sorry za double posta, ale wlasnie ogladam relacje z tegorocznego syfu, wstyd mi za ludzkosc. Jak pokazali jakiegos dziadka dajacego pod umcumcumc, to herbate wydalilem nosem.

Psyko byles na paradzie kiedys ?

Aftery są dobre, bo cała impreza nie trafia w mój gust muzyczny.

Piszę łagodnie bo znów ktoś mi zarzuci że jestem stronniczy hehe

 

bo każdy wie, że tylko d'n'b rusza mnie hehe

 

nie bylem, tak nisko to jeszcze nie upadlem, al chyba nie graja tam dnb, wiec i tak nie mialbym czego szukac.

Zresztą Psyko chyba byłeś w czasie Love Parade na evencie Rosji, bo mi mignąłeś na tym filmiku:

 

Nie ma to jak oceniać milionowy event z kilkudziesięcioma didżejami na podstawie jutjuba.

hahaha koso. No, ale nie lubisz Halo, czego moglem sie spodziewac

 

Oceniam event, tak jak cala ta muzyke.

no wlasnie. dlatego pytalem, bo chcialem sie upewnic, ze jestes jednym z tych co to lubia duzo glupot pie.rdo.lic, a tak naprawde nie maja pojecia o czym mowia. tak sie sklada, ze w 2004 roku (podajze), kiedy ja bylem na paradzie, byly drumandbassy. i to nie jakies pendulum pierdziulum, ale calkiem konkretne.

To moja pomylka. No ale caly klimat tego tekkno meetingu (z tego co w tv widzialem) to straszna wioska, muzyka mi nie odpowiada, no i do tego pelno debili z gwizdkami.

 

O z tka muzyka mi sie LP kojarzy:

 

 

ach te radzieckie sztunie

 

Na podstawie filmikow koso? Stary ale ja wogole nie trawie takiej muzyki i ci "artysci" interesuja mnie tak jak zeszloroczny snieg. To co mam pozytywnie oceniac cos, od czego stronie?

Edytowane 4 sierpnia 200816 l przez Gość

A lubisz jeszcze drumandbass ?

no ba!

ale drumandbass byl na paradzie... mysle, ze powinienes przestac go lubic i sluchac. albo polubic parade. wtedy wszystko bedzie pasowac.

No i co z tego ze byl? Jaka jaka czesc calosci muzycznej? Primo muzyka, ktora jest tam w WIEKSZOSCI mi nie odpowiada, nie odpowiada mi klimat tej imprezy, a ludzie ktorzy sie na niej bawia (nie wszyscy, zeby nie generalizowac) wzbudzaja moje zazenowanie.

Ale jakiej muzyki? Przecież na Love Parade jest wszystko, od house'u, przez trance, techno i minimale, po d'n'b. Nawet na łódzkiej Paradzie Wolności było w ch.uj d'n'b, a co dopiero w Berlinie.

 

Miłość kanapowych fanów d'n'b z forum widać po eventach - zdaje się że na Audioriver znów nikogo nie było

Oj koso, z elektroniki to ja slucham tylko dnb, wiec reszta mnie nie interesuje. Eventy? Nie chce mi sie jezdzic, nie lubie imprez (oprocz domowek) doskonale slucha mi sie w domu na porzadnych glosnikach i podczas spacerkow dzieki odtwarzaczowi mp3. No nie usmiecha mi sie pedzic przez pol polski, jak moge otworzyc czteropaczek i sobie "delikatnego" Concorda posluchac. No.

Dobra, przynajmniej potrafisz wymieniać poglądy Mnie na Love Parade w tym roku dziwiły gwizdki - myślałem, że to już wymarło, bo nawet w Polsce dresiarstwo się ich pozbyło, tak samo jak zresztą białych rękawiczek. A w Berlinie to jednak pokutuje do dziś.

No umiem Niemcy zaczeli wixy, masowo chodza na gigi Scootera, gwizdkow tak nie porzuca, o nie!

Ale jakiej muzyki? Przecież na Love Parade jest wszystko, od house'u, przez trance, techno i minimale, po d'n'b. Nawet na łódzkiej Paradzie Wolności było w ch.uj d'n'b, a co dopiero w Berlinie.

 

Miłość kanapowych fanów d'n'b z forum widać po eventach - zdaje się że na Audioriver znów nikogo nie było

Łódzkie Paradki to było to! Fakt, że na mieście nie trafiałem na d'n'b (jeśli już to sporadycznie) za to główne eventy to był raj dla fana d'n'b i w przeciągu kilku lat przewinęła się tam cała czołówka scenki połamanych beat'ów. A i house'u się posłuchało bo taki milutki po plastelince...

A Paradę w Berlinie widziałem raz i mi starczy. Wolę bardziej kameralne imprezki. Fakt, że odrzucali mnie także ludzie. Za dużo plastiku i dresiarstwa, ale fajni ludzie (IMO) też byli. No i muzyka różnorodna choć wszystkim kojarzy się tylko z techno.

No i generalizowanie, że Love Parade to tylko techno jest utopią. Są wszystkie gatunki tylko trzeba umieć znaleźć. No i na afterach leci maaaaasa d'n'b.

W sumie dla każdego coś dobrego. Odpowiednia ilość wiadomo czego (co kto lubi) i można się bawić przy wszystkim. Doznałem tego empirycznie więc wiem co piszę hehe. Teraz człowiek dziadzieje i tylko thcyną się dobija, choć czasem...

 

A z event'ami jest różnie. Jest urlop to jadę, nie ma to nie jadę, proste. No i wiek już taki, że są czasami ważniejsze wydatki. Życie.

Na żywca widziałem już wszystkich wielkich i ostatnio wolę jeździć na metalowe koncerty, ot tak mnie naszło.

No i w przyszłym roku wypada być na festiwalu z muzyką elektroniczną, bo nie byłem z 2-3 lata...