Skocz do zawartości

queen


Ölschmitz

Rekomendowane odpowiedzi

pewnie niektorzy mnie zlinczuja za ten temat, ale nudzi mi sie to zakladam.

 

dla mnie to praktycznie od queen sie wszystko zaczelo, pierwszy zespol ktory naprawde uwielbialem, uczylem sie tekstow na pamiec (zapisywanych fonetycznie na kartce ze sluchu) sluchajac kasety w radyjku. pomijajac znane wszystkim hity jak li ar de czempions itd. warto wspomniec o wielu naprawde genialnych (do dzis) kawalkach takich jak bohemian rhapsody, innuendo, prophet's song i naprawde wielu innych ;] do dzisiaj lubie zapuscic, bohemian rhapsody to absolutny mistrz, ale najlepszym ich krazkiem jest zdecydowanie ostatni album czyli "innuendo". praktycznie brak slabszej piosenki, znakomity otwieracz i na zakonczenie show must go on znany chyba kazdemu. dodatkowo album nagrywany byl dwa lub trzy miesiace przed smiercia wokalisty, a mimo wszystko brzmi swietnie. bo mozna o nich mowic wiele, ze przebierali sie za kobiety (czlonkowie monty pythona tez, na wyspach to chyba po prostu norma xD), ze freddie spiewal czasem jak kobita, ze na poczatku kariery ubierali sie jak pedaly itd itd, ale jednak uwazam, ze do dzis mozna ich sluchac bez wstydu i skrzywienia.

 

zaje.bista piosenka, zaje.bisty klip

 

elo.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 110
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

(czlonkowie monty pythona tez, na wyspach to chyba po prostu norma xD)

Oni to robili dla jaj, dla żartów, efektu komicznego. A czemu to robili członkowie Queen to już nie wiadomo. ;]

 

Sam zespół darzę bardzo dużym szacunkiem. Często słuchałem u babci na gramofonie. Nawet fakt że wokalista był arcypedałem nie przeszkadza im w byciu zaje.bistymi. ;]

Edytowane przez White
Odnośnik do komentarza

Nie mogę tego zespołu nie kochać. Wychowałem się na nim.

Pierwsze kasety, pierwsze utwory z gitarą elektryczną i perkusją, to właśnie Queen.

Wtedy nie potrafiłem nawet wymówić słowa homoseksualizm, więc nie przeszkadzało mi to zupełnie :) A teraz orientację Frieddiego mam w głębokim poważaniu - był świetnym wokalistą i dla mnie to się liczy.

Ze znanych utworów nie podchodzi mi tylko "Radio GaGa", ale reszta to albo bardzo dobre kawałki, albo wręcz świetne. To chyba jedyny zespół, którego kilkanaście świetnych kawałków potrafię wymienić z pamięci, obudzony o 4:00 nad ranem.

Choć o śmierci Freddiego dowiedziałem się jakieś 4-5 lat po fakcie, to przeżywałem ją bardziej, niż Cobaina, czy jakąkolwiek inną w świecie muzycznym.

Odnośnik do komentarza

"Innuendo", "Princess of the Universe", "I Want It All", "Bohemian Rhapsody" - takie rozku.rwiacze łapią mnie za serce mimo tego, że słyszałem je setki razy. Naciągnąłem swego czasu matkę na takie srebrne Greatest Hits z 3 CD i nie żałuję. Kwintesencja Queen w jednym opakowaniu. Nie wszystko trawię, szczególnie z tych bardziej popowych i elektronicznych kawałków, ale mają na koncie zdecydowanie fhói wartych uwagi piosenek.

Odnośnik do komentarza
(czlonkowie monty pythona tez, na wyspach to chyba po prostu norma xD)

Oni to robili dla jaj, dla żartów, efektu komicznego. A czemu to robili członkowie Queen to już nie wiadomo. ;]

 

Cobain też czasem przebierał się za babę, podobnie grohl czy novoselic.

 

A Queen szanuję, choć już ich nie słucham w ogóle ;)

Edytowane przez Carleone
Odnośnik do komentarza
Gość _Milan_
Pedalskie gówno. Na tym można zakończyć temat.

 

PS. Wcale nie chodzi mi o orientacje wokalisty, tym bardziej, że jak andertejker napisał był biseksualistą.

 

prawda jest to.

nigdy nie rozumialem szalu na queen, przeciez to jest nudne w cholere, i ograne.

Odnośnik do komentarza

Wokalista miał genialny, czterooktawowy głos, gitarzysta- ponoć jeden z najlepszych na świecie- był niezwykle utalentowany (polecam utwór

) a dzieła takie jak Bohemian Rhapsody, Show must go on czy Innuendo do dziś chwytają za serce, jak to ujął Keymaker.

 

A Ty nie rozumiesz szału na Queen.

Edytowane przez White
Odnośnik do komentarza
Gość lukasz

Nie lubię tego zespołu. Kawałki jak "We are the champions" albo "We will rock you" są zgrane aż do wyrzygania. Chyba żaden inny zespół nie ma aż tylu startych szlagierów w swoim repertuarze.

 

David Bowie > Queen

Odnośnik do komentarza
Nie lubię tego zespołu. Kawałki jak "We are the champions" albo "We will rock you" są zgrane aż do wyrzygania. Chyba żaden inny zespół nie ma aż tylu startych szlagierów w swoim repertuarze.

Aha, ale to wychodzi na to, ze nie lubisz zespołu, bo mają tak dużo hitów. To zle?

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...