Skocz do zawartości

Gry których nie ukończyliście.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gier nie konczych z roznego powodu, w tej generacji zaczalem a nie skonczylem:

 

PDZ - zagralem w 2010, archaiczny gniot, nie wiem jak to moglo sie nawet podobac na przelomie 2005/2006.

 

Darksiders - znuzyla mnie, bieganie w kolko i chlastanie potworkow, slaby system walki. Duzo backtrackingu.

 

Splinter Cell Conviction - stealth jest zdecydowanie nie dla mnie, chyba ze to Batman AA.

 

Assassin's Creed 2 - calkiem spoko, ale dalem sobie spokoj, bo mnie gra zwyczajnie nudzi, mimo ze jest lepsza niz poprzedniczka, ktora jednak przeszedlem... co trwalo jakies 3 miesiace.

 

RDR - nuda, calkowicie nieodpowiadajacy mi setting. GTA IV z dodatkami bylo bardzo ok, ale tu zawod na calej linii, gralem przez 8 h w okresie 2 miesiecy.

 

Do tego wiadomo racery, ale te gry tak na prawde nigdy nie maja konca, kilka gier z XLA mi nie przypasilo (Shadow Complex, Trials HD, Aegis Wing, MvC 2).

Odnośnik do komentarza

Tych gier nie ukończyłem:

 

Assassin's Creed

MGS 4

Halo 3

Halo ODST

Halo Wars

Gears of War 1 (ale na PC, za to Gears 2 na X360 z radością ukończyłem)

Resistance

Resistance 2

Dragon Age

 

Nie liczę gier z cyfrowej dystrybucji oraz typowych średniaków.

Edytowane przez SzczurekPB
Odnośnik do komentarza

RDR - na początku całkiem fajnie, grałem przez kilkanaście godzin po czym zrobiłem przerwę od tej gry, wróciłem i sprzedałem następnego dnia :D

GTA IV - strasznie wkurzały mnie częste spadki fpsów i to nawet nie przy większej zadymie tylko przy jeździe po mieście dodatkowo gra na moim monitorze wyglądała naprawdę strasznie, teraz mam zamiar ponownie kupić sobie GTA i przejść na TV z zainstalowaną grą na dysku.

 

Far Cry 2 - nuuuda straszna, graficznie może i fajnie ale pograłem kilka godzin i podziękowałem. W dodatku zaczynała mnie boleć głowa jak w to grałem :teehee:

 

Dragon Age i REV - to pierwsze totalnie mi nie podeszło a RE to nie moje klimaty. Nie skończyłem jeszcze skate 2 i 3 - wolałem jeżdżenie po mieście niż robienie zadań.

Odnośnik do komentarza

wybieram swiadomie gry gdyż nie są tanie a i ograniczony czas lepiej poswiecic na killery , których przeciez nie brakuje niz na sredniaki. Pomyliłem sie co do nastepujących tytułów, ktorych w efekcie nie ukonczyłem:

 

1 Far Cry 2. Skusił mnie klimat ale gameplay dobił. Tułanie sie na misje przez poł mapy by zginąc przypadkiem od kul jakiejs bandy i...od nowa zapieprzac przez 15 minut by dojechac na miejsce. Fuuu

 

2 Darksiders. Nie spodobał mi sie design, system walki. Ok, nie tyle co nie spodobał , to sredniak jak dla mnie, jednak sie mi nie chciało grac

 

3 Resonance of Fate. Nie dałem rady posiąśc tego rpga, był strasznie nieprzystepny, nie chciało mi sie sleczec i rozkminiac system, który Japonczycy nie wyłozyli graczom dobrze w postaci tutoriala

 

4 Borderlands- ta gra mi sie akurat podobała jednak nie miałem czasu na nią

 

W sumie poza tym wszystko skonczyełm, jak mówie jednak dobieram sobie tylko gry oceniane wysoko czyli 0d 8 w góre i bardzo rzadko sie rozczarowuje

Edytowane przez Orson
Odnośnik do komentarza

Resistance - musiałem wyjechać z Irlandii, a później nie było czasu na tego średniaka.

Little Big Planet - nuda i flaki z olejem. Absolutnie mi nie podeszła.

Demon's Souls - nie dlatego, że nie miałem ochoty (jedyny RPG, który naprawdę mi się podoba), trzeba było oddać właścicielowi, a od tego czasu jakoś nie było sposobności by dokończyć tę bardzo dobrą grę.

 

 

I to tyle, gram głównie w killery więc kończę na wszystkie możliwe sposoby.

Odnośnik do komentarza

Dead Space- zakończyłem grę po jakichś 20 minutach. Nie wiem czemu, może dlatego, że wybrałem zbyt wysoki poziom na początek i po zabiciu sześciu zombiaków skończyły mi się naboje i nie wiedziałem co zrobic xD Zawiodłem się strasznie, ale może jakbym ograł trochę dłużej byłoby lepiej.

Far Cry 2- nuuuuuuuuuuuuuuuudy, do tego baardzo kiepska grafika. Może jakbym wcześniej nie ograł Killzone 2 to byłoby inaczej.

Resistance: FoM- wziąłem z promocji w Empiku. Do Killzone 2 dorzucali jakąś platynę za złotówkę i wybór padł na tę gierkę, to były źle ulokowane pieniądze. Pograłem w Killzone, odpaliłem, zrobiłem WTF? i wrzuciłem na sam dół kupki gierek.

Def Jam: Icon- pamiętając ile zabawy dał mi poprzedni Def Jam, miałem nadzieję na naprawdę dobrą gierkę. Zagrałem półtorej walki i stwierdziłem, że to jeszcze większy kupsztal niż te dwa ostatnie CoDy razem wzięte.

Brutal Legend- na prawdę bardzo fajna gra, nietuzinkowy humor. Niestety, jakoś tak się złożyło, że po ograniu kilku godzin kumpel pożyczył mi GoW III, którego ogrywałem jakieś półtora miecha i po tej przerwie nie ogarniałem systemu walki z BL. Nie chciało mi się zaczynac od początku, więc sobie odpuściłem ten tytuł.

Skate 3- to samo co wyżej, grałem, zrobiłem sobie przerwę i nie mogłem później ogarnąc sterowania.

Fight Night 4- nie lubię grac w takie gry w singla. Hmm.. w sumie to w ogóle nie lubię, ale brat się upierał żeby kupic.

NfS Pro Street- :sick:

Heavenly Sword- dwa lata po premierze wrażenia nie robiło.

Władca Pierścieni: Podbój- to samo co Pro Street.

Gran Turismo 5- miała byc gra na 10, a wyszła na 6+, moje największe rozczarowanie na PS3.

 

Pod uwagę brałem jedynie gry na PS3. Na peceta nie pamiętam, zamierzchłe czasy.

Edytowane przez Yakubu
Odnośnik do komentarza

z dupy temat, bo tych gier jest "milion" i wszystkich nie pamiętam...

 

ok, biorąc pod uwagę tylko tą generację konsol to:

 

Folklore - pomimo pełnego zauroczenia grą, nie chciało mi się jej kończyć

Majin and the forsaken kingdom - liczyłem na gierkę, która będzie miłą przystawka przed the last guardian... przeliczyłem się

far cry 2 - bym musiał chyba o(pipi)ieć, żeby to skończyć... dno

nfs carbon - dostałem z konsolą, odpaliłem jeden wyscig, wyłaczyłem i wystawiłem grę na allegro. chyba 60zł wtedy za nia dostałem :D

Unreal Tournament 3 - fajne ale kuźwa jakoś nie było z kim grać, a singla nie chciało mi się tykać

fallout 3 - włączyłem - zdobyłem pierwsze trofeum - wyłaczyłem. tyle mojego grania w f3

marcenaries 2 - buahahahahah xD ale grałem jakies 2h.

red dead redemption - nie wiem po jaka cholere to kupiłem skoro wiedziałem, ze nie lubię westernów. jeszcze to jeżdżenie na koniu. ta gra jest nudna... masakra, jak w ogóle mozna w to grac i jarać się tym.

Eye Pet - mozna to skończyć? pograłem 1-2h i podziękowałem

Demon's Souls - przed zagraniem miałem troszke inne wyobrażenie tej gry. nie dla mnie.

 

+do tego jeszcze okolo 10 gierek z cyfrowej dystrybucji.

 

Jeśli chodzi o konsole poprzedniej generacji + handheldy to... mysle, ze w 50-60 pozycjach się zmieszczę :)

Odnośnik do komentarza

Killzone 2: Nie zeby byla slaba, ale po demie KZ3 wrzucilem od razu harda. Gra okazala sie trudniejsza niz ww. demo, co w polaczeniu z dzieciarnia narzekajaca bez przerwy, ze one chca teraz ogladac bajki sprawilo, ze gra (przynajmniej chwilowo) poszla w odstawke...

 

Silent Hill Homecoming: Nie byla taka zla, choc walka porzadnie wkurzala. Plus ostatnio gram raczej w dzien, a SH (nawet ten ostatni) w swietle dnia to podobno nie to samo... Kiedys wroce.

 

Far Cry 2 i Borderlands: Jedna podobno slaba, druga podobno swietna. Mnie w koncu obie znudzily. Chyba po prostu niezbyt lubie sandboxy...

 

To tak z ostatnich granych...

Odnośnik do komentarza

Od cholery takich gier.

 

Dead Space - nuda i jak dla mnie beznadziejne sterowanie

wszystkie części God of War - na każdą się napaliłem i każda mi się nie podoba

Batman Arkham Asylum - teraz żałuję że jej nie skończyłem i przed wcześnie sprzedałem

Bayonetta - po pierwszej misji wyłączyłem

Gran Turismo 5 - po wyścigach na gokartach skończyłem z tym przygodę

Mass Effect 2 - kupiłem razem ze Sly Trilogy i Sly zdecydowanie zniszczył ME2. szkoda żeby miało się kurzyć to sprzedałem

NFS: Hot Pursuit - znudziło mi się, chociaż gra dobra, do której jednak już nigdy nie wrócę.

Ratchet & Clank: A Crack in Time - za coś tam wymieniłem ale planuję kupić ponownie po ograniu trylogii Sly

InFamous - w pewnym momencie okrutnie mnie znudziła i zbrzydziła do siebie

 

to chyba najciekawsze tytuły których nie ukończyłem chociaż innych jest jeszcze od groma. Ale napewno kilka tytułów z tej listy przejdę jak stanieją do 40zł i niżej.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Assassin's Creed 2 - doszedłem do połowy i padł mi save, sama gra z kolei w moim mniemaniu nie była warta rozpoczynania od nowa.

 

Naruto Shippuuden: Ultimate Ninja Storm 2 - jeden z tych tytułów, które znacznie lepiej się ogląda niż gra, osobiście nie przepadam za bijatykami 1 on 1, na szczęście brat akurat przechodził to zgapiłem od niego i później już nie miałem ochoty kończyć samemu.

 

Silent Hill Homecoming: Nie byla taka zla, choc walka porzadnie wkurzala.

Akurat system walki, to jeden z najbardziej dopieszczonych elementów Homecominga.

 

Viewtiful Joe - ostatni boss nie do przejścia ;[

Że też zachciało mi się grać w to na najwyższym poziomie :rolleyes: ostatniego bossa przejść by się nawet przeszło, ale po prostu gra mnie na tyle odpychała, że nie czułem motywacji do masterowania skurczybyka

Edytowane przez Josh the Boy
Odnośnik do komentarza

Z reguly nie ma przypadkowosci w grach, w ktore pogrywam. 95% z nich tez koncze. Niektore niestety, chocbym nie wiem jak sie wytezal, sa nie do zdzierzenia.

 

1. Undead Knights PSP - kupilem gre, bo ogladalem wczesniej filmiki na YT i nadarzyla sie okazja. Przeszedlem wiekszosc, ale pod koniec wysiadlem. Schematyczne walki, przegieci bossowie, sterowanie na PSP = frustracja. GRe szybko wymienilem poki jeszcze byla cos warta.

 

2. GTA 3 - dawno, dawno temu napalilem sie na GTA3. Zagralem w to moze godzine i nigdy juz do serii nie wrocilem. Z tego samego powodu nie pociaga mnie RDR, ja po prostu nie trawie takich gier.

 

3. Assassin Creed - pierwszy assassin. Pobiegalem troche po tej mapce, nie powiem, fajnie to wygladalo. Pozniej jednak trzeba bylo ukrasc jakis portfel (chyba) i za cholere nie wiedzialem jak. Poza tym spojnosc gry rozbija glupi motyw laczenia przeszlosci z terazniejszoscia (jakis doktor, jakies geny). Serii juz podziekuje.

Odnośnik do komentarza

W tej generacji o dziwo kończę większość tytułów nawet tych najgorszych (Resistance 2, Halo 3, mw2, mgs4, RE5) czasami paradoksalnie po kilka razy (co-op, osiągnięcia).

Jedynie:

Street Fighter IV - kupiłem, zagrałem dosłownie 2-3 walki i biegłem w cholerę wymienić to.

 

Ninja Blade - bleeeeeeee to samo z 10 minut wytrzymałem.

 

 

Ze starszych gier, poprzednich generacji:

 

Final Fantasy XII - pograłem kilka godzin i "zasypiałem" podczas grania. Szybko wróciłem do X.

Zone of Enders - kupiłem dla dema MGS2, ZoE odpaliłem - zwymiotowałem i więcej nie włączałem.

 

Killzone (jedynka) - od połowy gry kumpel przechodził. Nie dość, że nie lubiłem fps-ów to ten nudził do bólu.

Burnout: Dominator - jedyny Burnout którego nie skończyłem.

 

NFS: Most Wanted - brak wyścigów nocnych, litości. Zero klimatu...

 

Więcej grzechów nie pamiętam.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek87

ukończyłem far cry 2 trzy razy po rząd jestem chyba dziwny. :teehee:

 

street fighter 4- pięć walk i sprzedalem

tekken 6- to samo

buzz świat quizów- moze ze 4 razy odpaliłem

dragon age 1 i 2 gdyby nie to ze to promki bym sie popłakał

i od groma pierdółek z xbl i psn

Edytowane przez Orzeszek87
Odnośnik do komentarza

 

3. Assassin Creed - pierwszy assassin. Pobiegalem troche po tej mapce, nie powiem, fajnie to wygladalo. Pozniej jednak trzeba bylo ukrasc jakis portfel (chyba) i za cholere nie wiedzialem jak.

developerzy zapewne nie powiedzieli ostatniego słowa w uproszczaniu klawiszologi skoro regularnie grający kolo nie podołał takiemu elementowi xd

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

NFS: Most Wanted - brak wyścigów nocnych, litości. Zero klimatu...

Więcej grzechów nie pamiętam.

 

Tutaj się muszę z tobą nie zgodzić. Dla mnie Most Wanted to najlepszy NFS. Ucieczki przed policją i koncepcja z Czarną Listą dawały mega klimat.

Odnośnik do komentarza

Oj sporo tego, z ostatnich przypadków:

 

 

a) gry które mnie znudziły

- GTA 4- ciągle takie same, nie popychające fabuły do przodu misje. Wysiadłem w połowie gry

b)gry które zupełnie mi nie podeszły:

- Infamous- odrzucił mnie totalnie, sam nie wiem czy tą komiksową otoczką, marnym gameplayem czy sztucznym miastem

- Red Faction 2- nuda, monotonia, kaszana

- Fable 2- o dziwo jeszcze gorsza od poprzednika

c) gry nieukończone z różnych powodów:

- Overlord 2: jakiś wyjazd się przydarzył, potem przyszły inne tytuły i o nim zapomniałem. Może kiedyś wrócę

- Enslaved: gameplay strasznie mnie wkur.wił, i sprzedałem póki jeszcze trzymał cenę ale mam zamiar dać mu drugą szansę

- Bioshock- starałam się, ten tytuł naprawdę robi mega wrażenie ale nie ma cudów: gaming sickness dała o sobie znać i jak w przypadku prawie każdego FPSa bóle głowy, nudności, chęci rzygania i inne tego typu przyjemności spowodowały szybką ,przymusową ewakuację z Rapture confused.gif

- Mirror's Edge- wydawał się fajny, ale jak wyżej

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...