Skocz do zawartości

dziki_dziku

Użytkownicy
  • Postów

    101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dziki_dziku

  1. W samej grze to sie raczej nigdy nie zgubilem a w dungeonach to samemu lubie główkować, ale przyznam się że miałem spis gdzie są serca :D nie ma możliwości żeby znalazł wszystkie bez opisu.

    Możliwość jest, wystarczy pójść do wróżki w mieście.

  2. punch out to klapa. 3 ruchy na krzyz i walka wygrana.

     

    PunchOut to zajebiście trudna gra.

    Jeśli wygrywasz walki od trzeciego ,,pucharu" wzwyż + obrony tytułów w trzech ruchach, to jesteś growym bogiem.

    Gra może się wydawać na początku prosta, ale z każdym kolejnym przeciwnikiem jest coraz trudniej, trzeba nauczyć się wszystkich ich ciosów oraz hintów na to jak zamierzają uderzyć i reagować w ułamku sekundy.

    Polecam grę na samym pilocie, jest bardziej precyzyjny i szybciej można wklepywać ciosy niż machając.

     

    PunchOut to moim zdaniem gra z poprzedniej epoki odziana w nowe szaty. Potrafi zgnoić gracza niemiłosiernie, ale też daje ogromną satysfakcję z wygranej. Uczucie z obrony tytułu w ostatnim pucharze jest niesamowite.

  3. Ghost recon shadow wars

    dema resident i snejq

    Na deser mam od poprzedniego wlasciciela, fire emblem (wersja chyba z gb advance) :D

    Skoro masz Fire Emblem, to raczej na pewno masz konsolkę Ambasadorem, czyli kilkanaście gier do ściągnięcia za free.

    Żeby je ściągnąć musisz wejść w sklepie w historię kupionych tytułów i pobrać ponownie (te gry nie są w większości dostępne w eShopie)

  4. Kojarzy ktoś taki serial Lexx? Oglądałem to z naście lat temu na video i pamiętam że było to serial lekko chory.

     

    Lexx to jedna z moich ulubionych serii, nie znam drugiej produkcji z tak dziwnym światem, klimatem, bohaterami i fabułą, a jednocześnie tak trzymającym się kupy.

     

     

    Widać też od razu, że to nie produkcja hamburgerów, odważa się na wiele - szydera, "worst case scenario", mnóstwo kiczu (świadomego) i podteksty seksualne/polityczne/wyznaniowe na porządku dziennym. Do tego warto dodać specyficzność bohaterów - Stanley H. Tweedle, nieudacznik, oblech i samolub, a jednocześnie kapitan "najpotężniejszej broni w dwóch wszechświatach" nie da się nie lubić, do tego Zev/Xev będąca seksistowską wizją kobiety idealnej (u której "nie zagrało" tylko to, że ma własną wolę i w razie czego może odgryźć ci głowę) oraz Kai - nieboszczyk-zabójca jako ochroniarz ekipy i chodząca obietnica spełnienia się wielkiej przepowiedni.

     

    Na uwagę zasługuje również świetna ścieżka dźwiękowa (szczególnie Brigadoom - kto w ogóle wpadł na pomysł musicalu? :blush:) i pieśn Brunnen G.

     

     

     

    Serial moim zdaniem wybitny, ale doskonale rozumiem, że można mieć o nim tylko jedną z dwu skrajnych opinii - albo kochasz, albo nienawidzisz.

  5. odcinek nie był zły, nic szczególnego też w nim nie było (a motywy z matką "tylko inżyniera" były tragiczne)

     

    ogólnie serial słabuje strasznie - powoli (zaznaczam- moim zdaniem) wyczerpuje się formuła i scenarzyści starają się wrzucać więcej odjechanych rzeczy, co mści się na jakości fabuły

     

     

     

     

    chcecie zobaczyć dobrze zrobiony serial, który trzyma klasę? obejrzyjcie How I Met Your Mother - to jest przykład na to jak należy rozwijać serię

  6.  

    A Legendy Sowiego Królestwa ktoś oglądał? Warto obejrzeć? Widziałem trailery i wizualnie ryje beret, ciekawi mnie czy w innych aspektach nie kuleje.

     

     

    obejrzeć warto, ale nie nastawiaj się na kino "górnolotne", ten film technicznie jest świetny, momentami podlatuje klimatem pod Władcę Pierścieni, ale to jednak nie ta liga

  7. Jak wytresować smoka ?

    Przede wszystkim dużo cierpliwości, to nie jest takie proste jak mogłoby się wydawać.

     

    Potrzebujesz dużo azbestu, żeby zabezpieczyć pomieszczenia, no i nie zapominaj o przysmakach (kawałki księżniczek powinny być ok) - przecież metoda kija i marchewki jest uniwersalna!

     

     

    Tylko z kijem nie przesadzaj, to jednak nie jest zwykły zwierzaczek. :sorcerer:

     

     

     

    Polećcie dobre animacje. Wczoraj obejrzałem Toy Story 3, czekają w kolejce Wall-e i Up. Widziałem już te lepsze, jak Ratatuj, Uciekające Kurczaki czy Wpuszczony w kanał i te gorsze, jak Shreki, Kung Fu Panda itp. Co jeszcze warto zobaczyć?

     

    sprawdź może Hoodwinked - technicznie szit, ale jak dla mnie ciekawy, głównie ze względu na pomysł

     

    Despicable Me też polecam, jak ktoś, gdzieś w internecie napisał, to animacja dla każdego, kino familijne bez wstawianych na siłę w polskiej wersji podtekstów i śmiesznych inaczej głupawych docinków.

     

     

  8. A GCN warto mieć choćby dla Residentów, Metroidów, Wind Wakera, czy MGS'a. No chyba, że ktoś ma Wii to na nim można grać w te gry.

     

    dorzuć do tej wyliczanki jeszcze Eternal Darkness dla "singla" i Mario Kart, Smash Bros. na multi i chyba mamy komplet TOP dla GCN :thumbsup:

  9. Ja bym prosil odjechana komedie pokroju Glupi i glupszy, zebym sie zlal ze smiechu.:potter:

    no to lecim z zestawem najgłupszych komedii, które da się oglądać, bo nie są kolejnymi "Strasznymi Filmami":

    1.Kung Pow - absolutny miszcz w tej kategorii

     

    2. Rrrrr! -równie głupi, pomimo paru francuskich przywar filmowych (obleśny naturalizm w paru momentach) polski dubbing ratuje sytuację z nawiązką

     

     

    3. Harold&Kumar - dwie części, druga słabsza, ale trzyma poziom (oprócz sceny z "kanapką")

     

    4. Hot Fuzz - poniekąd brytyjskie spojrzenie na amerykańskie kino akcji, rozwala dialogami

     

    to tyle tak na szybko, z tego gatunku można sprawdzić jeszcze np. Black Dynamite, ale to już jest specyficzne, dla kogoś kto nie trawi Shafta klimat nie do przejścia

  10. duzo jem ostatnio sushi i polecam w poznaniu  dwa lokale:

    Sekai - na miejscu, najlepsza kaczka jaka jadlem  w zyciu

    Samurai na wynos- pycha

     

    tak z czystej ciekawości, od kiedy zacząłeś zamawiać w Samurai i kiedy ostatnio?

     

     

    bo z tego co kojarzę, to lokal zszedł na psy podobno, przynajmniej porównując do tego co było jeszcze z miesiąc, dwa temu?

  11.  

    W zależności od gry podobny zwyczaj mam też w innych gatunkach. Metal Gear Solid, Resident Evil 4, Silent Hill - we wszystkich oszczędzam przedmioty i amunicję przechodząc większość gry jakimś podstawowym ekwipunkiem, w obawie, że te mocniejsze rzeczy będą mi potrzebne na bossów lub w konkretnych sytuacjach.

     

     

     

    mam takie coś, ale tylko w RPGach, przez co np. Chrono Trigger ukończyłem mając wszystkie niewykorzystane "pigułki" z podbijaczami statystyk, mnóstwo sprzętu i ogrom eliksirów (ani razu nie użyłem nic mocniejszego ponad normal potion)

     

     

     

     

    oprócz tego w niektórych grach mam manię "wylizywania" lokacji do zera, choćby oznaczało to łażenie w kółko i szukania pierdół, mimo że niekoniecznie są mi one potrzebne (ostatnio miałem tak w Red Steel 2 - 2/3 mojej gry polegało na zbieraniu kasy z rozwalanych beczek i klimatyzatorów)

     

     

  12. Nawet jeżeli Nintendo leje, to chyba trzeba wymagać rzetelności od PE. A tutaj mamy tylko krótki opis konferencji i że  w ogóle wyjdzie jakiś tam 3DS. Nie ma nawet w 1/5 poświęconego tyle miejsca co konkurencji. Dziwi to tym bardziej, że na E3 akurat Nintendo wypadło najlepiej z trójki gigantów. Zaraz ktoś napisze, że materiału było za dużo i reszta będzie za miesiąc. Tylko to już będzie za późno i każdy będzie czekał na Gamescom, a nie zaległości z E3.

     

    Grzybiarz piszesz o humorze i o tym, że zgredzi się zmienili. Wszystko się zgadza, tylko taki Myszaq nie zmienił się, a mimo to zarzucają mu, że wypada sztucznie i w ogóle niech najlepiej spoważnieje. Dlatego niech zostanie tak jak jest.

     

    wpis

     

    przyłączam się do grupy "zbulwersowanych", bo również nie rozumiem przyczyn marginalizacji N w PE - że niby mniejsza baza użytkowników? - a G***O mnie to obchodzi, od  magazynu multiplatformowego wymagam multiplatformowej i niedyskryminującej zawartości właśnie!

     

    właśnie z tej przyczyny w ciągu ostatniego roku kupiłem mniej niż połowę nr., a i te które mam to raczej z sentymentu lub w wyniku nieprzemyślanego zakupu... - i nie zanosi się żebym kupił ten nr, zważywszy na fakt, że interesujące mnie materiały przeczytałem w pięć minut w empiku

×
×
  • Dodaj nową pozycję...