Skocz do zawartości

Śluby i inne (pipipi) graczy


grzybiarz

Rekomendowane odpowiedzi

No witam. Zapewne spora część forumka, wyszła z piwnicy, ożeniła się i spłodziła potomka. Tutaj rozmawiamy o tym, czy ślub zmienia związek? Co się zmienia w związku po ślubie?

Czytałem sporo postów, nie tylko tutaj na forum, forum Lego, ale też na grupce Pixela, gdzie wychodzi na to, że baby uniemożliwiają realizację swoich planów, czy czas na swoje hobby.

Przykładów jest sporo:

"żona wyjechała, więc z synem wyjęliśmy z piwnicy kartony ze starymi Lego" - brzmi to tak, jakby gość się bał, że baba będzie marudzić o bałaganie.

"kupiłem PS4 i coś dla żonki, żeby nie miała pretensji" - gość kupił sobie konsolę za swoje, a jeszcze coś babie musiał, bo będzie marudziła.

"nie dodałem ich do znajomych, żeby nie wkur.wić żonki" - no tutaj to już przykład z forumka.

A już nie wspomnę o kumplu, który przy swojej babie, nie odbiera tel., ani nie odpisuje na smsy.

Czy ślub tak zmienia, a wcześniej było lepiej?

U mnie pora chyba na dalszy krok, ale jak czytam te wywody, to się zastanawiam, czy nagle po ślubie będę miał wyliczone godziny na odpalenie konsoli :/

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Wszystko zależy od baby. Tu nie ma żadnej reguły. Jak ci baba już teraz coś jęczy na twoje hobby to po ślubie będzie jeszcze gorzej. Jak teraz je propsuje i nawet wspiera (czasami pogra z tobą, kupuje ci prezenty związane z hobby) to nie powinno być źle choć pewności nigdy się nie ma czy jej coś po ślubie nie odj ebie xD

 

Ja ze swoją wiedziałem że po ślubie mi nie zabroni jarać się koszykówką i gierkami. No i się nie myliłem. Trzeba to czuć.

Odnośnik do komentarza

- co robi twoj maz po pracy Zosiu?

- a wiesz, moj to czasu nie ma duzo, bo korpo 14h jako MENADZER robi

- a twoj Kasiu?

- moj planuje nam wycieczki bo on lubi podrozowac, zwiedzilismy razem pol swiata

- a twoj Olu?

- a moj zbiera gierki dla dzieci i strzela ludzikiem do grzybkow

 

No, to tyle w temacie dlaczego kobiety (znaczna wiekszosc) na haslo "moja pasja to gierki" reaguja alergicznie. Plus cala masa innych powodow. I akurat slub nie jest tutaj zadnym katalizatorem.

Odnośnik do komentarza

Dlatego dla przeciwwagi mam tą koszykówczkę Tym robię szacunek:)

 

Tak serio to gdzieś to już pisałem, że tylko pi zdy muszą się na siłę jakimiś trendy cool zajawkami wspierać aby zwiększać swoją estymę.

 

Prawdziwy samiec alfa może pozwolić sobie w wolnym czasie na wszystko i tego się trzymajmy xD

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

- co robi twoj maz po pracy Zosiu?

- a wiesz, moj to czasu nie ma duzo, bo korpo 14h jako MENADZER robi

- a twoj Kasiu?

- moj planuje nam wycieczki bo on lubi podrozowac, zwiedzilismy razem pol swiata

- a twoj Olu?

- a moj zbiera gierki dla dzieci i strzela ludzikiem do grzybkow

 

No, to tyle w temacie dlaczego kobiety (znaczna wiekszosc) na haslo "moja pasja to gierki" reaguja alergicznie. Plus cala masa innych powodow. I akurat slub nie jest tutaj zadnym katalizatorem.

No akurat co tu sie dziwic ze kobieta strzela cegle jak na pytanie o wolny czas meza ma w glowie goscia ukladajacego klocki albo grajacego w mario?

 

Dlatego niektorzy sie wycwanili i zrobili dzieciaka, wtedy wszystkie kolorowe gierki , zabawki czy klocki mozna zwalic na to ze "ale co ty monika , na dziecku mam oszczedzac?"

 

Kartoteka czysta , ty grasz w gierki ukladasz klocki a dzieciaka sadzasz obok ze niby mu pomagasz a tak naprawde strzelasz po lapach jak tylko dotknie pada albo klocka.

 

Wtedy monika z duma opowiada jakim to jestes kochanym ojcem, opiekunczym, nie zalujacym dziecku ze zona nudnego menadzerka strzela cegle i w domu dzis menadzerek nape2no nie porucha. Niepodwazalne zwyciestwo

Odnośnik do komentarza

Moja kobieta była dwukrotnie na wycieczce beze mnie, chodzi też z moimi koleżankami do kina. Z komputera samego w sobie nie korzysta jakoś szczególnie dużo, więcej siedzi w książkach i więcej zajmuje się domem bo ma w jego zakresie całkowicie wolną rękę. Wieczorami albo w weekendy każdy ma jakąś swoją porę dnia tylko dla siebie. Nie widzę w tym niczego złego. Nikt nikomu w drogę nie wchodzi bo i w gierki nie ma czasu już tak grac a jak się już gra to nikomu to nie przeszkadza. Czasami podłącze jakąś grę pod tv z pc i ogląda razem ze mną, nie krzywi się mimo że gry raczej ją zupełnie nie interesują poza sudoku.

Odnośnik do komentarza

- a twoj Olu?

- a moj zbiera gierki dla dzieci i strzela ludzikiem do grzybkow

 

No, to tyle w temacie dlaczego kobiety (znaczna wiekszosc) na haslo "moja pasja to gierki" reaguja alergicznie. Plus cala masa innych powodow. I akurat slub nie jest tutaj zadnym katalizatorem.

Na wprost masz drzwi tepa dzido bez jakiejkolwiek pasji.

Odnośnik do komentarza

Nic się po ślubie nie zmieniło pod tym względem. Nigdy nie słyszałem wyrzutu, że w giergi gram. Jakoś same te setki godzin w Wieśka się nie zrobiły - wracam do domu, ogarniam siłkę, zakupy i porządki jak trzeba, no i czasu na rozrywkę starcza wieczorem (20:00-0:00). Mocno cenię równowagę między pracą a życiem prywatnym, ale np. żona takiego komfortu nie ma i siedzi długo, póki robi specjalizację.

Odnośnik do komentarza

Ci co mają mnie na fejsie wiedzą że zona przyjęła moje nazwisko. Co do drugiego ja problemów z graniem nie mam. Popatrzcie ile gram na xbox one steam czy ps4. Do tego prawilnie przypominam że to żona kupiła mi tokyo mirage session. Przebijcie to:D

Edytowane przez blantman
Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim to należy zamieszkać z partnerką przed ślubem. Dla normalnych ludzi to oczywiste. No ale są i tacy, co się spotykają raz na jakiś czas, albo po prostu ze sobą nie mieszkają i nagle dziecko, ślub i heja. No i się okazuje, że nie jest już tak cudownie. "Bo się nie dogadują" No kur.wa a jak się mają dogadać, skoro ze sobą codziennie nie przebywają. A jak mieszka się z partnerką dłuższy czas i potem żeni, to już wiele poza jej nazwiskiem nie powinno się w związku zmienić. 

Odnośnik do komentarza

Moja kobieta była dwukrotnie na wycieczce beze mnie, chodzi też z moimi koleżankami do kina. Z komputera samego w sobie nie korzysta jakoś szczególnie dużo, więcej siedzi w książkach i więcej zajmuje się domem bo ma w jego zakresie całkowicie wolną rękę. Wieczorami albo w weekendy każdy ma jakąś swoją porę dnia tylko dla siebie. Nie widzę w tym niczego złego. Nikt nikomu w drogę nie wchodzi bo i w gierki nie ma czasu już tak grac a jak się już gra to nikomu to nie przeszkadza. Czasami podłącze jakąś grę pod tv z pc i ogląda razem ze mną, nie krzywi się mimo że gry raczej ją zupełnie nie interesują poza sudoku.

Wyobrazilem sobie jak wieczorem panstwo bizonowie rozchodza sie do wlasnych pokoi, na chwilke dla siebie, zona wyciaga okulary , rozklada ksiazke i nagle slyszy dziwek wysypywanych klockow lego, lecz jako ze szanuje meza nie drgnie jej ani powieka.

 

Nic osobistego po prostu wyobrazilem to sobie i wydalo mi sie to bardzo zabawne :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

 

Moja kobieta była dwukrotnie na wycieczce beze mnie, chodzi też z moimi koleżankami do kina. Z komputera samego w sobie nie korzysta jakoś szczególnie dużo, więcej siedzi w książkach i więcej zajmuje się domem bo ma w jego zakresie całkowicie wolną rękę. Wieczorami albo w weekendy każdy ma jakąś swoją porę dnia tylko dla siebie. Nie widzę w tym niczego złego. Nikt nikomu w drogę nie wchodzi bo i w gierki nie ma czasu już tak grac a jak się już gra to nikomu to nie przeszkadza. Czasami podłącze jakąś grę pod tv z pc i ogląda razem ze mną, nie krzywi się mimo że gry raczej ją zupełnie nie interesują poza sudoku.

Wyobrazilem sobie jak wieczorem panstwo bizonowie rozchodza sie do wlasnych pokoi, na chwilke dla siebie, zona wyciaga okulary , rozklada ksiazke i nagle slyszy dziwek wysypywanych klockow lego, lecz jako ze szanuje meza nie drgnie jej ani powieka.

 

Nic osobistego po prostu wyobrazilem to sobie i wydalo mi sie to bardzo zabawne :)

 

 

 

Klocki lego to tylko jak pojedzie sama na wycieczke.

Odnośnik do komentarza

Moja szanowna małżonka również jak ja na świeta dostawała klocki lego, więc również bardzo lubi się nimi bawić przy okazji  zabawy z dziećmi, więc nawet gdybym wpadł na pomysl kupna zestawu klocków dla siebie, to w zasadzie nie miałaby teoretycznie argumentów przeciwko.

A w praktyce argumenty przeciwko są oczywiste.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...