Skocz do zawartości

Odżywianie


Sebas

Rekomendowane odpowiedzi

No soczku powinno sie wypic z 500ml zeby byl efekt. Czyli dwie szklany. Tak pisza.

 

16g xD przeciez to dwie lyzki przecierek

Tylko on musi odstac z pol godziny bo brzuszek moze bolec

Skoro tak robila Kowalczyk to pewnie i inni i jednak cos w burakach musi byc

 

Leki na astme zwiekszaja znacznie ukrwienie oskrzeli. Lepsze ukrwienie , lepszy pobor tlenu, szybszy jego metabolizm itd

To jest w chu.j doping jesli chodzi o sporty wydolnosciowe.

Edytowane przez kanabis
Odnośnik do komentarza

Dla mnie te diety to jest jakaś wyższa forma spie.rdolenia umysłowego. Rozumiem rotowanie tłuszczem czy węglami, okresowe ograniczenie jednego makro kosztem drugiego, ale te diety są przecież nie do utrzymania w dłuższej perspektywie. Dla ludzi układających życie pod jedzenie, a nie jedzenie pod życie.

Edytowane przez Blaise
Odnośnik do komentarza

I tak nie ma to jak probujesz wytlumaczyc ze jedziesz na diecie tluszczowej bo to nie tluszcz tylko wegle proste sprzyjaja tyciu. 

 

Moze to taka pulapka podswiadomosci. Grube baby jedza ciasta i slodkie bo mysla ze to nie jest tluste jak jajowa na boczku i ze od tego sie nie tyje. Ze to jednak od czegos innego musza rosnac te kosci, i cyk do endokrynologa

Odnośnik do komentarza
W dniu 22.12.2018 o 18:35, Blaise napisał:

Dla mnie te diety to jest jakaś wyższa forma spie.rdolenia umysłowego. Rozumiem rotowanie tłuszczem czy węglami, okresowe ograniczenie jednego makro kosztem drugiego, ale te diety są przecież nie do utrzymania w dłuższej perspektywie. Dla ludzi układających życie pod jedzenie, a nie jedzenie pod życie.

W sumie od jakoś 5-7 lat dzień w dzień jadam kure z ryżem. Lubie te litościwe spojrzenia i pytania jak tak mogę i czy tylko to jem , u mnie to akurat idzie z łatwości przygotowywania posiłku a jedzeniem się jakoś nie ekscytuje po prostu nie lubię być głodny. Jedyna dieta na jakiej bym psychicznie nie dał rady to tłuszczowa , przecież to zayebać się idzie .

Odnośnik do komentarza

keto nie jest przystosowane zbytnio do sportow wydolnosciowych tak zwanych eksplozywnych. glikogen jednak powoduje ze gunsy sa naladowane i gotowe do dzialania. tluszczyk jednak troche wolniej dostarcza. bylem jakis czas temu na keto przez pare miesiecy, tak o przeciwzapalnie i kazda kulanka na bjj to byl jakis koszmar. dla kogos kto nie uprawia bardziej wydolnosciowych sportow, keto moze byc ok. no i jak ktos chce masowac na keto to powodzenia. przedzej c2077 wydadza niz mula zrobisz na keto. to znaczy cos tam kiedys zrobisz ale to jak jedzenie zupy z makaronem przez durszlak.

 

odnosnie zalet keto, czyli dobre samopoczucie, nic nie boli, brak zakwasow to to jest fakt. przynajmniej w moim przypadku - co prawda bylo tak maks procent 70 pi.zdy na treningach w porownaniu do wegli, ale regenerowalem sie znacznie szybciej. samopoczucie to samo, przez caly dzien energia nastrojowa w dokladnie takiej porcji, w jakiej byla potrzebna, zero drzemek, znudzen, nadmiernego pobudzenia (uregulowanie insuliny na keto to fajny props) i tak dalej i tak dalej. warto sie w to pobawic i sprobowac, ale tak jak mowie - pod robienie mula albo jakies tam mma czy inne sporty wymagajace naglego wydatku energetycznego, to to sie nie sprawdza zbytnio.

 

 

no i kolano wyleczylem bo mialem bole w kolanie, jakis stan zapalny, reumatyzm czy ch oj wie co tam. na keto doslownie nic nie boli

 

oczywiscie jak ktos sie chce zabawic w keto, to polecam troche poczytac o odpowiedniej adaptacji, uzupelnianiu elektrolitow i dobieraniu odpowiednich prodoktow, bo tak jak ktos tam wyzej napisal, nie polega to na napie.rdal.laniu karkowki czy innego go.wna non stop, tylko na produktach zawierajacych dobre jakosciowo tluszcze.

 

no i wiadomo, "rzezba" na keto jakby sie poprawia, bo woda schodzi z ciala w ciagu 2-3 tygodni do minimalnego poziomu.

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, krupek napisał:

To też jest dobra inba, bo dieta ketogeniczna pierwotnie zakładała w diecie tłuszcze typu ryby, oliwa, awokado, jajka, a polaki syfiate boczki, karkówki i kiełby wpieprzają xd

Faktycznie bo tluszcz zwierzecy jest niepotrzebny, cholesterol skacze i wogole zyjemy mitem z lat 50 xD

No i wiadomo koniecznie oliwa nie olej lniany czy rzepakowy bo co polskie to be

Odnośnik do komentarza

No tłuszcz zwierzęcy jest potrzebny w minimalnej ilości, to raz. Dwa, jesli kupujesz boczek, kiełby, czy inne takie tłuste mięcha w sklepie, no to masz w tym pełno konserwantów i ulepszaczy. No i trzy, tak jak Andżej pisze, w sportsch siłowych, zwłaszcza na redukcji, taka dieta się sprawdzi, ale w sportach wytrzymałoscuowych już słabo.

Odnośnik do komentarza

No piszesz glupoty bo Andzej napisal o sportach wymagajacych szybkiego zastrzyku glukozy typu sporty walki, sprinty, do sportow wydolnosciowych ketoza jest idealna bo zwieksza efektywnosc wykorzystywania tluszczow jako glownej energii. Chyba takie rzeczy jak to ze w biegach dlugodystansowych glownym zrodlem energii jest tluszcz nie weglowodany to akurat powinienes wiedziec.

Po drugie gdzie napisalem ze w ketozie glownym zrodlem powinny byc tluszcze zwierzece? Dalem przyklad ze mozna dorzucic cos bardzo smacznego i dieta tluszczowa nie musi byc meka a ty juz wyskakujesz jak to tak polaczek jedzie na keto na kielbasie , karkowie i smalcu. Po trzecie wszystko co wymieniles jest w kazdym niemal produkcie a ryby ze sklepu to dwa razy wiekszy syf niz boczek. 

Odnośnik do komentarza

Z tymi rybami to niekoniecznie, ale to już inna sprawa. 15g tłuszczu zwierzęcego to inna bajka, zrozumiałem, ze opierasz się na takich tłuszczach, bo tak często ludzie jadą na keto, jedząc nawet pasztet, czy jakieś rolady z boczku.

 

Co do sportów wytrzymałosciowych, no obserwowałem dużo sportowców i tego, co jedzą, ale na keto nikt nie był raczej. Dla mnie to ekstremum, bo nawet jedząc nadmierne ilości tłuszczu, nie zrobisz wydajnego treningu, bo układ pokarmowy będzie obciążony, choć to już raczej indywidualna kwestia.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie, tluszcz zwierzecy to tylko dodatek, zjem kielbe albo zamiennie ze 3 plasterki cienkie boczku. Wbrew pozorom powiem ci ze brzuch jest mniej obciazony niz przy normalnej diecie z prostego wzgledu ze przez dwa razy wieksza kalorycznosc tluszczu te posilki sa duzo mniejsze. Oczywiscie zalezy tez jakie kto ma zapotrzebowanie jak Szarku ma 5 tysi to moze i obciazy to bebechy ale jak ja mam 2500 czy 3000 to naprawde nie czuc tego na brzuchu. Wiekszosc ultrasow jedzie na  podobnych dietach gdzie tluszcz gra glowna role, na trasie tez tylko rosołki a nie zele z weglami. Scislej keto pewnie jesli chodzi o maratony trzyma niewielu z prostego wzgledu ze oni z ich kilometrazem przepalaja wszystko i tak co zatankuja czy tluszcze z weglami czy same wegle czy same tluszcze no i jak oni robia polmaratony niemal w godzine to w sumie moga korzystac z paliwa jako glukozy. Raczej trzymaja sie tylko por co kiedy jedza. Poza tym ja treningi zawsze robilem rano na czczo wiec mialem lekko z kiszkami. I fakt ze w okresie adaptacji do keto bylo mi ciezej trenowac to jak juz organizm przestawil sie w paliwo z ketonow zdecydowanie lepiej mi sie zaczelo trenowac i odczuwac wolniej zmeczenie.No i ja duzo lepiej reaguje na tluszcz niz wegle wiec to tez kwestia predyspozycji

Edytowane przez kanabis
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...