Skocz do zawartości

Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40


_Red_

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, _Be_ napisał:

Masz chyba małe doświadczenie w posiadaniu zwierząt i ogólną wiedzę na ten temat. Po pierwsze tak nadaje się do animalsów bo w klatce 70x70 cm będzie mu lepiej a po drugie trzymane psy na łańcuchu lub w budzie przy gospodarstwach domowych to jest widok niespotykany nie? 

 

No mejm wyobraź sobie, że pies w bloku żyje sobie totalnie normalnie bo dla niego mieszkanie to taka większa buda, ważne żeby miał tam miejsce do spania, żarcie i bezpieczeństwo. Najważniejsza kwestia to zapewnienie mu odpowiedniej dawki życia "socjalnego" czyli spacerów na których spotka inne psy i ogólnie aktywnie spędzi czas. Myślisz, że jak masz dom z ogrodem to cię zwalnia z spacerów z psem? No nic bardziej mylnego. 

 

Tak odczułem to personalnie bo rzucanie słów typu podludzie kiedy nie wie się na dany temat nic jest troche słabe, ale ok. Mogłem dać psu zdechnąć na ulicy bo inaczej trzymanie go w domu to podludzizm.

Jezu blaber ale zeby Red uczyl cie jak dziala forum to juz chyba musisz przekraczac wiekowy rubikon starectwa. I zaslanianie sie, ze tu nie ma wkp wiec dyskutujemy powaznie. A ch.uja tam. Po prostu teraz masz psa wiec pies w bloku jest ok. Gdyby ten temat wyplynal rok temu to bys zaslanial sie weganskim kodeksem, ktory zabrania jednemu gatunkowi panowac nad drugim i by bylo "no ja rozumiem ze ktos chce miec psa ale trzymanie go w bloku to podczlowieczyzm". Tak by bylo, sprawdzone info.

 

I ta ostatnio retoryka "a jak nie doswiadczyles to nie wiesz", "a jak nie masz to nie nie mozesz mowic", "a jak nie zagrales to nie mozesz skrytykowac". Tak jakby kazda dyskusja wymagala 30 lat doswiadczenia w danym temacie, habilitacji i odznaczenia prezydenta aby mozna bylo sie wypowiadac. To w takim razie wszystkie twoje kobieco-feministyczne posty tez ch.uja warte bo co jako facet mozesz wiedziec o zyciu w ciele kobiety. No wlasnie. Tak samo ja nie musze miec psa w bloku przez 20 lat zeby powiedziec, ze jest to ch.ujowe. Wystarczy troche wyobrazni i lata obserwacji np. sasiadow, ktorzy mieli psa nieszczekajacego tylko jak spal czyli ok 6h. Przezylem tez nowomode na jamniki i ich ku.rwa kustykanie po schodach z tymi krotkimi lapami (polecam zobaczyc jak ze stopniami radzi sobie jamnik z 3 lapami w grobie). Nie musze miec huskyego w m3 zeby wiedziec, ze psa wyscigowego nie trzyma sie w mieszkaniu bo to musi sie wybiegac i popracowac. Tak samo wyzly, harty czy wilczury. No i serio nie musisz tlumaczyc, ze pies w domu ma jak w bajce bo karmia i go wys.rac pojda. Moim zdaniem pies do blokow nie pasuje. Ogrod? I co zlego tam niby jest? Pies lata od plotu do plotu, robi sobie co chce a wlasciciel go spaceruje jak jemu (czlowiekowi) sie chce. Pies sie nawet wy.sra kiedy ma ochote a nie kiedy panciowi sie do domu wroci. Psy na lancuchac na wsiach? Ty, no ja nie wiem ale jak gospodarz dzban ma otwarta od ulicy zagrode to lepiej zeby pies byl na lancuchu niz dziecko ze szwami na gebie. A jak zamknie to burek ma tyle biegania, ze mu sie przeje. Blok? Oczywiscie, ze lepiej tak niz schronisko no ale o tym, ze to pies trafia pod strzeche decyduje w pierwszej kolejnosci czlowiek a nie zwierze, wiec to on dyktuje dalszy los i warunki.

 

Posta napisalem nie pamietajac, ze masz teraz psa. Troche mnie to dziwi bo jako weganin chyba nie powinienes. Ale widac teraz wieje tak a nie inaczej.

  • Plusik 4
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

Wielki owczarek niemiecki na pewno w bloku się męczy, bo takie wielkie psy potrzebują ruchu. A i tak dla psa najważniejszy jest jego pan i obgryzanie kapcia pod jego nieobecność:/

Mój Max ma 15 lat, czuję że w tym roku będzie koniec i jest mi w chu.j smutno..........

Kurde, nieraz wracałem pijany nad ranem, to nikt inny mnie tak w domu nie przywitał. Albo jak siedziałem przed kompem z rozłożonymi nogami na łóżku, on sobie kładł głowę na nogach, by mieć łeb wyżej (jak na poduszce). A teraz jest głuchy i jakośdziwnie się garbi, bierze też tabletki na serce:/ Kur.wa 15 lat to dużo, połowę mojego życia :////////

Edytowane przez grzybiarz
Odnośnik do komentarza

Grzybiarz ale ty myślisz, że taki owczarek niemiecki jak mieszka w domu z dużym ogrodem to sobie sam zapewnia ruch? Uja spędzi większość dnia leżąc na podjeździe i wypatruje Pana (przypadek u sąsiada obok). Ruch (radość) psu zapewnia się aktywnymi spacerami z Panem, a nie dużym ogrodem. Odwieczna zasada psiarza. Pies (nawet duży) w mieszkaniu (nawet małym) ale z ogarniętym Panem co zapewni mu odpowiednio długie spacery i dawkę ruchu będzie o wiele szczęśliwszy niż pies w dużym ogrodzie wyprowadzany jedynie 3 razy dziennie na 5 min aby kakena dać innemu sąsiadowi pod bramą.

Odnośnik do komentarza

No ale sam przecież się nie wyszaleje w tych lasach. Ktoś musi z nim wyjść, poświęć mu czasu, najlepiej brać czynnie udział w takim spacerze, a nie z komórka w łbie.

Nie masz czasu na psa, nie ciekawi Ciebie ich tajemniczy m xD świat? To lepiej kupić rybkę albo kota, który ma i tak wy (pipi)ane na pana.

Odnośnik do komentarza

U mnie w klatce, w której mam swój interes KAŻDY (!) ma psa w mieszkaniu, a ci nade mną amstaffa i owczarka niemieckiego, które wyprowadzają rano i po południu na 5 minut, żeby się zesrały na środku parkingu lub poletku trawnika między betonowym parkingiem, a budynkiem.

 

Natomiast u nas na posesji zawsze były dwa psy (zawsze rottweilery), które biegały luzem po dużym ogrodzie i nigdy nie były poza tym ogrodem, chyba że czasem nam któryś spierniczył przez uchyloną furtkę, ale albo sam wracał albo udało się je znaleźć i z powrotem przyprowadzić ;] Nigdy nie były agresywne, kiedyś mądra mamusia puściła jakiegoś g.ó.w.niaka luzem, który wsadził łeb między pręty ogrodzenia chcąc dotknąć jednego z naszych psów, widziałem to z okna i aż mi krew odpłynęła z twarzy, ale pies usiadł i to klepanie po łbie chyba mu się podobało :potter: A mamusia zadowolona, a jak. Niektórzy nie przestają zdumiewać.

Mieliśmy do tego warunki, więc psom też było dobrze, natomiast trzymanie takich brytanów w mieszkaniu w bloku to, m. zdaniem, dla takich brytanów to męka. I m. zdaniem głupota. Cały dzień siedzi w klitce, żeby wyjść się wys.rać na 5 minut dwa razy dziennie.

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, grzybiarz napisał:

Mój Max ma 15 lat, czuję że w tym roku będzie koniec i jest mi w chu.j smutno..........

Wychodzi na to, że grzybiarz ma uczucia :( 

A tak serio, to wiem jak to jest niestety bo miałem przez 13 lat (nie śmiać się) kota i kiedy zawieźliśmy go do lecznicy, bo przestał chodzić, to pamiętam jak dziś, jak mój pies wył za nim przez całą noc. Najlepsze w tej historii jest to, że mój kot terroryzował psa tak, że ten się go panicznie bał. Ale niestety kot nie przeżył, a niedługo potem przyszło mi się rozstać też z psem. Teraz nie mam serca wziąć kolejnego, bo się boję, że znowu będę przeżywał jego odejście :( 

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, balon napisał:

 

@Mejm bym powiedział, że za mało. Od końca sierpnia w ogóle nie mam kontaktu z klientami w żadnej postaci i nie powiem żeby teraz było lżej :(

Aha, no to ci jakas nalecialosc zostala bo wyPaniles wlascicieli psa z wielkiej jakbys pisal jakas korespondencje byznesowa typu "szanujemy Pana zdanie".

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, [InSaNe] napisał:

U mnie w klatce, w której mam swój interes KAŻDY (!) ma psa w mieszkaniu, a ci nade mną amstaffa i owczarka niemieckiego, które wyprowadzają rano i po południu na 5 minut, żeby się zesrały na środku parkingu lub poletku trawnika między betonowym parkingiem, a budynkiem.

Co ty ściemniasz, psy się nie męczo w bloku bo każdy właściciel to chodzący ideał i zapier.dala marszobieg 2h przed i h po pracy z pieskami! A te twoje 5 minut na parkingu to ustawka!

Wywal jeden z drugim kilkaset tysi na własne mieszkanie by ci później cokolwiek "umilało" życie to się przestanieta śmiać z zakazu dla psów i sąsiadów zajętych własnym życiem.

Odnośnik do komentarza

Miałem dobermana na 3 piętrze w bloku, dożył 12 lat i przekręcił się na trutkę od sąsiada, który traktował go jako wroga publicznego numer jeden (mimo tego, że prędzej zalizałby potencjalnego agresora na śmierć niż ugryzł). Świetny psiak to był i jakoś tak na 99% jestem pewien, że nie męczył się w bloku, a ruchu miał aż za dużo. Zwłaszcza na plaży poza sezonem przy okazjonalnych wizytach, ja słaniałem się ze zmęczenia od zabawy z psem, a ten s(pipi)ol patrzył na mnie wzrokiem z gatunku "ziomek, ale nie miękniemy, jeszcze trzy rundki od brzegu do brzegu i możemy wracać". Jeśli kiedyś będę mieć jeszcze psa to tylko dobermana, polecam tą rasę.

Odnośnik do komentarza

A to nie jest przypadkiem tak, że jak ktoś chce mieć ciszę i święty spokój to powinien już sobie fundamenty pod miastem wylewać na swoją własną chałupę, a jak się mieszka w bloku to się jednak jest świadomym, że a to ktoś będzie darł ryja, ktoś będzie miał psa, ktoś włączy głośniej muzykę, komuś dziecko będzie wyło po nocach itd.? Oczywiście jakieś natarczywe napier,dalanie młotkiem codziennie, imprezy non-stop, pies szczekający 24h/dobrę, telewizor ustawiony na pełen regulator itp. to patologie podlegające w jakiś sposób eliminacji i ich nie biorę pod uwagę.

Odnośnik do komentarza

Teraz to nawet nie jest wykonalne, bo nowe prawo o zabudowie Ci to uniemożliwia :lapka: 

Realnie to u mnie na osiedlu ostatnio była spina o to, że ktoś zrobił sobie imprezę. Raz, że gość nie jest typem imprezowicza, ale inny społeczniak go obsmarował na naszej osiedlowej grupie na FB zamiast kulturalnie do gościa zapukać i powiedzieć, że jest za głośno i on chce spać. Patologia się z tego zrobiła, bo doszliśmy do tego, że ludzie zamiast rozmawiać w cztery oczy, to się obrzucają gów.nem na jakimś portalu społecznościowym - szok :blink: 

Ale niestety trochę tak jest - mieszkasz w bloku, to godzisz się na to, że ktoś w klatce może zrobić imprezę, że za ścianą urodzi się dzieciak i będzie się darł, albo że sąsiad będzie miał sra,czkę i wymagać to będzie spuszczania wody przez godzinę o 3 nad ranem - takie życie :dunno: 

 

Edytowane przez Matriks_1111
Odnośnik do komentarza

Może jestem staroświecki, ale jakby obejść sąsiadów i kulturalnie im powiedzieć, że się planuje imprezę, to nikt się nie będzie pluł, a jak do tego dodasz, że jak będzie za głośno, to żeby przyszli o tym powiedzieć i się uciszą, to myślę, że jest to choć trochę w dobrym tonie - jak dbamy o odpowiednie stosunki z innymi lokatorami, to takie kwasy nie mają  miejsca. Inna sprawa, że jakby mi ktoś przyszedł w nocy i dał do zrozumienia, że jednak przesadzam i wypada być ciszej, to nie miałbym oporu przeprosić i zadbać o to, żeby innym nie zakłócać ciszy nocnej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...