Skocz do zawartości

Coldplay


Cris

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 123
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

Na początku też byłem nieco zszokowany po usłyszeniu "Princess of China" (wtf pop?), a gdy odtwarzacz przeskoczyl na Charlie Browna i ze słuchawek wydobyl się ten komiczny głosik rodem z hitów techno, to w miarę upływu piosenki przechodziłem ze stanu skrajnie negatywnego do mega pozytywnego rozczarowania.

 

Pierwsze wrażenie po przesłuchaniu całej pytki było podobne do posta Obso "awww słitaśne" i myślałem, że to po prostu brytyjska odmiana happy rocka, czyli kapel w stylu Offspringa, czy tych z OSTu American Pie, gdzie gówniarze dorwali mikrofony i śpiewają jak to nie jest fajnie w hajskulu, czy koledżu, że mają samochód i dziewczynę, i gitarę łooO-OOoo jeeE-Eee. Chwilę później zastanawiałem się "ile jest takich zespołów grających, może nie smutne i przytłaczające melodie, ale totalnie wesoło i ciepło, jakby nie było szarości, tylko wściekłe kolory?". Odpowiedź brzmi niewiele. Gdy słucham tych melodii czuję się jakbym ledwo wyszedł z przedszkola i wracał do domu z tornistrem, pod którego ciężarem się uginam, ale jednak skaczę. Ostatnio takie emocje towarzyszyły mi podczas słuchania MGMT i "Kids", czy "Time to Pretend".

 

Brian Eno. Hmm, on zawsze wnosi trochę świeżości do produkcji zespołu. Tak było w latach '80, kiedy współpracował z U2 przy "Joshua Tree", zmienił ich styl z punka wyspiarskiego na amerykański stadium rock, co było ogromnym sukcesem zespołu, dającym im miano jednych z największych grup rocka. Koleś jest w sumie ojcem ambientu, a czasy mamy takie, że elektronika i sążny bicik są obecne w większości najpopularniejszych utworów, więc nic dziwnego, że "MX" brzmi tak, a nie inaczej. Ja to kupuję, a dla fanów "starego" Coldplaya są 2 albo 3 kawałki oldskulowe, czyli akustyk + piano.

 

Cieszę się, że właśnie jesienią wyszedl ten album, bo wiem, że kiedy z drzew znikną złote liście, póki co cieszące oko, a na zewnątrz będzie szaro i buro, to wyciągnę sobie mp3 i włączę "Mylo Xyloto", to dziecko machające pędzlem jakby potraktowane prądem (z syntezatorów) po kartce i kolorujące rzeczywistość ciepłymi i żywymi kolorami farbek.

 

Już chyba śmiało mogę napisać, że to moja ulubiona płyta Coldplaya, dla mnie być może nawet album roku (sorry Foo Fighters)

 

Mój ranking.

1. Charlie Brown

2. Don't Let it Break Your Heart

3. Major Minus

4. Princess of China

5. Every Tear.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dobra zacząłem słuchać tej płytki w całości. Na razie mieszane uczucia, po paru (3?) przesłuchaniach jak dam radę to coś naskrobię. Jednak jedno już wiem na pewno, tak jak Martin powiedział ta płyta cierpi na schizofrenie. Raz bardziej electro, raz akustycznie.

 

Wiem jaki Eno miał wpływ na muzykę. Jego współpraca z Bowiem to dla mnie coś niesamowitego. IMO jego praca przy Viva la Vida dała lepsze owoce.

Edytowane przez MajorZero64
Odnośnik do komentarza

Myślałem, że będę hejterem tego albumu, ale zaczyna mi się podobać. @_@

 

Produkcja jest najwyższych lotów, tak dobrze nagranej płyty rzadko się słucha. Pozytywny przekaz, chwytliwe i skoczne melodie. Wokal Martina jak zawsze dobry. Princess of China i Paradise zupełnie mi nie podchodzą, ale Major Minus czy Charlie Brown to jedne z ich najlepszych kawałków. Trochę nierówna, nie tak dobra jak Viva la Vida, nie mówiąc o A Rush of Blood to the Head czy Parachutes. Jednak jako całość do posłuchania w trakcie jesiennych dni w sam raz.

Odnośnik do komentarza

Eno zrobił kawał dobrej roboty, najpierw z U2 siegnął szczytu a teraz jest blisko z ColdPlayem. Jak dla mnie Xylo to fajna płytka, najlepsza jest druga piosenka "Hurts like Heaven".

Coldplay osiągnęli pewien poziom i poniżej nie schodzą, nie jest to jeszcze poziom U2 czy boskiego Pink Floyd ale to chyba ostatnia grupa rockowa, jaka się tak bardzo wybiła. Dla mnie osobiscie najbardziej podoba się ich X&Y ale Xylo też dobre, fajne i miłe, kolorki i słodkości wciaż się dobrze sprzedaja, co widać po Every tear:)

Chłopaki naśladują wielkich U2 i nawet im to wychodzi :)

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
  • 1 miesiąc później...

Przykro mi, ale Mylo w porównaniu do pierwszych dwóch akustycznych płyt, świeżego i przełomowego X&Y i kompletnej, przemyślanej od stóp do głów i z miejsca zapadającej w pamięć Viva la vida, wypada słabo. Wyszedł misz masz, ma się wrażenie że kilka utworów jest z tej płyty a reszta to jakieś trociny. Charlie Brown i Every teardrop ratują tą płytkę. A Paradise wybrany na singiel to jedna z większych pomyłek Chrisa. Na plus kolorystyka płyty.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 lata później...

Czołowi przedstawiciele piano pedał rocka powracają. Na ten moment znane są 3 tracki z nowego albumu i niestety nie jest dobrze. O ile Atlas z ost do Catching Fire to całkiem przyjemna typowo coldplayowa kołysanka, tak już pierwszy oficjalny singiel Magic to już na mój gust trochę zbyt ciepłe kluchy, aczkolwiek jeszcze nie jest źle. Natomiast czy ktoś mi może wytłumaczyć CO TO (pipi)A JEST ?! :

 

 

Nie sądziłem, że tak szybko zatęsknię za ruchanną  :nuke:

Edytowane przez Tokar
Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.