Skocz do zawartości

The Prodigy


Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że to ich styl, ale dlaczego od kilku lat wydają wszystko na jedno kopyto? Każdy track to jakaś elektroniczna papka bez charakteru. Kur/va jak mi ten band zbrzydł... a przecież nie słucham bardzo dużo tego typu muzy (można napisać "elektronicznej") i nie mam mega odniesienia. Od kilku lat nawet nie tykam żadnej ich płyty. Z perspektywy czasu najcieplej wspominam oczywiście pierwsze, klasyczne wydawnictwa i chyba Always Outnumbered, Never Outgunned, gdzie angole próbowali przynajmniej czegoś nowego. 

Edytowane przez Wiolku
Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Wiolku napisał:

Wiem, że to ich styl, ale dlaczego od kilku lat wydają wszystko na jedno kopyto? Każdy track to jakaś elektroniczna papka bez charakteru. Kur/va jak mi ten band zbrzydł... a przecież nie słucham bardzo dużo tego typu muzy (można napisać "elektronicznej") i nie mam mega odniesienia. Od kilku lat nawet nie tykam żadnej ich płyty. Z perspektywy czasu najcieplej wspominam oczywiście pierwsze, klasyczne wydawnictwa i chyba Always Outnumbered, Never Outgunned, gdzie angole próbowali przynajmniej czegoś nowego. 

Pierwsze płyty zawsze będą najlepsze, bo wtedy dogłosu dochodzi sentyment. Ja szanuję Liama właśnie za trzymanie się swojego stylu. AONO jest najbardziej krytykowanym albumem wśród fanów. Też średnio za nim przepadam, chociaż otwiera, go  jeden z moich ulubionych kawałków - Spitfire.  

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
W dniu 11.10.2018 o 09:23, Wiolku napisał:

Wiem, że to ich styl, ale dlaczego od kilku lat wydają wszystko na jedno kopyto? Każdy track to jakaś elektroniczna papka bez charakteru. Kur/va jak mi ten band zbrzydł... a przecież nie słucham bardzo dużo tego typu muzy (można napisać "elektronicznej") i nie mam mega odniesienia. Od kilku lat nawet nie tykam żadnej ich płyty. Z perspektywy czasu najcieplej wspominam oczywiście pierwsze, klasyczne wydawnictwa i chyba Always Outnumbered, Never Outgunned, gdzie angole próbowali przynajmniej czegoś nowego. 

 

ja mam odwrotnie - nigdy nie byłem ich szczególnym fanem bo mi się większość tych starych kawałków nigdy nie podobało. Ale, że mam bilety na koncert to postanowiłem sprawdzić co tam ciekawego nagrali i muszę powiedzieć, że fight fire with fire czy całe day is my enemy są świetne.

Odnośnik do komentarza

Teraz już wiem dlaczego ta kaseta była wszędzie na zapowiedziach. Album jest fantastyczny. Dla ludzi, którzy nie pokochali The Prodigy przed Fat of the Land.  Kawałki, które wypuścili na YouTube wcześniej są chyba najgorsze z całej płyty. Nie licząc FwF. 

Jestem zachwycony. Tydzień temu RDR2 dzisiaj dobry album The Prodigy. Grażyna można umirać. 

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...

Nie od dziś wiadomo, że Liam podobnie jak Daft Punk, wplata w swoje utwory sample ze starych kawałków. Ale tym razem srogo pojechał. 

Gotowych loopów z paczek od Prime Loops się nie spodziewałem. Niektóre to praktycznie  remixy oryginału  np We live forever a juz na pewno  Time Bomb nie podpisałbym jako The Prodigy. 

 Zazwyczaj były to perkusje, albo fragmenty wokalu, a teraz? Zobaczcie sami. 

 

 

Edytowane przez chris85
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...