Skocz do zawartości

Koncerty - terminy, relacje, wrazenia


Obsolete

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Cave In / Old Man Gloom / Bossk

Electric Ballroom

Londyn

 

Mega zajarany byłem tym gigiem bo zarówno OMG jak i Cave In nie koncertują chyba zbyt często więc okazja była. Pominę pier/dolony sold out na dwa miesiące przed gigiem przez co musiałem odkupić bilety po droższej cenie bo się obudziłem z ręką w nocniku. Ewent dość specyficzny bo po tragicznym, śmiertelnym, wypadku samochodowym Caleba Scofielda, członka obu tych bandów, trasa jest ku uczczenia jego pamięci. Cześć środków z biletów i merczu zostanie przekazana jego rodzinie.

 

Bossk - nie widziałem bo cały szoł zaczynał się o 18.20 więc akurat jadłem sushi w Itsu vis a vis Ballroomu :f

 

OMG - oglądąłem z balkonu z końca sali koncertowej. Oczekiwania miałem spore, bo Seminar II i Christmas to zaje/biste albumy więc liczyłem że zagrają trochę numerów. No ale chu/j postanowili grać nudne pierdy z Ape of God co brzmiało jak pseudoreklama obes/ranego Sumac Turnera ;f ALE później wjechało Gift i Sleeping with snakes plus to carry a flame z Nate Newtonem na wokalu to mi dygną mocno a sam finał to wjazd dwóch ziomków z Cave in na scene i zagranie dwóch numerów ZOZOBRA czy kolejnego projektu muzyków zamieszanych w te zespoły i którego pomysłodawcą był właśnie Scofield. Zawiodłem się strasznie, bo było 40 min po prostu nudy i 15 min rozrywki, mogli to lepiej rozegrać.

 

Cave In - jak już pisałem koncert ku celebracji Scofielda którego zastąpił teraz Nate Newton, wpasował się świetnie. Nigdy nie byłem wielkim fanem tego zespołu wiec nie miałem dużych oczekiwań niemniej występ bardzo fajny. Grali numery z każdego albumu, chociaż po jednym, nawet ze znienawidzonego przez siebie samych Antenna co mnie zaskoczyło. Było nawet metalcore'owe Juggernaut z pierwszej płyty plus trzy numery z White Silence, mojego ulubionego krążka, Serpents, Summit Fever i potężne Sing my loves. Dwa nowe numery z nadchodzącej płyty, nagranej jeszcze za życia Caleba i na koniec numer ZOZOBRA. Dla fanów gig pewnie przekozacki, mnie się po prostu podobało.

 

Spoiler

 

 

Dälek

The Lexington

Londyn

 

Ostatnio Dalek widziałem sto lat temu w warszawie jak byli na trasie z ISIS i wtedy mną mega pozamiatali. Tym razem było bardzo kameralnie i lekko się zawiodłem. Liczyłem że zapier/dolą jakieś ultra szlagiery ze starszych płyt a jednak skupili się bardziej na ostatnim albumie Endangered Philosophies plus parę starszych kawałków. Niemniej było całkiem przyjemnie. Sala koncertowa na piętrze bardzo mała i przypominała mi typowe wrocławskie piwnice. Jak na gig w niedzielę w londynie to pojawiło się strasznie mało osób, obstawiam że może była setka. Druga sprawa że jak na zespół rapujący o problemach AFROAMERYKANÓW w usa [i bardzo antyrządowy przy okazji] to na gigiu były same białasy XD

 

Spoiler

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Amerykanie z MIDNIGHT + polskie Truchło Strzygi nawiedzili wczoraj Warszawską Hydrozagadkę. Gigu się podobno wyprzedał i jeszcze mnóstwo wody w Wiśle upłynie nim dowiemy się co zadecydowało o takiej popularności wczorajszych harców. 

 

O Truchle Strzygi nie będę się rozpisywał bo po prostu nie kojarzę. Dali pokaz porządnego rock'n'rolla. Piskom zgromadzonych na sali dziewcząt nie było końca. Nawet gawiedź 35+ szalała pod barierkami starając się roz(pipi)ić sceniczne elementy składające się z odgradzającej zespół od publiczności siatki upstrzonej w zwisające figurki ukrzyżowanego Jezusa.

 

Potem na scenę wkroczyło trio z Midnight. Zaczął się szał pod sceną i na scenie.

Złapać ostrość w tym klubie z takiej odległości to nie lada wyczyn. Ja nie chciałem nikomu przeszkadzać więc ustawiłem się w miejscu, w którym nikt za mną nie stał. To jeden z wolniejszych kawałków. Normalnie bardziej kłębiło się pod sceną. Kiedy zaczęły się stage dive'y pojawili się smutni panowie z ochrony:rayos:

Midnight rozpoczęło czterema kawałkami z ostatniej płyty by przez resztę 50-cio minutowego występu serwować numery z reszty swojej dyskografii. 50 minut pozostawiło we mnie lekki niedosyt chociaż roz(pipi) był nietęgi, brzmienie doskonałe a i panowie w kapturach pełni niespożytej energii. 

 

Dziwię się, że nikomu nic się nie stało od tych butelek z piwem co chwila wznoszonych ku górze:shieeet:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mgła w B90. Doombringera niestety ominąłem, Revenge do mnie zupełnie nie trafia, je.banina bez ładu i składu, jakimś tam muzykiem jest chyba tylko perkusista, reszta zespołu gra co im się podoba jezeli w ogóle można to nazwać grą. Mgła to absolutna czołówka black metalu na świecie, pierwszy raz widziałem ich na żywo i na pewno nie ostatni. Merch na bogato, jest wszystko w bardzo przystępnych cenach. 

b4d5a31f293a.jpg

Edytowane przez Absolem
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja byłem dzisiaj w Warszawskiej Progresji. Dużo luda się zebrało i mnóstwo fajnych dupencyji.

 

 

Ogólnie gigu demolka i totalny rozpierdol! Na początku myślałem, że to Deus Mortem pozamiatał ale po chwili wyprowadziło mnie z tego błędu kanadyjskie Revenge! War Metal! Machałem łbem jak szalony. Podczas występu mgły znalazłem się na środku. Potłuczony i posiniaczony z uśmiechem na twarzy wracałem do domu. Żadnych zakupów! Tylko 1 piwo bo trzy wypiłem przed wyprawą do klubu:cebula:

deusmortem.jpg

DEUS MORTEM

revenge.jpg

REVENGE

mg-a.jpg

MGŁA

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, _Be_ napisał:

W Warszawie jak dobrze pamiętam też ta sama setlista. Revenge fajnie, cudowny prymitywyzm.

Ten cudowny prymitywizm przypomina mi historię ze srającym psem w galerii sztuki. Co kto lubi ale dla mnie to tak jakby dać gitary i mikrofon losowo wybranym ludziom z widowni. 

Odnośnik do komentarza

Na mnie brzmienie jak i cały występ Revenge zrobił wczoraj największe wrażenie ale rozumiem, że nie jest to muzyka dla każdego.

 

Mgłę widziałem po raz czwarty i wyszło perfekcyjnie. Czuję jednak małe rozczarowanie z powodu braku nowych utworów (a płyta ma rzekomo pojawić się w tym roku...)

 

Deus Mortem to chyba dawno nie miał takiej publiki (chyba 2 lata temu przed Mayhem). Szkoda, że udźwiękowienie trochę padło na zamykającym występ The Destroyer z nowej płyty.

Odnośnik do komentarza
Gość _Be_
3 godziny temu, Pryxfus napisał:

Ja byłem w sobotę we Wrocławiu, jechałem na Godlfesh który mnie zawiódł :(

 

No własnie jak wrażenia? Bo jak widziałem ich te 8 lat temu (oh damn to juz tyle (*) ) to też jakoś nieszczególnie wspominam, wydaje mi się, że Justin akurat specjalizuje się w takiej muzyce, która bardzo ciężko jest w stanie porwać na żywo. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...