September 4, 20178 yr Pytanie do forumowych ojców. Czy kupa własnych dzieci nie śmierdzi, czy po prostu trzeba się przyzwyczaić? Jak przebierałem ostatnio siostrzenicę to musiałem na raty i wychodzić się przewietrzyć na taras, bo brało mnie na pawia. O tak miałem: https://www.youtube.com/watch?v=I1LI7ndOcGU Tylko gorzej, bo z 2 razy dłużej mi to zajęło. Edited September 4, 20178 yr by krupek
September 4, 20178 yr Nie wiem czy temat w ramach żartu ale się wypowiem. Jeśli dzieciak jedzie tylko na mleku to jest ok, gorzej jak zaczyna już jadać normalnie, jak córka zrobi kupsko po same plecy to nie daję rady i wołam żonę. Za duży smród i za dużo roboty.
September 4, 20178 yr Author No trochę beka, ale jednak pytam poważnie, bo mała właśnie weszła w etap, gdzie je słoiczki i takiego kupsztala to się nie spodziewałem z takiej małej pupki.
September 4, 20178 yr Co prawda mój syn ma już 5 lat ale jakoś jego kasztany nie zrażały mnie tak bardzo (może dlatego że jestem po Ratownictwie Medycznym i swoje w życiu już widziałem). Syn odchował się praktycznie na mleku i kaszkach więc nie było z tym problemu. Ale teraz jak zrobi kupę normalnie na sedesie i przybiega do taty by mu dupę podetrzeć to wydaje mi się że zajeżdża kupskiem bardziej niż gdy był oseskiem :P
September 4, 20178 yr mienkie pisdy z was panowie że zmiana pieluchy wywołuje u was takie reakcje jeszcze trochę w własnej pupci nie podetrzecie bo fuuu.... śmierdzi
September 4, 20178 yr To się ciesz że nie musi brać żelaza. Moja nie dość że waliła klocki wielkości laski kiełbasy to jeszcze waliło strasznie. Ogólnie ja swoim bez problemu zmieniałem. Gorzej było gdy miałem zmienić chrześniakowi. Wtedy zbierało mi się na pawia. Edited September 4, 20178 yr by xtomashx
September 4, 20178 yr A czemu musiałeś zmienić chrześniakowi? Co to za jakiś test rodzinka Ci robiła?
September 4, 20178 yr Jeszcze nie miałem możliwości, ale chętnie się dowiem. Na razie trzymam kciuki i inne modły, żeby w ogóle się udało mieć szanse powąchać te kupki.
September 5, 20178 yr Rodzicielstwo? W sumie spoko, kiedyś próbowałem, ale mi się znudziło. Na dłuższą metę średnie.
September 5, 20178 yr Strzelam, że się nim opiekował. nie podpowiadaj grzybiemu, niech wytęży umysł, bo mięsień nieużywany zanika
September 5, 20178 yr Jak to u Was jest z tym ojcostwem? Zaplanowana akcja czy raczej niespodzianka? Wychowanie dziecka wydaje się być naturalną koleją rzeczy i sytuację w której mojej spóźniał się okres początkowo wywoływały stres, ale potem szła już akceptacja. Jak do tej pory same fałszywe alarmy, ale z perspektywy mojej sytuacji emocjonalno-finansowej nie planuję mieć dzieci. Przeraża mnie wizja wiązania się z jedną kobietą, poświęcania całego swojego czasu innym, przyjęcie obowiązku na który nie mam siły ani chęci. Tatusiowie, jesteście szczęśliwi? Edited September 5, 20178 yr by Paolo de Vesir
September 5, 20178 yr Powiedz to mu to w twarz oki. Ja bym był. Co stanęło na przeszkodzie? Problem że nie stanęło ha! Edited September 5, 20178 yr by milan
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.