Skocz do zawartości

OSCARY


Rekomendowane odpowiedzi

Gala jak gala : przeciągnięta, reklam i przerw tyle, że w zasadzie nie da się tego normalnie oglądać (abstrahu.jąc od polskiego czasu emisji), hollywoodzkie natchnione frazesy o równości, humoru nie za wiele (choć Kimmel momentami dawał radę), wygrane w większości bez zaskoczeń. Tendencja spadkowa trwa, ale jednak magia Oscarów mimo wszystko nadal zachęca do śledzenia. 

 

8 godzin temu, pajgi napisał:

Get Out za oryginalny scenariusz? Jak najbardziej, ale wiem, że niektórzy patrzą na ten film z innej perspektywy.

 

Ale to działa, w dwie strony. Nie zgadasz się z nagrodą : prostaczki zarzucą Ci, że kierują Tobą jakieś przesłanki rasowe, i pogadane.  Ja w ogóle byłem zaskoczony tyloma wyróżnieniami dla tego filmu, zważywszy na jego gatunek, ogólnie mówiąc. No nie-oscarowe to dzieło, choć zaraz ktoś się odezwie, że Oscary od dawna wymykają się stereotypom. Inna sprawa, że pomysłowe i momentami błyskotliwe, w tym roku to wystarczyło. 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Na Filmwebie sporo osób pisało, że "Get out" to taka słabsza zrzyna z "Kluczu do koszmaru", nic oryginalnego tam nie ma. Bywa. Ludzie patrzą na różne rzeczy. Niektórzy patrzą na to co się dzieje w filmie, o czym jest, a inni śledzą bardziej, czy jak statek ląduje to jest dobrze wykonany na kompie, albo czy jak się tłuką to jest lepsza choreografia, czy muzyka odpowiednio zróżnicowana, czy przypadkiem jakieś wydarzenie nie jest 'nierealistyczne" itp. Tak samo jest chyba zwłaszcza z każdym filmem-gatunkowym-ale-nie-gatunkowym.

 

Tani thriller wygrał Oscara zwłaszcza raz, w postaci "Milczenia owiec" - i jak na nie patrzeć tylko jak niektórzy na thriller, to w sumie też średni film. No, w innych filmach często koleś morduje i ucieka w bardziej efektowny technicznie sposób. Jak na Hollywood, film był wtedy szokująco brutalny, ale nie jeśli ktoś patrzył tylko na to w porównaniu z klasykami brutalnego kina. Można się w nim czepiać wielu technicznych detali, od braku precyzji w opowiadaniu (jak Hannibal ukrał długopis?) do ogólnego "nierealizmu" samych założeń (w realu takiej sprawy nigdy by nie dano pojedynczej początkującej agentce!). Bohaterowie często robią tam rzeczy bezsensowne dla nich, "nierealistyczne", zbaczając z drogi codziennemu rozsądkowi, by przekazać Przekaz Filmu. I wiele osób tak myśli, jak ogląda ten film, choć bohaterowie raczej biali. Bywa. 

 

 

Nota bene, gdyby "Milczenie owiec" wyszło miesiąc wcześniej, to w '92 roku Oscara zdobyłby "Bugsy", i kto by w ogóle o tym cokolwiek myślał? Ktokolwiek nie dostałby Oscara, "Uciekaj" to i tak ten film z grona, który za 10 lat nie będzie tylko ciekawostką. Oba i tak są niszą w porównaniu do "Logana" czy innych "Strażników galaktyki 15", o czym zresztą prowadzący wspominał podczas gali z 10 razy, zbierając większe brawa niż za dowolny inny swój żart.

 

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, _Be_ napisał:

Obserwuje mocny kompleks z tego powodu w tobie kotlet. 

 

 

Jezu, znowu rasista bartek piętnuje film bo występują czarni w dużej ilości.

Naprawdę nie mozesz bartus uznac ze film jest slaby albo  dobry, albo zgodzic sie z czyims zdaniem bez patrzenia na kolor skóry?

 

Odnośnik do komentarza

Abstrahując od tego, czy Coco się należało czy nie to animacje na gali oskarowej to w ogóle jest śmieszniutka kategoria, która równie dobrze mogłaby nie istnieć. Jeden ze sławnych cytatów członków akademii:

 

I only watch the ones that my kid wants to see, so I didn’t see [The] Boxtrolls but I saw Big Hero 6 and I saw [How to Train Your] Dragon [2]. We both connected to Big Hero 6 — I just found it to be more satisfying. The biggest snub for me was Chris Miller and Phil Lord not getting in for [The] Lego [Movie]. When a movie is that successful and culturally hits all the right chords and does that kind of box-office — for that movie not to be in over these two obscure freakin’ Chinese fuckin’ things that nobody ever freakin’ saw [an apparent reference to the Japanese film The Tale of the Princess Kaguya, as well as the Irish film Song of the Sea]? That is my biggest bitch. Most people didn’t even know what they were! How does that happen? That, to me, is the most ridiculous thing I’ve ever seen.

 

:ragus:

Odnośnik do komentarza
43 minuty temu, MAJOR SZEJDI napisał:

też szukałem, ale chyba wszyscy mają wyj,ebane, nikt tego nie oglądał poza tymi co spędzili ostatnie 10 lat na jego malowaniu

to prawda, stety niestety

 

no fajnie, że jakieś pani się chciało malować obrazki Vincenta van Gogha przez całe życie. Idealny film, żeby dać serduszko na filmwebie bo sztuka, ale, żeby oglądać te nudy to nie wiem, nie ciągnie mnie.

 

A nie ma szału patriotów bo Vincent był jakiś tam szwedem a nie wielkim polskim patriotą, co kochał polskę, papież i polaków 

Odnośnik do komentarza

Obejrzałem na fast forward gale przed chwilą. Kurcze szkoda mi nici widmo bo według mnie w kategortii aktorskiej i najlepszy film to lepsza produkcja. Widziałem w niedzielę jutro napisze recenzje. No ale oldman dał popis i jak pisałem miesiąc temu idealny oscar bait (charakteryzacja i multum monologów oraz szarż). Shape of water dla mnie film na 3 miejacu z tych nominowanych nić i ebbing wyżej. 

 

Smuci też brak nagrody dla the square. Ogladałem je wszystki i to square najbardziej zapadł mi w pamięci  (poza rzeźnią w dusza i ciało).

 

Reszta pewniaki w najważniejszych kategoriach. Frances i sam dla mnie byli faworytami tak samo janney (uwielbiam od czasów prezydenckiego pokera). Get out dostał w jedynej kategorii gdzie nie dziwiłem się nominacji i fajnie że dostał. 

 

Największe wtf oskarow? Kobe z oscarem i twarz ashley judd. Ja (pipi)ie ile botoksu można w siebie wstrzyknac? Myślałem że to trucizna :D

Odnośnik do komentarza

Zaraz, zaraz, czy tu się toczy dyskusja na temat słuszności przyznania nagrody za scenariusz oryginalny w sensie taki, którego najbardziej jeszcze nie było?  No nie chcę was martwić, ale ta kategoria trochę co innego oznacza :pechowiec:

 

Co do samego Get Out, to zapraszam do ostatnio widziałem :cool:

Odnośnik do komentarza
Gość _Be_
15 godzin temu, ragus napisał:

Coś nie widzę w polskim internecie frustracji, że film malowany przez 120 lat przegrał z Coco.

 

Źle szukam?

źle szukasz, na wykopie jest teoria, że to żydowski spisek hollywood 

Odnośnik do komentarza
W dniu 24.01.2018 o 10:29, gekon napisał:

Dobre filmy w tym roku. Znów całkiem biało w tym kinie.

 

A milan stary chłop, a nie wie, że oscary to czysta polityka. 

to naczelny krzykacz foruma. Gada tylko po to by gadać.

 

 

Oscary podobnie jak wybory najlepszych filmów na największych filmowych festiwalach w Cannes, Wenecji czy Berlinie mało co znaczą bo ludzie raczej będą szukać np. z 2008 roku Synekdochy, Nowy Jork niż usilnie dorwać dvd z ''Entre les Murs''. Tu się dokonuje wyborów za zasługi czyli jak Scorsese nie dostał statuetki za jego najlepszy film ''Goodfellas'' w 1990 to otrzymał za jakiś śmieszny film ''Departed'' w 2007. Nie wiem, ale ludzie chyba o tym bardzo często zapominają oceniając wybory akademii. 

 

 

Paul Thomas Anderson niech dalej robi swoje bo to wg mnie najlepszy (obok Harmony Korine'a) amerykański reżyser filmowy który ma coś do powiedzenia w filmie. Aronofsky niestety ale wyczynów takich jak Pi czy Requeim dla Snu już nie dokona a Nolan niech poszuka dobrego scenariusza to w końcu przekonamy się ile tak naprawdę jest wart jako reżyser filmowy. Ameryka to w tej chwili i tak tylko Sundance ale nie tracę nadziei, że z chwilowej pustki wyłoni się jakieś nowe ciekawe nazwisko. W końcu USA nie może upaść niżej niż współczesna europejska kinematografia:pizza:

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Nie znalazłem tematu filmu to napisze tutaj, bo jakoś przez Oscary się dowiedziałem o tym filmie.

Oglądnąłem wczoraj I, Tonya i muszę przyznać, że to mocne kino obrazujące patologie rodzinne. (szczególnie w połowie).

Zastanowiło mnie to, że w tym filmie w 5 sekund potrafiło paść więcej przekleństw niż tych sekund było. Z tego co pamiętam to polskie filmy ( z paroma wyjątkami) nie mają aż takiego nasycenia wulgaryzmami. Ciekawe czy to dlatego, ze samo słowo fucking jest fonetycznie słabe i nie pozwala dobrze odreagować emocji. Owszem zdarzają się ludzie zamist przecinków używających naszej ulubionej 5-literówki, ale jest to wyraźne odstępstwo od normy, które raczej nie trafia do kinematografii. 

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...