Skocz do zawartości

Look-e

Użytkownicy
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Look-e

  1. Po prawie rocznej przerwie naszła mnie ochota na sesyjkę w Guitar Hero: World Tour. Włożyłem odbiornik od gitary do slotu do PS2. Wciskam zielony przycisk gitary (nowe baterie włożone),kontrolka miga. Później przycisk odbiornika, a ten nic. Światełko nie świeci. Zero odzewu. Nie może wyszukać gitary. Wciskam na przemian albo razem ale odbiornik nie daje znaku życia. Reset konsoli, zmiana wejścia. Nic nie daje rezulatatu. Nadjanik leżał sobie przez przerwę od grania spokojnie na półce. Co się mogło stać? Jak to naprawić?

  2. Na początku tematu była mowa Killer Crock'u. Tak się składa że pojawił się on już w "Batman: Rycerz Gotham", animacji wprowadzającej do "Mrocznego Rycerza". Pod względem animacji cudownie, fabularnie gorzej - film w stylu Animatrix'a. Polecam!

     

    Co do Batmana trójeczki, to byłby cud jeżeli film by przebił "Mrocznego Rycerza".

    • Plusik 1
  3. Ja pykam w DMC2 - bardzo dobra gierka, tylko klimat jedynki gdzieś uciekł :( Początkowo podobały mi się te dzisiejsze miejscówki, ale tylko chwileczkę... No i gra jakaś taka mniej wymagająca, nudniejsza, tylko grafika lepsza, no i muzycznie też daje rade.

  4. Ja na moim plejaku pykam już... 11 lat. Czasami sam się dziwie że on jeszcze nie jest dead, bo nawet przerobiony jest na pirata. Czasami łapie zadyszki i nie czyta płyt, a wtedy na bok go kłade, a jak nadal nie czyta to załączam CD Playera i wrzucam jakąś płytke z muzą i po chwili muzyczki plejek znowu czyta płytki (mój patent :) )

    Te wakacje nawet mi przeleciały po hasłem PSX! Pękły mi w łapach wszystkie Megameny i Medievil 2, a nawet HULK i SPAWN (fanfary!). Zaliczyłem na moim szaraczku w tej 11- letniej wędrówce prawie 90 gier. Zasłona milczenia na to ile było oryginałów. W końcu jednak po tych latach skończyłem już prawie wszystkie pozycje jakie mnie interesowały łącznie z crapami pokroju kilku Batmanów (oklaski współczucia mile widziane) i innych komiksowych kaleSON(y)iarzy. Kończe właśnie Ghost In The Shell i po tym został mi ostatni , ten jedyny (oryginalny) METAL GEAR SOLID. Zostawiłem go na sam koniec, najlepszą według mnie grę PSX'a. Ale przed tym mój stary, już siwy dziadek szaraczek odpocznie, bym zaliczył Metal Gear i Metal Gear 2 na emulatorze a potem skończę MGS'a na nim, kończąc moją przygodę z pierwszym PlayStation w jak najlepszym stylu, bo przechodząc moją ukochaną grę. Później schowam PSX'a do kartonu. Nie sprzedam go nikomu, nie wydam, nie wyrzuce. Zostawie na pamiątke pięknie spędzonych chwil. I kiedyś, może za kilka lub kilkadziesiąt lat rozpakuje go i podłącze do starego telewizora z łezką kręcącą się w oku. I nawet wtedy w dobie PlayStation Ileśtam, ten pierwszy PlayStation nie będzie dead.

  5. Ostatnio przeszedłem dwójkę. Świetna giera, bawiłem się przednio. Ale rzeczywiście jedynka lepsza. Dwójka to już nie te klimaty, ale całkiem fajne patenty - rączka i walki z bossami ( boks rulez)

  6. Ta gra jest .... nie wiem jak to powiedzieć... może wyjątkowa? No, to tak. Miodna i mega grywalna - jak najbardziej. Brzydka - nie za bardzo, ja tam jakichś rozlazłych pikseli nie widze, bo i mało tam tego jest. Oryginalna - na maksa.

    Nie jest to moja ulubiona gra, ale musze przyznać że to jedyna gra która mi się nie nudzi. Co kilka miesięcy wali mnie coś w łeb i musze ją załączyć. Świetna, powykręcana gra :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...