Skocz do zawartości

Mejm

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Mejm

  1. Opublikowano

    Z innego swiata to dla mnie byl wtedy Jordan a nie jakies typy z gazetki. Nie mialem nigdy kultu redaktora i czekalem jedynie na tytuly i screeny, ch.uj mnie tam kto o nich pisal. Najblizej byl moze tego gulash, ale to glownie przez to, ze prowadzil CK i gdyby ktos go zastapil to pewnie juz by nie bylo to samo.

  2. Opublikowano

    Godzinę temu, Josh napisał(a):

    Nie wiem czy chciałbym wrócić do czasów, kiedy jeszcze nie miałem internetu w domu i całą wiedzę czerpałem z kolorowych gazetek, kiedy zamiast wygodnie zamawiać giereczki do paczkomatu to musiałem się ze starym fatygować na targowisko i na czuja wybierać kartridże po samej naklejce licząc, że utrafię coś dobrego albo kiedy nawet nie było z kim pogadać o mojej pasji, bo w podstawówce poza mną i tym jednym dziwnym dzieciakiem, który lubił wpierdalać ślimaki nie grał nikt ALE trzeba uczciwie przyznać, że tamte czasy (czyli plus minus tak do 2005 roku) miały unikalny klimat, gry cały czas były czymś świeżym, jeszcze w pełni nieodkrytym i co rusz pojawiały się w nich jakieś rewolucyjne patenty, no i należąc do tej społeczności graczy faktycznie można się było czuć w pewnym sensie elitarnie.

    Oddalbym kazdego jednego tutaj z forum jak Griffith swoja bande w trakcie zacmienia.

  3. Opublikowano

    Fanbaza jak fanbaza, ale ci od red dead redemption to dopiero nietolerancyjna sekta. Uwazaj na nich pupciu, niezla sieczka bo same ostre swiry.

    Nie no, nie zagrac w gierke bo jeden z drugim cos tam na forum napisal notlikethis

  4. Opublikowano

    Nihil novi w swiecie korpo. Sam tego doswiadczylem jak przyjechal luzak z ameryki, oparty o biurko opowiadal jaki duzy jest potencjal, wszystko jest good, sa wzrosty i perspektywy. Miesiac pozniej caly dzial przestal istniec kekw

    Dlatego smieszy mnie jak ludzie z tego tematu ogladaja te korpopier.dolenie naczelnych, potem przez tydzien jutuby akolitow ktorzy tlumacza co prezesik mial na mysli a na koncu i tak ch.uj z tego gdybania wychodzi.

    Moze robia handheld, moze nie robia. Moze bedzie konsola, moze nie bedzie. Moze nowy OS, moze nie nowy OS. Moze beda gry, moze nie beda. Co kto lubi robic ze swoim wolnym czasem, ale takie niezdecydowanie nigdy nie pachnie niczym dobrym.

  5. Opublikowano

    30 minut temu, ASX napisał(a):

    Gdy tak naprawdę, niemal wszyscy kombinują jak dostosować swoje gry dla współczesnych odbiorów.

    Wspolczeny odbiorca to dzieciak grajacy odkad pamieta w minecrafta i fortnite. Dla ktorego nie istnieje cos takiego jak druga czesc, tylko drugi sezon. Traktujacy te gry jako platforme socjalna gdzie strzelajac sie z kumplami moze przez mikrofon posmieszkowac o zyciu szkolnym i wiekszych cyckach kasi z 7b po wakacjach.

    Modern audience to pejoratywne okreslenie lewackich odbiorcow ktorzy w gry nie graja ale dla ktorych wazne jest aby postac w grze miala zaimki, byla niebinarna lub posiadala ktoras z 56 plci, byla niebiala i nie facetem i mowila swobodnie z kim lubi sie ruchac niepytana.