Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2018


c0ŕ

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra, wyrzucę z siebie jeszcze coś o piłce bo w sumie Mundial wietrzeje z głowy. Jedenastki turnieju takich turniejów wydają mi się trudne do sensownego wyłaniania: jest za mało drużyn, za mało meczów, a każdy ma innych rywali. Do tego dochodzi fakt, że zazwyczaj atakuje się tylko tyle, co trzeba: przy 0-0 broni się drużyna słabsza, a przy 1-0 każdy, o ile nie ma naprawdę dużej różnicy poziomów (a zazwyczaj nie było). Zostają tylko krótkie partie meczów do jakiejś oceny: piłkarze dostają dobre oceny albo zje'bę na podstawie często decydujących 50 czy może 100 minut gry. Jak tu porównać kolesia, który np. grał solidnie w 7 meczach, do typka, któremu naprawdę wyszły 3 spotkania, ale jego ekipa odpadła... chociaż grała dobrze. Ot, taki Yerry Mina. Gwiazdor, bo zdobył trzy gole. Strzelanie goli jest dobre. Podczas jego gry, Kolumbia straciła gola jednego. Minuta za minutę, powiedzieć by trzeba, że najlepszy stoper turnieju. Nie jego wina, kto trafiał karne, a kto nie.

 

Ogólny wniosek mam podobny, co z Euro: trudno nie oglądać tego i nie przyznać, jak randomowy jest futbol reprezentacyjny. Ludzie wyciągają zdecydowanie za mocne wnioski z takich spotkań, często decydowanych przez serię karnych, jakby zawsze zwycięzca był z definicji milion razy lepszy od przegranego. A nie po prostu - był tym, któremu wyszedł jeden karny więcej.

 

 

Zwłaszcza przy tej drabince. Przyznam, że tu się śmiałem, jak ludzie robili raban o przegraną Anglii z Belgią, o te "lepsze drabinki", bo przecież wygrać i przegrać można z każdym. Tymczasem w praktyce okazało się, że nawet oni nie doszacowali różnicy. Praktycznie wszystkie 7 meczów "dobrej połówki" to były świetne mecze, a wszystkie 7 meczów tej "złej połówki" to były słabe mecze. Można się domyślać, ile ekip doszłoby do półfinału albo finału, gdyby brało w niej udział na miejsce Anglii. Belgia, Brazylia, pewnie tak, ale czy też Urugwaj? Meksyk? Maroko? Argentyna? ...Polska?

 

Dlatego średnio czuję takie jaranie się Chorwacją. W grupie należeli do najlepszych, fakt. Ale w fazie pucharowej rzadko kiedy pokazywali grę, która by pozwalała serio powiedzieć: ta, grając tak pokonaliby Brazylię. Albo Belgię. Nadal uważam, że te dwie ekipy pokazały najlepszy futbol: w każdym razie, estetycznie, miały najbardziej zróżnicowaną, kreatywną i intensywną ofensywę. Nie zagrały meczu, który POWINNY przegrać. Pech. Chorwacja nie była zła - pomijając noty za styl, można było liczyć na okazje i z ich strony. I co w sumie dziwne - chociaż grali chyba najbardziej długolagowy futbol na Mundialu, to goli wcale nie zdobywali ze stałych fragmentów, jak inni. Ale: dwa lata temu ludzie się śmiali z Portugalii, że wygrała turniej bez wygrywania meczów. Chorwacja od fazy grupowej też nie wygrała w 90 minutach, męczyła się często okrutnie, a i rywali imponujących nie miała - no trudno to pominąć wielbiąc ich jako niby drugą najlepszą ekipę świata. Jak ktoś trafnie napisał - gdyby nielubiana, "duża" ekipa tak samo grała, wszyscy by ich objeżdżali. No więc tak, Chorwacja jest "zasłużonym" srebrnym medalistą, zasłużonym za to że się nazywa Chorwacja.

 

Ogólnie taki dziwny był ten Mundial - dość dobry futbol, ale jak już padały gole, to bez powodu. Słabe, antyklimatyczne, czy jeśli można, "niezasłużone": albo jakieś odbicia, stałe fragmenty, albo ktoś próbuje petardy z daleka i mu wpada. Jeszcze trudniej przejmować się wynikiem.

 

 

 

Zabrakło faktycznie "nowych gwiazd" - kogoś kto, może przypadkowo, strzeliłby parę goli i można by udawać, że się wybił (choć wiadomo, że James Rodriguez 4 lata temu miał za sobą już doskonałą grę w niejednym klubie). Trochę też chyba dlatego, że gdy jakiś tam Claeson gra dobry mecz, nikogo to już nie ochodzi. Najbliżej tego miana był może Gołowin Ale ogólnie, co to za turniej: wyróżniali się Messi, Hazard, Neymar, Varane, stoperzy Urugwaju, Cristiano, Mbappe, De Bruyne, Lukaku, Modrić, Casemiro, Pogba, Coutinho, Cavani, Mandżukić, Griezmann... Meh, nie ma co wypisywać, po prostu największe gwiazdy futbolu. Jednogłośnym wyjątkiem jest Kieran Trippier. 27 lat, ale w sumie bez osiągnięć, w klubie nie gra dużo, ani specjalnie dobrze, nikt po nim wiele nie oczekiwał poza okazją do wyśmiania, a jednak był motorem napędowym ekipy narodowej. I niemal jednoosobowo wybronił w oczach świata ustawienie 3-5-2. Nie tyle symbol angielskiej ekipy, co o dziwo jeden z kilku jej piłkarzy, których można pochwalić. Porównajmy to z Belgią czy Brazylią czy Francją, gdzie niemal każdy w sumie grał dobrze.

 

Już łatwiej wymienić porażki, jak Timo Werner. Ma 22 lata, świat się nie kończy. Ale jeśli wszystko, czego brakowało Niemcom, to odpowiednia "dziewiątka", i trochę tak można było pomyśleć w eliminacjach, to na tych mistrzostwach wyglądało to tak, że już lepiej by było grać kompletnie bez niej i nawet nie próbować. Jesus... Lewandowski... Trudno być "dziewiątką". Na Euro też tak było. 

 

Sneijderowcy powinni więcej chyba mówić o nagrodach dla Raphaela Varane'a. Jakby nie patrzeć, miał mocarny turniej, był wśród najlepszych graczy, no i wygrał złoto Mundialu oraz Ligę Mistrzów. Po cichu wygląda jak czołowy gracz świata.

 

 

 

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Szejdj, człowiek który napisał zero mądrych rzeczy w życiu ale zerżnięty i bujdowaty komentarz zawsze wyciągnie. (pipi) mnie wali, że wy zrobiliście z forum fejsika, instagramek i snapczacik. Nie umiesz czytać zdań złożonych to nie czytaj, nie każdy wali rzeczy tylko dla poklasku.

 

 

Varane jest stoperem. Ale czasem ludziom to nie przeszkadza. Kiedyś nagradzano Fabio Cannavaro, z jakiegoś powodu. 4 lata temu dziennikarze pisali, że najlepszym piłkarzem świata jest Manuel Neuer. Obok Cristiano Ronaldo oczywiście. Taką różnicę im robiło srebro a złoto, jedna wygrana dogrywka, bo można przyznać - na tym Mundialu nikt nie grał tak dobrze, jak Messi w 2014 roku.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, ogqozo napisał:

Ale w fazie pucharowej rzadko kiedy pokazywali grę, która by pozwalała serio powiedzieć: ta, grając tak pokonaliby Brazylię. Albo Belgię. Nadal uważam, że te dwie ekipy pokazały najlepszy futbol: w każdym razie, miały najbardziej zróżnicowaną, kreatywną i intensywną ofensywę. Nie zagrały meczu, który POWINNY przegrać. Pech. 

 

oj tak, Brazylii mi było najbardziej szkoda, chyba na ich mecze najbardziej zawsze czekałem i ich futbol najbardziej mi się podobał. Strasznie pechowo odpadli, Coutinho wychodziło praktycznie wszystko na tym turnieju aż do momentu tej patelni z Belgią gdzie je.bnął gdzieś w trybuny chyba. Renato Augusto też wtedy zje.bał, no i ten samobój Fernandinho nie pomógł

 

Cytat

wyróżniali się [...] De Bruyne

 

tutaj bym nie szalał, nie wiem czy on jeden mecz na swoim poziomie zagrał. Taki średnio przyzwoity jego występ, wiadomo, Martinez mu nie pomagał, ale po takim sezonie człowiek więcej oczekuje a nie kopania w trybuny w półfinale.

Odnośnik do komentarza

Tak szczerze mówiąc to po turnieju nie mogę nie powiedzieć, że Brazylia-Belgia to jednak był przedwczesny finał. Wiadomo, że Francja jest lepsza defensywnie niż Belgia i cwańsza, i nie bez powodu zdobywa złoto dwa lata po srebrze, i w tym sensie Belgia-Francja to był przedwczesny finał. Ale Brazylia-Belgia to był może jedyny mecz Mundialu, w którym obie ekipy zagrały dobrze i ładnie w ataku i w obronie. 30 minut prawdziwego meczycha, przy 2-0 Belgia się broniła ale zazwyczaj nie desperacko, kontrowali groźnie. Nadal, nawet w takim meczu zadecydował wczesny żenujący gol gdzie nie było żadnego Belga w okolicy piłki, czy też niezrozumiałe do dziś dla mnie nieuznanie karnego dla Brazylii.

 

Takie mecze jak Hiszpania-Portugalia, Francja-Argentyna czy Belgia-Japonia były dramatycznymi spektaklami, ale no trudno było po nich powiedzieć, że obie ekipy POWINNY wygrać. Prędzej: przegrać, przy takiej obronie/ataku jaki prezentowały. 

 

Występ Cristiano z Hiszpanią to był może najlepszy indywidualny występ na tym turnieju. Wszystko tam było. Nawet pierwszy na dużej imprezie gol z wolnego. Albo to, albo mecz Mbappe z Argentyną. Potem Messi z Nigerią, Modrić z Rosją, bramkarz Korei z Niemcami, Neymar z Serbią, Cavani z Portugalią, Varanie z Belgią, Schmeichel z Chorwacją, Lozano i Ochoa z Niemcami i pewnie kilka innych.

 

Ogólnie Mbappe grał bardzo dobrze i jakąkolwiek nagrodę by nie dostał, nie byłbym zdziwiony. I to jest właśnie Mbappe - cały sezon i przez Mundial gra wciśnięty na prawe skrzydło, czyli na pozycji dalekiej od optymalnej dla niego samego, a i tak należy cały czas do najlepszych. Modrić oczywiście dostał nagrodę za to, że Chorwacja miała 100 razy łatwiejszą drabinkę od Belgii. Koleś i tak ledwo zipał albo powoli i w bólach się rozkręcał z Anglią oraz w finale - nie wiem, ile by wymodził, gdyby miał takie ciśnienie jak Hazard w każdym meczu. Hazard wielokrotnie prowadził swoje ekipy do mistrzostwa Anglii i teraz medalu Mundialu i hejterzy muszą zamknąć ryje.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
W dniu 18.07.2018 o 10:04, MYSZa7 napisał:

Pola, Rudzkiego, Włodarczyka i ogólnie tę czołówkę polskich influenserów radzę traktować z mocnym przymrużeniem oka. Nawet Twarowski pieprzy głupoty czasami, a największy ostatnio kek to z Griezmannem jako zdobywce ZP.

nie pamiętam dokladnie, ale Twarowski napisal kiedys na twitterze, ze Zieliński jest lepszy od Thiago, lol

 

albo ostatnio jakies mysli, ze niewykluczone, ze Cristiano > Messi (tekst, ze Cristiano poprowadzil druzyne narodowa do wygrania Euro to juz szczyt; no dajcie spokoj, minely dwa lata, nie 50, zeby pisac tego typu rzeczy, i to jeszcze dziennikarzowi, ktory troche tych meczow oglada)

 

no ogolnie lubię i obserwuje, ale no jednak stracil na wiarygodnosci

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, maciucha napisał:

jakas wersja tl;dr?

w skrócie to narzeka na rasizm, jak wygrywamy to jestem Niemcem a jak przegrywamy to jestem Turkiem, na Klose i Podolskiego nikt nie najeżdżał że są niemcopolakami a mnie się czepiają, rasizm nie jest akceptowalny i kończę karierę w kadrze

 

Tymczasem Uli Hoeness jak pojechał Ozila :obama:

“He has been playing like crap for years. He last won a tackle before the 2014 World Cup. All he is doing on the field is playing sideways passes.”

 

"And now he hides himself and his awful form behind this photo. Whenever we played against Arsenal, we targeted him because we knew he was the weak point."

 

“No-one questioned that he was playing crap at the World Cup. His 35 million follower boys, who of course do not exist in the real world, believed that he has played excellently."

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...