Skocz do zawartości

Lokale ktore polecacie.


Rekomendowane odpowiedzi

18 godzin temu, Orzeszek napisał:

W warszawie z ręką na sercu nie potrafiłbym polecić żadnej knajpy, nocny targ broni się różnorodnością, a tak co? te restauracyjki to taki syf z malarią, że wolałbym umrzeć z głodu niż zjeść tego obesrango burgera w barn burgerze czy innej "sezonowej" knajpie.

W sumie mam taką samą opinię, ale bałem się tego napisać. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 6.08.2018 o 13:55, Lucek napisał:

Znowu Wrocław - tym razem polecam Stół na Szwedzkiej

 

Nie jest to typowy lokal, bo nie ma w nim żadnego menu, ale zacznijmy od początku. Po dotarciu na miejsce (trochę daleko od centrum, no ale cóż) okazuje się, że restauracja sama w sobie jest maleńka i w zasadzie połowę jej zajmuje otwarta kuchnia, a reszta to dwa stoły - jeden dość duży, na kilkanaście osób, drugi tuż przy samej kuchni, z 4-5 miejscami. Niezbyt mi się to podobało, bo miałem ochotę na trochę więcej prywatności niż w przypadku siedzenia przy jednym stole z innymi ludźmi, tym bardziej, że przy tym dużym odbywała się jakaś impreza i był cały zajęty. Żona właściciela poprosiła o 5 minut na uprzątnięcie miejsca, więc poszliśmy zaczekać na zewnątrz. W międzyczasie zaproponowała coś do picia i leżaki, co okazało się być strzałem w dziesiątke. Kiedy powiedziała, że już zaraz będzie dla nas miejsce to od słowa do słowa okazało się, że jak nam się tak podoba to możemy zostać na leżakach na zewnątrz, skołowała nam dziecięcy stół i dopiero wtedy się zaczęło...

 

Przyszedł właściciel i zaczął wypytywać co lubimy jeść, jakie preferencje co do kuchni, stylu, czego nie lubimy itp. Na podstawie tego wywiadu przygotował kolację, a konkretnie ceviche z miecznika, białe szparagi zapiekane w gorgonzoli, domowe fryty z serem mimolette, halloumi w sosie czekoladowym, sałatkę z grillowanymi warzywami i curry. Wszystko było przepyszne, a niektóre połączenia smaków równie ciekawe, co nadspodziewanie świetne. Do tego sosy, z których najbardziej smakował mi chyba BBQ.  Wszystko podane w formie jak na zdjęciu, bo ideą Stołu na Szwedzkiej jest również dzielenie się wszystkim i próbowanie różnych potraw. Wszystkie składniki były wyśmienitej jakości (szef kuchni nie używa gotowych półproduktów), smak 10/10, a właściciel i jego żona to bardzo mili i skromni ludzie. Podczas całego wieczoru "zabawiała nas" ich 6-letnia córka, która robiła magiczne sztuczki i pokazywała nam przeróżne techniki jazdy na rowerze, a przy okazji zapoznała z każdym z okolicy :potter: ot, taki folklor, łatwo zrozumieć, że dziecko może się nudzić przez cały dzień w knajpie i zagadywać kogokolwiek żeby tylko coś się działo. Nie była ani przez chwilę uciążliwa, na tyle, że na próby zabrania jej od nas przez rodziców zgodnie powiedzieliśmy, że jak najbardziej może z nami zostać.

 

Za wszystko co widać na zdjęciu + potężną karafkę domowej lemoniady + kieliszek wina + napiwek (20zł) zapłaciliśmy 240zł, więc bardzo przyzwoicie. Mocno polecam, dla mnie jedno z fajniejszych odkryć we Wro i przy następnej wizycie na pewno pójdę tam jeszcze raz. Warto też pamiętać, że ciężko nie spędzić tam około 3-4 godzin i jest to raczej wyjście na dłuższe posiedzenie i pochillowanie ze znajomymi.

 

Link do bardziej pro recenzji na WPK

 

PqMgaAy.png

 

Z innych miejsc - Cocktail Bar Max przy Rzeźniczej. Działa na takiej samej zasadzie jak Stół na Szwedzkiej, tylko idzie się tam na fancy drinki z bardzo dobrych alkoholi. Tutaj wychodzi około 25-35zł za drina. No i niezmiennie polecam Iggy Pizza przy Kuźniczej, bo to jedna z najlepszych propozycji teraz jeśli chodzi o pizzę, a ich lemoniada z jalapeno jest niesamowita.

240 zlotych za cos takiego xddd przecież w 2 to się nawet nie najadlbym tymi śmiesznymi porcjami xd

Odnośnik do komentarza

Zindo Sushi w Poznaniu - dobra opcja w postaci All You Can Eat. Co chwila płyną świeże rolki na łódeczkach i można degustowac do pełnego zbiornika :potter:

 

Myslalem, ze będzie januszowanie i poleci głównie sam ryz z tykwą, ale nie. Rolki z krewetkami w tempurze, duzo lososia, takze w postaci nigiri i sashimi.

 

Wyszliśmy zadowoleni, 60 zl za osobę przy takiej opcji wydaje się bezkonkurencyjne.

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 18.08.2018 o 05:09, II KoBik II napisał:

Jak już ktoś blisko Siemianowic Śląskich to polecam chłopaków z kebsem, w sumie najlepszy jaki mialem w ogole okazje testowac. 

 

Wolf kebab

 

https://www.facebook.com/kebabwolf/

 

Zadne tam turasowe guwno. 

Byliśmy tam z Ficusiem, kozak :cool:

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, grzybiarz napisał:

A w szklarskiej porebie coś zjem dobrego, czy tylko gofry i zapieksy?

@_M_ @Rudiok ?:)

widze bistro sztufada lokal gdzie była gessler, ale ludzi sporo, wybrałem pizzerie retro :)

Krokus, Niebo w gebie. Ceny w drugim dosc spore ale porcje mega. To co maja na zdjeciach przed lokalem to 1:1. Zeberka sobie zamow, zdziwisz sie.

Odnośnik do komentarza

Niebo w gębie maja tez lokal w Karpaczu, zamówiłem tam kiedyś schabowego to był wielkości całego talerza, a pod schabowym pół talerza frytek i pół surówek. Mogłem chyba zamówić jeden obiad i dwa talerze. A znowuz w tej dzisiejszej pizzerii „retro” malutka pizza 30cm na bardzo cienkim cieście i czułem ze nie pojadłem.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Ölschmitz napisał:

potrzebuje tipy do Krakowa.

 

bede krotko, pewnie dwa posilki wieksze na miescie.

 

1. najlepszy burger (w MOA jadlem, moze cos innego?)

2. inne propozycje, lubie praktycznie wszystko

 

 

burger - gruba buła na kazimierzu

 

coś innego to może smakołyki - straszewskiego (niedaleko rynku) - dobre żarcie w dość niskiej cenie, głownie polska kuchnia

morskie oko na placu szczepańskim

 

Edytowane przez puszkin
Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, Ölschmitz napisał:

potrzebuje tipy do Krakowa.

 

bede krotko, pewnie dwa posilki wieksze na miescie.

 

1. najlepszy burger (w MOA jadlem, moze cos innego?)

2. inne propozycje, lubie praktycznie wszystko

'Kiosk' na przeciwko Jubilatu przy samej Wiśle- ścisła czołówka robienia burgerów, Pajgi potwierdzi.

Odnośnik do komentarza

Z weekendowego wypadu na Słowację:

 

Liptovska Izba w Liptovskim Mikulaszu  (rzut beretem od Chopoka) - najlepsze miejsce na spróbowanie tradycyjnej kuchni liptowskiej. Są dwie sale, ale bardziej klimatyczna jest ta na dole, warto czasem zaczekać na stolik. Genialne potrawy liptowskie - haluszki z bryndzą, hermelin, gulasz z knedlem i pyzy ze śliwkami. W gratisie bardzo miła obsługa. Cena/jakość/klimat = 10/10.

 

Szałas u Franka w Starej Lubowli (nieopodal granicy) - konglomerat z tradycjami, który przerabia ogromną ilość turystów, jak jest za duży ruch to mają nawet drugi budynek, spory parking. Mimo czysto turystycznego przemiału jedzenie trzyma poziom a ilość klientów pozwala na mega szybką obsługę (czas oczekiwania na dania dla 6 osób wyniósł 15 minut przy pełnej sali). Zdecydowanie polecam zupy (czosnkowa, bryndzowa), ich baraninę (w formie gulaszu i pieczeni) oraz pierogi z bryndzą. Haluszki ciut słabsze, ale to nadal 8/10 a nie 5/10. Ceny bardziej niż przystępne, obsługa mówi po Polsku i śmieszkuje, będąc w okolicy koniecznie trzeba sprawdzić. 9/10 za całokształt. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...