Skocz do zawartości

Ten Typ Mes - Zamach Na Przeciętność


Gość Oliwka - Wosku Królowa.

Rekomendowane odpowiedzi

Po jednym przesłuchaniu płyta wydaje mi się strasznie chaotyczna. Na pewno nie jest to materiał, który wejdzie człowiekowi przy pierwszym posiedzeniu, tym bardziej, że cała płyta nie ma jakiegoś głównego tematu tylko jest takim dziwnym miszmaszem. Z całą pewnością przesłucham ją parokrotnie, a na ten moment dla mnie to taki mocne 7+/10, chociaż ocenianie muzyki wydaje mi się trochę głupim pomysłem :P

Odnośnik do komentarza

Najgenialniejszej płyty w Polskim rapie (zapiski typa) to nie przebił. Musze się jescze zagłębić troche w ten krazek, jak narazie to płyta bije wszystko, co zostało wydane juz w tym roku. W(pipi)ia chaotycznosc i troche smucenia, ale plyta i tak jest G E N I A L N A.

Edytowane przez FARMEROS
Odnośnik do komentarza
Przesluchalem 2 razy nie wiem czym tak sie jaracie, naprawde... Moze ktos mi wytlumaczy ten fenomen.

Mes ma genialny glos. Znajdz rapera w Polsce, ktory ma lepsze flow. No ? No i (pipi)a, jako jeden z nielicznych potrafi tez spiewac. A przynajmniej tak mi sie wydaje, bo nie krzywie mordy gdy slysze jego spiew.

BITY ! Ja pier,dole, mistrzowstwo swiata, naprawde, niezbyt czesto zdarzaja sie plyty z taka gama dzwiekow. Duuuzy pluus.

Roznorodnosc, na tej plycie masz wszystko. Bengery, braggadocio, bardziej funkowe kawalki, jest nawet storytelling i rockowy track ! Miazga O_O

No i wersy mesa, genialne, zreszta, sami przyznacie - takie tracki jak "ten zwykly we mnie", czy "nie ten sam ziom" to male mistrzowstwa swiata :]

Tym sie jaram, jednak zapiskow to nie przebije, bo zdarzaja sie wpadki. Big plus.

Odnośnik do komentarza

Nie mówię nie - ot francuza słucham obecnie. Na tego Mesa przyjdzie czas, nie teraz. Pisałem Farmeros, że jaram się Mesem ale w chwili obecnej nie porwało mną. Czeka na lepsze czasy. Wszystko zależy od nastroju, dnia, momentu wejścia w banię. Teraz mam inną pojarkę.

Odnośnik do komentarza
Gość Oliwka - Wosku Królowa.
Długo oczekiwana solówka Mesa, dobra promocja, huczny konkurs remixowy, dwa teledyski, ożywiona działalność Alkopoligami i w końcu...

 

... nie chcę być zjadliwy bo zwykle podobała mi się muzyka Mesa. Alkopoligamia nadal jest dla mnie jedną z lepszych płyt eva, zaś zwrotka Jeża z Widzę szaleństwo to moja mała muzyczna mekka. Jego (Mesa) pimpo-hustlerska postawa niezależnie od tego czy ktoś lubił czy nie i jakie by wzbudzała kontrowersje - zwykle poparta była dobrą muzyką, świetnym głosem i techniką. Jednakże po drugim przesłuchaniu "Zamachu na przeciętność", który szumnie określany był młotem na Jana K., na uniformizację życia, na kanapowych misiów dla których przygodą jest zabawa z dziwką bez kondoma w drodze do pracy albo wypicie o jednego piwa za dużo na wypadzie z kumplami po pracy.. ale no cóż, wyszło jak wyszło.

 

Jak dla mnie płyta zaginęła w swoich szczytnych ideach, Mes w próbie ogarnięcia dosyć trudnego tematu na całej płycie miast pojedynczych kawałków (takich choćby jak Tak/Nie czy zwrotka z Mówię Nie) sobie nie poradził. Takie kawałki jak OiOM, Giń Kochanie, Zamach na Jana K. niebezpiecznie zbliżają go do niegdyś naturalnego przeciwnika... LUC. Różnica jest taka, że zamiast lateksowych posrebrzanych wdzianek i biegania po hipermarkecie masz ulizanego chłopca w tych samych beżowych spodniach (beżowe spodnie od tylu lat?). Jego bunt przeciwko systemowi często wypada bardzo szczeniacko, infantylnie i po prostu bez jaj. Wiecie, jestem fanatykiem Fight Clubu, i Mes nie zawiązałby sznurówek Tylerowi (chociaż zdaję sobie, że Palanhiuk pisał to jako coś pokroju szydery względem buntowników).

 

Z całej płyty, w morzu śpiewanych zwroteczek, pośród ultraambitnych rzeczy dla czułych czy chubby znalazłem 4 dobre utwory: Welcome Willkommen (które jest ZA(pipi)IŚCIE udanym kijem w mrowisko tandety - TAK powinna brzmieć prawie cała ta płyta), Nie płaczę za nimi (świetny funkowy bit, dobre zwrotki), Smak Życia i Dwadzieścia Pięć (poważne, dobre i dojrzałe zwrotki).

 

Chociaż mówię, przykro mi słyszeć, że doskonale wpasował się w SWOJĄ własną definicję tego co złe z intra.

 

Dokładnie.

Nie rozumiem zachwytu nad tą płytą. Mes zawsze nawijał w wywiadach, że puszczając i wmawiając ludziom,że coś jest za(pipi)iste, bedą je za takie uważać. Widze nieźle mu wyszło, nagrał płytę na siłę ambitną - dobra, ale bez fajerwerków.

Połowa z was przecież uwierzyła, że 2cztery7 to G-Funk, a wiekszość ich kawałków nie ma nic wspólnego z tą muzyką.

To, że tekst jest [dla niektórych] trudny w odbiorze, nie upoważnia do nazywania rzeczy ambitnymi, czy klasykami -

gdzie jest to wspianiałe flow? Potrafi zaśpiewać, przyspieszyć na bicie - ale na Boga, Jimson ma fajniejszy głos, a to że człowiek potrafi coś powiedzieć szybciej, nie znaczy że ma genialne flow. To również jakaś oryginalnośc i charyzma, Piotrek ma dobre flow, ale nie robcie ku.rwa z niego bożka! Kolega Mes bywa hipokrytą, mimo ze swiruje na jedynego oredownika prawdy. Zrobił plyte w stylu L.U.C.'a wypominajac mu to, co sam pozniej zrobil. Nawinal, ze najlepsze dupeczki rucha, szukajac ich pozniej w gimnazjach, a juz pseudo hustlerki, forumowe grajki sie jaraja - bo blysna przy kolegach koszulka z napisem pimp. Najzabawniejsza akcja, to jednak zwrotka na hatbojach,o wypickanych panach, a nastapnie wystepy z zelem na wloskach.

 

Edytowane przez Oliwka - Wosku Królowa.
Odnośnik do komentarza

247 ma niewiele wspólnego z G? To jakie kawałki z nowego Mesa są wg Ciebie w stylu G? Są takie?

 

Co do tych gimnazjalistek to nie wiem, ale w licealistki wierzę po piątkowym koncercie ;]

 

Głos to kwestia gustu.

 

Na "hatboju" nie ma nic o żelu na włosach, o irokezie owszem.

 

"Nie wydaje hajsu na kremy, żele, (pipi) nie o tym marzę" - to było dawna, jak HIV zwykł mawiać - tylko świnia nie zmienia poglądów.

 

Dystansu nabieramy z wiekiem, choć w różnym tempie :)

Odnośnik do komentarza
Gość Oliwka - Wosku Królowa.
247 ma niewiele wspólnego z G? To jakie kawałki z nowego Mesa są wg Ciebie w stylu G? Są takie?

 

Co do tych gimnazjalistek to nie wiem, ale w licealistki wierzę po piątkowym koncercie ;]

 

Głos to kwestia gustu.

 

Na "hatboju" nie ma nic o żelu na włosach, o irokezie owszem.

 

"Nie wydaje hajsu na kremy, żele, (pipi) nie o tym marzę" - to było dawna, jak HIV zwykł mawiać - tylko świnia nie zmienia poglądów.

 

Dystansu nabieramy z wiekiem, choć w różnym tempie :)

 

Spaleni Innym Słoncem jeden z niewielu kawałkow, w TYM stylu. Wiedzy tez nabiera sie z wiekiem, moze kiedys ktos poslucha muzyki, starszej niz 5 lat wstecz i zauwazy jaka jest roznica miedzy G funkiem, a Tym polskim disco-polo.

 

To jak z Verba, niech sobie robia ta muzyke tylko bez gadania ze to rap, kumasz?

 

Licealistki, ogromna roznica.

Zreszta Globus o czym my piszemy, hipokryta z hipokryta sie dogada, c'nie?

 

Samo słowo "randka" komplikuje sprawę, bo pójście na nią rzadko implikuje seks bez zobowiązań, raczej niewypał albo poważny związek.

 

Od szybkiego bzykania też można zacząć wspaniały związek, a powiedziałbym, że nawet lepiej tak uczynić.

 

 

To jest ten Globu co dwa miesiące temu mówił, że nie rucha do trzydziestki ?
Edytowane przez Oliwka - Wosku Królowa.
Odnośnik do komentarza

A ja jestem psychofanem i sie jaram, keke ;D

 

A bardziej serio, to Jimson jest takim samym hipokryta jak mes. Geeez, poczytaj jego posty na forumku slizgu, noz sie otwiera w kieszeni

od tego pier,dolenia.

Mnie tam szczerze mowiac wali, czy to co nawija jest prawda i tak dalej, po prostu jego muzyka bardzo mi pasuje.

Zrobił plyte w stylu L.U.C.'a wypominajac mu to, co sam pozniej zrobil.

Co? :]

Odnośnik do komentarza
247 ma niewiele wspólnego z G? To jakie kawałki z nowego Mesa są wg Ciebie w stylu G? Są takie?

Psst... chyba chodzi, że 2cztery7 I Mes mają niewiele z prawdziwym GFunkiem wspólnego. Ja się nie znam. Ale mi się wydaje że GFunkiem nazywać należałoby raczej epokę nie zaś trend i gatunek muzyczny. G-Funk był kiedyś. G-Funku już raczej nie ma, jeśli nawet to bardzo niewiele. I tworzony przez TYCH ludzi, nie przez polska boyów. Zaś 2cztery7 to muzyka wzorowana na G-Funku. Co nie oznacza, że nie potrafią sporządzić niczego dobrego.

 

"Nie wydaje hajsu na kremy, żele, (pipi) nie o tym marzę" - to było dawna, jak HIV zwykł mawiać - tylko świnia nie zmienia poglądów.

Dobrze, że go wytłumaczyłeś. Może spać spokojnie.

 

Dystansu nabieramy z wiekiem, choć w różnym tempie

Jeśli dystansem nazywasz zachowywanie się jak gnojek w takim dość starszym wieku... czy też nakładanie żelu na pysk - to sorry. Wiesz jak to jest, niby ta fraza (dystansu...) jest takim oksymoronem który sprawdza się w każdej sytuacji. No co, nie udało się - może następnym razem. :)

 

Mnie tam szczerze mowiac wali, czy to co nawija jest prawda i tak dalej, po prostu jego muzyka bardzo mi pasuje.

Toże tak przez długi czas myślałem, jednak w końcu gdy ktoś mówi, że jego atutem jest szczerość, jest analogowym s(pipi)ielem, ma gdzieś internet, empetrójki a potem widzisz coś takiego przez kilka dni na pierwszym miejscu newsów na portaliku wątpliwej reputacji to wiesz... przykre. (aha, już nie ma tego, że 30zł idzie do Alkopoligamii, a szkoda)

 

A ja jestem psychofanem i sie jaram, keke ;D

Nikt nie powinien ci mieć tego za złe jednakże ciężko traktować twoje opinie i posty na poważnie.

Edytowane przez Kot
Odnośnik do komentarza
Gość Oliwka - Wosku Królowa.
A ja jestem psychofanem i sie jaram, keke ;D

 

A bardziej serio, to Jimson jest takim samym hipokryta jak mes. Geeez, poczytaj jego posty na forumku slizgu, noz sie otwiera w kieszeni

od tego pier,dolenia.

Mnie tam szczerze mowiac wali, czy to co nawija jest prawda i tak dalej, po prostu jego muzyka bardzo mi pasuje.

Zrobił plyte w stylu L.U.C.'a wypominajac mu to, co sam pozniej zrobil.

Co? :]

 

Pseudo ambitne rzeczy. Skojarz zwrotke z 'Jeden Kielon' Mesa.

Jeśli jarasz sie muzyką, to spoko. Pisałam o samym głosie Jimsona, pewnie wiesz.

Edytowane przez Oliwka - Wosku Królowa.
Odnośnik do komentarza
Gość Oliwka - Wosku Królowa.

Zamach, a o ktorej rozmawiamy?

 

 

Jak dla mnie płyta zaginęła w swoich szczytnych ideach, Mes w próbie ogarnięcia dosyć trudnego tematu na całej płycie miast pojedynczych kawałków (takich choćby jak Tak/Nie czy zwrotka z Mówię Nie) sobie nie poradził. Takie kawałki jak OiOM, Giń Kochanie, Zamach na Jana K. niebezpiecznie zbliżają go do niegdyś naturalnego przeciwnika... LUC. Różnica jest taka, że zamiast lateksowych posrebrzanych wdzianek i biegania po hipermarkecie masz ulizanego chłopca w tych samych beżowych spodniach (beżowe spodnie od tylu lat?). Jego bunt przeciwko systemowi często wypada bardzo szczeniacko, infantylnie i po prostu bez jaj.

 

Chociaż mówię, przykro mi słyszeć, że doskonale wpasował się w SWOJĄ własną definicję tego co złe z intra.

 

 

Edytowane przez Oliwka - Wosku Królowa.
Odnośnik do komentarza
Gość Oliwka - Wosku Królowa.
Zreszta Globus o czym my piszemy, hipokryta z hipokryta sie dogada, c'nie?

Tak :)

 

Nie cieszę się, że wyrabiasz sobie opinię o mnie na podstawie postów innych, ale jak lubisz to joł

 

Kot -nie nazwałem żelowania dystansem. Dwa akapity, dwie różne myśli

 

Noł Ofens.

Nie pierwszy raz udalo mi sie natknac na przytyki, skierowane do Twoich wczesniejszych opinii, ktore nagle sie zmienily.

Wytlumacz mi wreszcie jak to jest i temat sie zamknie :)

 

Edytowane przez Oliwka - Wosku Królowa.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...