Odnośnik do komentarza

Wczoraj pograłem kilka solidnych godzin i jestem wniebowzięty tą giereczką. Są to autentycznie Soulsy w 2D, na początku wita nas bliźniaczo podobny kreator postaci [dość obszerny!] a potem darz bór i jedziemy z tym koksem. Zacznę może od tego ze sterowanie jest ciasne jak marzenie Yakubka, nasza postać jest piekielnie responsywna, system walki to sztos jakich mało w indorach, oprócz typowych kombinacji ataku jak w Soulsach, dodatkowo mamy do dyspozycji dość prosty system combosów [np light - light - heavy follow up - jest tego troszkę więcej] który trochę odbiega od mechaniki w Soulsach, ale w 2D przy takim sterowaniu, sprawdza się wybornie - można tutaj takie tańce śmierci odjaniepawlać że klękajcie narody, oczywiście jak poczujesz się zbyt pewnie to ciebie będą szufelka z podłogi zbierać.

 

Klimat jest świetny - mroczny i brutalny, w jego budowie na pewno pomagają smaczki typu krew ostająca się na broni po atakach, lub sama krew tryskająca na całe pomieszczenie po atakowaniu wrogów - tak jest, krew ląduje na tekstury i tam zostaje, wygląda to fenomenalnie. To uczucie kiedy robisz komuś parry i riposte [tak, to też tutaj jest] a potem jego wnętrze możesz oglądać na ścianach/podłodze/konarach drzew/krzakach etc. to czysta

 

Asortyment broni jest dość pokaźny: włócznie, halabardy, tarcze, sztylety, miecze, greatswordy, magiczne bzdety - fajny jest też motyw że na każdą broń możesz nałożyć "charm" czyli wizualny upgrade który potem zwisa z jej rękojeści. Podobnie jest oczywiście ze zbrojami, każda inna i każda zmienia nasz wygląd, można się nawet ubrać jak Hunter z Bloodborne'a.

 

Sami wrogowie są wymagający, na początku ginąłem jak szmata i traciłem sól w kilogramach, jednak jak już ogarnąłem system i zacząłem w końcu się mścić na moich oprawcach, to co chwile miałem uchachany ryj jak pokonałem kogoś kto mną wycierał wcześniej podłogę - kto był na party pewnie mógłby potwierdzić te euforie w moim glosie. Towarzysz Ukyo słuchał jak gram i po 10 minutach sam kupił i chyba też mu podeszło.

 

Na koniec krótki filmik [jak jeszcze lamiłem i trochę drewno odstawiałem] pokazujący parowanie wrogów i nawet strzał!

 

  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza

Wczoraj pograłem kilka solidnych godzin i jestem wniebowzięty tą giereczką. Są to autentycznie Soulsy w 2D, na początku wita nas bliźniaczo podobny kreator postaci [dość obszerny!] a potem darz bór i jedziemy z tym koksem. Zacznę może od tego ze sterowanie jest ciasne jak marzenie Yakubka, nasza postać jest piekielnie responsywna, system walki to sztos jakich mało w indorach, oprócz typowych kombinacji ataku jak w Soulsach, dodatkowo mamy do dyspozycji dość prosty system combosów [np light - light - heavy follow up - jest tego troszkę więcej] który trochę odbiega od mechaniki w Soulsach, ale w 2D przy takim sterowaniu, sprawdza się wybornie - można tutaj takie tańce śmierci odjaniepawlać że klękajcie narody, oczywiście jak poczujesz się zbyt pewnie to ciebie będą szufelka z podłogi zbierać.

 

Klimat jest świetny - mroczny i brutalny, w jego budowie na pewno pomagają smaczki typu krew ostająca się na broni po atakach, lub sama krew tryskająca na całe pomieszczenie po atakowaniu wrogów - tak jest, krew ląduje na tekstury i tam zostaje, wygląda to fenomenalnie. To uczucie kiedy robisz komuś parry i riposte [tak, to też tutaj jest] a potem jego wnętrze możesz oglądać na ścianach/podłodze/konarach drzew/krzakach etc. to czysta

 

Asortyment broni jest dość pokaźny: włócznie, halabardy, tarcze, sztylety, miecze, greatswordy, magiczne bzdety - fajny jest też motyw że na każdą broń możesz nałożyć "charm" czyli wizualny upgrade który potem zwisa z jej rękojeści. Podobnie jest oczywiście ze zbrojami, każda inna i każda zmienia nasz wygląd, można się nawet ubrać jak Hunter z Bloodborne'a.

 

Sami wrogowie są wymagający, na początku ginąłem jak szmata i traciłem sól w kilogramach, jednak jak już ogarnąłem system i zacząłem w końcu się mścić na moich oprawcach, to co chwile miałem uchachany ryj jak pokonałem kogoś kto mną wycierał wcześniej podłogę - kto był na party pewnie mógłby potwierdzić te euforie w moim glosie. Towarzysz Ukyo słuchał jak gram i po 10 minutach sam kupił i chyba też mu podeszło.

 

Na koniec krótki filmik [jak jeszcze lamiłem i trochę drewno odstawiałem] pokazujący parowanie wrogów i nawet strzał!

 

 

Cudownie napisana recenzja.

Ukyo mi zastreamował swoje boje w tej giereczce i po Dark Souls ]I[ będzie grane jak skurwisyn.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...