Skocz do zawartości

Deftones


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące później...

Deeeeftones in my head!

Przyznam, że to moja ulubiona kapela. Dla mnie nie ma lepszej. Świetny głos Chino, raz spokojny, melodyjny śpiew, a za chwilę ostre wycie. W połączeniu z mocnym brzmieniem Stefa, dudnieniem Chi i pałkowaniem Abe'a sprawia, że nie ma słabych kawałków. Dla mnie to absolutni mocarze. Na uwagę zasługuje także historia zespołu jak np. pisanie piosenek inspirowanych narkotykami [za czasów White Pony].

Niektórzy zapewne chętnie posłuchają także projektu pobocznego wokalisty - Team Sleep. Uwielbiam słuchać zwłaszcza wieczorem kiedy chcę się wyciszyć przed snem.

Odnośnik do komentarza
  • 4 lata później...
  • 2 tygodnie później...

Milan (pipi)o oszukałeś mnie, jak mogłeś tak zagrać na moich uczuciach, przeca nowy album Deftones to yebane święto, to prawie jak oddawanie odchodów do ust naćpanej nastolatce przy akompaniamencie pogańckiego czarnego metalu.

 

Błagam niech ktoś z Was mi znajdzie szybko ten album bo nigdzie nie mają, ani na filestube ani w pirackiej zatoce ani na bunalti ani (pipi)a nigdzie :/

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Deftones

 

Koi No Yokan

[2012]

 

deftoneskoinoyokan.jpg

 

1. Swerve City (2:45)



2. Romantic Dreams (4:38)

3. Leathers (4:08)

4. Poltergeist (3:31)

5. Entombed (4:59)

6. Graphic Nature (4:31)

7. Tempest (6:05)

8. Gauze (4:41)

9. Rosemary (6:53)

10. Goon Squad (5:40)

11. What Happened To You (3:53)

 

119 mb | mp3, CBR 320 kbps

 

366mb | flac

Edytowane przez koval
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
Gość _Milan_

supcio płyta, leathers i inne bajerka, zespół ma to coś.

 

Ale drodzy koledzy, nie chcielibyście zeby deftones na chociaz jednej płycie wrocił do klimatów pierwszej? przydałby się taki kombajn jak engine 09 z jakims gosciem, wiadomo, ewolucja, bardzo dobrze, ale ja bym bardzo chciał.

Odnośnik do komentarza

No pewnie że bym chciał, ale te czasy oni zostawili już i z każdym albumem jakieś nowości się znajdują, przynajmniej się rozwijają ,jednocześnie słuchając ich nie pomylisz Deftonsów z żadną inną kapelą, oni są nie do podrobienia.

Na 'Diamond Eyes' było parę mocniejszych numerów, więc Dino i reszta nie zdziadzieli, może za 2-3 lata powrócą znowu z większym pyerdolnięciem. A tymczasem pozostaje nam delektować się cudnym Koi No Yokan.

 

PS. Jaka sraka, Saturday Night Wrist jest bardzo dobrym albumem, takie wałki jak Hole In The Earth, Rapture, Mein, Beware czy Rats! Rats! Rats! to yebane zwycięstwo.

Edytowane przez Masorz
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.