Skocz do zawartości

epl

Użytkownicy
  • Postów

    665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez epl

  1. ill manors - debiut niejakiego bena drew aka plan b. osadzony na pieknym osiedlu komunalnym w londnie film przedstawia przygody paru sympatycznych bohaterow (prostytutki, dilerzy, cpuni) ktore sa ze soba powiazane (patrz pulp fiction, 21 gramow). ogolnie zdecydowanie fajnie, nawet mimo meczacego miejscami montazu i ciezkiego nastroju, na plus rola goscia z shifty i four lions oraz muzyka, jesli podobalo ci sie la haine, harry brown czy boyz in the hood spodoba ci sie ill manors, 8/10

  2. ktos probowal?

     

    w pazdzierniku mam miesiac przerwy w pracy i jestem o krok od zakupu biletow do Bombaju na 4tyg.

    czy polecicie cos oprocz standardowych rzeczy w stylu Goa czy Darjeeling?

    jakies porady odnosnie transportu w samych indiach? chcialbym zaoszczedzic na lotach w samych indiach (nie mam zaufania do ich pociagow), istnieja jakies karnety tamtejszych lini lotniczych?

  3. Sonatine

     

    Od dawna juz mialem obejrzec ten film -zabieralem sie do niego moze z rok temu (moze troche mniej), ale ostatecznie to dopiero teraz go obejrzalem. W sumie spodziewalem sie czegos innego po filmie o Yakuzie, co nie znaczy ze film mnie zawiodl - wrecz przeciwnie.

    Film naprawde bardzo dobrze wycisza, oglada sie go jednoczesnie pelnym uwagi, skupionym, jak i w pewnym sensie wylaczonym, spokojnym.

    Jednakze ze wzgledu na jego specyfike, ogladajac go trzeba byc w odpowiednim nastroju, bo w przeciwnym wypadku po prostu moze sie nie spodobac.

     

    W sumie to nawet nie wiem jak mialbym go ocenic uzywajac jakiejs okreslonej skali liczbowej, bo stanowi subtelny obraz grajacy na odczuciach i nastroju. To troche, tak jakbym mial ocenic patrzenie na zachod slonca bedac pelnym rozmyslen. Trudno takie cos umiescic na jakiejs skali.

     

    ej no tak spokojnie to juz od polowy chyba nie jest

  4. ciezkie kontuzje w przeszlosci, plus pogarszajaca sie kondycja, plus mimo ogolnej nedzy w kategorii jest paru ciekawych, zaczynajacych kariere zawodnikow, ktorzy potrafia walczyc w zwarciu co zawsze bylo w jakims stopniu problemem dla kliczki

    oczywiscie to tylko moja opinia i moge sie mylic ale szczerze nie widze wiecej niz jeszcze jednej walki dla starszego z braci

  5. bo ma wkrotce bedzie mial 41 lat

    bo nigdy nie byl znokautowany w ringu i szkoda jesli by zostal przez jakiegos cieniasa czy innego gaye

    bo najciezsza od kilku lat walka byla z przecietnym bokserem

     

     

    tymczasem w krainie hamburgera i benzyny po 1.50$ za galon:

    PacBrad300NF1.jpg

    9/6 odbedzie sie walka dwoch zawodnikow z najwiekszymi glowami w polsredniej

    przewiduje SD dla pacmana/remis po kontrowersyjnym werdykcie

  6. nie rozumiem podniecenia walka

    chisora zaprezentowal sie na swoim standardowym poziomie - jesli nie wchodzi do ringu wygladajac tak:

    Dereck-Chisora_6.jpg

    to jest po prostu takim mlodszym samuelem peterem z duzo gorszym ciosem, co pozwala na pobicie powiedzmy heleniusa ale juz nie kliczki

    jesli wchodzi gruby jak swinia to jest beznadziejny

     

    aha starszy kliczko sie wczoraj w koncu zestarzal, rozsadnym wyjsciem bedzie chyba zawieszenie rekawic

  7. martinez z uwagi na wymiary

    bradley za rok albo dwa

     

    obie walki ciekawsze niz z cotto ( ktory jest swietny ale nie ta klasa)

     

    ciekawi mnie teraz z kim bedzie wlczyl pacman miesiac pozniej ( mial byc cotto, teraz mowi sie bradley albo petherson)

  8. no to cie zaskocze

    walka bedzie tak samo ciekawa jak te z hattonem, marquezem czy mosleyem

    nakreca hype ze cotto to i tamto, ze wpierdo$il margharito, ze mistrz swiata

    wrzuca pare ladnych nazwisk na rozpiske (marquez? alvarez? mosley?) i wielki event bedzie

     

    tyle ze jesli cotto nie strzeli fmj w stope przed walka to nie widze nic innego niz UD12 dla murzyna

  9. skonczylem wlasnie 4ty sezon i musze powiedziec ze serial co roku traci coraz bardziej na lekkosci i chyba jakosci scenariusza (nie mam na mysli ze jest huyowy)

    zakonczenie najslabsze ze wszystkich - totalny happy ending? wyglada to tak jakby scenarzysci chcieli odbic bohaterom 4 lata rzucania klod pod nogi i magicznie niemal rozwiazali ich problemy

    poza tym nie podobala mi sie coraz mniejsza wiarygodnosc postaci (nie wszystkich) no i standardowo irytujaca malzonka glownego bohatera

    na plus jak zwykle strona techniczna (muzyka!) w tym jeszcze lepsze zdjecia i montaz (naprawde poziom H-wood) no i oczywiscie aktorstwo glownej pary

    i chemia miedzy nimi

    ogolnie bdb tylko bylo juz lepiej

     

    aha nie widze zakonczenia serii w inny sposob niz smierc Walta

    • Plusik 1
    • Minusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...