Skocz do zawartości

Black Mirror - Channel 4/Netflix - 2011


Copper

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zmusiłem się nieco by odpalić Black Mirror (nie że jakoś nie chciałem, po prostu mam jakiś wewnętrzny nawyk do olewania seriali które są w danej chwili popularne, nie wiem, po prostu tak mam) i powiem wam że wrażenia bardzo pozytywne po tych 4 odcinkach. Parę lat temu obejrzałem pilot, który spodobał mi się pod względem pomysłu, ale wykonanie moim zdaniem pozostawiło sporo do życzenia, tu jest lepiej pod tym względem.

 

niżej będą spoilery oczywiście, nie chce mi się ich zakrywać, ale ostrzegam.

 

Shut up and dance - nad tym odcinkiem musiałem trochę pomyśleć by sobie wyrobić opinię, bo jednocześnie trzymał w napięciu, był niepokojący, ale z drugiej coś mi jednak nie grało w fabule. Niby fajny twist na końcu (aż się zdziwiłem że się tego wcześniej nie domyśliłem, bo zdecydowanie zachowanie chłopaka było nieadekwatne do zwykłego fapania IMO, coś poważniejszego musiało się za tym kryć), ale nie wiem jak hakerzy zaprezentowali jego rodzinie materiał pod który robił to co robił, jak to udowodnili. No ogólnie całość mnie do końca nie przekonała, ale jednocześnie zakończenie mnie zaskoczyło, a w trakcie myślałem jak ja bym się zachował w takiej sytuacji (oczywiście nie znając jeszcze prawdziwego oblicza Kenny'ego) i co bym zrobił by wyjść z tego bez kompromitacji, więc twórcy chyba osiągnęli cel. Szkoda tylko że nikt im nie powiedział że trollface'a od 2012 nie używa chyba nikt prócz Jerome'a.

 

Nosedive - specyficzne i jednocześnie zaje.biste to było. Przez prawie godzinę trwania tego odcinka odczuwałem zażenowanie zachowaniami bohaterów i całą tą pastelową otoczką i czerpałem z tego w sumie przyjemność. Wizualnie to było obłędne, motyw z ocenianiem wykorzystano nawet okej, ale i tak najlepsza była główna bohaterka, ten głos, ta mimika :wub: Bardzo, bardzo dobre.

 

Playtest - tu nieco gorzej, ale nadal okej. Po pierwsze z bohatera zrobiono przygłupa, przejechałem ręką po twarzy gdy zobaczył światło na obrazie i się po 10 razy pytał "widzicie to???? widzicie??". Nie kur.wa, mówili ci że tylko ty to widzisz. Ten odcinek zostawił duże pole do interpretacji (od "odbieraj telefon jak mama dzwoni" do streszczenia etapów życia głównego bohatera, taką analizę wyczytałem na reddicie że aż w szoku byłem), ale również parę razy byłem zaskoczony kolejnym obudzeniem się bohatera, więc solidnie.

 

San Junipero - cóż, nie jestem targetem na takie historyjki, a mimo to nawet się zamyśliłem na napisach. Generalnie ten odcinek stoi, wiadomo, klimatem, którego nie sposób nie docenić. Przyjemnie, bez mindfucku, bardzo spoko oddech przed kolejnymi odcinkami.

 

Ogólnie serial oglądam tylko i wyłącznie dla rozrywki, ciekawej fabuły, raczej odrzucam wszelkie aspekty moralizatorskie. Rozumiem je, ale nie biorę ich do siebie ani nie oceniam poszczególnych odcinków przez ich pryzmat. Czysty fun, klimat, twisty fabularne, tego oczekuję. Zobaczymy jak tam reszta odcinków.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 190
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Jeśli nie dałoby rady, tak jak pisze Masorz, to przecież

 

skoro miał zablokowaną tylko rodzinę, zawsze mógł poprosić kogoś znajomego/kogokolwiek, aby przekazał żonie jego wiadomość

 

No, a skoro rzeczywiście

blokada obejmowała tylko rodzinę

 

to jak napisał Homer

 

No ja jeden wyłapałem:

 

 

Dziecko było zablokowane i nie widział jej twarzy, ale przecież później jest rzucona bomba, że to nie jego dziecko, więc z tego co oni mówili to całe zablokowanie nie powinno przejść na dziewczynkę, bo to nie jest jego krewny/a.

 

 

 

Także trochę był to dziurawy system. No, ale poza tym babolem, odcinek bardzo dobry.

Edytowane przez Luqat
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Obejrzałem dwa kolejne odcinki, na tyle ile mi czas pozwalał (jeszcze ze 4 zostały, zresztą to nie serial do oglądania ciągami) i się trochę rozczarowałem.

 

White Bear w ogóle mnie nie porwał przebiegiem akcji ani początkową wizją przedstawionego tam świata, wynudziłem się porządnie, jakbym oglądał jakieś schematyczne post apo. Ale muszę oddać twórcom że końcowy twist jest dosyć mocny jak się o tym pomyśli, może ta perspektywa nie jest tak przerażająca jak w White Christmas, ale też nieludzka. Nieadekwatna kara do czynu w każdym razie.

 

Bardziej mnie rozczarowało The Entire History of You z intrygą rodem z trudnych spraw. Zabrakło mocy w tym epizodzie i nie tego spodziewałem się odpalając Black Mirror, w dodatku mam wrażenie że ten odcinek minął się z ogólnym przekazem i nie potępia tej technologii (bo dzięki niej się chłop dowiedział brudnej prawdy) ale to swoją drogą.

Odnośnik do komentarza

No ja zawsze mialem slabosc do wszelkich antologii, to taki typ przekazu w ktorym ciezko o znuzenie i do kazdego odcinka / kazdej historii podchodzi sie z ekscytacja o ile ogólny styl, tematyka calosci czlowiekowi podchodzi. Mi styl Black Mirror zaje.biscie wchodzi, takze juz sie jaram co tam wymysla w czwartym sezonie.

 

Zaraz odpale dwa odcinki z ktorymi wiaze spore nadzieje, czli Men Against the Fire i Hated in the Nation. Sporo dobrych opinii czytalem, obym sie nie zawiodl. :cool:

Edytowane przez c0r
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...