Skocz do zawartości

Dragon Ball (także Z, GT i Super)


raven_raven

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak się spodziewałem, 116 odcinek okazał się być znacznie lepszy od poprzedniego. Było trochę przestojów i gadania, powtórzonych animacji, ale tak czy inaczej świetnie się bawiłem przez całe 20 minut.

 

Pojawiło się kilka istotnych kwestii dotyczących Ultra Instynktu. Przede wszystkim - Goku potrafi bezbłędnie unikać ataków, ale samemu je wykonując wciąż za dużo myśli, nie pozwala ciału reagować samoczynnie, dlatego nie są tak precyzyjne i mocne. Tym razem, będąc na skraju wyczerpania, nie był też tak samo silny jak w walce z Jirenem.

 

A ta Kamehameha pod sam koniec to była je.bana poezja. Jeśli nie na równi z Instant Kamehamehą przeciwko Cellowi, to bardzo blisko. Na pewno bardzo efektowna. Fantastyczna choreografia.

 

sbCw49w.jpg

Edytowane przez Bigby
Odnośnik do komentarza

Nie no spoko, w zetce były 4 odcinki (pipi)olo na jeden z akcją. Mi tam od jakiegoś czasu DBS nie przeszkadza, BA nawet bardziej mi się podoba od DBGT które obejrzałem tylko raz i nigdy więcej do niego nie wracałem :dunno: 

Dzisiejszy odcinek spoko, w przyszłym mocno liczę na #17 i #18, jak ja nie lubiłem całego arcu z nimi w zetce zwłaszcza #17, tak w DBS #17 to moja ulubiona postać.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Trzeba przyznać, że ten finisher był chyba jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszy w historii serii. Walić te wszystkie mdłe genki damy, tu mieliśmy prawdziwy popis choreografów, animatorów i nawet muzykę całkiem niezła dali :) Choć przez moment clusterfukk był taki, że mogliby z tego zrobić SHMUPA jakiegoś :P Trzeba przyznać, że UI jest świetnym pomysłem, takim powrotem do korzeni, trochę w stylu Mystic u Gohana, tylko że UI jest znacznie efektowniejszy ;)

Odnośnik do komentarza

A ja zrobiłem przerwę od 110 odcinka i obejrzę to co się nagromadzi w Sylwestra :D  zaczynając od 111. Poprawia mi to odbiór i jakoś tak fajniej obejrzeć nagromadzone odcinki bez czytania spoilerów. 

 

Polecam. Tylko nie każdy tam ma że może wytrzymać. Ale wystarczy odrobina samozaparcia i można się zdziwić jak fajnie jest obejrzeć powiedzmy 10 odcinków jeśli ma się na to czas oczywiście. 

Edytowane przez u55r
Odnośnik do komentarza

Co do animacji ruchów w tym odcinku to nie mam zastrzeżeń ale sama Kamehame-ha średnia. Wciąż mam sentyment do pierwszej. 

 

Ja pierdzielę do dzisiaj gniecie mosznę :obama: Dorównywały jej chyba tylko Kamehame-ha vs galick gun

latest?cb=20130710144525

 

oraz Gohan vs Cell

Spoiler

 

Ta z Kai'a też kozacka. Ten dźwięk, ta moc

Spoiler
Spoiler

 

 

Oj zaiste, piękne to były czasy...

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja bym nie chciał żeby przesadzali z częstością pokazywania Ultra Instynktu, bo po prostu spowszednieje, coś jak SSJ Blue, choć ten od początku robił dużo mniej. Teraz, gdy np. w epie 115 starano się nakręcić hype, "Wow, Goku włącza Blue. epicka muzyka, **uje muje", to człowiek co najwyżej ziewał znudzony. 

NIech UI na turnieju pokaże jeszcze raz - czy to już w pełni wymasterowany

u Goku, czy u Vegety, skoro musi mieć to samo.



i styknie.

Odnośnik do komentarza

No na pewno są inne anime, które trzymają poziom i właściwie wykorzystują technologię, ale akurat do stylistyki DB jakoś strasznie mi to nie pasuje. Efekciarskie poświaty i "fale uderzeniowe" to jedno, co mnie jeszcze w oczy kłuje to te cieniowanie na postaciach. Całość sprawia nieprzyjemne wrażenie plastik fantastik. Klasyczny DB pokazuje rzemiosło, lepiej, gorzej, ale pokazuje, a tutaj mam wrażenie, że ekipa która to rysuje idzie po najprostszej linii oporu, sądząc że technologia załatwia wszystko. Nie podobają mi się też dziwaczne wtrącenia stylistyczne, niby DB, a momentami ktoś odpływa i stosuje stylistykę rysowania postaci jak z jakiegoś Naruto...

DsDxT6c.jpg

 

 

Nie czuć tu Toriyamy, ten facet widać po prostu zajmuje się czymś innym

dq11620x349_thumb.jpg

Edytowane przez Masamune
Odnośnik do komentarza

Już jakiś czas temu poruszaliśmy temat technik animacji przy okazji One Piece i Naruto. Ogólnie chodzi o to co zawsze: o pieniądze. Dobra animacja wymaga utalentowanych animatorów, bardziej szczegółowych kadrów, więcej pracy co przenosi się na większe koszta. By ciąć te koszta często przy tasiemcach włodarze decydują się na tanich animatorów i tylko przy ważniejszych walkach sypną trochę groszem (np. walka Naruto z Sasuke w dolinie w pierwszej serii). Inna sprawa ma się z kinówkami bądź adaptacjami krótkich mang. Tam można pozwolić sobie na "szastanie pieniędzmi". Choć w mojej opinii obecnie nie przykłada się już tak dużej wagi do jakości animacji (w shonen-tasiemcach) jak to miało miejsce w przeszłości. Ale ja stary jestem to pewnie się nie znam...

Odnośnik do komentarza

No z perspektywy "dorosłego" widza, powtarzającego sobie DBZ,  mógłbym się zgodzić z wieloma z tych punktów (choć część to wydumane, "śmieszne" pier.dolenie), ale jakoś nie sprawia to, że nagle magicznym sposobem polubię DBS. Ot, mieliśmy po 10-12 lat jak oglądaliśmy Zetkę i większość tych baboli po nas spływała (no dobra, brzydka kreska w co czwartym odcinku już wtedy mnie wkur.wiała), tak jak pewnie spływa teraz po dzieciakach oglądających Super (a patrząc na wyświetlenia i komenty na YT, to dokładnie tak jest). Tyle, że robiąc kontynuację po ~20 latach trzeba się liczyć z tym, że duży odsetek widzów (choć może się mylę ?) to stare chłopy oglądające z sentymentu i już tak łatwo nie przełkną tandety. W przypadku DBS po prostu czuć, że jest wyrachowanym, produktem, nie stoi za tym żadna magia, nie ma "duszy". Ja to w każdym razie tak widzę. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mnie z kolei irytuje fanatyczne bronienie Zetki - większość zapomina, że bardzo dużo robi tu sentyment i to, że we wspomnieniach prawie wszystko wydaje się o wiele bardziej zayebiste, niż było w istocie, tym bardziej jeśli zahacza to o czasy dzieciństwa.

DBZ miało swoje wady, nie było ideałem, DBS też je ma, ale oglądanie go na pewno dawno nie jest już masochizmem, a o to mogło zahaczać przez pierwsze 30-40 odcinków. Podoba mi się poziom, jaki prezentuje obecnie - mógłby tylko mniej skakać, tak fabularnie jak i technicznie, ale przy tasiemcowym cyklu produkcyjnym narzucone tempo jest nieubłagane, a rotacje chociażby animatorów i rysowników są nieuchronne. Stąd różnice. 

Jeśli tendencja się utrzyma i ostro czegoś nie s(pipi)ą, to myślę, że spokojnie będę mógł postawić Super  choć minimalnie wyżej od GT w moim osobistym rankingu. Przydałby się tylko jakiś kolejny arc z mocniej zarysowaną fabułą, jak ten z Blackiem. Turnieje to w shounenach lecenie po najmniejszej linii oporu i trochę wręcz fabularne zapychacze.

Edytowane przez Frantik
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Myślałem, że to oczywiste, że koleś pisze to niejako z przymrużeniem oka i niektóre podpunkty są po prostu takim śmieszkowym pyerdoleniem.  ;)

 

I tak jak napisał Frantik - irytujące jest fanatyczne bronienie Zetki. Zresztą równie irytujące jest, gdy ktoś uważa DBS za ideał. Na to samo wychodzi.

Dragon Ball nigdy nie był wyrafinowanym i najlepszym anime na rynku. End of story.

 

edit: Tak swoją drogą, gra ktoś tutaj w Dokkan Battle? Dziś o 21 debiutują banery z Gogetą i Janembą. ;)

Edytowane przez Bigby
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...