Skocz do zawartości

Hobbith

Użytkownicy
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Hobbith

  1. Jakiś czas temu ściągnąłem sobie VS, tak z sentymentu w sumie. Kilka razy miałem się do niego zabrać, ale zawsze coś innego wypadało. Hmm jak tylko skończę czwarty raz przechodzić Dragon Age też zacznę grę. Fajnie będzie wymieniać się wrażeniami i strategiami ^^

  2. FFT i VS wciągnęły mnie na długie długie godziny za czasów PSXa. Tactics to dla mnie nadal najlepszy rpg taktyczny ever. Zastanawiam się trochę dlaczego się nie wciągnąłem tak w XII i chyba właśnie przez to, że jest w niej tyle rzeczy do odkrycia. Broni, Eq, itemów do bazaaru. Tak się na tym skupiłem, tak chciałem zdobyć wszystko na długo zanim pojawi się normalnie w sklepach, że spędzałem dziesiątki godzin na farmieniu między każdym wydarzeniem popychającym fabułę do przodu. Ale to akurat lubię w rpgach. Zawsze jest dużo więcej do zrobienia, niż wymaga to od Ciebie scenariusz. FFXII to dobra gra, nie przeczę. Tylko że akurat w moim przypadku zbieranie itemów było ciekawsze od samej fabuły, ale to tylko kwestia gustu :P

  3. To akurat nie przez gambity ^^' Po wbiciu 85lv powywalałem wszystkich w party (znaczy dopiero gdy ich pozdobywałem, w końcu 85lv wbiłem nim jeszcze z Penelo zacząłem biegać xD) i sobie wyobrażałem jaki ze mnie kozak xD

     

    edit: chociaż pierwszy raz gdy grałem, to nie skupiałem się aż tak na grindzie, a fabuła i tak mnie nie porwała.

  4. To co mi najbardziej utkwiło w pamięci jeśli chodzi o dwunastą część Finala, to sekrety. Takie w sumie typowe dla gier mmo sekrety. Jakaś broń, która wypada z danego moba z szansą 1%, jakiś mob który pojawia się na mapce tylko gdy masz 10% hp, mnóstwo itemów do zebrania, za które potem dostaje się fajne rzeczy z bazaaru. I system walki. Podobał mi się, nie przeszkadzał w eksploracji (całkiem sporego zresztą) świata, nie przerywał jej wkurzającymi loadingami. Co do fabuły.. cóż, jakoś nie udało mi się wciągnąć. Ani się z Vaanem utożsamić nie potrafiłem (jego głos doprowadza mnie do szału), ani jakoś szczególnie nie zależało mi na ocaleniu tego całego królestwa, czy odzyskaniu tronu przez Ashe (czy cokolwiek tam innego by nie było). Nie wiem czy to po prostu mi nie przypasował ten klimat, czy może cała ta historia była nie najlepiej opowiedziana. Po prostu nie potrafiłem zainwestować żadnych emocji w te postacie, więc wszystko mi było jedno co się z nimi dzieje. Ale cóż, po zagraniu w Personę 3 chyba na żadnych innych postaciach mi już tak zależeć nie będzie :P Tak czy siak FF XII to dla mnie solidny rpg. Tylko za łatwy trochę. Nie wiem czy celowo, czy nie, ale panowie (i panie... I guess) ze Square Enix już na samym początku gry zostawili graczom uchyloną furtkę ku kompletnemu przepakowaniu swoich postaci :P W sumie gdy fabularnie tuż po misji z 'zabójczym pomidorem' ma się 85lv i cały Licence Grid odblokowany, to nic dziwnego że się nie wciągnąłem w fabułe. Gdzie tu miejsce na emocje gdy każdy przeciwnik pada na hita... Hmm może sam sobie tym popsułem zabawę z gry. I dunno.

    Tak czy siak, FF XII dla mnie to dobry mmorpg bez mmo. A szkoda, bo zdecydowanie chętniej pograłbym w FF XII online niż w XIV

  5. Yeah! Właśnie przeszedłem 46 misję i mam Gilgamesh Inc. ^^ Teraz w końcu moge zająć się upgradem broni i zrobić sobie Omega Weapon ^___^

    Za(pipi)iaszczy ten Final, tak mnie wciągnęło to wszystko, że wciąż w 11 rozdziale tkwię i wątpię żeby to się w najbliższym czasie zmieniło xD

  6. 6k może nie powala, ale ten mobek z misji pojawia się w tym samym pokoju co posąg, więc to kwestia kilku sekund żeby dojść

    i jakieś 30 żeby go skopać. Nie wiem czy farmienie Platinum Ingot nie byłoby szybsze na dłuższą metę, ale ubijanie żółwi mi woolno idzie.

  7. Do Gran Pulse jest jak w FF X.. no może z mniejszą ilością NPC ;p

    A potem jest jak w FF XII, dużo biegania po mapkach, masa walk i szukania

    składników, broni, itemów itd.

     

     

    Walka z eidolonem Vanille mnie rozbroiła, ostatnie sekundy, naparzanie kwadrata w nadziei, że zdążę napełnić resztkę paska. Uff udało się jakieś 3 sekundy przed końcem :P Teraz biegam po 5 piętrze Taejin's Tower, wypełniam wciąż i wciąż 24 misję. Dobry sposób na zarobienie trochę gili ^^

     

  8. A właśnie, jeszcze jedno pytanko mam ^^ Czy po wbiciu 4 lv każdej z profesji można już próbować podchodzić do tych kolosów,

    które sprawiają, że każdy Adamantoise z każdej poprzedniej części chowa się odruchowo do skorupy, czy jeszcze za wcześnie?

  9. Expię i expię i expię i expię, nie mogę przestać expić xD Ta walka z kotkiem i pieskiem dające 6600 cp jest awesome.

    Nie posunąłem się przez nią, od dotarcia na Grand Pulse, ani na krok jeśli chodzi o fabułę.

    Co prawda nie mam takiej wyczesanej strategii na nią, jak poprzednicy, ale commando i dwóch ravagerów dają radę ^^

    Ah i mam pytanko. Przeszedłem pierwszą misję (nawet nie wiedziałem, że ten przeciwnik był do misji, tak go skopałem)

    i nie wiem teraz czy da się ją później powtórzyć? Dostałem za nią.. zero gwiazdek i chciałbym to poprawić ;p

  10. Ahh w końcu, po 13 godzinach grania, jestem w Grand Pulse.

    Podoba mi się ta część Finala, ale przyznam że zaczęło mnie

    już trochę nużyć to bieganie od bossa do bossa.

    Zwłaszcza że od pewnego momentu od każdego musiałem dostać

    w dupę podczas pierwszego spotkania. Takie mam wrażenie, że

    nawet jak podczas pierwszej walki w miarę szybko załapię jaki

    jest na bossa 'sposób', to i tak już albo nie zdążę się wyleczyć,

    albo się okaże, że nie mam odpowiednich zestawów paradigm.

    Trochę to wkurza, ale co tam. Za drugim razem to oni dostają

    po zadzie ^^

     

    Jak to zrobiłeś w 13 h ? tzn wszystkie filmy skipowałeś i omijałeś połowę wrogów ? bo mi dojście do gran pulse zajęło 24 h :)

     

    Nie skipowałem filmików, przecież to nie do pomyślenia żeby w Finalu skipować filmiki czy rozmowy bohaterów...

    No chyba, że to FF XII i do głosu dochodzi Vaan, wtedy ... no cóż...

    Przeciwników też nie omijałem, zwykle zaglądałem do każdego pobocznego tunelu żeby treasures zebrać.

    A jak bliżej poznać ten system stagger to walki robią się dość krótkie ;p

  11. Ahh w końcu, po 13 godzinach grania, jestem w Grand Pulse.

    Podoba mi się ta część Finala, ale przyznam że zaczęło mnie

    już trochę nużyć to bieganie od bossa do bossa.

    Zwłaszcza że od pewnego momentu od każdego musiałem dostać

    w dupę podczas pierwszego spotkania. Takie mam wrażenie, że

    nawet jak podczas pierwszej walki w miarę szybko załapię jaki

    jest na bossa 'sposób', to i tak już albo nie zdążę się wyleczyć,

    albo się okaże, że nie mam odpowiednich zestawów paradigm.

    Trochę to wkurza, ale co tam. Za drugim razem to oni dostają

    po zadzie ^^

  12. A ja bym chciaał, żeby w siódemce dało się sparować/zrewersalować/whatever pierwszy cios juggle'a.

    Nie wiem jak by to miało wyglądać (jakiś wygibas w powietrzu I guess), ale mogliby w końcu coś takiego

    zrobić, żeby trafiowny JS nie równał się odrazu straconej połowie paska energii. Jakby zrobili z tego zgadywankę

    typu 'jak po JS walnie higha to wciskam to, a jak mida to to' imo byłoby bardziej interesująco :P No i timing musiałby

    być też odpowiedni.

  13. Nie da się zrobić odblokowac w bazarze dwóch tych samych itemów, sprzedając te same składniki.

    Przechodzę od nowa FF XII żeby przejść sobie ją na 100% i nie mogę kupić z bazaru drugiej Demon

    Shield, mimo że mam odpowiednią ilość składników... a szkoda, bo to fajna tarcza ;P

  14. Granie w Tekkena 6 Online robi się z dnia na dzień coraz przyjemniejsze ^^

    Przyznam, że na początku mi nawet demo Paulem nie wychodziło, bo takie

    minimalne opóźnienie jest, ale przyzwyczaiłem się i jest super ^^

    Jakby ktoś ze mną chciał pograć, a za jakąś godzinkę zaczynam i będę online

    pewnie kilka godzin, to pisać :P

×
×
  • Dodaj nową pozycję...