Skocz do zawartości

Gry a związek.


Rekomendowane odpowiedzi

W związku nie było problemu. Jak była głośna premiera na której mi zależało wpadał nawet „urlop” :sir:

Problem się pojawił przy dziecku. O ile pierwsze miesiące uszły, tak teraz prawie roczek i ciężko pograć w ciągu dnia- albo wisi na plecach albo interesuje pad w ręku. Czekanie na wieczór, a po 22 nie zawsze są tez chęci.

I tak się żyje. 

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, _Red_ napisał:

Teraz tylko pomyśleć nad pseudoracjonalizacją zakupu PSVR2 :sadkek:

No u mnie będzie grane coś w stylu. 

T: Ania wiesz, że nowe gogle VR wyszły, nie wiem czy nie kupić?

A: No ale przecież miałeś i sprzedałeś

T: No ale to będzie nowy model, mniej kabli, wygodniejsze i dużo lepsza ostrość, będą nowe gry, a ja tak lubię gadżety

A: no to jak chcesz i jesteś przekonany to sobie kup, po co mi o tym mówisz w takim razie? 

:dunno:
 

 

Te kobiety :yao:

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Square napisał:

To po co te podchody robisz zamiast od razu kupić jak chcesz?

Masz żonę i wspólny budżet?

 

No i jestem osobą która znacznie więcej wydaje na swoje hobby niż druga połówka. NBA, snowboard, gierki, wake vs książki, puzzle i planszówki. Więc czasami mi głupio stąd właśnie taka taktyka:) 

Odnośnik do komentarza

Ok, weź taki use case typowego mężusia z typową żonusią:

- kochanie, pasuje ci, bym poszedł wieczorem na piwo z kumplami?

- <chłód>chcesz, to idź</chłód>

Niby przyzwolenie, ale... :yao: Wyjdziesz i tak, jednak potem wieczór zjebany*.

Wiadomo, że by się kupiło, ale niesmak pozostanie. Tak jakby żona chciała jakąś z dupy torebkę Luis Vifon (xD) za kilka koła, co dla mnie wydawałoby się absurdalne.

Jakby kupiła bez konsultacji, to bym pewnie się wkurwił. Jakby skonsultowała, zapewne bym kręcił nosem, że po co taki nieracjonalny wydatek bla bla (tak samo jak dla niej śmieszne białe gogle dla zagrajmerów przegrywów za 2999 zł). Finalnie i tak bym przecież nie zabronił, ale i tak bym szanował, że ustala ze mną takie rzeczy.

Jak balon rzekł, budżet jest wspólny, więc z szacunku dla drugiej strony droższe przyjemności, które nie są kupnem schabowego raczej warto przegadać.

Team_balon
Team_żona_balona


*przykład teoretyczny (od kolegi), bo przecież ja nie piję to nie wychodzę z domu się najebywać rzecz jasna :geek:

Odnośnik do komentarza
21 minut temu, balon napisał:

No u mnie będzie grane coś w stylu. 

T: Ania wiesz, że nowe gogle VR wyszły, nie wiem czy nie kupić?

A: No ale przecież miałeś i sprzedałeś

T: No ale to będzie nowy model, mniej kabli, wygodniejsze i dużo lepsza ostrość, będą nowe gry, a ja tak lubię gadżety

 


 

Jaki klasyk.

U mnie na końcu by było tylko -aha :notbad:

Albo

-poczekaj, są inne wydatki

3 dni później 

-wiedziałam ze nie wytrzymasz

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Square napisał:

No spoko, a jakby ci powiedziała, że nie to co, nie kupisz?

Wiesz, trochę lat z nią jestem, na 99% wiem co odpowie, w niektórych sytuacjach.
Zresztą i tak ją podziwiam. Np w ostatni 5,5 roku kupiłem 4 TV (żeby nie było z różnych powodów), a ona nadal kocha hehe. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, SnoD napisał:

Każde dziecko jest inne i nie każde nauczysz, by szło sobie spać o 20.00, bo dzieci tak jak dorośli, jeden jest wyspany po 5, a inny po 10 godzinach.

Wg mnie nauczysz szczególnie tych małych. Potrzeba tylko mega konsekwencji i trzymana się rutyny na początku oraz równych godzin drzemek/spania. Moje dzieci są mega inne, a każde pięknie szybko chodzi spać (z reguły). 
Chociaż (prawie) 8 letni syn czasami sobie siedzi dłużej wieczorem  (szczególnie w weekend, tak do 22), ale to coś czyta albo buduje z Lego u siebie w pokoju, nie „przeszkadza rodzicom. 

No pobudka faktycznie potem ok 6/7, ale ja i tak zawsze podobnie wstaję. W tygodniu to akurat mega dobrze, bo nie ma problemu ze wstawiem do szkoły czy przedszkola. W weekend bawią się na górze do ok 9 (śniadania) a tatuś może pograć w spokoju z 1,5-2 h. 

  • This 2
Odnośnik do komentarza

 

Godzinę temu, SnoD napisał:

Każde dziecko jest inne i nie każde nauczysz, by szło sobie spać o 20.00, bo dzieci tak jak dorośli, jeden jest wyspany po 5, a inny po 10 godzinach.


Dzieci maja stały nocleg. Takie do 12 roku życia śpi około 11h potem 13h. Tyle z teorii.
Kwestia granicy- 21:30 usnie i masz spokój do 8 czasem do 9. 
Zrobi drzemkę o 18 i jak wstanie o 19 do można pomarzyć żeby usnęła o 21. O 22 prędzej.

Jak się zmęczy i nie zrobi drzemki, to 20:30 już jej nie ma. Ale przed 7 już stoi w łóżku. Poranny rytuał należy do mnie, bo ja i tak wstaje rano od zawsze. 
Zmieni się tez ten cykl dobowy jak panna wróci do pracy. Czyli zara, to może nadrobię ten backlog :papa:

Odnośnik do komentarza

Ludzi ktorzy maja jakis problem z hobby partnera to powinno sie jebac. No chyba ze to hobby polega na waleniu w zyle to ok. Moja dziewczyna ma luz, jedyne spiny sa o czas okupowania tv. Bo do gierek dochodza jeszcze mecze. W poprzednim mieszkaniu przy dwoch telewizorach dalo sie to obejsc ale w nowym nie mamy narazie miejsca na drugi tv wiec trzeba sie dzielic. Przeszlismy razem It takes two, lubi sobie tez polatac spidermanem po nowym jorku. Teraz czekanko na the last of us od hbo, a we wrzesniu dostalem od niej tez TLOU part1 z zaskoczenia bo jak sama powiedziala kiedys wspominalem ze to jedna z gier zycia :s159: nawet do kina na Uncharted chciala isc. Nauczona juz jest szacunku do Naughty Dog. Ale czasami jak juz jest wkurwiona przydluga sesja (ostatnio glownie w mw2) to wciska przycisk MIZIANIE. Tak tak ja tez czuje od chuja cringu jak to pisze ale na czas oczekiwania w lobby kaze sie glaskac po plecach XD i cyk godzine grania mam dluzej. No pojebane, co mam wam mowic.
Ogolnie biorac pod uwage to, ze jestesmy kompletnie z roznych stron polski, kliknelismy sie na tinderze przypadkiem, po trzecim spotkaniu postanowilismy zamieszkac razem w obcym miescie w polowie drogi to uwazam to za cud. Chociaz z drugiej strony nie bylo nawet czasu zastanawiac sie nad pierdolcami drugiej strony i byla pelna akceptacja. Ale nigdy zadna typiarka, ktora poznalem i nie mowie tu nawet o zwiazkach ale nawet kolezankach nie dala po sobie poznac czy to czy tamto hobby jest lepsze od drugiego. 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

Moja żona kompletnie ma wywalone na granie i gry. Czasem coś tam chce jej pokazać ale widzę ze jej to nie interesuje. Natomiast nigdy się przywaliła o to ze gram i to ze zamiast jej stopy masować łapie za pada. Przy dwójce dzieciaków ciężko grać bo Mario czy Zelda to nie mój klimat wiec nie odpalę Dead Space przy młodym i dynamicznym 5 latku bo mi zaraz palca obetnie jak będę spał. Popudnia wygladaja tak ze ogar z dziećmi, domu, zakupów a wieczorem spokojnie mogę sobie poleciec czy to na lapku czy na konsoli. 
 

Zgadzam się również z tym ze chociaż gadżetów kupuje sporo to zawsze omawiam z nią temat, chociażby dlatego ze wypada. Zarabiam więcej niż Ona i teoretycznie mógłbym na luzaku nowa konsole kupować co kwartał i nawet by nie zauważyła ze kase wydałem ale zawsze omówię temat. Widać ze docenia ten szacunek wobec niej chociaż ma na to moje hobby wywalone. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...