Skocz do zawartości

Ghost Recon: Wildlands


SG1-ZIELU

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, szczudel napisał:

Dobre sobie. Chyba na odwrót. 

A PvP brakuje trybu konflikt z GRFS. W sumie to nie rozumiem dlaczego go nie zaimplementowali.  

 

Ojej, wygląda na to, że mamy inne opinie.

 

Minus Wildands jest input lag obecny na konsolach, co serio psuje zabawę.

Odnośnik do komentarza

Szczerze nie wiem co lepszego jest w Division (bo co jest innego to wiem). Brak pojazdów (a przecież motor tam by idealnie pasował), ładowanie 20 headshotów gangolowi w kapturze, a może konieczność zmiany broni na całkowicie inny typ bo statsy starej nie dają rady? Rozumiem ideę RPG, ale realistyczny setting gryzie się z tym co niemiara. 

A w Wildlands jak dorwałem AR i Sniperkę to praktycznie cały czas nimi gram, bo mi pasuje taki zestaw.

Edytowane przez szczudel
Odnośnik do komentarza

Do tego rozgrywka w Dywizji jest milion razy szybsza. Pojazdy w Dywizji by się nie sprawdziły. Jak pisze Wredny to są tak różne gry że nie ma sensu ich porównywać. A Wildlandsy zacna giereczka z kapitalną muzą i klimatem ale po kilkudziesięciu godzinach odstawiłem, natomiast w Dywizji nastukałem 2500 godzin. Co kto lubi. Oczywiście jakby ktoś miał odwrotne statsy to w pełni to zrozumiem.

Edytowane przez Ryo-San
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Przeczytawszy dzisiaj nagłówek newsa o nowym dodatku do GR:W serce mi szybciej zabiło. Wszystko przez słowo klucz : „nowy tryb”. 
Z lekko drżącą ręką otwierałem i przeszukałem newsa w poszukiwaniu magicznego słowa „Conflict”.
Niestety, znowu się nie udało  dodali jakiś tryb PvE.

Przestałem ostatnio śledzić newsy o aktualizacjach, bo te wszystkie tryby PvP bez respawnu zupełnie mi nie leżą, a w rzeczonym Konflikcie spędziłem koło 60H na Ps3.
Ich silnik musi nie dawać rady bo nie widzę innego powodu aby tego trybu nie wprowadzić. W GRFS w trybach na jednym życiu było bardzo trudno o grę a w tym samym czasie Konfikt miał 30 sekundowe szukanie gry. 
 

Odnośnik do komentarza

Respawny są, tylko może to zrobić ktoś z Twojego teamu nawet do końca rundy. Nie ma czegoś takiego jak permanentna śmierć. Są medycy, więc tak czy inaczej w trakcie meczu jesteś respawnowany. Taki tryb zmusza do bardziej taktycznego podejścia. Obecnie nie ma na rynku tego typu PvP. Ja jestem absolutnym fanem multi w Wildlands. Próbowałem znaleźć coś podobnego, niestety na próżno. Szkoda, że multi jest tak mało popularne.

Edytowane przez Kibot
Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy wieszczenie załamania rynku na tryb PvP z respawnem nie jest przedwczesne. 

Owszem takie granie na jednym życiu wymusza uważną grę, a przez to jest mniej przystepny (trzeba o wiele lepiej opanować koncept swojej klasy, grac zespołowo  - mieć sensowna ekipę itp) i w dłuższej perspektywie może bardziej satysfakcjonujące. Jednak o wiele przystepniej i bardziej widowiskowo się gra, gdy możesz się rzucić w wir walki o cele. 

Doprawdy nie rozumiem, dlaczego główny tryb multi GRFS nie trafił do GR:W.

Odnośnik do komentarza

 

 

 

 

Nie wiem czy wieszczenie załamania rynku na tryb PvP z respawnem nie jest przedwczesne.  Owszem takie granie na jednym życiu wymusza uważną grę, a przez to jest mniej przystepny (trzeba o wiele lepiej opanować koncept swojej klasy, grac zespołowo  - mieć sensowna ekipę itp) i w dłuższej perspektywie może bardziej satysfakcjonujące. Jednak o wiele przystepniej i bardziej widowiskowo się gra, gdy możesz się rzucić w wir walki o cele. 

Doprawdy nie rozumiem, dlaczego główny tryb multi GRFS nie trafił do GR:W.

 

 

Nie chodziło mi o załamanie rynku gier z trybem PvP z możliwością respawnu, tylko o bardzo taktycznym podejściu do multi, bez nadmiernego kampienia. Uważam, że jest to bardzo trudne do zrobienia i Wildlands udało się to wyśmienicie wyważyć. Nie rozumiem co masz na myśli "granie na jednym życiu". Wręcz przeciwnie możliwości respawnu są większe, aniżeli w innych grach, gdzie mamy mało czasu na respawn kompana, w przeciwnym razie umiera on aż do następnej rundy. Tu jest inaczej bo reanimować możemy zawsze. I owszem, granie zespołowe i dobre opanowanie klas to podstawa. Nie ma tu miejsca na bieganie z wiecznie wciśniętym L3, ginięciu, respawnie i tak w kółko. Tu nie, liczą się tylko zdobyte fragi, ale gra zespołowa, taktyka. O to mi chodziło pisząc o niszy w jaką wpisuje się ta gra. I masz rację - jest to o, wiele, wiele bardziej satysfakcjonujące. Czy mniej zjawiskowe? Kwestia dyskusyjna.

 

 

 

 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Kibot napisał:

Nie chodziło mi o załamanie rynku gier z trybem PvP z możliwością respawnu, tylko o bardzo taktycznym podejściu do multi, bez nadmiernego kampienia. Uważam, że jest to bardzo trudne do zrobienia i Wildlands udało się to wyśmienicie wyważyć. Nie rozumiem co masz na myśli "granie na jednym życiu". Wręcz przeciwnie możliwości respawnu są większe, aniżeli w innych grach, gdzie mamy mało czasu na respawn kompana, w przeciwnym razie umiera on aż do następnej rundy. Tu jest inaczej bo reanimować możemy zawsze. I owszem, granie zespołowe i dobre opanowanie klas to podstawa. Nie ma tu miejsca na bieganie z wiecznie wciśniętym L3, ginięciu, respawnie i tak w kółko. Tu nie, liczą się tylko zdobyte fragi, ale gra zespołowa, taktyka. O to mi chodziło pisząc o niszy w jaką wpisuje się ta gra. I masz rację - jest to o, wiele, wiele bardziej satysfakcjonujące. Czy mniej zjawiskowe? Kwestia dyskusyjna.

Moge się z toba całkowicie zgodzić co do tego, ze tryb taktyczny jest w Wildlands zrobiony wyśmienicie. Jednak nie lubię takich trybów, nie grałem w nie w GRFS. Nie mam ekipy do takiego grania. Godze się na to, ze grając z randomami trafia mi się czasem fatalna ekipa, a czasami fantastyczna. 

Przez respawny rozumiem tryb, gdzie giniesz, i albo spawnujesz sie na koledze z zespołu, albo w swojej bazie. Idealnym przykładem takiego trybu jest np Szturm w SW: Battlefront. Cała drużyna coś robi, na zmianę coś broni, atakuje, ginie się często i dużo się dzieje. SW:B jest jednak dla mnie zbyt chaotyczne i własnie Konflikt z GRFS wspominam jako szczytowe osiągnięcie takiego PvP. Szczególnie granie inżynierem, co latał dronem i rzucał sonary na lewo i prawo (bo uprzejmy zturmowiec, zostawiał mu pudełko z amunicją).

Odnośnik do komentarza
56 minut temu, szczudel napisał:

Konflikt z GRFS wspominam jako szczytowe osiągnięcie takiego PvP. Szczególnie granie inżynierem, co latał dronem i rzucał sonary na lewo i prawo (bo uprzejmy zturmowiec, zostawiał mu pudełko z amunicją).

Niestety nie miałem okazji grać w GRFS, więc co to jest tryb "Conflict" mogę jedynie przeczytać. Hmmm... wydaje mi się, że coś podobnego jest obecnie "Sabotażem" w Wildlands. Ekipa musi zhakować wóz transmisyjny (jeden z dwóch dostępnych), a następnie obronić go przez 1:50 przed przeciwnikami. I tutaj możliwości dokonania tego jest mnóstwo poprzez dobranie odpowiednich klas. Np. taka sytuacja: zwiad dronem ogranie gdzie są, przeciwnicy - okazuje się, że bronią drugiego punktu lub są podzieleni na ekipy dwuosobowe. Następnie gość z dronem dymiącym puszcza zasłonę dymną, a następnie hakuje. W pobliżu chowa się medyk/chirurg by szybko reanimować ziomka, gdy coś nie wypali. Gdy się uda, wszyscy zajmują bezpieczne miejsca, a czwarta osoba, która jest snajperem pilnuje by nikt nie "odhakował" punktu. A to tylko jeden z bardzo wielu możliwości wykorzystywania klas. Jak dla mnie akcji, adrenaliny, a w końcu ogromnej satysfakcji (szczególnie, gdy na przeciwko jest silniejsza ekipa) jest mnóstwo i jest to o wiele bardziej emocjonujące aniżeli kill, respawn, kill, respawn itd... Oczywiście to moja opinia i rozumiem, że ktoś woli inny typ rozgrywki. Niemniej jednak dziwi mnie to, że tak mało jest odbiorców tej formy bo jak już wspominałem wcześniej, tego typu produkcji po prostu nie ma.

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

I się doczekałem. Miłośc do gry ponownie odżyła.

 

Przy okazji zrobiłem misję z poprzedniego update'y: Future Soldier.

Ło matko co tam się działo. Podliczając gameplay z tych dodadtkowych misji, a przypomnijmy były to:

-Splinter Cell

-Predator

-Rainbow Six

-Future Soldier

-Operation Oracle

 

To wychodzi gameplay'u spokojnie ponad 10 godzin a jedyne do czego można się przyczepić to czasami idiotycznie rozstawione checkpointy. Ubi robi co może aby tytuł był EverGreen i jak na razie mu to nieźle wychodzi. Nie wiem czy monetyzuje ten wysiłek, bo jednak mi multi bez respawnów, nie pasuje, ale patrząc na Twicha ludzie grają w takie tryby. 

 

Wracając do misji, a dokładnie jej drugiej części. Najpiękniejsze w tej grze, jest to, że ona sama potrafi zaserwować epicką rozwałkę, której by budżet filmu Michaela Baya'a nie udźwignął. W zalezności od tego z której strony świata i pory dnia podejdziemy do misji możemy mieć całkowicie inne doznania. Jeden strzał chybi i rozpętuje się piekło - widowiskowe piekło.

 

Spoiler

Druga z misji Future Soldier polega na odnalezieniu samochodu brudnej bomby i rozbrojeniu go. Samochód stoi po środku trój-skrzyżowania, więc o kampieniu nie ma mowy. No i dostajemy rozkaz "osłaniaj mnie, gdy będę rozbrajał bombę". Wzywamy na pomoc rebeliantów, rzucamy miny na drodze i czekamy naszą mini armią. Timer pokazuje 3 minuty, widząc w jakim jesteśmy killzonie dodając, że jest ciemno to nie ma opcji aby poszło gładko.

No i się zaczyna. Z każdej strony praktycznie jednocześnie wpadają sicarios, 2 miny zdały egzamin. Ani się obejrzałem a przeleciał mi koło nosa palący się wrak oświetlający ogniem ciemną ulicę. O nokto i termoizji można już zapomnieć. Skład prowadzi ogień w każdym kierunku, strzelam koledze dosłownie za uchem aby trafić narkosów nadbiegających z pomiędzy bloków. Uczucie chaosu i niebezpieczeństwa nadciągającego z każdej strony jest wręcz namacalne. Nadjeżdzają kolejne auta. Nim dojadą cześć udaje się unieszkodliwić, także w okolice bomby dotacza się już tylko płonący wrak. Coraz więcej ognia na ulicy. Nastaje chwila względnego spokoju. 60 sekund do końca. Ktoś krzyczy w radiu : "helikopter". 

Udaje się go w miarę szybko zestrzelić, ale popełniam błąd. Był na kursie kolizyjnym z bombą w momencie zestrzelenia - spadnie prosto na nią, wybuch zapewne zdetonuje bombę. Czas zwalnia, zamieram pośrodku bitwy i przez długie 3 sekundy patrzę jak ciężki militarny helikopter spada prosto na zaminowaną ciężarówkę... Szczęście w nieszczęściu wpadł  w jeden ze zdetonowanych miną SUVów, które zdążyły przygasnąć. 3..2..1.Cięcie.

 

A jednak nie, coś poszło nie tak przy rozminowywaniu. Bomba za minutę wybuchnie. Trzeba ją wywieźć poza granice miasteczka bo wszyscy zginą. Wsiadam do ciężarówki i jadę na oślep. Nie mam lokacji na GPSie. Karen Bowman podaje przez radio, że obok jest kopalnia odkrywkowa i może uda się ciężarówkę spuścić do środka, a jeśli zdążę wyskoczyć podczas jazdy to może przeżyje. Czasu za mało na jazdę po drodze, zjeżdżam ze zbocza jakieś 15% na łeb na szyję. Widzę rampę rozładunkową na urwisku kopalni. Cisnę ile fabryka dała, podjeżdżam do krawędzi wyskakuje z samochodu i zatrzymuje się metr od krawędzi. Sekunda na liczniku do detonacji, Samochód przebywa jeszcze 5m z czego 3 praktycznie od razu w dół, wybuch.

Ściemnienie.

Michael Bays's Ghost Recon Wildlands.  

I najlepsze jest to, że takie akcje nie dzieją się skryptami tylko faktycznym gameplayem. Owszem, przeciwnicy nadjeżdżają z konkretnych, zaplanowanych stron, ale jak zaczyna się piekło to decyzje gracza i mechanika gry robią scenę akcji. Ktoś w N+ napisał kiedyś w recenzji GR:FS, że to taka gra gdzie casual może poczuć się terminatorem. Dużo w tym racji, jednak nie zmienia to faktu, że sa to cholernie dobre, nasycone akcją i "nowoczesnym stealthem" gry.

Edytowane przez szczudel
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.