Skocz do zawartości

Azi91

Użytkownicy
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Azi91

  1. W dniu 31.03.2024 o 22:56, Pix napisał:

    Jak ktoś nie skonczył FF Rebirth, to niech omija nowy odcinek pograduszek, bo najebany konsolka spoiluje zakończenie.

    Serio? Stąd mój żart, który się zawsze przy tym temacie pojawia - Jezus ginie. Bo wszyscy to wiedzą. A samo zakończenie per se nie zostało zbytnio zeksplorowane więc tak.
    Ale żeby nie było, mea culpa, od teraz będę dawał spoiler warning.

     

  2. W dniu 2.03.2024 o 22:37, Kmiot napisał:

    Jest dwóch autorów PE

     

    Licząc numery specjalne to nawet trzech ;)

     

    Dzięki za pytania, to był bardzo fajny odcinek.

    • Plusik 2
  3. 6 minut temu, Grif napisał:

    Fajni ten gość Azi - "murem za złodziejem!". Przypomina mi się sytuacja jak bandyci z Waffen-SG katowali uchodźców na zielonej granicy i od razu zaczęły się cyrki - "murem za mundurem", "murem za bandytą". Teraz zaczęły się komedie "murem za złodziejem". Słusznie zrezygnowałem kiedyś ze Szmaty, trzeba było zostać przy tym postanowieniu. Kupie jeszcze numer z kalendarzem i przerzucam się na regularnie kupowanie CD-Action. Nie będę wspierać złodziei cudzych treści. Ave!


    Widać łatwiej niż użyć merytoryki jest po prostu ad personam i równię pochyłą. Szkoda, że odchodzisz, bo jeszcze bym zobaczył trochę błędów logicznych i gwałtu na logice, z drugiej strony to nie jest lotnisko, żeby zapowiadać swój odlot. Ale niech będzie:
    Grif 851, PSXE Forum Ground, taxi to Runway 26

  4. 40 minut temu, don LOV napisał:

    Co do parafrazy, zamieszczam screen.

     

    Co do wiki, jest ona internetową, ogólnodostępną encyklopedią (czasami wątpliwej jakości), tworzoną przez społeczność do powszechnego wykorzystywania. A nie prywatnym projektem osoby na YT. Posługiwanie się nią przez osoby zaznajomione z tematem (w tym przypadku growym), może wywoływać u mnie tylko współczucie, ale nie zniesmaczenie.

     

    No to o braku źródeł jako o problemie pisałem już wyżej.

  5. 5 minut temu, don LOV napisał:

    Jakoś M@jka nie trawiłem od samego początku, miał człowiek nosa. :teehee: Jest to dość podobne i może pewne zwroty mimowolnie zapamiętał z filmiku. Nie wiem. Trza zamieścić sprostowanie, Majkiemu podziękować i jechać dalej. Zbyt dużo ludzi pracuje na sukces Szmatławca, żeby teraz płakać nad rozlanym mlekiem.

    Czy w takim razie z filmiku parafraza nie ok, ale z wikipedii tłumaczenie już ok?
    Widzę podwójne standardy.

  6. 55 minut temu, Grif napisał:

    Obejrzałeś ten film? Bo wcale nie chodzi o podanie źródła, ale o przytaczanie konkretnych treści, niektórych wręcz słowo w słowo z małymi zmianami.

    A teraz z gościa cisną przysłowiową "bekę", bo najpierw nagrywa filmik, w którym się żali i płacze, że go okradli, a dziś pisze "murem za złodziejem". To chyba jakiś syndrom sztokholmski wobec ludzi ze Szmaty.

    Proszę pokaż mi co tu jest słowo w słowo. Najbardziej podobny jest jeden fragment na różowo ale to nadal nie jest to samo.
    image.thumb.png.e8ccd9f2ffb8bb2eed6e68a8302353ac.png

    Reszta tekstu jest na kompletnie inny temat niż filmik, a jest go więcej niż na screenie. Mimo to tekst jest transformatywny, prędzej odtwórczy aniżeli plagiat, ale taki musiał być bo ciężko tu coś odkrywczego napisać.

    Przestańcie się nakręcać, bo zlustruje zaraz wszystkie teksty zgredów i nie będzie tak kolorowo ;)

    • Plusik 1
  7. 3 godziny temu, LeifErikson napisał:

     

    Ej, ale powiedzcie mi jedna rzecz, bo nie czytałem jeszcze tego tekstu ani nie oglądałem filmu, a momentami ta drama wydaje mi sie juz kuriozalna.

    Ten tekst jest kropka w kropkę od A do Z zerżnięty z jakiegoś materiału z neta, czy tylko jakimś jego elementem, częścią większej całości jest materiał z neta? Bo jeśli to drugie to nie chce burzyć bojowego nastroju, ale to nie jest nic dziwnego, że materiały w mediach powstają na bazie opracowania innych materiałów- problemem w tym przypadku byłby brak podania źródła (za co nalezalyby sie przeprosiny i sprostowanie, no i oczywiscie roczna prenumerata ;) ),  i tyle.  


    Oczywiście że to drugie - i zrobiłem tego badanie. Darmowe online narzędzia wyłapują od 0% do 1% "plagiatu". Najbardziej dyskusyjne są dwa fragmenty

    z artykułu:

    Cytat

    "Całość kosztowała 159 zł i bez problemu można było zamówić pakiet za pośrednictwem sklepu wysyłkowego reklamującego się nawet na łamach PE"

    z filmiku:

    Cytat

    "Action Replay kosztował wtedy 159 zł i bez problemu można było go zamówić wysyłkowo za pośrednictwem sklepów reklamujących się w PSX Extreme"


    oraz

     

    z artykułu:

    Cytat

    "Inne rozwiązanie zastosowano w Lord of the Rings: Return of the King, które zostało przeniesione na trzy płyty. Tym razem nie wykastrowano gry z filmów, ale skompresowano ich jakość do niższej rozdzielczość, natomiast poszczególne misje umieszczone były na oddzielnych płytach i np. żeby zagrać w pierwsze trzy misje trzeba było wystartować grę z drugiego dysku."

    z filmiku:

    Cytat

    "Władca Pierścieni Powrót króla ukazał się pirackim nakładem na trzech krążkach CD, przez co udało się zachować przerywniki filmowe znajdujące się na oryginalnym nośniku DVD. Zapewne wszystkie wstawki zostały skompresowane do niższej rozdzielczości w ramach walki o zbędne megabajtów. Poszczególne misje znajdowały się na różnych płytach i tu pamiętam, że pierwsze trzy misje nie znajdowały się na pierwszej płycie, a na drugiej lub trzeciej"


    I tak, specjalnie poświęciłem kilka godzin na transkrybcje wideo i naprawianie tekstu z OCR ze skanu szmatławca :) 

    Teraz jak to wygląda od strony prawnej, bo niektórzy tutaj piszą o "przepisaniu słowo w słowo" (oczywiste kłamstwo) oraz nawoływali Retropierdolnik do pozwu (sic!) co mogłoby się zakończyć jedynie spektakularną porażką. Ale do rzeczy.
    Pod swoim filmikiem napisał "This video has been made with Fair Use in mind". Nie ma nigdzie informacji o licencji materiału, nawet na CC-BY. Fair Use czyli prawo cytatu - Prawo cytatu jest potocznym określeniem wyjątku w prawie autorskim, które pozwala na wykorzystanie niewielkich fragmentów cudzej twórczości we własnych utworach bez konieczności uzyskania zgody twórcy. Cytat wolno umieścić w utworze, który – pozbawiony cytatów – wciąż byłby utworem.
    A tak też było by tutaj.
    Ustawa o Prawie Autorskim: 
    Art. 29 Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów oraz rozpowszechnione utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym celami cytatu, takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawami gatunku twórczości.
    Art. 29 – 2 Wolno w sposób niezamierzony włączyć utwór do innego utworu, o ile włączony utwór nie ma znaczenia dla utworu, do którego został włączony.

    Sam autor wideo pisze o filmie jakoby miał cel edukacyjny. Podobieństwa są ale nie trzeba daleko ich szukać w innych recenzjach. Jakby się uprzeć pewnie w każdej innej możnaby coś takiego odkopać. Toteż pozostając w łamach pisma - pierwsza recenzja FFX od Rogera:

    Z recenzji:

    Cytat

    "(...) Tidusa (nazwa pochodzi od Tida co oznacza "słońce") i Yuny (jej imie odnosi się do "księżyca")"

    Z wikipedii:

    Cytat

    "Tidus' name is based on the Okinawan word for "sun", and Yuna's name means "night" in Okinawan."


    BTW to nie jest do końca prawdą w przypadku Yuny i wikipedia i Rogersię mylą, bo jej imię pochodzi od Ketmi lipowatej - rośliny z krajów tropikalnych, której kwiaty są na jej szacie jak i naszyjniku. Roślina ta rozkwita w nocy co jest kontrastem dla Tidusa. Tutaj akurat japońska wikipedia ma rację :)
     

    Dalej:

    Z recenzji:

    Cytat

    "Animatorzy, kręcąc scenę pocałunku, prosili nawet o porady, bo nie mieli doświadczenia w scenach romantycznych, a animacja była wielokrotnie przerabiana"

    Z tej samej wikipedii:

    Cytat

    "Many of the animators were not experienced with romance scenes - Visual Works director Kazuyuki Ikumori said that the animators sought feedback from younger staff at Square Enix, as well as female members of staff. The scene was remade multiple times after receiving responses that earlier drafts were "unnatural" and "not believable"."


    Niech każdy sam sobie poszuka dalej i jeśli was to bardzo mierzi, to musicie tylko wiedzieć, że jest to dużo szerszy "problem". Osobiście absolutnie nie widzę tutaj plagiatu, bo to mocne słowo, ot wykorzystywanie informacji z sieci. A zaserwowane w sosie konkretnego redaktora mogą być to nadal dobre teksty, nawet jeśli w smaku wydają się znajome ;)

    • Plusik 2
    • Lubię! 1
    • Dzięki 2
  8. Godzinę temu, balon napisał:

    Musicie zrozumieć, że takie rzeczy mogą się zadziać, jak jeden człowiek „robi” za kilka etatów, aby w ogóle ta zabawa była rentowna i mogła dalej do Was trafiać.  

     

    Raczej nie utrzymywał bym narracji typu "Cieszcie się, że w ogóle to robimy bo nie mielibyście co czytać", szczególnie nie w imieniu kogokolwiek, bo jeszcze to ktoś przyklei komuś...
     

    57 minut temu, dominalien napisał:

    Chyba zasadniczo wszyscy to rozumieją? Po prostu PSXE i redaktorzy mogą mieć z powodu takich potknięć spore kłopoty (i to nie w postaci zhejtowania na jakimś serwisie) i w trosce staramy się dociec co poszło nie tak i jak tego uniknąć w przyszłości.

     

    I tak powinien post wyjaśniający brzmieć. Wszyscy liczą, że tak też będzie.

  9. Godzinę temu, macGyver napisał:

     

    Jeszcze ze starych czasów pamiętam, że jest coś takiego jak netykieta (a w tekstach papierowych bibliografia), która sugeruje, że jeśli korzysta się z innych źródeł, to należy je przynajmniej podać.


    Serio nie zagłębiałbym się w to, bo się na większości zgredów zawiedziesz.

     

    1 godzinę temu, Grif napisał:

    Majk jest skończony. Każdy normalny człowiek wyrzuciłby go za to na zbity pysk. W środowisku dziennikarskim nie ma miejsca na plagiaty. To największe upodlenie jakie można sobie w tym zawodzie wyobrazić i tego się nie wybacza.


    Jakoś sporo tekstów jest większym lub mniejszym "plagiatem". W końcu skądś musisz mieć pewne informacje. Aż sprawdzę, ile % z tego wykryje plagiat z czystej ciekawości.
    Nie jeden tekst czytałem i sprawdzałem z internetem. Ilość wikipedii użytej w tekstach jest zatrważająca. I nie mówię tu o tekstach M@jka.

    • This 2
  10. Godzinę temu, macGyver napisał:

    Darmo tu robić wielkie śledztwo, pokazywać mejle, ale to Majk mógł odpisać z imienia i nazwiska sam, do autora, pod filmikiem, jak i tu (założenie konta to jest chyba wielki problem). Za to schował głowę w piasek, wypychając Rogera do tłumaczenia się za jego własny błąd.

     

    Powiesić go! Jak może nie zakładać konta żeby tłumaczyć się z absurdalnych oskarżeń!
    Serio sugerujesz, że ma robić konto na każdej platformie gdzie jest ta dyskusja żeby się z tego spowiadać? Prawda jest taka, że 90% tego co czytasz to przeredagowany tekst z wikipedii lub innych recenzji - do tego często z błędami. Może Cię to zaskoczy ale - jest to całkowicie legalne, nawet jeśli nas drażni :)

    Co do "piractwa" to tak - jeśli gry nie da się już kupić w danej formie (np. jako grę na gameboya) z oficjalnej dystrybucji to można sobie "brać co popadnie" i jest to zawsze moralnie słuszne. Kupowanie oryginałów od """kolekcjonerów""" jest bardziej szkodliwe od piractwa bo następuje przepływ pieniędzy z których nie widzi nic wydawca.

    Wracając do meritum to wątpię aby Roger czuł się "wypychany" przez M@jka do tłumaczenia się, ot taka robota rednacza.

  11. 17 minut temu, Square napisał:

    Czy on tam w tym filmiku nie wspomniał, że nie dostał od redakcji żadnej odpowiedzi dlatego nagrywa? To równie słabo jak to niepodpisane zdjęcie.

     

    Dokładnie tak. To jest dużo bardziej słabe nawet. Dlatego nie rozumiem wieszania psów na M@jku. Prawda jest taka, że film oskarżający o plagiat NIE JEST stworzony w dobrej wierze.
     

    25 minut temu, Roger napisał:

    Nie raz już przyznawałem się do błędu i przepraszałem nie mam z tym żadnego problemu, tutaj przeprosimy poleciały do autora filmiku, ale na dwie wiadomości nie dostałem żadnej odpowiedzi. Tak, próbowałem sprawę załatwić wcześniej, jak tylko dostałem maila, nie udało się, nie wiem, czy ze względu na brak chęci drugiej strony czy powód był inny. Z Majkiem rozmawiałem i to co napisałem do autora filmu i publicznie wcześniej z nim konsultowałem, więc nikt nikogo nie wrzuca pod autobus. Majk nie ma konta na forum i sam poprosił mnie bym wyjaśnił tu sprawę w jego imieniu. 

     

    Nie mówiłem o przeprosinach per se a raczej przyjęciu tego na siebie jako kapitan okrętu ;)
    Nie sugeruję też żeby się bić w pierś zbyt mocno skoro oskarżyciel popełnił klasyczny dick move.
    Dziękuję za odpowiedź i rozwinięcie tematu, życzę Tobie więcej wytchnienia i przede wszystkim - gratulacje wypuszczenia PS2E. 

    P.S. Co do tego, że Neversoft miał tyle wspólnego z grami sportowymi co Konsolite z korektą - nie powiem - prawdobomba została zrzucona i zaśmiane :D 

  12. 1 godzinę temu, Roger napisał:

    Sprawa filmiku jest mi znana, bo autor napisał do mnie pod koniec listopada. Rozmawiałem o tym z Majkiem, przyznał, że oglądał ten film przed napisaniem tekstu i część danych z niego pochodzi (część, bo bazował też na innych źródłach i własnych doświadczeniach). Majk miał mało czasu bo terminy były napięte ale bardzo dużym błędem było to, że źródło nie zostało ujęte w magazynie nawet w postaci cytatów, czegokolwiek, zwrócenia się nawet do autora o komentarz/współpracę przy tekście

    Tak jak na przykład tekst o sekretach menu głównego?

    To jest plaga tocząca Waszą branżę, że ze świecą szukać źródeł grafik. I to jest robota naczelnego aby takich rzeczy dopilnować.
    I tak, każdy jest tylko człowiekiem i popełniamy błędy... no, chyba, że jesteśmy naczelnym, to wtedy najwyraźniej niekoniecznie.

     

    1 godzinę temu, Roger napisał:

    Generalnie przez fakt, że fizycznie nie jestem w stanie sprawdzić każdego testu pod kątem takich faktów i każdej grafiki ściągniętej przez autorów przy tworzeniu dwóch magazynów jednocześnie (bieżącego i speciala) odpuszczę tworzenie magazynów specjalnych. Kosztuje mnie to naprawdę sporo zdrowia i czasu, frajda przeogromna też jest, ale takie sytuacje kompletnie załamują, bo chcesz dostarczyć coś unikatowego na rynek, zrodzonego z zajawki do tamtych czasów, a zamiast się cieszyć z wydania musisz prostować takie tematy. Cholernie przykra sprawa. 

    Nikt nie oczekuje, że każdy paragraf puścisz przez plagiator. To się zdarza. Ale na litość boską - przyjmij to na klatę jak mężczyzna, powiedz  tak - ja dbam o pismo, nie zadbałem wystarczająco dobrze, moja wina.
    Zamiast tego wrzucasz M@jka pod przysłowiowy autobus i nie jesteś w stanie wziął odpowiedzialności na siebie, a z samym zainteresowanym załatwić sprawę za kulisami. Dodatkowo ta ostatnia część o tym jak Ci ciężko i źle jest zbędna. Tanie granie na emocjach. Nie mówię, że tak nie jest i że nie potrzebujesz trochę miejsca na oddech w swoim grafiku, nie umniejszam Twojej pracy, bo wiem, że starasz się jak możesz ale sorry. Jak w pracy osoba robi zadanie, które jej zleciłem i coś pójdzie nie tak to z czystej przyzwoitości to ja biorę na siebie ten problem i myślę jak to zmienić a nie poddaję się i nie próbuję wywołać żalu czy współczucia, nawet jeśli takowe się według mnie należy. Przykro mi, ale moim zdaniem ten post jest bardzo słaby i szkodzący Tobie, M@jkowi i całemu PSXE.

    Co do M@jka to jego materiał jest transformatywny a sam autor video-oskarżyciel nie mna swojego filmu na licencji wymuszającej linkowanie źródła, plus są to dostępne w sieci informacje. Tak samo ja nie mogę mieć nic do NRGeeka i tak samo nie mam nic do M@jka. Jeśli już to ten niefortunny screen z video, który faktycznie powinien być odpowiedno podpisany skąd pochodzi.

    • Plusik 2
    • This 1
    • WTF 1
  13. W dniu 11.06.2023 o 14:23, Damian14 napisał:

    Brak koszy na ulicach. Głównie są takie na puste butelki i puszki w pobliżu automatów z pićkiem, ale koszy na śmieci typu papierek, opakowanie po czymś innym to mega rzadkość i nieraz łaziłem pół dnia z papierkiem albo chusteczką żeby te śmieci potem wyrzucić w hotelu. W pobliżu straganów z ulicznym żarciem jakieś śmietniki się trafiały, ale tak to był z tym dramat.

    W każdym konbini typu 7eleven, Lawson, Famimart są kosze gdzie możesz wyrzucić śmieci, ale tak, najlepiej po prostu trzymać w hotelu. Większy szok miałem w Airbnb gdzie szukaliśmy altanki śmietnikowej, ale to już kompletnie inny temat :D

     

    W dniu 11.06.2023 o 14:23, Damian14 napisał:

    MASA LUDZI WSZĘDZIE. Ale Tokio to już wypierdzieliło mnie z kapci. Akurat był ten Golden Week, więc spodziewałem się tłumów, ale czegoś takiego to się nie spodziewałem . Powiedzcie plis, że normalnie tam jest mniej ludzi.

    Jest mniej. Ale generalnie golden week, inne święta a przede wszystkim niedziele to idealny czas na wyjazd POZA Tokio.

     

    W dniu 11.06.2023 o 14:23, Damian14 napisał:

    Ale nie raz i nie dwa widziałem jak turyści gadali na pełnej w metrze, pociągach, darli mordy stojąc w kolejkach, abo szczali w krzakach na terenie świątyni, pomimo że minute drogi z tego miejsca jest kibel.

    Hardkor! Sam nigdy nie zauważyłem tego podczas pobytów w JP.

     

    W dniu 11.06.2023 o 14:23, Damian14 napisał:

    Ale zero informacji o jednostce 731 czy masakrze w Nankinie.

    Nic się nie stało w Nanking gaijinie!!!!11
    image.png.5c5115d539217a0bb330ebdfa889c3a6.png

  14. 20 godzin temu, number_nine napisał:


    Popracujcie trochę nad merytoryką i jakimś planem na te odcinki, bo teraz to ciężko stwierdzić do kogo jest skierowany ten podcast, bardziej chyba do prowadzących niż słuchaczy ;) jakbym chciał słuchać randomowego pitolenia i żartów, to nie zakładałbym słuchawek w tramwaju. To już chyba trzeci odcinek od którego się odbiłem po 20 minutach, no nie da się tego słuchać, sorry.

    Być może akurat nie jest skierowany do Ciebie, tak też bywa :) Ja cenię to, że jest to podcast bez ścisłego planu, bo osobiście, jako słuchacz wielu podcastów, nie znoszę takowych. Czy to oznacza "randomowe pitolenie i żarty"? Częściowo pewnie tak, chociaż tematy są, na Youtube dodajemy (zazwyczaj) rozdziały, aby właśnie ktoś kogo coś zaczyna nudzić lub kompletnie go to nie interesuje mógł sobie przewinąć dalej do następnego wątku jednym kliknięciem. 

    Może źle o tym myślę, ale dla mnie podcasty to mniej właśnie merytoryka (od tego są zwykłe odcinki na kanale) a bardziej możliwość luźnego wyrażenia myśli. Grupa docelowa takiego słuchowiska to przede wszystkim ludzie, którym odpowiadają charaktery albo poglądy osób występujących. A że te w tym przypadku są wątpiwej jakości to tego nie pomalujesz :kojima:

    • Plusik 1
    • Haha 1
  15. W dniu 3.05.2023 o 10:18, Kmiot napisał:

    (już nie wspominając o tym, jak bebechy konsoli to zniosą, bo ostatnio znów modne jest słowo OPTYMALIZACJA).

     

    Z tego co widzę bangla w 60fpsach. Gra nie jest ekstremalnie wymagająca pod względem sprzętowym poza jakimiś fajerwerkami w postaci filtrów/postprocesów. Ale tak, gra ma tyle szczegółów, że warto duży ekran rozgrzać :)

    • Plusik 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...