Skocz do zawartości

patent, który psuje Wam całą grę...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

- spadku framerate

- długiego loadingu po śmierci ( odbiera mi to przyjemność z grania na wyższym poziomie trudności niż normal )

- bezpłciowy bohater ( z ostatnich gier np Far Cry 2 , Dead Space czy Fear 2)

- dziwne ułatwienia rozgrywki których się nie da wyłączyć ( np wspomagacze jazdy w nowym NFS czy też "prawie" granie w ostatnim PoP )

- Backtraking

 

Odnośnik do komentarza
Gość mate5

real-time`owe walki w Rogue Galaxy

Jakby ta gra miała turowe walki, oceniłbym ją na 9+

e: właśnie, słaby framerate, w takim SotC solidnie może naprzykrzyć.

Edytowane przez mate5
Odnośnik do komentarza

"Odpowiedzialność zbiorowa" w niektórych wyscigach.

Przeciwnicy w Motorstorm nie jadą żeby wygrać, oni jadą po to żeby Ci utrudnić życie kosztem swojej pozycji. Jeśli nawet próba zepchnięcia cię w przepaść będzie skutkowała również jego wywrotką to to zrobi. Cóż za naturalny odruch serca- poświęcić się aby wygrał kto inny.

Odnośnik do komentarza
- spadku framerate

- długiego loadingu po śmierci ( odbiera mi to przyjemność z grania na wyższym poziomie trudności niż normal )

- bezpłciowy bohater ( z ostatnich gier np Far Cry 2 , Dead Space czy Fear 2)

- dziwne ułatwienia rozgrywki których się nie da wyłączyć ( np wspomagacze jazdy w nowym NFS czy też "prawie" granie w ostatnim PoP )

- Backtraking

 

 

spadek framate i dlugie loadingi to dla ciebie patenty ,bactracing :)

polowa wypisuje tu takie "patenty" niema gry idealnej 8)

 

patent z ratowaniem eliki w POP tu sie zgodze w 100%

Odnośnik do komentarza

Tak sobie przypomniałem. Może to i czepianie się na siłę, ale nie cierpię w przypadku pozycji na PC, kiedy to konieczne jest trzymanie płyty w napędzie aby tylko grę uruchomić. Jeszcze gorzej kiedy nie ma czegoś takiego jak pełna instalacja i gra co chwila musi coś doczytywać. Totalnie to denerwuje w przypadku szybszych napędów, które hałasują niesamowicie w takich przypadkach (konieczność ich spowalniania osobnymi programami). Do kompletu dodajmy zabezpieczenie płyty przed robieniem jej obrazu na dysku (co by ją uruchomić w wirtualnym napędzie) i już wystarczająco czuję się zniechęcony.

Odnośnik do komentarza

Kiedy gra wyraźnie oszukuje, tak, że nie da się tego zignorować np. seria PES (przynajmniej te najnowsze części), czasem patrząc na to co się dzieje na ekranie można być pewnym, że zaraz konsola strzeli nam gola i w zasadzie nie da się temu zapobiec. Kiedy chcę grać na najwyższym poziomie, oczekuję od przeciwnika, że będzie bardziej inteligentny a nie, że będzie oszukiwał. Naprawde psuje to odbiór gry bo zamiast myśleć "trudno, przegrałem, cpu było lepsze" itp. to myślisz "znowu mnie oszukał, niby jak on strzelił z 35m w 90 minucie po tym jak wjechałem w niego trzema wślizgami a on i tak był przy piłce???"

 

Odnośnik do komentarza
Gość Orson

Ta- masz rację. W PES cpu oszukuję również "na statystyki" - dogania Cię zawodnik z dużo niższym "speed" i "acceleration".

 

Ale grałem kilka miechów temu w Fifę (wersja PC...ssie pałę równo). Gdy cpu przegrywało (lub remisowało) nawet słabej klasy piłkarz zamieniał się nagle w Juhninho i ładował rzuty wolne z nieprawdopodobnych odległości. <_<

 

 

Gran Tourisimo i "odbijanie się od band". Całą przyjemność odebrało mi właśnie te świnskie zagranie- "odbijanie się od band" gwarantowało lepsze czasy. I jeszcze bardziej świński handicap.

 

Ps. można było "hamować na przeciwniku". Rzeczywiście w hooooj "real driving simulator" :lol:

Odnośnik do komentarza
Gość coopa

Przypomniały mi się "blockheady" z Okami. To podręcznikowy przykład, jak zepsuć genialną grę jednym zagraniem... W zasadzie te gadziny praktycznie uniemożliwiają zabawę w takim stopniu, jak długaśnie loadingi (Burnout 3...). Kij im w oko.

Odnośnik do komentarza

Burnout paradise - tryb marksman, samochody pojawiają się znikąd i jeżdżą szybciej niż najszybszy samochód gracza.

 

Motorstormy - kanciarstwo komputerowych kierowców bardzo szeroko pojęte, od kolizji po trzymanie się zaraz za graczem.

 

Achievementy potrafią psuć zabawę, np. Forza2 - wchodzi frajer i prosi, żeby wejść do jego wyścigu i zaraz po starcie wyjść, bo chce sobie nabić szybko punktów do 1mln online jeżdżąc w kółko po 50 okrążeń w samotności.

 

Złe punktowanie w grach online - np. zbyt mała premia za zadania grupowe w stosunku do punktowania zwykłego tępego zabijania. Przykład sztandarowy - Killzone2.

Odnośnik do komentarza

- brak save w dowolnym momencie

- odblokowywanie wyższych stopniów trudności

- w niektórych grach niedopracowana funkcj "NEW GAME +" np. w Resident Evil 4, tzn. muszę przejść grę na poziomie Normal, żeby odblokować Hard, ale w Hard nie mogę korzystać z upgarde'ów broni które odblokowałem kiedy grałem na Normal, więc po co jest ta opcja "NEW GAME +" ? Jeśli chcę zagrać na Hard bez pukawek wybieram poprostu "NEW GAME", jeśli chce zagrać z pukawkami to wybieram "NEW GAME +" i poziom trudności jaki chcę... to powinno być opcjonalne, podobnie jest chyba w God of War II...

- brak opcji wyłączania cutscenek

- randomowe walki np. w Yakuza II... często trzeba przechodzić przez całe miasta, tam i z powrotem, i co chwila te nudne walki

- licencje w Gran Turismo...

- doczytywanie otoczenia metr przed postacią np. GTA

Odnośnik do komentarza

Opcja Customize w bijatykach!!!

W założeniach pewnie był to dobry pomysł ale w przy wykonaniu twórcy za bardzo "poszli na całość" dodając na zasadzie ilośc a nie jakość. Na dziś dzień chyba nie ma tutułu w którym ta opcja wywoływała u mnie pozytywne odczucia. Chamski dodatek na siłę i prubujący być trendy(jazzy, funky ?) :/ . Chwała Capcom i jego Street Fighterom że trzymają się dobrych tradycji...

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od gry. Osobiście drażni mnie trochę brak możliwości swobodnego zapisu w grach jRPG. Oczywiście nie dyskwalifikuje to w żaden sposób danego tytułu, ale jednak potrafi zirytować, szczególnie gdy odstępy są dość spore, bądź też powrót do save'a wiąże się z jakimiś konsekwencjami (vide Persona 3). Mimo wszystko przy tego typu tytułach wolę mieć swobodę, na wypadek gdybym musiał grę nagle przerwać z jakiegoś powodu.

 

Denerwuje mnie także brak save'a przed ważniejszymi/trudniejszymi momentami gry. DMC3 skreśliłem już na wstępie przez to - nie widzi mi się przechodzenie całego poziomu raz jeszcze, tylko dlatego, że padłem przy walce z bossem.

 

Podoba mi się za to rozwiązanie typu save zwykły oraz tymczasowy. Coś jak w Jeanne d'Arc - normalnie zapisujemy między potyczkami, a w trakcie misji save jest osobny. Po zrobieniu zapisu wychodzimy z gry, a przy wczytywaniu save sam się usuwa (przez co nie ma możliwości oszukiwania poprzez save->load). Dobre rozwiązanie gdy trzeba nagle zabawę przerwać.

Odnośnik do komentarza
Gość _Be_

Co do wypowiedzi powyżej zgodze się, że w niektórych wypadkach psuje to odbiór gry. A w jednej grze zrujnował ją cała jest nią mianowicie Black. Ja wiem, że teraz się narzeka na łatwe gry itp. ale a) godzinne misje b) brak sejwa po checkpoincie ( a i tak ten cp jest w połowie misji c) czasem przeciwnicy byli naprawde irytujący ( typy z tarczami i deaglami) do szedłem do wariatkowa, czy tam misje dalej i mi się odechciało. Tak samo irtytuje brak sejwa bo naprawde długim i trudnym przeciwniku, sekwencji. Czasem po prostu musze wyjść z domu a tutaj co dopiero się męczyłem z jakimś bossem i co tu teraz zrobić ? Zostawić konsole i dokończyć? Psuje to odbiór gry.

 

 

edit. nie czytałem posta Suavka przed pisaniem mojego więc się powtarzam sorry.

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza
Tak sobie przypomniałem. Może to i czepianie się na siłę, ale nie cierpię w przypadku pozycji na PC, kiedy to konieczne jest trzymanie płyty w napędzie aby tylko grę uruchomić. Jeszcze gorzej kiedy nie ma czegoś takiego jak pełna instalacja i gra co chwila musi coś doczytywać. Totalnie to denerwuje w przypadku szybszych napędów, które hałasują niesamowicie w takich przypadkach (konieczność ich spowalniania osobnymi programami). Do kompletu dodajmy zabezpieczenie płyty przed robieniem jej obrazu na dysku (co by ją uruchomić w wirtualnym napędzie) i już wystarczająco czuję się zniechęcony.

to zabezpieczenie przed akcjami "pozyczam gre od kolegi na dwie godziny i gram ile chce"

logiczne

wkurzajace jest jak kupujesz r&c quest for booty na plycie, calutka gra ci sie instaluje na plycie a i tak bez krazka w napedzie gry nie odpalisz

(nie narzekam na wymaganie plyty tylko instalacje)

 

Wszystko zależy od gry. Osobiście drażni mnie trochę brak możliwości swobodnego zapisu w grach jRPG. Oczywiście nie dyskwalifikuje to w żaden sposób danego tytułu, ale jednak potrafi zirytować, szczególnie gdy odstępy są dość spore, bądź też powrót do save'a wiąże się z jakimiś konsekwencjami (vide Persona 3). Mimo wszystko przy tego typu tytułach wolę mieć swobodę, na wypadek gdybym musiał grę nagle przerwać z jakiegoś powodu.

 

Denerwuje mnie także brak save'a przed ważniejszymi/trudniejszymi momentami gry. DMC3 skreśliłem już na wstępie przez to - nie widzi mi się przechodzenie całego poziomu raz jeszcze, tylko dlatego, że padłem przy walce z bossem.

 

Podoba mi się za to rozwiązanie typu save zwykły oraz tymczasowy. Coś jak w Jeanne d'Arc - normalnie zapisujemy między potyczkami, a w trakcie misji save jest osobny. Po zrobieniu zapisu wychodzimy z gry, a przy wczytywaniu save sam się usuwa (przez co nie ma możliwości oszukiwania poprzez save->load). Dobre rozwiązanie gdy trzeba nagle zabawę przerwać.

save w kazdym momencie odpada bo gra w fallouta (1,2) wygladala na zasadzie: rozbrajam pulapke, bum, quick loadx10 rozbrajam pulapke, udalo sie, quick save

 

ten sposob z joanne d'arc jest dobry ale w ilu grach go widziales? bo ja tylko w mario golf na n64

 

moze tez byc opcja. mozesz saveowac kiedy chcesz ale masz ograniczona ilosc zapisow na level, w soldier of fortune tak bylo jesli mnie pamiec nie myli

Odnośnik do komentarza
save w kazdym momencie odpada bo gra w fallouta (1,2) wygladala na zasadzie: rozbrajam pulapke, bum, quick loadx10 rozbrajam pulapke, udalo sie, quick save

 

ten sposob z joanne d'arc jest dobry ale w ilu grach go widziales? bo ja tylko w mario golf na n64

 

moze tez byc opcja. mozesz saveowac kiedy chcesz ale masz ograniczona ilosc zapisow na level, w soldier of fortune tak bylo jesli mnie pamiec nie myli

 

A kto Ci każe zapisywać grę co 10 sekund? To chyba już indywidualna sprawa czy ktoś chce grać bezpiecznie, bez stresu czy też wcale nie zapisywać. Jeśli tak grałeś we Fallouta to Twoja sprawa, ale są osoby które nie grały tak jak Ty, np. ja. Zresztą ja gram bardzo często w rpgie na kompie... i wcale nie korzystam nagminie z opcji F5/F9 (quick save/ quick load zazwyczaj). Chciałbym mieć wybór. Jeśli misje są krótkie jak np. w Bully to da się to przełknąć, zresztą tam nie ma za bardzo po co zapisywać... ale graj sobie w takiego Blacka... na ostatnich poziomach myślałem, że oci.pieje...

Dobrze, że we samochodówkach nie ma save'a podczas wyścigu, bo pewnie byłby to jeden z Twoich przykładów.

 

Np. w Hitmanie były limitowane save'y, ilość zależna od wybranego poziomu trudności (tak było na pc, nie wiem jak na konsolach), i moim zdaniem to jest świetne rozwiązanie pośrednie, w Blacku bardzo by się przydało i w innych grach podzielonych na takie etapy/misje

 

to zabezpieczenie przed akcjami "pozyczam gre od kolegi na dwie godziny i gram ile chce"

logiczne

 

jakie zabezpieczenie? wytłumacz, bo nie łapie...

Edytowane przez dawdi17
Odnośnik do komentarza
Gość _Be_
to zabezpieczenie przed akcjami "pozyczam gre od kolegi na dwie godziny i gram ile chce"

logiczne

 

jakie zabezpieczenie? wytłumacz, bo nie łapie...

 

Uzmysłowie to tobie. Masz 5 kumpli składacie się na grę w pięciu po 20zloty i kupujecie jakaś nowość za 100zloty. Każdy instaluje sobie tą grę na swoim pc i grają bez płytki. Dzięki temu wydawca dostał pieniązki za 1 grę a nie 5. Dlatego to zabezpieczenie kapish?

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza
Uzmysłowie to tobie. Masz 5 kumpli składacie się na grę w pięciu po 20zloty i kupujecie jakaś nowość za 100zloty. Każdy instaluje sobie tą grę na swoim pc i grają bez płytki. Dzięki temu wydawca dostał pieniązki za 1 grę a nie 5. Dlatego to zabezpieczenie kapish?

 

Aha, tak sorry... nie doczytałem wcześniej, ja byłem dalej myślami przy sprawie z save'ami, no tak, tak, jak najbardziej się z Wami zgadzam.

Odnośnik do komentarza

drazni mnie brak mozliwości przewijania cut-scenek, kiedy trzeba oglądac ja kilka razy,

tak było chyba w DMC

save'owanie w dowolnym momencie na pewno by mnie w.urwiało , gdyby to nie był rpg,

tak było w God of War, niby dobry patent, ale bez przegięć - giniesz i potem zaczynasz

praktycznie w tym samym miejscu O_o

a do BLACK'a właśnie bardzo pasowało to że było mało save'ów i checkpointów

co wy gadacie, przeciez w to mozna grac i grac ;]

 

btw;jednak brak save'a przed bossem jest jeszcze wiekszym przegieciem

Edytowane przez ogicool
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...