Skocz do zawartości

Sefiro

Użytkownicy
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Sefiro

  1. 45 minut temu, Dahaka napisał:

    Crystal Tower jest chyba zresztą obowiązkowe, tylko nie wiem w którym momencie.

    Crystal Tower jest wymagane do rozpoczęcia Shadowbringers 

     

    Btw. collab z FF16 zaczyna już się 2giego kwietnia.

    Można zdobyć to:

     4b046ca034920350d89859a07cc2e29c047351f9

  2. OST z gry jest 11/10 to fakt, ale moim zdaniem dobór nie kótrych utworów nie  zawsze pasuje do lokacji. 

    Np. utwór grający w Mt.Corel to nie zły banger, to trzeba przyznać, ale pasuje do tej lokacji jak świni siodło. 

    Muzyka rodem z CP2077 podczas zwiedzania gór? IMHO Hamazu znowu za bardzo poniosło xD

  3. Jestem właśnie po Junon, łooo matulu... to jak odtworzyli to miasto i paradę Rufusa przeszło moje najśmielsze oczekiwania. :fsg:  

    Chora Ilość detali, dopracowania i serca które włożyli w te wszystkie lokacje powala od samego początku.

    To nie wygląda na coś stworzone 3-4 lata, myślę że zaczęli to już  równocześnie z Remake.

    Mam nadzieje, że gra taki poziom utrzyma do samego końca. Jedynie co może tu nie zagrać to jakieś mieszanie w story, reszta to perfekcja.

    Btw. Co do Junon:

     

    Spoiler

    Klub łysoli, to mnie rozwaliło totalnie :dynia:

     

    • Lubię! 2
  4. 15 minut temu, ogqozo napisał:

    nie jest w 1% tak trudne, jak Fort Condor. Już mam ochotę zapłacić jakiemuś trenerowi, żeby powiedział, co robię źle, bo płakać mi się chce.

    Zmuszanie do grania w Fort Condor do zaliczenia questa na relic uważam za straszne chamstwo, żeby to chociaż raz, a nie 4 razy podbijając stopień trudności za każdym razem... W oryginale działało to inaczej, można było dokupywać jednostki za kasę, a nawet jak się przegrało to można było pokonać Bossa w zwykłej walce...

    Junon chyba już nie zaliczę na 100% :frog:

    Poza tym cudna gra! 

  5. 4 godziny temu, smoo napisał:

    do tego zjebane oświetlenie i efekt jest komiczny.

    Naprawdę szkoda, że od czasów FF7Remake nie nauczyli się robić lepszego oświetlenia, to nie kwestia silnika tylko skilla/talentu/whatever.

    Wszystkie lokacje wewnątrz wyglądają świetnie, czego nie mogę powiedzieć o tych na zewnątrz, znaczy się same lokacje są ok, ale światło jest strasznie generyczne, aż szkoda mi tych lokacji, szczególnie Mt.Nibel, kto grał w oryginał ten wie, mogli pobawić się tam światłem odtwarzając atmosferę z oryginału, ale ci dali zwyczajne światło i tyle.

    Poza tym reszta perfect :D

  6. Cytat

    "In terms of whether or not Vincent will be a playable character, he will be more of an accompanying character to the party in terms of Rebirth," Hamaguchi said. "So this will be similar to how Red XIII was in Remake."

    https://www.ign.com/articles/vincent-valentine-will-be-an-accompanying-character-in-final-fantasy-7-rebirth

     

    :whyyy:

     

    Trzeba będzie poczekać na DLC z Vincentem.

     

    Wygląda na to, że kolejność odwiedzanych lokacji będzie serio pomieszana,

    może Nibelhaim odwiedzimy dopiero gdzieś przed wyprawą do Forgotten Capital :scratch_one-s_head:

  7. Z MSQ (Main Scenario Quests) wszystko da się zrobić solo, poza Trialami (fabularna walka z bossem),

    ale do tego nie musisz z nikim na nic się umawiać, to automatycznie wyszukuje Ci ludzi, nie musisz nawet z nimi gadać, po prostu zabijacie bossa a potem kontynuujesz normlanie story. 

    • Plusik 1
  8. Jestem parę godzin po wydarzeniach w Kryształowym Dominium, i gra zaczyna już mnie męczyć.

    16ka swoją konstrukcją przypomina mi FF14. Tam podobnie mamy epickie walki, zwroty akcji itd., z przerwami na długie, nudne i rozwleczone do granic możliwości story.

    To mogło działać w FF14, ale w przypadku 16ki to się nie sprawdza.

    Gra oczywiście ma swoje "momenty", wtedy jest 10/10, ale gdy tylko opuszczę taki "fabularny dungeon" i wracam do tego "open worlda", to poziom gry drastycznie spada, a im dalej w grę, tym jeszcze gorzej. Chyba lepiej już byłoby, gdyby cała gra to był jeden długi korytarz. xD

     

    Spoiler

    A to fioletowe niebo totalnie rujnuje mi resztę gry, psując te kilka fajnych lokacji w grze. Mam nadzieję, że później jakoś da się to "wyłączyć".

    Ah, i strasznie mnie irytuje, że Clive to taka pi*da w side questach. NPC obrażają go, a nawet grożą śmiercią, a ten nic.

    W jednym z questów była nawet "opcja" zabicia takiego typa, ale ostatecznie Clive i tak zostawił go w spokoju i odszedł grzecznie, a typ w tle nadal go wyzywał i śmiercią groził. :facepalm: 

    • Dzięki 1
  9. Ktoś może mi powiedzieć ile zostało mi gry do końca? Boję się szukać w necie żeby czegoś sobie nie zaspoilerować. Clive właśnie..

    Spoiler

    ...obciął Hugo obie ręce :obama:

     

  10. Pierwszy trailer FF, który w ogole mnie nie ruszył. Jakieś to wszytko takie niejakie i wymuszone, nawet facjaty bohaterów mało ciekawe, jak z generatora postaci z FF14.  Oglądając ten trailer miałem gdzieś z tyłu głowy: "oby to nie była 16ka tylko jakiś spin-off"

    Logo na końcu mnie załamało - nawet ono jest słabe xD  

  11. 44 minuty temu, _Red_ napisał:

    Doskonale pamiętam pierwszą płytę, odświeżylem sobie wspomnienia z Nibelheim (przy okazji także w Crisis Core, które pokazują wydarzenia z tej prawdziwej strony).

    Crisis Core nie było pierwsze, TE wydarzenia są pokazane w oryginalnym FF7, tylko ta cutscenka jest dobrze ukryta i mało osób wie o jej istnieniu. 

     

    Spoiler

     

     

  12. No i skończyłem, mnie też strasznie wymęczyła ta gra, to przez to rozwlekanie wszystkiego do granic możliwości. Te niekończące się dungeony po czasie nudziły.

    Gra sama w sobie była ok, ale fabularnie przez te wszystkie zmiany wyszło niestety gówienko (te duchy i inne głupoty) a pod koniec skala bullshitu wywaliła już w komos.

    Końcówka to...
     

    Spoiler

     

    Nagle zrobiło się  z tego Kingdom Hearts, ten boss jest jak żywcem wycięty z KH i nawet fabularnie są te samy bzdury, tylko słowo "darkness" zamienili na "destiny". 

    Nie wiem, czy ktoś o tym wspominał, ale  głównym złym tej gry... są fani oryginału.  Duchy i ten boss to fani oryginału, oni pilnują przeznaczenia, żeby wszystko było wg ustalonego z góry planu. Dlatego np. zabity Barret zmartwychwstaje. Zabicie tego bossa uwolniło ich i od tej przyszłości. Czysta szydera i dymanie fanów. I teraz pan Nomura i jego ekipa mogą wszystko, nie muszą się martwić dzieleniem na części, bo tego story już nie ma, był reset.

     

     

    • Dzięki 2
  13. 9 godzin temu, _Red_ napisał:

    Co sie stało z muzyką w drodze do Wall Market (Chapter 9)? Jakies dyskotekowe beaty kompletnie oderwane od dotychczasowego klimatu, troche zalatuje FF XIII :O

    Bo za soundtrack do gry jak i  wszystkie aranżacje  starych kawałków z FF7 odpowiedzialny Masashi Hamauzu - kompozytor FFXIII xD 

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...