Skocz do zawartości

Berserk


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...
  • 5 tygodni później...

Btw co ile wychodzi nowy chapter ? co miesiąć ?

Świetna manga, chciaż wolałem akcje z pre time skipu, znaczy kiedy Griffith był jeszcze człowiekiek, ogólnie walki jastrzębi. potem troche za dużo fantasy (fantazja, świat stworzony z iluzji ^^), ta mała czaarodziejka mnie wkurza, ale ogólnie świetna manga. brutalna i piękna jak skórwysyn.

Odnośnik do komentarza

Też mi się coś obiło o uszy, że Idolm@stera na chwilę odkłada. Ale to chyba będzie kolejny epizod "na łódce", chociaż na szczęście już pewnie ostatni. ^_^

 

Tak właściwie to manga nie ma stałego ustalonego harmonogramu i wychodzi, kiedy jest gotowa. W tych długich przerwach Miura przecież cały czas coś tam robi i planuje. Trzy miechy spędza na tym, a następnie co dwa/trzy tygodnie ukazują się tak ze 2/3 epizody i znowu dłuższy zastój. :/

Odnośnik do komentarza

Jest już skanlacja od EG. O samym epizodzie nie można wiele powiedzieć. Guts zabija bez problemu krakena, Roderick jak zwykle błyszczy.

 

Przyznam, że postać kapitana jest intrygująca. Kiedy pierwszy raz przedstawiono Rodericka, byłem pewny, że to jakaś pierdoła-szlachcic, który chce ożenić się z Farnese dla własnych celów. Jednak chłop ma jaja. Jest odważny, honorowy i zna się na strategii.

Odnośnik do komentarza

Mnie to rozwiązanie odpowiada. Byłem pewny, że Miura zechce pokazać co się kryje w głębinach. W ten sposób połączył niedokończony wątek piratów z przedstawieniem morskiego stwora astralnego. Zgadzam się jednak z Tobą, że wystarczy już tej walki, mam nadzieję, że 12 lutego zostanie ona definitywnie zakończona.

Zanim bohaterowie dopłyną do wyspy, to chciałbym żeby Guts opowiedział wszystkim swoją historię. Kim jest, dlaczego przyciąga złe duchy, kim był dla niego Griffith itd. Ciekawe jaka będzie reakcja Isidro, gdy dowie się, że jego idolem z dzieciństwa był właśnie Czarny Szermierz.

 

Mnie się na wyspę nie śpieszy. "Uleczenie" Casci średnio mnie interesuje, wolałbym kilkutomową retrospekcję pokazującą życie Skull Knighta. Ciekawi mnie jednak co będzie po Elfhelm, bo:

1. Guts przyrzekł, że nigdy więcej nie zostawi Casci samej

2. Podstawowym celem podróży do Elfhelm było znalezienie bezpiecznego schronienia dla Casci.

Nie mam pojęcia jak Miura doprowadzi do konfrontacji Griffitha i Gutsa, skoro wszystko wskazuje na to, że Szermierz postanowi zostać z Cascą. Osobiście stawiam na timeskip i atak Ręki Boga na wyspę elfów. Ewentualnie Guts zabije swoją drużynę, wpadnie w Berserk i zginie próbując dopaść Griffitha, ale to trochę za bardzo pesymistyczne.

Odnośnik do komentarza

Chyba nie ma fana, który nie chciałby zobaczyć przeszłości Skull Knight'a, czy też czterech God Handów (w sumie losy ich wszystkich z pewnością by się jakoś łączyły).

 

Ja tam nie snuję na razie żadnych wizji czekając na kolejny epizod. Jestem ciekawy czy jak dotrą na ląd to będzie on już rozwalony, czy może dopiero się ten proces niszczenia rozpocznie.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Przeczytałem (obejrzałem) właśnie raw 311 epizodu.

 

SPOILERY

 

Piraci uciekli. Bohaterowie dopłynęli na dziwną, samotną wyspę żeby naprawić statek. Mieszkańcy najwyraźniej składają ofiary z ryb potworowi, który mieszka w jaskini.

Niestety to koniec przygody Gutsa. Wszyscy wiedzą, kto mieszka na wyspie.

"Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn" ;)

 

Miura znowu pokazał środkowy palec niecierpliwym i kontynuuje w swoim tempie. Może bohaterowie odwiedzą jeszcze kilka wysp i na jednej z nich dowiedzą się gdzie leży Skellig?

Guts powinien spotkać załogę Luffiego i skopać im tyłki.

Edytowane przez Tiglatpilesar
Odnośnik do komentarza

Glupia sprawa, ale Berserk w okamgnieniu stal sie jedna z moich ulubionych pozycji. Najpierw anime, a nastepnie w przeciagu dwoch tygodni (magia sesji) przeczytalem prawie wszystkie rozdzialy. Historie z piratami na razie odlozylem na bok, nie chce sobie psuc opinii o calej serii. Piekna historia, ktora trzyma przez caly czas w napieciu i po prostu nie pozwala sie od niej oderwac. Miura gra na emocjach i chyba za to pokochalem Berserka. Autentycznie jestem ciekaw jak to wszystko sie skonczy i martwie sie o Gutsa, ktory z kazda walka wyglada coraz gorzej.

Odnośnik do komentarza

Piraci nie są tacy źli, pewnie już ich widziałeś podczas walki z Isidro i Mulem we Vritanis. Potem pojawili się jeszcze na morzu i zostali pokonani przez Rodericka.

Nie grają oni jakieś wybitnie ważnej roli. Jeśli miałbym ich porównać do czegoś, to prawdopodobnie byłby to Adon (głupkowaty kapitan Tudoru).

 

Przyznam, że najnowszy epizod podobał mi się dużo bardziej niż te z piratami. Oni są po prostu nudni, nie kryje za nimi żaden sekret i stanowią tylko element semi-komiczny. Zdecydowanie wolę tajemniczą wyspę, na której ludzie czczą morskie bóstwo.

 

PS. Mam cichą nadzieję, że zobaczymy berserkową wersję Ameryki. Roderick najwyraźniej jest zainteresowany podróżami, a samo Skellig równie dobrze może leżeć w ciepłych krajach.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Sciagnalem 33 tomy, przeczytalem pierwsze dwa i jest niezle. Skoro manga dalej powstaje to nie bede sie spieszyl, nie lubie byc na biezaco ;p

Też tak myślałem na początku, a później przeczytałem wszystko co wyszło i zaczęło się czekanie na nowe epy. Po za tym

czy tylko mi się wydaje, że Berserk po wydarzeniach z drugim zaćmieniem stał się mniej brutalny i interesujący? Rozumiem, że Miura musiał wprowadzić jakieś zmiany, ale jak dla mnie Guts niańka ssie.

 

Odnośnik do komentarza

 

Mniej brutalny? Nie. Po "drugim zaćmieniu" (właściwie to nie było żadne zaćmienie, ale nieważne) mieliśmy Qliphoth i trolle. Dowiedzieliśmy się też o żywej komnacie Ganishki i o tym, w jaki sposób tworzy Daka. Do tego Wyndham zmieniło się literalnie w piekło na ziemi. Ludzie nabici na kościelne wieże, czaszki ustawione dookoła fontanny itd.

 

Magia w Berserku była zawsze. Od pierwszego epizodu. Potem było kilka razy wspomniane o istotach magicznych, których ludzie współcześnie nie są w stanie dostrzec. Skull Knight mówił o elfach (krasnoludach) zamieszkujących jaskinię Godota. W Mglistej Dolnie także miały żyć dawniej elfy (pixie).

 

 

 

Mnie Guts jako Czarny Szermierz nudził. Cieszę się, że Miura rozwinął jego charakter. Gdyby główny bohater zabijał demony aż do spotkania z Griffithem, to pewnie rzuciłbym już dawno tę mangę.

Większa ilość "potworów" to naturalna ewolucja serii. Guts po zaćmieniu zaczął egzystować na granicy światów. Może wyczuwać apostołów i złe duchy. Poza tym, ludzie są zbyt słabi żeby mu zagrażać w jakikolwiek sposób.

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...