Skocz do zawartości

Frantik

Senior Member
  • Postów

    4 203
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Frantik

  1. W dniu 21.04.2024 o 22:25, Shen napisał:

    Moze chce zagrać na premiere. Brałem tam raz preorder na Tlou2 i grałem po weekendzie:gayos:


    Miałem nadzieję, że liberalne podejście mają tylko przy mniejszych tytułach a duże AAA to już raczej na premierę dowożą :[

  2. W święta zrobiłem drugie przejście i siadło dużo lepiej :banderas:
    Trochę praktyki i już zacząłem dość dobrze "czuć" bloki, uniki też dużo częściej wchodziły. No i bossowie padli - główny za drugim podejściem, a bonusowy za trzecim. Znacznie lepsze rezultaty niż pierwotnie.
    Tak więc początkowy sceptycyzm rozwiany i raczej wleci day1 :obama:

     

    • Plusik 1
  3. Alone in the Dark (2024)

     

    Nie liczyłem na wiele i w pewnych aspektach dostałem nawet trochę więcej, a w innych trochę mniej. Jednak po kolei.

    W oryginalne AitD z 1992 roku nie grałem, więc z zainteresowaniem wyczekiwałem aż w końcu będę mógł zapoznać się z dziadem współczesnych survival horrorów w odświeżonym wydaniu.

    Wystarczyło już pierwsze 20 minut, by poczuć na czym wzorował się Capcom projektując rezydencję Spencera w pierwszym RE, a dodatkowa nuta noir i lekkiego oniryzmu tworzą naprawdę fajną atmosferę, która później wprawdzie nieco ewoluuje - czy to w stronę skojarzeń z Eternal Darkness (głównie za sprawą pewnej egzotyki odwiedzanych lokacji), czy motywów coraz bardziej lovecracftowych.

     

    A jak się to w gra? Bardzo klasycznie, rzekłbym. Eksplorujemy, zbieramy notatki, szukamy brakujących elementów układanek, które są nam potrzebne do otworzenia dalszych, niedostępnych wcześniej przejść (czyli rozwiązujemy zagadki, rodzajów chyba 3), no i walczymy.

    Drewno jest? Jest. Ale mniejsze niż się spodziewałem. Postać rusza się całkiem responsywnie, strzelanie, choć kapiszonowe, to jest poprawne. Najsłabiej wypada bezsprzecznie walka bronią obuchową. Gdy w nasze ręce wpadają łopaty, kilofy czy inne siekierki możemy tylko mieć nadzieję, że podeszliśmy wystarczająco blisko przeciwnika, zrobić lekki bądź mocny wymach i liczyć że trafimy  Drewno level SH: Downpour, choć tu przynajmniej przeciwnicy szybciej padają i nie respią się
    Od samego początku gra dość szczodrze obsypuje nas amunicją i tylko raz, w lokacji gdzie po raz pierwszy napotykamy wrogów, zdarzyło mi się wystrzelać

     

    Balans pomiędzy walką i główkowaniem został moim zdaniem bardzo fajnie zachowany. Nawet pod koniec, gdy szczelania jest faktycznie więcej, nie czuć przesytu walką. W opcjach mamy do wyboru czy chcemy klasycznie rozkminiać czego i gdzie szukać, żeby ruszyć dalej przy zagadkach, czy mieć podpowiedzi z ikonkami na mapie, a czasem nawet jasną sugestią, do której notatki powinniśmy zajrzeć. Nikt więc zagubiony się tu nie poczuje

    Technicznie jest... okej? Graficznie to to nie razi. Wnętrza są klimatyczne, modele postaci dobrze wykonane, nieco gorzej z mimiką, ale nie jest to poziom Inkwizytora, spokojnie :kaz: Lokacje "zewnętrzne" są ciekawe, na brak różnorodności narzekać nie sposób. Raz tylko skrzywiłem się lekko trafiając na... niewidzialną ścianę, pośrodku jakiejś uliczki. W roku Pańskim 2024 :sadkek:
    Gdzie widać piniondz to z pewnością sfera audio. Niezły soundtrack, zacny voice acting (btw. każda jedna znajdowana notatka jest czytana przez aktora, szacun), przez to wszystko można jeszcze lepiej wczuć się w klimat

    Co mi nie siadło? Ano, niestety niezbyt to straszy. Na początku mamy taki horrorowy suspens, jakieś nawet delikatne napięcie, ale strachu to tu ni ma. Z drugiej strony dobrze, że nie silono się też na chamskie jump-scare'y. Nic nagle na mordę nam tu nie wyskoczy. Przez blisko 10h lizałem ściany, czytałem notatki, chłonąłem historię.  Bawiłem się dobrze, choć na przejście drugą postacią na razie chyba nie mam ochoty - tym bardziej, że różnica to głównie cutscenki i cała jedna lokacja z "wątkiem osobistym", a raczej jego kulminacją

    No i mogli darować sobie/zrobić inaczej finałowego bossa. Tu ewidentnie chciano być jak Residenty, ale budżet nie ten.

     

    Uczciwe 7+/10. Jeśliś fanem gatunku to zawiedzion nie będziesz, ale uniesień też nie oczekuj

     

    • Plusik 5
  4. W dniu 29.03.2024 o 22:45, GSPdibbler napisał:

    No chyba własnie chodziło o taki oniryczny klimat, w każdym razie ja tak to odebrałem. 


    Ja z początku miałem tu pozytywne skojarzenia z Silent Hillami. Tam napotkane postacie z reguły zdawały się nie dostrzegać wszystkich "dziwnych rzeczy", których doświadczał protagonista. Tutaj jednak czar prysł bardzo szybko, bo już

    Spoiler

    po jakiejś godzinie gry, gdy Murzyn napotkany w sklepie powiedział, żeby uważać na ghule:dry:

     

  5. No czuć ciężar potężnego d00pska. Movement jakiś taki trochę przyciężki, ale do przyzwyczajenia. Nie jest to to na pewno Automata czy tym bardziej Bayonetta, gdzie wystarczy spamować unikiem i jest się nietykalnym. W okienko na evade dość ciężko się wstrzelić

  6. Te legitne klucze za 600zł (na morelach widzę 11 Home za 538, btw) mają jeszcze taki plus, że to niby licencja box. Czyli bez kombinowania można przenieść go z kompa na kompa, a te tańsze to wszystko oemy-y

  7. Obejrzałem recenzję Nrgeeka (choć go nie lubię)
    Według niego dowożą klimat, lokacje i postacie.
    Walka jest drewniana a zagadki, choć liczne, to powtarzalne. Przejścia obiema postaciami nie różnią ponoć prawie w ogóle, nie licząc jednej lokacji i oczywiście cut-scenek

  8. Już wczoraj dało się znaleźć na twitchu kilka streamów. Zerknąłem na jeden, no i wyglądało to jak poprawny survival horror, choć akurat typ tylko kręcił się po paru pokojach i próbował rozkminić zagadkę z otwarciem kłódki i znakami zodiaku

    Z tym embargiem schodzącym na kilka godzin przed premierą to faktycznie trochę red flag, no ale jestem dobrej myśli :)

  9. Tyż. Pomysł na fabułę ciekawy, tematyka odpowiednio "ciężka" jak na SH, ale wykonanie niestety szybko siadło:gayos: Momentami zbyt łopatologicznie dostajemy wszystkim w twarz, brakuje tu niedopowiedzeń, a miejscami trochę krindż np.

    Spoiler

    meltdown laski o mało lajków :sadkek:


    Potwór fajny, ale sekwencje ucieczkowe irytujące i zbyt częste. Czułem się jak szczur w labiryncie, gdy za każdym razem metodą prób i błędów musiałem odkrywać jedyną właściwą ścieżkę. No a ostatni "run" już w ogóle mnie wymęczył - kto grał, ten pewnie wie dlaczego

     

    Spoko eksperyment, fajnie, że za darmo, ale jeśli to ma być jakiś szerszy nowy kierunek dla serii to meh

    • Plusik 1
  10. 29 minut temu, Shen napisał:

    Przedłużał ktoś ostatnio albo brał nowy abonament? W chuj czasu  temu skończyła mi się umowa, mam za 29,99zł nielimitowane rozmowy, smsy i 15gb neta, ale tego neta zaczyna brakowac. W play mi zaoferowali tylko 120gb neta za 60zł. Tego neta to aż tyle chyba nie potrzebuje, z 30gb by wystarczyło pewnie, a tu już wołają 2x miesięcznie.

     

    Po tym jak Play niedawno ogłosił podwyżki w ofertach na kartę, po prawie 12 latach latach od nich uciekłem do Mobile Vikings. Za 25zł miesięcznie mam no-limit na wszystko i 25GB neta z kumulacją aż do ~930GB. Za 30zł\m-c 35GB, a za 35zł masz subskrypcję z 60GB i 5G. Pierwszy miesiąc za pół ceny.

    Jak nie wykorzystasz neta możesz przelać znajomemu, oddać 20GB na akcje dobroczynne, które dość regularnie organizują i zamieniają Twoje gigabajty na hajs :)
    Subskrypcja od karty różni się tym, że podpinasz kartę płatniczą i samo ściąga Ci hajs z konta w wybranym dniu miesiąca, jak za np. Netfliksa... Choć w ofercie na karcie też możesz włączyć takie automatyczne doładowanie.
    Działają na zasięgu Playa, u siebie na zadupiu nie odczuwam żadnych różnic na minus.

    Jedyny minus, że startera normalnie nie kupisz. Musisz czekać na kuriera w domu. Ostatnio wprowadzili opcję weryfikacji danych Profilem Zaufanym, więc chyba papierka z nim nie musisz podpisywać, to możliwe, że podrzuca paczkę i nara

    • Plusik 1
    • This 1
  11. Wyciągnąłem z tego tyle, że gra może być trochę nie wiadomo dla kogo. Zbyt uproszczona to dla fanów Niohów i Sekiro, a archaicznie zrobiony openworld nie porwie bardziej casualowych odbiorców

  12. Ja na nic więcej niż solidne 7/10 nie liczę, o ile klimat dowiezie. A jak będzie lepiej - to pozytywne zaskoczenie :)

    Zastanawia mnie motyw wyboru postaci na początku gry. Wspomnieli o tym na którymś z materiałów.

    Zależnie czy wybierzemy laskę, czy typa ze Stranger Things napotkani NPC niby mają inaczej się do nas odnosić, ale czy wiadomo, jak głębokie to będzie? Coś na miarę dwóch scenariuszy np. z RE2 i marchewka na dwa przejścia czy raczej pierdoły - trochę innych dialogów i tyle?:unknown:

  13. 41 minut temu, KrYcHu_89 napisał:

    Wukong


    Wukong to akurat gra od Chińczyków ;) W dodatku od studia krzak bez żadnego znaczącego dorobku. Tutaj trzeba czekać i ocenić na chłodno, bo zdaniem niektórych gra na materiałach wygląda aż za dobrze, podobnie Phantom Blade 0, też od kińczyków.
    Koreańczycy z kolei już nieraz pokazali, że umio w coś więcej niż mobilki i MMO.

    Dobra, dawać mi to demo. Skoro był przedwczesny wytrysk wyciek to mogli już wziąć to na klatę i zostawić:dry:

    • This 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...