Skocz do zawartości

Właśnie wróciłem...


Rekomendowane odpowiedzi

Są już tematy "właśnie zacząłem", "właśnie skończyłem", "właśnie porzuciłem" to pomyslałem, że temat o grach których nie skończyliśmy ale z jakiś powodów do nich wróciliśmy aby skończyć tez by się przydał. Już miałem takie sytuacje wcześniej np. z mad max który przechodziłem na trzy raty. w odstępach po pół roku bo niestety znużenie brało górę.

 

Teraz wróciłem do dethloop po pięciu miesiącach. Swego czasu po prostu już te same plansze, to samo powtarzanie czynności już mnie mega znużyło. Ulepszanie tabliczek gdzie musimy zabijać tych samych wizjonerów tak samo, w tych samych schematach mnie zabił. Skończyłem FF VII remake i zauważyłem, że gierka ciągle jest na dysku. Spontanicznie odpaliłem i teraz po przerwie gra mi się jakoś lepiej choć etap "cisza radiowa" i te bunkry z tymi agregatorami pamiętam doskonale xd być może też wscieknę się na ten etap gdzie jest wymagany class pass znowu mnie zniechęci, ale to zobaczymy ;)

Edytowane przez PanKamil
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Na razie się nie rozpiszę zbytnio, ale mam tak, że dobrze jest jak gra sobie chwilę poleży. Pamietam, że REmake3 zostawiłem na 3 miesiące, Halo w kampanii pewnie z pół roku, a remaster TLOU1 chyba na DWA LATA i każda z tych gier smakowała na tyle dobrze, że kończyłem je z wypiekami. 
 

Zwłaszcza posypuję głowę popiołem jesli chodzi o kampanię Infinite, bo tak dobre Halo nie widziałem od REACH. 

  • Plusik 1
  • beka z typa 2
Odnośnik do komentarza

Pare dni temu odpaliłem Skyrima na ps3 :shieeet: i zleciało mi 1.5h, musiałem wyłączyć bo wiem jak by się to skończyło. Pół godziny chyba szukałem żony i dzieciaków bo nie wiedziałem w którym domku ich zostawiłem. Jednak okazało się, że zadbałem dobrze o nich, bo byli w rezydencji w najbardziej cywilizowanym Solitude, a nie w jakiejś chacie w lesie. Dzieciaki nawet się ucieszyly, że wróciłem a na samo wejście do miasta przywitał mnie spadający z powietrza zdechły smok XD Classic. W ogóle po pierwszym odpaleniu, przez sekunde myślałem, że tekstury się jeszcze nie załadowały hehe

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Plugawy napisał:

Pare dni temu odpaliłem Skyrima na ps3 :shieeet: i zleciało mi 1.5h, musiałem wyłączyć bo wiem jak by się to skończyło. Pół godziny chyba szukałem żony i dzieciaków bo nie wiedziałem w którym domku ich zostawiłem. Jednak okazało się, że zadbałem dobrze o nich, bo byli w rezydencji w najbardziej cywilizowanym Solitude, a nie w jakiejś chacie w lesie. Dzieciaki nawet się ucieszyly, że wróciłem a na samo wejście do miasta przywitał mnie spadający z powietrza zdechły smok XD Classic. W ogóle po pierwszym odpaleniu, przez sekunde myślałem, że tekstury się jeszcze nie załadowały hehe

No rpg to najgorszy gatunek do powracania. Odpalasz taką gierkę po roku i zastanawiasz się co to za gruzowisku w ekwipunku i czy można wyrzucić  :shieeet:

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, PanKamil napisał:

No rpg to najgorszy gatunek do powracania. Odpalasz taką gierkę po roku i zastanawiasz się co to za gruzowisku w ekwipunku i czy można wyrzucić  :shieeet:

 

Ciężko bylo sie polapać na początku co i jak, ale da rade. Burdelu w eq nie mam, ale pełno itemów pochowanych w szafkach, kupa książek, jakieś bronie, sety zbroi "bo fajnie wygląda". Grałbym dalej, ale za duży backlog mam. 81lvl i 286h, dodatki mógłbym pokończyć kiedyś. Platyna wbita dawno, ale nie calak. OStatni sejw byl z 2016 roku, bałem się, że będzie zjebany po takim czasie ale ruszył normalnie.

Odnośnik do komentarza

Mam dwie takie gry, z którymi z jakiegoś powodu nie zaiskrzyło na początku, a po drugiej szansie wsiąkłem na maksa i teraz są w moim top10. Wstyd się przyznać o jakie chodzi, ale może miałem zły dzień, dlatego każdej grze należy się druga szansa i może trzecia.

 

Spoiler

Chodzi o Metroid Prime i Bioshocka.

 

:obama:

 

A i jeszcze do Hollow Knighta nie mogłem się przekonać, bo nie lubię tracić po zgonie, ale się przemogłem i nie żałuję. Dawać kontynuację!

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza

Ja mam tak, że jak gra nie kliknie, pogram jakiś czas i jak nie kliknie, to już nie wracam.

Chyba w całym obfitym, growym życiu miałem tak naprawdę dwie takie sytuacje(!) i to w obrębie tej samej generacji i gatunku (sandbox - no nie jestem fanem)
Wróciłem (ofc od początku) do Days Gone. Dlaczego? Głównie z powodu zachwalania fabuły i postaci w grze (to nie jest jednak częste w sandboxach). Ponadto gierka dostała „patcha” z 60 klatkami na PS5 (chodzi i wygląda świetnie) oraz wpadła do darmowej kolekcji ps plus. 
Czy była to dobra decyzja? Oj bardzo, mimo pewnej powtarzalności gierka faktycznie ma świetne postacie i klimat jak na sandbox. 


Drugim tytułem jest Death Stranding. Tutaj powód był trochę bardziej dziwny/niezrozumiały. Jakoś w oknie premierowym pożyczyłem od kumpla. Giekra mi siadła (szczególnie genialny klimat i miejscówki), jadnak jakaś misja mnie mega zirytowała (coś z drewnianą walką z mułami) , a ziomek upomniał się o grę. Stwierdziłem, że kiedyś może wrócę i kupię za fryty. No i jak w przypadku DG, gierka dostała odpicowaną wersję na PS5 i wpadła za „free” do abo Playstation. Obecnie właśnie ogrywam i chyba tym razem dam radę, choć jeszcze nie doszedłem do tego momentu który mnie zirytował. 


To chyba wsio. Czy myślę jeszcze o czymś w tym kontekście? Chyba trochę o FFVIIR, może kiedyś…

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Pupcio napisał:

Ja jak mam dłuższą przerwe od gier to zazwyczaj zaczynam je od nowa. No nie ma chuya że bym się wkręcił w jakąś grę po roku w której jestem np. w połowie. Chociaż tak szczerze to nie pamiętam takich przypadków

 

Mam podobnie ale zależy od typu gry. Przykładowo RDR2 mam gdzieś pewnie z 90h i czwarty rozdział, wiadomo że nie będę zaczynał od nowa ale jak wrócę to wstępnie gdzieś pojeżdżę po odludziu żeby se przypomnieć sterowanie i nikomu nie strzelić w ryja przypadkiem. Ale już Divinity 2 też rozgrzebane i nie mam pojęcia jaki tam miałem plan na party i skille, mógłbym grać ale wolę zacząć od nowa. Jakaś postać np w ER nie ruszana parę miesięcy też raczej już tak zostanie, ewentualnie pod respec żeby coś potestować. No i generalnie jak w coś gram i mi się podoba to gram aż skończę więc to nie ma takich powrotów, tutaj są akurat przypadki gier której już wcześniej miałem ograne. 

 

Jeszcze kwestia dlc, np Doom Eternal to trzeba zacząć od nowa całość żeby się otrzaskać (suteq pewnie by nie musiał :)), w grach rpg lubię jak twórcy wcześniej dadzą info od jakiego etapu będzie się można dostać do dodatku więc można wcześniej sobie przygotować postać. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

W tym roku wróciłem do Bloodstained po 2 latach. Grałem w to jeszcze z GPU w 2021. Nie zdążyłem przejść, gierka wypadła z abonamentu więc kupiłem pudełko. Wtedy Xbox przestał czytać płyty i potoczyła się znana już saga. W tym roku wróciłem, przeszedłem dość sporo, rozwaliłem paru bossów, ale ostatni mnie zaczął irytować więc porzucam na kolejne 2 lata. Kilkukrotnie też porzucałem i wracałem do Dying Light, ale nie siada mi ta gierka kompletnie.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, balon napisał:

Ja mam tak, że jak gra nie kliknie, pogram jakiś czas i jak nie kliknie, to już nie wracam.

Chyba w całym obfitym, growym życiu miałem tak naprawdę dwie takie sytuacje(!) i to w obrębie tej samej generacji i gatunku (sandbox - no nie jestem fanem)

Ciekawe czy wrócisz do Returnala czy jednak nie aż tak wysoki poziom trudności wygra.

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Square napisał:

Ciekawe czy wrócisz do Returnala czy jednak nie aż tak wysoki poziom trudności wygra.

Tutaj bardziej mnie odrzucił czas na powtarzanie tego samego x razy (nienawidzę powtarzalności w życiu, pracy, grach…). Bo tak szczerze, to w trudniejsze gierki grałem i kończyłem, ale że nienawidzę formuły rogalowej (każdego rogala jakiego zacząłem nie skończyłem, a brałem się tylko za największe sztosy gatunku typu Hades czy Returnal) , to ciężko mi się przełamać. Czas nie jest z gumy, a inne gierki czekały. Sorry gregory. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Według mnie czasami jest warto dać grze drugą szansę lub poświęcić na nią trochę więcej czasu, szczególnie, jeżeli grało się poniżej kilku godzin i przez ten czas tytuł nie podszedł. Oczywiście mówię teraz o dłuższych, skomplikowanych grach, w których często fabuła rozwija się początkowo w mozolny sposób lub gracz jest przytłoczony całą masą tabelek, statystyk i umiejętności. Miałem tak wiele razy, że gra, która początkowo mi się niespecjalnie podobała, po dłuższym poznaniu okazała się jedną z najlepszych w jakie grałem. Tylko najpierw musiałem dobrze zapoznać się z światem, fabułą, poznać bohaterów i nauczyć się w nią grać. Czyli - dla przykładu Serious Sam - w którego jak pograsz 1,5 godziny i się nie spodoba, to na 99 % się to nie zmieni. Mam na myśli bardziej rozbudowane gry dla przykładu Kingdom Come czy Disco Elysium. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...