Skocz do zawartości

Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40


_Red_

Rekomendowane odpowiedzi

MDM'y można od półtora roku brać z wtórnego. Inna sprawa że środki kończą się marzec - kwiecień a co więcej w tym roku można składać wnioski na następny rok.

 

Jak ja bym dostał dom / mieszkanie w spadku i nie musiał bym sobie sam zarobić na własne lokum to nawet nie chce mi się liczyć ile kasy mógł bym wy(pipi)ać na podróże i inne takie :fsg:

Odnośnik do komentarza

Całe życie siedze w rollercoasterze, 14 przeprowadzek za dzieciaka, bo rodzice janusze. Od 18-stki cisne już sam. Życie like Rock&Roll w latach 80-tych. Aktualnie planowany kolejny wyjazd za granice. 

Mieszkanie się kupuje i spłaca w 3 lata a nie 30-ści (jak zwierzęta).

Gardze kredytem we frankach.

Po.zd.rawiam

 

 

 

p.s.

 

Na mieszkanie komunalne czekam juz 4-ty rok.

Edytowane przez oFi
Odnośnik do komentarza

Ja od jakoś 22go roku życia bujam się po wynajmowanych i żyje. Konieczność posiadania chaty na własność to, co ciekawe, akurat dosyć mocno polska przypadłość.

O ile w Niemczech wynajem jest calkiem normalny to w takiej Japonii zwykle kazdy chce miec swoje 4 katy. Tylko, ze najczesciej tam sie burzy stare budynki i buduje nowe. Najwiecej osob sie buduje od nowa.

Odnośnik do komentarza

Mi się marzy budowa domu, bo cenię sobie święty spokój, a nie w bloku mam poje.banych bachorów pod oknem, czy szczekającego psa od 8:00-15:00, za ścianą, czy tupanie obcasami u góry o 7:30.

Przeglądałem kiedyś projekty i cena jest jeszcze ok, ale działki u mnie są strasznie drogie. 200 tysi, to trochę sporo, a weź tu jeszcze dom zbuduj i go doprowadź do używalności.

Myślę, czy lepiej nie przenieść się na wiochę pod miastem, gdzie będzie taniej, ale wszystko dalej? Np. poczta:/, a jestem aktywnym allegrowiczem.

Ech... No i mam takie marzenia i w sumie coś tam odkładam, a co wyjdzie nie wiem. Tylko zamiast myśleć o założeniu rodziny, ślubie, to ja po prostu chcę dom, w którym będę czuł się komfortowo grając na playstation:/

I weź tu bądź dorosłym graczem:(

Odnośnik do komentarza

Przeyebana sprawa jak załatwiasz sobie kredyt, chatę i cale te duperele sam, bez pomocy rodziców, znajomych, ciotki obeznanej w kredytach - no dramat.

Ale jaki człowiek się mądrzejszy robi! A ile niespodzianek! Ostatnia moja niespodzianka - umowa kredytowa podpisana, ale by wypłacić kasę na rachunek powierniczy dewelopera, trzeba podpisać cesję wierzytelności. Myślałem, że w jeden dzień się uwiną a tu chooy, 3 tygodnie czekania, bo ktoś mądry wysłał papiery listem ZWYKŁYM zamiast poleconym/kurierem.

 

Cieszę się, że nie szedłem w MDM, bo czuję że tam to by był dopiero rozpyierdol i miesiące czekania. Nie mówiąc już o tym, ze musiałbym dostosowywać się pod potrzeby programu rządowego, a nie pod swoje potrzeby mieszkaniowe.

 

Za 5-7 lat będę powolutku myślał o własnym domu pod Wrocławiem. Póki co mieszkanie dwupoziomowe jako namiastka. Jestem zadowolony. Obecnie goowniaka nie planuję, o takich rzeczach dopiero przy 30-tce pomyślę, więc luźniutko :sorcerer: .

Edytowane przez ping
Odnośnik do komentarza

Z MdM caly proces trwal u mnie kilka miesiecy, ale ponad 20k dopłaty piechotą nie chodzi, więc warto.

 

Papierow mnóstwo, poprawek, aneksow, kruczkow prawnych. Śmieszne w sumie, ze jak kwote większą od kredytu na lokate wkładalem kiedyś to zajelo to 15 min formularzem online xd

 

W drugą stronę - to już od grudnia do maja. Nie chciałbym znowu przez to przechodzić więc w ogóle odstrasza mnie koncept budowy domu, załatwiania pozwoleń, prądu, gazu, geodetow i tysiaca innych rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Jak słyszałem, że tylko określone inwestycje się łapią i ile trzeba czekać to machnąłem ręką. Musiałbym mieszkać w totalnie do(pipi)j lokalizacji Wrocławia, a tak wracam na dzielnicę prestiżową :sir:

 

Do roboty na rowerku w 10-15 minut obrócę.

Odnośnik do komentarza

Mi się marzy budowa domu, bo cenię sobie święty spokój, a nie w bloku mam poje.banych bachorów pod oknem, czy szczekającego psa od 8:00-15:00, za ścianą, czy tupanie obcasami u góry o 7:30.

Przeglądałem kiedyś projekty i cena jest jeszcze ok, ale działki u mnie są strasznie drogie. 200 tysi, to trochę sporo, a weź tu jeszcze dom zbuduj i go doprowadź do używalności.

Myślę, czy lepiej nie przenieść się na wiochę pod miastem, gdzie będzie taniej, ale wszystko dalej? Np. poczta:/, a jestem aktywnym allegrowiczem.

Ech... No i mam takie marzenia i w sumie coś tam odkładam, a co wyjdzie nie wiem. Tylko zamiast myśleć o założeniu rodziny, ślubie, to ja po prostu chcę dom, w którym będę czuł się komfortowo grając na playstation:/

I weź tu bądź dorosłym graczem:(

Grzybi te kalkulacje przy projektach "stan surowy zamknięty/pod klucz" to jeden z większych wałków na luzie dolicz 30-40% :) znam temat z autopsji (swój dom, domy znajomych itp.).

Co do działki to u Ciebie są za 200 tys?:o Chyba jakieś olbrzymie do podziłu? Za tyle kupisz fajną działkę w znacznie większych miastach. Za ok 100-150 tys kupisz kozak działkę (ok 1 tys m kw. czyli bardzo wystarczająca) w sąsiedniej ZG w super lokalizacji, a ok 50-70 tys zl w trochę gorszej ale też spoko.

 

Ja mam za to inaczej (ponoć bardzo normalne zachowanie) po 4 latach mieszkania już myślę o budowie nowego domu, bo wiem już doskonale co bym zmienił, co nie wyszło, co mnie wku rwia, a oczym zapomniałem/nie pomyślałem. Jak to się mówi - pierwszy dom buduje się dla wroga drugi dla kumpla, a trzeci dla siebie.

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

No jest np. 160 000 http://olx.pl/oferta/sprzedam-dzialke-CID3-IDh6AbN.html#299e631723.

To jest chyba najlepsza okolica, niegdyś były tam pola, a teraz osiedle domków, gdzie za główną ulicą masz już miasto - wszędzie blisko. Tylko właśnie ceny poje.bane.

A tamtej oferty z 200 już nie widzę - ktoś kupił :)

Edytowane przez grzybiarz
Odnośnik do komentarza

A ja poszedłem na łatwiznę i za tyle co ta działka wyżej kupiłem mieszkanie, częściowo do remontu, blisko centrum, kilka kroków do mojej i żonki roboty. Mały kredyt, za kilka lat się spłaci i może wtedy jako całkiem spory kapitał przy ewentualnej sprzedaży pomyśli się o budowie domu. Działki mamy, aby tylko jeszcze mieć chęci i siły.

 

 

W kwestii remontu - oddam królestwo za dobry patent na starą lamperię w łazience i kibelku.

 

Póki co póbowałem:

- tłuczenie młotkiem - daje radę, nawet ładnie się odłupuje, ale wkur.wia sąsiadów i jest stosunkowo męczące

- papier ścierny na nakładce szlifierskiej - prędkość roboty zbliżona do młotka, ale również męczy, mega minus to pył, który się przy tym wytwarza. 

Edytowane przez Hum
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...