Skocz do zawartości

Właśnie zacząłem...


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Jako że brat z UK podrzucił ps4 to nadrabiam zaległości, zacząłem Horizon Zero Dawn. Przeszedłem kilka misji ( doszedłem tam gdzie optymalny jest 12 lvl) i w sumie gra się miło, walka bardzo angażująca. Ale jakiegoś olśnienia nie doznałem póki co. 

Jak pisali w cw że to ubigame to patrzyłem na to z przymrużeniem oka, a teraz moja mapa dostała ospy. Obozy, znajdzki itp :):):)

Ale wygląda ślicznie taa gra

Odnośnik do komentarza

Zacząłem RE7 i jest bardzo spoko na razie, jak najbardziej jest creepy z tym lekkim feelingiem Outlasta, residenta również czuć chociażby przy ekwipunku i zagadkach, przekonany jestem do tego połączenia.

 

Ale muszę powiedzieć, że jak odpaliłem pierwszy raz i wyszedłem z samochodu to byłem zszokowany jakością grafiki, poczułem się jakbym grał w RE4 w pierwszej osobie xD. Te tekstury krzaków, ten pop-up, myślałem że to moje ps4 amateur umiera ale z tego co czytam to w domyśle tak ma wyglądać. Na szczęście jak robi się ciemno i gra przenosi się do budynku wygląda to lepiej, no ale pierwsze wrażenie okropne.

 

Żałuję też że nie da się przy pierwszym przejściu grać na najwyższym poziomie trudności, zbyt lekko gra się na tym normalu na razie.

Edytowane przez c0ŕ
Odnośnik do komentarza

Chodzimy -> plac z samochodami/betonowymi blokami = beda zli ludzie -> chodzimy, surowce -> drabina/paleta -> chodzimy -> ciemno = beda zombiaki -> chodzimy, surowce -> jasno ale bez aut = beda zombiaki = uciekamy przed zombiakami -> paleta/drabina -> plac z samochodami = beda zli ludzie.

 

Moze fabularnie bedzie lepiej ale 14latka ku.rwiaca jak goha to poki co :blink:

Odnośnik do komentarza

TLOU? Wspaniały gunplay z idealnym "ciężarem", ładne gore, emocjonujące walki (oczywiście na hardzie i wyżej), no i ten klimat :wub: Jak grałem na PS3 na premierę to było solidne 9/10, ale jak ostatnio przechodziłem remaster to grałem z wywieszonym jęzorem i już mam ochotę na kolejne przejście.

 

Tak, palety wkur.wiają, niektóre dłużyzny wkur.wiają, ale walka w tej grze to coś pięknego w moim odczuciu. Aż mnie naszła ochota żeby strzelić jakiemuś żołnierzowi z shotguna w klatę albo zaje,bać  biegaczowi maczugą z gwoździami w łeb.

Edytowane przez c0ŕ
Odnośnik do komentarza
13 minut temu, c0ŕ napisał:

Tak, palety wkur.wiają, niektóre dłużyzny wkur.wiają, ale walka w tej grze to coś pięknego w moim odczuciu. Aż mnie naszła ochota żeby strzelić jakiemuś żołnierzowi z shotguna w klatę albo zaje,bać  biegaczowi maczugą z gwoździami w łeb.

Ja chyba wlasnie nie rozumiem koncepcji tej gry. Czy ja mam sie skradac i wylapywac kazdego po cichu? Czy isc na rympal, zaje.bac a potem biec na koniec planszy i schowac sie za autem? No i slabe jak wszystkich wykosze po cichaczu a tu je.b druga fala sie respawnuje i od nowa.

Odnośnik do komentarza

Ja zawsze próbowałem po cichu by chociaż trochę ułatwić sobie życie, a potem jak sprawy wymykały się spod kontroli (zazwyczaj) to zaczynała się walka o przetrwanie i otwarty ogień, więc był dobry mix stealthu, strzelania i mordobicia.

 

Nie wiem na jakim poziomie trudności grasz, ale na hardzie czułem w dość dużym stopniu coś czego od tego typu gry oczekuję, czyli zaszczucie i planowanie każdego kroku. W połączeniu z satysfakcjonującym mnie gunplayem, brutalnością i ociężałością bohatera dawało to genialny efekt.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No sterowanie postacia jest gites. Najpierw ogralem multi i o jakie to byl dobre tam. Gram na normalu i czesto lapie sie na tym, ze zamiast zmyslu nietoperza po prostu krece kamera (przyzwyczajenie z innych skradanek). Mi wlasnie troche nie pasuje to, ze czasem nie da sie wytluc wszystkich cichaczem a jak juz sie cos zyebie to cala plansza wrogow siedzi nam na dopie.

 

A wlasnie jak przeszliscie ten fragment?

 

Spoiler

Akcja w jakichs kanalach z odpalaniem agregatu zeby zadzialala karta magnetyczna do drzwi. Najpierw plansza pusta a jak zaczalem pociagac za linke to mi sie grzyby zrespawnowaly i umarlem. Za drugim razem polazilem, znalazlem karte (super ze w ogole mozna byla ja przeoczyc), obczailem ze nie zadziala bez pradu i po to byl agregat. Odpalilem raz, grzyby sie zrespawnowaly, chcialem je zabic a tu ku.rwa ten brumak wielki xD Zginalem. Za trzecim razem karta, linka i na pelnej pi.zdzie do drzwi. No nie wiem sam, zlamilem czy to popularna taktyka?

 

Odnośnik do komentarza

Zaczalem drugie Darksiders, pogralem piec godzin i o ile po pierwszych trzech mi sie podobalo, nawet pomimo przemieszczania sie po tych ogromnych, ale tez i pustych lokacjach, tak pozostale dwie godziny mocno mnie wynudzily i szczerze mowiac juz nie za bardzo chce mi sie w to grac. Jedynka byla calkiem okej, takie 7-/10, natomiast nie przypominam sobie, zebym sie przy niej nudzil, a przeciez to nie byla krotka gra. 

 

Chyba trzeba bedzie wrocic do L.A. Noire, choc w sumie srednio mi sie to widzi, bo pierwsza godzina mnie mocno rozczarowala (powinienem pograc dluzej, wiem). Moze po prostu zabiore sie na powaznie za Catherine, bo niemal dwa lata temu zacialem sie na jakiejs planszy, jakis czas temu wlaczylem ot tak i udalo mi sie ja przejsc, by na nastepnej znowu sie zaciac. No zobaczymy, bo ciekawi mnie ta historia.

Edytowane przez Ludwes
Odnośnik do komentarza
W dniu 18.01.2019 o 14:10, c0ŕ napisał:

 

Ale muszę powiedzieć, że jak odpaliłem pierwszy raz i wyszedłem z samochodu to byłem zszokowany jakością grafiki, poczułem się jakbym grał w RE4 w pierwszej osobie xD. Te tekstury krzaków, ten pop-up, myślałem że to moje ps4 amateur umiera ale z tego co czytam to w domyśle tak ma wyglądać. Na szczęście jak robi się ciemno i gra przenosi się do budynku wygląda to lepiej, no ale pierwsze wrażenie okropne.

 

Serio? xD Mnie zachwyciła grafika od samego początku, tzn. to intro za dnia faktycznie jest gorsze, ale mój pierwszy kontakt z grą to było demo, które się dzieje w nocy. Grafika w tej grze jest za(pipi)ista, taka jakby przejrzysta i z głębią. Nie wiem jak to określić, ale w każdym razie podoba mi się styl graficzny jaki nadaje RE Engine i z tego też powodu chcę ograć RE2R i DMCV.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, drozdu7 napisał:

Zacząłem God of War, póki co podoba mi się to. Myślę że bardziej mi to podpasuje niz Horizon. 

A co mnie zastanawia to czy do wszystkich miejscowek można wrócić? Żeby pozbierać znajdzki itp. 

Pewnie, ze mozna. Ale zanim to uczynisz podpakuj sobie postac. Niektore miejscowki, komnaty, nie beda dosc przyjazne. Musisz sie przygotowac. Imo najlepiej, po skonczeniu glownej lini fabularnej.

Odnośnik do komentarza

Męczę GTA V po raz trzeci. Najpierw ukończyłem na  PS3 - pamiętam, że przejechałem na czerwonym świetle, bo tak się śpieszyłem po grę w dniu premiery - wczułem się w klimat GTA, jeszcze przed zakupem. A samą grę ukończyłem dopiero wtedy, jak policja zabrała mi komputer za udostępnianie mp3 - kod nomorepolice niestety nie zadział. Wtedy też miałem nowego kompa i nie chciało się grać na PS3, mimo tak "świetnej" gry - ja poznałem jednak rozdzielczość 1920 x 1080 i 720p i krawędzie na PS3, odpychały.
Kolejne GTA V ukończyłem na kompie - chociaż pierw kupiłem jakiś lewy klucz na Allegro za 80 złotych i do dzisiaj nie odzyskałem kasy. Gra działała tylko parę dni i została usunięta ze Steam. Poszkodowanych było kilka osób, ktoś tam na fejsie dociekał i okazało się, że Allegrowicz został wrobiony, że znalazł ogłoszenie w którym oszust szuka osoby z dużą ilością pozytywów i dzielą się po połowie. Wkur.wiony kupiłem kolejny klucz za 2x tyle. Oszczędny podwójnie traci, czy jakoś tak. Sama gra mnie aż tak nie wciągnęła, bo to wszystko było - zarówno na PS3, jak i w ogóle - tych sandboxów wyszło sporo.

W 2016 roku kupiłem PS4 Pro i wpadłem w jakiś szał zakupowy gier - remasterów/remake'ów - tak kupiłem po raz trzeci GTA V. Wróciłem w 2019 do gry, tylko po to, by ją szybko przejść i zwolnić ponad 70GB miejsca. Gram z musu - bo obiecałem sobie w końcu poprzechodzić zakupione gry - backlog wyniósł już ponad 90 gier, miejsca na dysku coraz mniej, mimo drugiego dysku na USB.
Sam gameplay strasznie mnie nudzi - to GTA III było przełomowe - wielkie miasto, gdzie można było robić wszystko. Misje z taksówką, to przecież Crazy Taxi, czyli kupując GTA III dostawaliśmy kilka gier w jednej. Tak myślałem grając w "trójkę" w 2002 roku. No właśnie, tyle lat minęło, a ja już jestem zmęczony sandboxami. Coś co było przełomowe, w końcu zaczęło nudzić. Nie chcę " GTA VI", nie na tej generacji.

Edytowane przez grzybiarz
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...